Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Istnieje jakieś głębokie przekonanie, że Inkwizycja za szczególną zawziętością paliła na stosie czarownice.

Takie przekonanie można znaleźć na stronie:

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,55341,39916.html

Autorką jest Magdalena Sroda, na wikipedii znajduję:

----------
Magdalena Środa (ur. 7 stycznia 1957 w Warszawie) - etyk, filozof, publicystka, feministka; zajmuje się historią idei etycznych, etyką stosowaną, filozofią polityczną i problematyką kobiecą, była wiceminister w rządzie Marka Belki.
Jest stałą felietonistką Gazety Wyborczej i profesorem Uniwersytetu Warszawskiego.
----------

Taki jest pogląd profesora UW oraz osoby parającej się szlachetnymi naukami jak filozofią i etyka.

Ale jaki jest pogląd historyka ?

Odpowiedż można znaleźć w książce Henry Charles Lea, który w latach 1906-1907 wydał "Historię Inkwizycji Hiszpańskiej".

http://en.wikipedia.org/wiki/Henry_Charles_Lea

As an authority on the Spanish Inquisition Lea stood in the highest rank of modern historians, and distinctions were conferred on him by the universities of Harvard, Princeton, Pennsylvania, Giessen and Moscow.

http://libro.uca.edu/lea4/lea4.htm

Praktyka Inkwizycji Hiszpańskiej w odniesieniu do czarownictwa jest opisana w rozdziale : CHAPTER 9 WITCHCRAFT

Na samym końcu mamy podsumowanie:


Thus the two lands in Christendom, in which the Inquisition I was thoroughly organized, escaped the worst horrors of the witch-craze.

Tak więc te dwa kraje chrześcijańskie (Włochy i Hiszpania), gdzie działała kościelna Inkwizycja, uniknęły największej zgrozy polowania na czarownice. . Ten wysiłek , podejmowany zwłaszcza przez Inkwizycję Hiszpańską, poprzez ujmowanie w karby tego szaleństwa wybuchającego co jakiś czas, może być doceniony wyłącznie poprzez porównanie z innymi krajami, gdzie protestanci nie mogąc się przecież usprawiedliwiać konieczności uznawania władzy papieża, byli równie bezlitośni w tym szaleństwie jak katolicy (..) Nie powinnismy więc oceniac Inkwizycji surowo, że uznawała tę prawde (realność czarownictwa) w teorii, ale w praktyce redukowala skutki do minimum.

------------

Jak wytłumaczyć ten totalny rozjazd obydwu poglądów - przeciez to nie jest różnica zdań, ale kompletne przeciwieństwo, jak białe i czarne.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Inkwizycja i czarownice

A można nie za często powoływać sie na panią Sroda? To tak przed rozpoczęciem dyskusji

konto usunięte

Temat: Inkwizycja i czarownice

Stanisław Bartkowski:
Jak wytłumaczyć ten totalny rozjazd obydwu poglądów - przeciez to nie jest różnica zdań, ale kompletne przeciwieństwo, jak białe i czarne.
Bo to sa skrajnie rozne i moim zdaniem nieobiektywne ujecia.
Z jendej strony mamy totalne potepienie podlane jeszcze troszku infatylnym pojesciem typu wszystkie jestesmy czarownicami, z drugiej strony rownie nieprzekonujace mnie informacje, ze inkwizycja w gruncie rzeczy była antidotum na przesladowania i pogromy.

chociaz oczywiscie inkwizycja jako instytucja ma strasznie zszarganą opinię.
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Inkwizycja i czarownice

Hipoteza przeciwko hipotezie- trzeba by zaznajomić się ze wszystkimi źródłami na ten temat by wyrobić sobie jakiś pogląd. I tak jednak interpretacja źródeł może być różna- wszystko zależy od autora jego metod pracy, a nawet narodowości (tak tak).
Prawdą jest jednak, że wokół inkwizycji narosło wiele mitów.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Michał M.:
Stanisław Bartkowski:
Jak wytłumaczyć ten totalny rozjazd obydwu poglądów - przeciez to nie jest różnica zdań, ale kompletne przeciwieństwo, jak białe i czarne.
Bo to sa skrajnie rozne i moim zdaniem nieobiektywne ujecia.
Z jendej strony mamy totalne potepienie podlane jeszcze troszku infatylnym pojesciem typu wszystkie jestesmy czarownicami, z drugiej strony rownie nieprzekonujace mnie informacje, ze inkwizycja w gruncie rzeczy była antidotum na przesladowania i pogromy.

chociaz oczywiscie inkwizycja jako instytucja ma strasznie zszarganą opinię.

Inkwizytorzy byli na ogół doskonale wykształconymi prawnikami. Prywatnie pewnie i wierzyli w realność czarów, ale jako prawnicy doskonale wiedzieli, na gruncie prawnym raczej jest trudno udowodnić, że przyczyną padania bydła w jednego wiosce są czary warzone przez "czarownicę" w drugiej wiosce. Dlatego odnosili się bardzo sceptycznie do takich oskarżeń. To była instytucja niesłychanie zbiurokratyzowana i sformalizowana. Na każdym etapie produkowano sterty papierów i całe masy tej biurokratycznej twórczości istnieją po dziś dzień.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Inny cytat z artykułu z Gazety Wyborczej.

---------
W fanatyzmie Bodina i innych inkwizytorów dużą z pewnością rolę odgrywały zaburzenia (lub potrzeby) seksualne. Na stosach palono najpierw stare kobiety, a potem "brano się za ślicznotki" - jak twierdzi naoczny świadek procesów w Schwabmünchen z 5 września 1589 roku. Młode czarownice w więzieniach wielokrotnie gwałcono (sprawcą był oczywiście diabeł).
---------

To już produkt czystej imaginacji. Jean Bodin nie był żadnym "inkwizytorem".
Więzienia hiszpańskiej Inkwizycji nie były na pewno miłymi miejscami, pewnie była to ciasna cela z wiechciem słomy do spania i kubłem w rogu opróżnianym raz dziennie. Ale pewnie takie były standardy całego ówczesnego więziennictwa.
Zaś owe "gwałcenie" to zupełny nonsens, akurat Inkwizycja przykładała ogromną wagę do dobrego traktowania więżniów. Inkwizytor miał obowiązek raz na tydzień czy dwa tygodnie odwiedzać osobiście więźniów i odbierać czy wysłuchiwać skargi. Same trybunały inkwizycyjne (było ich w Hiszpanii 16-18) podlegały niezwykle rygorystycznej kontroli ze strony tzw. Supremy, czyli organu zwierzchniego, któremu przewodniczył Inkwizytor Generalny. takie kontrole miały miejsce czesto co roku lub co dwa lata. Jednym z podstawowych obowiązków takiego wizytatora była rozmowa z więżniami w cztery oczy i wysłuchiwanie skarg. Lea w swojej książce przytacza dokumenty, jakie Suprema wysyłała do trybunałów z bardzo szczegółowymi intrukcjami dotyczącymi traktowania więżniów. Nie sposób sobie w takiej biurokratycznej machinie wyobrazić jakieś "gwałcenie", przecieź to kompletny nonsens.

konto usunięte

Temat: Inkwizycja i czarownice

Stanisław Bartkowski:
Inkwizytorzy byli na ogół doskonale wykształconymi prawnikami.

Ja bym raczej polemizowal. Lektura "mlota na czarownice" przekonywujaco pokazuje swiatopoglad i wyksztalcenie inkwizytorow.

są czary warzone przez "czarownicę" w drugiej wiosce. Dlatego odnosili się bardzo sceptycznie do takich oskarżeń.
Tez nie jestem przekonany, skoro (o ile sie nie myle) wiekszosc wyrokow inkwizycji to byly zaocznie wydawane kary smierci.

Temat: Inkwizycja i czarownice

Stanisław Bartkowski:
Zaś owe "gwałcenie" to zupełny nonsens, akurat Inkwizycja przykładała ogromną wagę do dobrego traktowania więżniów.
hm?
Inkwizytor miał obowiązek raz na tydzień czy dwa tygodnie odwiedzać osobiście więźniów i odbierać czy wysłuchiwać skargi.
Tak samo jak obecnie, policja ma obowiązek kontrolować agencję, pod kątem prztrzymywania niewolnic, a kończy się zwykle na darmowym numerku i flaszce od burdelmamy.
Same trybunały inkwizycyjne (było ich w Hiszpanii 16-18) podlegały niezwykle rygorystycznej kontroli ze strony tzw. Supremy, czyli organu zwierzchniego, któremu przewodniczył Inkwizytor Generalny. takie kontrole miały miejsce czesto co roku lub co dwa lata.
No to faktycznie, inspekcja co dwa lata z całą pewnością wyjaśniała wszelkie nieprawidłowości i chroniła więźniów przed przemocą.
Tak samo jak w obecnych więzieniach nie ma gwałtów i przemocy.

>Jednym z podstawowych obowiązków takiego
wizytatora była rozmowa z więżniami w cztery oczy i wysłuchiwanie skarg.
A więzień, szczególnie oskarżony o czary mógł liczyć na wysłuchanie i zrozumiene :)
Lea w swojej książce przytacza dokumenty, jakie Suprema wysyłała do trybunałów z bardzo szczegółowymi intrukcjami dotyczącymi traktowania więżniów.
No cóż tak działa biurokracja w papierach wszystko musi grac.
Nie sposób sobie w takiej biurokratycznej machinie wyobrazić jakieś "gwałcenie", przecieź to kompletny nonsens.
I tu bym polemizował, ja na przykład potrafiłbym sobie do wyobrazić bez problemu.
Jacek Piotrowski

Jacek Piotrowski ...teatr mój widzę
ogromny...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Wydaje mi sie, ze o inkwizycji mówi sie obecnie dzisiejszymi kategoriami. Ach, jakie to było straszne.
Ale takie były czasy, takie pojęcie o otaczającym świecie. Takie było prawo.
No coż moze powiem przewrotnie. Wówczas nie było jedynych słusznych gazet, nie było tv. Jak oni zyli? Palić ludzi na stosie?
Ale w sumie, to co wyprawiali hitlerowcy i komunisci /tortury/ to jakby czasy inkwizycji, to zabawa.

konto usunięte

Temat: Inkwizycja i czarownice

Jacek Piotrowski:
Wydaje mi sie, ze o inkwizycji mówi sie obecnie dzisiejszymi kategoriami.
[...]
Ale w sumie, to co wyprawiali hitlerowcy i komunisci /tortury/ to jakby czasy inkwizycji, to zabawa.

czyli to pan mowi o inkwizycji dzisiejszymi kategoriami.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Jeszcze inny cytat z tego artykułu:

-----------
"Młot na czarownice" jest przesycony nienawiścią do kobiet. Mężczyźni pojawiają się tam jedynie jako synowie lub małżonkowie godni potępienia (i stosu), ponieważ bronią swoich kobiet (demaskując się jako czarownicy). Ale to rzadkość.
------------

Osławiony "Młot na czarownice" był dziełem dwóch niemieckich inkwizytorów, tylko wielka szkoda, że autorka artykułu pominęła taki drobny szczegół, który można znaleźć w wikipedii:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Malleus_Maleficarum

--------
Był uważany za podstawowe kompendium wiedzy o czarostwie, czarownicach i ich związkach z Szatanem, mimo iż został potępiony przez Inkwizycję już w 1490 i nigdy nie był oficjalnie zatwierdzony przez Kościół katolicki.
---------

Absolutnie nie był to żaden "podręcznik" Inkwizycji, Inkwizycja Hiszpańska przestrzegała władze świeckie przed stosowaniem tego ponurego i sadystycznego "podręcznika".

http://libro.uca.edu/lea4/8lea9.htm

Meanwhile the chronic witchcraft troubles in Navarre had called forth ...

Tymczasem ciągłe kłopoty związane z czarownicami w Navarro w 1538 roku spowodowały wydanie intrukcji (wydanych przez Supremę, organ zwierzchni trybunałów inkwizycyjnych w Hiszpanii) dla inkwizytora Valdeolitas, który został tam wysłany ze specjalną misją. Kazano mu nie zwracać żadnej uwagi na powszechne oczekiwanie palenia czarownic, ale przeprowadzić dochodzenia z najwyższą starannoscią, ponieważ były to sprawy bardzo delikatnej natury, gdzie łatwo jest być wprowadzonym w błąd. Nakazano mu nie konfiskowac majątków, ale nakładac grzywny w celu wypłaty pensji. Miał tlumaczyć co bardziej rozsądnym osobom, że zniszczenia zbiorów zbóż są spowodowane przez zła pogode lub jako będącą skutkiem kary od Boga, poniewaz takie nieszczęscia się również zdarzają tam, gdzie nie ma żadnych czarownic, więc oskarżenia zabójczej działalności czarownic powinny byc traktowane bardzo ostrożnie. Malleus Maleficarum "Młot na czarownice" - "Biblia" polujących na czarownice - nie może byc traktowana bez zastrzeżeń, ponieważ autor mógł się przecież mylić jak każdy, żądania corregidores (urzędników miejskich) aby im wydawać winnych w celu wymierzenia kary za zbrodnie, nie mogą być spełniane zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Robert Radoń:
Stanisław Bartkowski:
Zaś owe "gwałcenie" to zupełny nonsens, akurat Inkwizycja przykładała ogromną wagę do dobrego traktowania więżniów.
hm?
Inkwizytor miał obowiązek raz na tydzień czy dwa tygodnie odwiedzać osobiście więźniów i odbierać czy wysłuchiwać skargi.
Tak samo jak obecnie, policja ma obowiązek kontrolować agencję, pod kątem prztrzymywania niewolnic, a kończy się zwykle na darmowym numerku i flaszce od burdelmamy.
Same trybunały inkwizycyjne (było ich w Hiszpanii 16-18) podlegały niezwykle rygorystycznej kontroli ze strony tzw. Supremy, czyli organu zwierzchniego, któremu przewodniczył Inkwizytor Generalny. takie kontrole miały miejsce czesto co roku lub co dwa lata.
No to faktycznie, inspekcja co dwa lata z całą pewnością wyjaśniała wszelkie nieprawidłowości i chroniła więźniów przed przemocą.
Tak samo jak w obecnych więzieniach nie ma gwałtów i przemocy.

>Jednym z podstawowych obowiązków takiego
wizytatora była rozmowa z więżniami w cztery oczy i wysłuchiwanie skarg.
A więzień, szczególnie oskarżony o czary mógł liczyć na wysłuchanie i zrozumiene :)
Lea w swojej książce przytacza dokumenty, jakie Suprema wysyłała do trybunałów z bardzo szczegółowymi intrukcjami dotyczącymi traktowania więżniów.
No cóż tak działa biurokracja w papierach wszystko musi grac.
Nie sposób sobie w takiej biurokratycznej machinie wyobrazić jakieś "gwałcenie", przecieź to kompletny nonsens.
I tu bym polemizował, ja na przykład potrafiłbym sobie do wyobrazić bez problemu.

Głęboko szanuję sceptycyzm szanownego kolegi, ale niestety historię musimy poznawać poprzez dokumenty i intepretację tych dokumentów, a nie poprzez to, co nam się wydaje i co sobie wyobrażamy. Ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania. Jednak chcąc przekonać innych, trzeba czegoś więcej niż tylko wyrażenie własnego zdania.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Michał M.:
Stanisław Bartkowski:
Inkwizytorzy byli na ogół doskonale wykształconymi prawnikami.

Ja bym raczej polemizowal. Lektura "mlota na czarownice" przekonywujaco pokazuje swiatopoglad i wyksztalcenie inkwizytorow.

Autorami tego ponurego podręcznika byli dwaj (czy raczej jeden) niemieccy inkwizytorzy. Nie mieli nic wspólnego ani z Inkwizycją Rzymską (założoną w 1542 roku), ani tym bardziej z Hiszpańską.

są czary warzone przez "czarownicę" w drugiej wiosce. Dlatego odnosili się bardzo sceptycznie do takich oskarżeń.
Tez nie jestem przekonany, skoro (o ile sie nie myle) wiekszosc wyrokow inkwizycji to byly zaocznie wydawane kary smierci.

Ponad wszelką wątpliwość do czarów odnosili się sceptycznie. Zachowane są życiorysy 57 inkwizytorów z Toledo z lat 14820-1598 i wszyscy za wyjątkiem dwóch mieli tytuły naukowe doktora praw, w tym wielu z najlepszej hiszpańskiej uczelni w Colegios Mayores. W roku 1608 król FIlip III wydał edykt, że nie może zostać inkwizytorem nikt, kto nie okaże przed Supremą dyplomu uniwersyteckiego z zakresu prawa.

konto usunięte

Temat: Inkwizycja i czarownice

Stanisław Bartkowski:
Michał M.:
Stanisław Bartkowski:
Inkwizytorzy byli na ogół doskonale wykształconymi prawnikami.

Ja bym raczej polemizowal. Lektura "mlota na czarownice" przekonywujaco pokazuje swiatopoglad i wyksztalcenie inkwizytorow.

Nie mieli nic wspólnego ani z Inkwizycją Rzymską (założoną w 1542 roku), ani tym bardziej z Hiszpańską.

Początki zinstytucjonalizowanej inkwizycji to XIIIw.

A bulla Summis desiderantes affectibus?

Potępienie "Młota na czarownice" moim zdaniem nie zmienia to faktu, że poglądy i rozwiązania tam zawarte przypadły do gustu ówczesnym ludziom. W końcu przez pewien czas byla to książka popularniejsza niż Biblia.

Ponad wszelką wątpliwość do czarów odnosili się sceptycznie. Zachowane są życiorysy 57 inkwizytorów z Toledo z lat 14820-1598 i wszyscy za wyjątkiem dwóch mieli tytuły naukowe doktora praw, w tym wielu z najlepszej hiszpańskiej uczelni w Colegios Mayores.

Co wcale nie musi oznaczać, że do czarów odnosili się sceptycznie. Może bardziej przekonujące jest stanowisko zawarte w Canon Episcopi z Xw.?:)

A swoja drogą celem inkwizycji hiszpańskiej instytucji zależnej przede wszystkim od władzy świeckiej, nie od Rzymu nie była walka z czarownicami tylko z konwertytami i heretykami.

Jak najbardziej ladowanie rożnych Inkwizycji od jednego wora, i obciążanie Inkwizycji wszytkimi polowaniami na czarownice, zwłaszcza w krajach protestanckich lekka przesada :)

Temat: Inkwizycja i czarownice

Stanisław Bartkowski:
Głęboko szanuję sceptycyzm szanownego kolegi,
Thx.
ale niestety historię musimy poznawać poprzez dokumenty i intepretację tych
dokumentów, a nie poprzez to, co nam się wydaje i co sobie wyobrażamy.
Niech w tekim razie kolega potraktuje moją opinię jako interpretację tych dokumentów.
Ale oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania.
Dzięki ponowne.
Jednak chcąc przekonać innych, trzeba czegoś więcej niż tylko
wyrażenie własnego zdania.
Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, to chyba nawet jest niewykonalne.
A dyskusja polegająca na obrzucaniu się cytatami i linkami do czyich wypowiedzi jest dla mnie kuriozalną stratą czasu.
Osobiście czytałem większość tych wypowiedzi i nie widzę sensu wdawać się w dyskusję z kimś kto nie ma własnego zdania na jakikolwiek temat a szczytem jego możliwości jest zacytowanie kogoś innego.Robert Radoń edytował(a) ten post dnia 19.01.09 o godzinie 11:40
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Jeszcze inny cytat z artykułu z Gazety Wyborczej:

-------------
Papież Innocenty IV w specjalnej bulli dał przyzwolenie na używanie tortur przy wykrywaniu herezji. Przyzwolenie to inkwizytorzy wykorzystali skwapliwie: tortury w procesie inkwizycyjnym nie były ograniczone przepisami obowiązującymi w sądownictwie świeckim.

Wyobraźnię inkwizytorów zapewne natchnęła wy-_obraźnia ludowa, zwłaszcza zaś pospolite wyczyny diabłów. Diabli owi: męczyli, trzęśli, tumanili, mroczyli, palili, rozrywali, wyłamywali członki ze stawów, bili, biczowali, obsmażali, obrzucali smołą etc. To samo czynili inkwizytorzy. Najpierw jednak przeprowadzali kilka sprawdzianów.
--------------

To wszystko wytwór wyobraźni. Inkwizycja jak najbardziej stosowała tortuty i są zachowane protokoły z tych tortur, ale nie ma w nich niczego, co by przypominało takie sadystyczne opisy. Inkwizycja stosowała trzy rodzaje tortur - "garrucha" podwieszano delikwenta na bloczku i nsstępnie gwałtownie spuszczano, "tocca" - za pomocą gałgana stopniowo wlewano wodę przez gardło i "potro" zaciskano stopniowo sznur na więżniu.
W czasie tortur musieli być osobiście obecni inkwizytorzy, przedstawiciel biskupa i sekretarze, dokładnie spisującego przebieg. Obecny był lekarz, który mógł zarządzić przerwanie tortur.
Z całą pewnością i samo więzienie i tortury nie były czymś przyjemnym, ale na pewno Inkwizycja nie była zainteresowana okrucieństwami, zaś inkwizytorzy na pewno nie byli jakimiś sadystami.
W czasach osławionego Torquemady tortury były stosowane bardzo rzadko, z ponad 400 konwertytów sądzonych przez Inkwizycję w Ciudad Real w latach 1483-1485 tylko w dwóch wypadkach wiadomo o stosowaniu tortur. W póżniejszym okresie tak statystka się zwiększyła, w Sewilli od 1606 do 1612 roku torturowan 21 ze 184 oskarżonych.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Inkwizycja i czarownice

Jeszcze inny cytat z tego artykułu:

-----------------
Nikt nigdy nie poczuł się odpowiedzialny za kościelne polowania na czarownice. Nikt nigdy nie potępił publicznie tej zorganizowanej nienawiści do kobiet - pisze Magdalena Środa.
-----------------

To są poglądy wynikające z niewiedzy. Trudno zrozumieć skąd się wzięły owe "kościelne polowania". Procesy czarownić były głównie przeprowadzane przez rady miejskie i władze świeckie.
Co do owych "potępień" wystarczy zacytować największu autorytet w temacie Inkwizycji Hiszpańskiej, czyli amerykańskiego historyka Leę.

(Lea, Historia inkwizycji hiszpańskiej, tom 8:9)

Meanwhile the Suprema continued the good work of protecting so-called witches ...

Tymczasem Suprema (organ zwierzchni trybunałów inkwizycyjnych w Hiszpanii)
dalej prowadziła dobrą robote chronienia tak zwanych czarownic przed
okrucieństwem cywilnych sądów i starała siê powściągać gorliwośc własnych
trybunałów. Szaleństwo (polowań na czarownice) dosięgło w 1551 roku Galicję,
gdzie w tym czasie nie było trybunału inkwizycyjnego. Dokonano wielu
aresztowań, dochodzenie prowadzone przez władze były w toku, kiedy
rozporządzenie z 27 sierpnia, ewidentnie napisane przez Supreme i sygnowane
przez księcia Filipa, skierowane do wszystkich urzędników informowało, że
sprawa czarów jest bardzo delikatnej natury, wiele sądów zostało wprowadzonych w błąd, w związku z czym, za poradą naczelnego Inkwizytora, (książe Filip) rozkazuje, żeby wszystkie dowody w tych sprawach powinno być skierowane do Supremy w celu podjęcia stosowanych działań, zaś sprawy w toku, gdzie oskarżeni byli trzymani w areszcie miały byc zawieszone bez dalszych
postepowań jak i wszelkie inne tego pokroju.

Nastepnie w 1555 roku Suprema skierowała do trybunału w Logrono dwa memoriały
z wyrazami ubolewania, ze tak wiele osób zostało nagle aresztowanych, gdy
tymczasem z zeznań świadków i wcześniejszych doswiadczeń zdaje się, ze było
mało podstaw do takich działan i niewyluczone, że wyrządzono zło w stosunku do niewinnych osób. Dowody musza byc starannie rozpatrzone i, jesli okażą sie
fałszywe, więźniowie musza być niezwłocznie zwolnieni, zas świadkowie ukarani, zas tam, gdzie dowody są mocne, postepowania moga być kontynuowane, ale wyrok musi byc poddany zatwierdzeniu i że żadne aresztowania nie mogą miec miejsca, jeśli dowody i zeznania nie zostaną przesłane (do Supremy) i nie zostanie wydane stosowne polecenie. W sześć miesięcy póżniej Supram doszła do wniosku, że przewinienia nie były wielkie. Wielka starannośćjest niezbędna w postępowaniu wstępnym i, ponieważ sprawy tego typu są wielce wątpliwe, jest potrzebna duzo większa ostrożność niż w innych sprawach.

konto usunięte

Temat: Inkwizycja i czarownice

Stanisław Bartkowski:

A ja mam takie pytanie.
Jak interpretować karę spalenia na stosie? Bo ja się spotkałem z hipotezami, że śmierć w ogniu była coś w rodzaju aktem miłosierdzia miała oczyścić grzesznika przed spotkaniem ze św. Piotrem.

Inni twierdzą, że taka śmierć miała przede wszystkim pokazać grozę mąk piekielnych jakie czekały heretyków i odmieńców.

A może jeszcze jakieś inne hipotezy.

Temat: Inkwizycja i czarownice

Chciałbym zwrócić uwagę na pewien wzmiankowany tu zresztą fakt
Inkwizycja kościelna( Sanctum Officium) a inkwizycja hiszpańska to nie ta sama organizacja.Potocznie sie je błędnie utożsamia.
Ponadto pod pojęcie inkwizycja podciąga się różne sądy kościelne powoływane przez biskupów ( akurat one są najczęściej odpowiedzialne za katolickie prześladowanie czarownic)
Palenie na stosie było związane z oczyszczeniem w ogniu zbrukanej duszy i w pojęciu inkwizytorów dawało grzesznikowi szansę na zbawienie.
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Inkwizycja i czarownice

Myślę, że najczęstszy błąd przy ocenie procesów i zdarzeń z przeszłości to przykładanie dzisiejszej miarki moralnej i społecznej do tamtych środowisk. Mówi się często o kimś, że był "okrutny" nie uwzględniając takiego problemu, że mianowicie w pojęciu współczesnych sobie był np. sprawiedliwy. Nie zapominajmy o tym i przy omawianiu inkwizycji.

Następna dyskusja:

Historia a czarownice




Wyślij zaproszenie do