Diana Pogodna

Diana Pogodna wolny zawód

Temat: Historia studiowania

Pierwowzorem współczesnych uniwersytetów były powstałe pod koniec XI i w XII wieku szkoły o rozszerzonym programie nauczania nazywane studium generale. Z biegiem czasu uzyskały one międzynarodową rangę i uznanie, zaś dzięki bullom papieskim także autonomię i przywileje, jak np. niezależność od władz miejskich, czy możliwość nadawania tytułów naukowych.

Za pierwszą taką uczelnię - i pierwszą używającą nazwy "uniwersytet" tradycyjnie uznaje się uczelnię powstałą w 1088 roku w Bolonii.

Pierwszym uniwersytetem w Polsce była Akademia Krakowska (przodkini dzisiejszego Uniwersytetu Jagiellońskiego), założona w 1364 r. przez Kazimierza Wielkiego.
(...)
Początkowo uniwersytety nie posiadały na ogół osobnych pomieszczeń i nauka odbywała się - mówiąc kolokwialnie - "gdzie się da". Sami studenci zamieszkiwali na kwaterach prywatnych. Pierwszą z tych kwestii rozwiązano stopniowo budową kolegiów, drugą zaś powstaniem burs (przodków dzisiejszych akademików). Z założenia miały w nich panować warunki niemal zakonne, ale szybko zyskały one - trwającą zresztą do dziś - reputację miejsc rozrywkowych, w których dochodzić miało do wszelakich "bezeceństw i łotrostw", jak burdy pijackie, a nawet - o zgrozo - rabunki, gwałty czy morderstwa. Sprzyjało temu wyłączenie studentów - w owych czasach wyłącznie płci męskiej - spod jurysdykcji władz lokalnych i od kar cielesnych, dzięki czemu największą karą za większość studenckich przewin było najwyżej wtrącenie na kilka dni do karceru. Rezultatem tej sytuacji była niechęć mieszczan wobec studentów, choć jednocześnie uniwersytety pełniły ważną rolę w gospodarce swych miast.

Średniowiecza sięgają też tradycje kultury studenckiej. W naszym kraju najbardziej znanym ich przejawem są Juwenalia - studenckie święto zapoczątkowane w XV w. w Krakowie.

http://targiedukacyjne.gazeta.pl/targi/10,56,,,,11278,...

Studenckie perypetie, przywileje i zdobywanie wiedzy wspomniane też są w książce pt.
"Życie polskie w dawnych wiekach" Władysława Łozińskiego.