Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Filmy historyczne

(rzeczpospolita)

Widzowie wybierają przeszłość

Niedawno przez polską prasę przetoczyła się dyskusja o filmie “Popiełuszko” Rafała Wieczyńskiego. Dwa lata temu poruszenie wywołał “Katyń” Andrzeja Wajdy. W 1994 roku był jeszcze film Kazimierza Kutza “Śmierć jak kromka chleba” o pacyfikacji kopalni Wujek w 1981 roku. Gdy myślimy o polskim kinie historycznym, do głowy przychodzi nam zaledwie kilka tytułów. Jak na 20 lat wolnej Polski to przeraźliwie mało.

http://blog.rp.pl/zubowicz/2009/03/18/widzowie-wybiera...

Temat: Filmy historyczne

No i zaczynaja kręcic Westerplate.
Dobrze że nic nie wyszło z "Osieczy Wiedeńskiej " :)

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

Jak się zobaczy polskie filmy historyczne to wielką zaletą jest to że powstało ich tak mało:)
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: Filmy historyczne

Skoro w naszym kraju rząd opiniuje scenariusze filmów historycznych, wcale się nie dziwię, że twórcy się nie garną do tego typu kina.

A i popytu na ten typ kina nie ma. Porównajcie wyniki "Rysy" Michała Rosy i "Zycia na podsłuchu" Donnersmarcka - i odwagę w pokazywaniu temacie. I nie zgadzam się z Beatą Zubowicz w sprawie "Katynia" - ludzie nie poszli do kina z powodów historycznych, tylko z powodu "wajdowskiej superprodukcji" - tak jak w przypadku "Pana Tadeusza". Na "Katyniu" widziałem klasy gimnazjalne (!!!) i całe zakony i nie dam się przekonać, że do kina poszli jako "ciekawi historii kraju".

Temat: Filmy historyczne

Popyt na ten rodzaj kina jest ogromny, wręcz nieprawdopodobnie.
To na Polskie chałowe pseudoprodukcje nie ma popytu.

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

Andrzej T.:
No i zaczynaja kręcic Westerplate.
Dobrze że nic nie wyszło z "Osieczy Wiedeńskiej " :)

A o tym nic nie słyszałem...
Poważnie były takie plany?

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

Krzysztof Wróblewski:
Skoro w naszym kraju rząd opiniuje scenariusze filmów historycznych, wcale się nie dziwię, że twórcy się nie garną do tego typu kina.

A i popytu na ten typ kina nie ma. Porównajcie wyniki "Rysy" Michała Rosy i "Zycia na podsłuchu" Donnersmarcka - i odwagę w pokazywaniu temacie. I nie zgadzam się z Beatą Zubowicz w sprawie "Katynia" - ludzie nie poszli do kina z powodów historycznych, tylko z powodu "wajdowskiej superprodukcji" - tak jak w przypadku "Pana Tadeusza". Na "Katyniu" widziałem klasy gimnazjalne (!!!) i całe zakony i nie dam się przekonać, że do kina poszli jako "ciekawi historii kraju".

Ogólnie się zgadzam, chociaż uważam, że odstępstwem od reguły było "Ogniem i mieczem" (weszło na ekrainy niemal jednocześnie z "Panem Tadziem"). Chyba właśnie takich produkcji brakuje. Żałuję, że upadł pomysł nakręcenia powstania warszawskiego, tylko dlatego, że reżyser chciał pokazać scenkę z podchmielonymi powstańcami... Jeżeli setka gorzałki w ustach powstańca powoduje wielką wrzawę "wrażliwych" Polaków to nie można się dziwić, że brakuje odważnych do kręcenia produkcji historycznych... :((

P.S.
Jak wielu także i ja obejrzałem "Katyń" i dobrze, że chociaż sam tytuł jest wymowny, ponieważ sam film odbierał jako dziełko bez polotu i faktycznego pomysłu na to "co autor miał na myśli"...Maciej Piechocki edytował(a) ten post dnia 19.03.09 o godzinie 07:58

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

No nie mogę się zgodzić, że jest w Polsce popyt na filmy historyczne. W naszym kraju robi się takie filmy, które się sprzedadzą i sponsorom przyniosą zyski. Przykład? Proszę bardzo. Jest moda na wszelkiego rodzaju taniec, więc robimy film o tym. Przy okazji i serial, ale to już mniejsza sprawa. Myślę, że fascynaci kina historycznego są jednak zbyt niszową grupą docelową, aby opłacało się dla nich robić filmy. Owszem można zastosować metodę pokazaną w "Superprodukcji", a więc wyślemy szkoły do kin, może wyjdziemy na zero (a w przypadku filmów h. tak bywa), ale to i tak mniej opłacalne niż kolejna durna komedia i tyle.

I przy okazji się witam na grupie Historia ;]
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Filmy historyczne

Czy to nie jest tak, ze na filmy historyczne chodza klasy szkolne, wiec pewny poziom liczby widzow jest zapewniony jakby automatycznie?

Temat: Filmy historyczne

Maciej Piechocki:
Andrzej T.:
No i zaczynaja kręcic Westerplate.
Dobrze że nic nie wyszło z "Osieczy Wiedeńskiej " :)

A o tym nic nie słyszałem...
Poważnie były takie plany?


:)
http://www.victoria-film.com/index_pl.html

Kino historyczne to obecnie jedna z najważniejszych form mówienia i uczenia o historii.
Ile wiedzy dzieciarnia wynosi ze szkoły każdy z nas wie. Wiedza jest szczątkowa i o ile ktoś nie jest pasjonatem historii (a trudno by każdy nim był) to sprowadza się do kilku wyrwanych z historycznego kontekstu zagadnień.

Książek dzieciarnia i dorośli nie czytają więc skąd mają czerpać wiedzę o historii ?
Dzieciarnia zapewne na 1 miejscu z internetu, a dalej TV i kino.
U starszych pokoleń pewnie tylko TV i kino.
Stąd kino historyczne i wszelkie produkcje telewizyjno-filmowe mają bardzo ważną rolę do odegrania w zakresie powiedzmy "elementarnej" edukacji historycznej. Zapewne nie tak powinno to wyglądać ale niestety niewiele możemy z tym zrobić.

Oczywiście niewiele osób pójdzie na film tylko dla tego, że traktuje o pewnych wydarzeniach historycznych. A Ci, którzy filmem historycznym się interesują to w znacznej części właśnie pasjonaci historii, których wiedza jest na min. przyzwoitym poziomie.

Rozważajmy więc sytuację gdy wszelkie super i mniej super, produkcje przyciągną widza do kina lub przed ekran i przy okazji przemycą do jego świadomości możliwie wiele faktów historycznych.

Najważniejsze jednak nie jest to ile tej wiedzy z filmu widz przyswoi ale by filmy i produkcje uchodzące za historyczne nie wypaczały rzeczywistości i nie fałszowały historii. To jest chyba najważniejszy problem.

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

"Czy to nie jest tak, ze na filmy historyczne chodza klasy szkolne, wiec pewny poziom liczby widzow jest zapewniony jakby automatycznie?" tak, ale oprócz szkół, które pójdą z musu, nie mamy aż tylu fanów takiego kina, żeby zapełniali sale, ergo to nie opłacalne.
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: Filmy historyczne

Robert Radoń:
Popyt na ten rodzaj kina jest ogromny, wręcz nieprawdopodobnie.
To na Polskie chałowe pseudoprodukcje nie ma popytu.

Ależ chyba wręcz odwrotnie! Na chałowe pseudoprodukcje chodzą wszyscy; na kino historyczne popytu żadnego nie ma. Chyba że cos mnie w polskim (współczesnym) kinie ominęło...?
Przemek Czyżewski:
Maciej Piechocki:
Andrzej T.:
No i zaczynaja kręcic Westerplate.
Dobrze że nic nie wyszło z "Osieczy Wiedeńskiej " :)

A o tym nic nie słyszałem...
Poważnie były takie plany?


:)
http://www.victoria-film.com/index_pl.html

Nooo Mel Gibson jako Sobieski - to by była ciekawostka :))

Pamiętam, jaki sukcesem okrzyknięto fakt, że treatment Victorii, który trafił do agentów Gibsona NIE ZOSTAŁ ODRZUCONY NATYCHMIAST - a po nagłówkach gazet byłem przekonany, że bohater Bravehearta już czyta Samsonowicza. Ech, nasze wspaniałe poczucie megalomanii...


Kino historyczne to obecnie jedna z najważniejszych form mówienia i uczenia o historii.
Ile wiedzy dzieciarnia wynosi ze szkoły każdy z nas wie. Wiedza jest szczątkowa i o ile ktoś nie jest pasjonatem historii (a trudno by każdy nim był) to sprowadza się do kilku wyrwanych z historycznego kontekstu zagadnień.

Książek dzieciarnia i dorośli nie czytają więc skąd mają czerpać wiedzę o historii ?

Na pewno nie z kina - przynajmniej ja tak nie uważam. Prawda czasu, prawda ekranu, czyż nie? Prawdziwie historyczne filmy to dokumenty na Discovery; do kin wchodzą historie przemielone, z tezą. Chwilę temu mieliśmy "Opór" w kinach - ja bym nie chciał, żeby moja córka takiej historii się uczyła.
Dzieciarnia zapewne na 1 miejscu z internetu, a dalej TV i kino.
U starszych pokoleń pewnie tylko TV i kino.
Stąd kino historyczne i wszelkie produkcje telewizyjno-filmowe mają bardzo ważną rolę do odegrania w zakresie powiedzmy "elementarnej" edukacji historycznej. Zapewne nie tak powinno to wyglądać ale niestety niewiele możemy z tym zrobić.

Oczywiście niewiele osób pójdzie na film tylko dla tego, że traktuje o pewnych wydarzeniach historycznych. A Ci, którzy filmem historycznym się interesują to w znacznej części właśnie pasjonaci historii, których wiedza jest na min. przyzwoitym poziomie.

Rozważajmy więc sytuację gdy wszelkie super i mniej super, produkcje przyciągną widza do kina lub przed ekran i przy okazji przemycą do jego świadomości możliwie wiele faktów historycznych.

Najważniejsze jednak nie jest to ile tej wiedzy z filmu widz przyswoi ale by filmy i produkcje uchodzące za historyczne nie wypaczały rzeczywistości i nie fałszowały historii. To jest chyba najważniejszy problem.

To nie jest problem - to jest kwestia różnic pomiędzy tym, co było, a tym, co atrakcyjne. Ben Affleck w hawajskiej koszulce osobiście zaliczający 1/3 historycznych trafień nad Pearl Harbour czy wiejski (ale piękny! :)) kowal broniący Jerozolimy to nie fakty, tylko... hmm interpretacja. Ale ludzie się w tym kochają. Wątpię, żeby do kin przybyły miliony widzów gdyby "Królestwo niebieskie" opowiadało o grupie śmierdzących rycerzy z zepsutymi zębami.

Jednocześnie nie uważam tego za wypaczanie historii - po prostu "śjakieś takie" uatrakcyjnienie.Najważniejsze, że się sprzedaje.

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

Paweł Mazur:
"Czy to nie jest tak, ze na filmy historyczne chodza klasy szkolne, wiec pewny poziom liczby widzow jest zapewniony jakby automatycznie?" tak, ale oprócz szkół, które pójdą z musu, nie mamy aż tylu fanów takiego kina, żeby zapełniali sale, ergo to nie opłacalne.

Nie filmy historyczne a ekranizacje lektur.
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Filmy historyczne

Na Katyn Andrzeja Wajdy tez chodzily szkoly, a to nie lektura.

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

katyń został potraktowany jak lektury. Inna sprawa, że to film pod wieloma względami fałszujący histię

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

Krzysztof Wróblewski:

Wątpię, żeby do kin przybyły miliony widzów gdyby "Królestwo niebieskie" opowiadało o grupie śmierdzących rycerzy z zepsutymi zębami.

Jednocześnie nie uważam tego za wypaczanie historii - po prostu "śjakieś takie" uatrakcyjnienie.Najważniejsze, że się sprzedaje.

A ja myślę, że dla widzów byłoby bez różnicy gdby by Baliana z Ibelinu przedstawiono takim jakim byl a nie uczyniono z niego kowala...

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

Katyń i Ogniem i Mieczem o tych filmach mówię. Ten drugi, owszem to lektura, ale jednak jakby na to nie patrzył w jakiś tam sposób, zbeletryzowany przyznaję, próbuje pokazywać historię.
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: Filmy historyczne

Robert Suski:
Krzysztof Wróblewski:

Wątpię, żeby do kin przybyły miliony widzów gdyby "Królestwo niebieskie" opowiadało o grupie śmierdzących rycerzy z zepsutymi zębami.

Jednocześnie nie uważam tego za wypaczanie historii - po prostu "śjakieś takie" uatrakcyjnienie.Najważniejsze, że się sprzedaje.

A ja myślę, że dla widzów byłoby bez różnicy gdby by Baliana z Ibelinu przedstawiono takim jakim byl a nie uczyniono z niego kowala...

Oj było by było :) Kowal z małej wioski który staje na czele armii i zdobywa rękę królewny (upraszczając :)) jest o wiele bliższy widzowi niż "jakiśtam szlachcic".
Jarosław K.

Jarosław K. senior copywriter

Temat: Filmy historyczne

Przemek Czyżewski:

Kino historyczne to obecnie jedna z najważniejszych form mówienia i uczenia o historii.

Przykro mi ale to rozumowanie jest nieco przestarzałe. Było ono słuszne w XX wieku. Obecnie - jeśli myślimy o dzieciach i młodzieży - to najlepszym i najefektywniejszym narzędziem edukacyjnym sa gry komputerowe. Jest zresztą kilka niezłych gier historycznych.


Najważniejsze jednak nie jest to ile tej wiedzy z filmu widz przyswoi ale by filmy i produkcje uchodzące za historyczne nie wypaczały rzeczywistości i nie fałszowały historii. To jest chyba najważniejszy problem.

O ile rozumiem jest w tym ukryta teza, że istnieje jakaś jedna, "słuszna" wersja historii i tę trzeba propagować.
Wydaje mi się, że na forum pasjonatów historii, na którym wypowiadaja się takze profesjonalni historycy, taka teza jest nie do obrony.

konto usunięte

Temat: Filmy historyczne

Krzysztof Wróblewski:

Oj było by było :) Kowal z małej wioski który staje na czele armii i zdobywa rękę królewny (upraszczając :)) jest o wiele bliższy widzowi niż "jakiśtam szlachcic".

Mysle ze rycerz ktory broni kraju w ktorym sie urodzil, jest w dobrych relacjach z muzlamanami bylby rownie bliski, nawet gdyby nie byl tak bajkowa postacia

Następna dyskusja:

FILMY i PROGRAMY HISTORYCZN...




Wyślij zaproszenie do