Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Czy wspólny francusko- niemiecko podręcznik do historii rzeczywiście fałszuje historię jak twierdzą europosłowie? trudno dyskutować na temat czegoś czego się nie miało w ręku. Wg Wojciecha Roszkowskiego historia Europy Środkowo-Wschodniej została zignorowana (to by akurat nie była żadna nowina), a poza tym znajduje się w nim wiele fałszywych informacji. Np. Układ Ribbentrop-Mołotow jest przedstawiony jako pakt o nieagresji, tylko bez dodatkowego protokołu tajnego. Wojna polsko-sowiecka zaczęła się w kwietniu w 1920 roku, czyli to Polska napadła na Rosję.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6503247...

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Historia Europy Srodkowej nie ejst obecna w syntezach wydawanych na zachodzie. Tam jako historie Europy definiuje sie historie Niemiec, Anglii, Francji i Italii, no moze jeszzce Niderlandy i Hiszpania. Inne kraje pojawiaja sie bardzo incydentalnie. W Europie zachodniej historia naszej czesci Europy nie jest uwazana za interesujaca. Zreszta jak popatrzy sie na to jak w Europie opisuje sie historie Europy Wschodniej to badacze z stamtad czesto popelniaja proste bledy co jest rezultatem braku zainteresowania ta czescia Europy
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Dlatego napisałam, że to rozumiem. problem z tym akurat podręcznikiem polega na tym, że zarzucone mu jest fałszowanie historii, na co skarżyli się także np. Brytyjczycy.

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

W ksiazkach zachodnich uproszczeniua dtyczace Europy Wschodniej sa bardzo duze i czesto prowadza do nieporozumien.
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Każdy pisze historię pod siebie i jest to "normalna" praktyka na zachodzie. tylko w Polsce się tego nie rozumie.
Dlatego nie ma sie co dziwić, że corazpojawiają sie glupoty o Poslce. No ale to wynika już z naszej głupoty.
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Czy Austro-Węgry i Franciszek Józef też nie jest ważny? Też go nie ma.
Chętnie bym poczytała sobie ten podręcznik.

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

To zalezy od perspektywy. Problem polega na tym ze to co jest wazne dla nich przyjmujemy jako rzeczy drugorzedne, a to co dla nas jest istotne dla nich to rzecz malo ciekawa. Ow podrecznik jest napisany z perspektywy Francji i Niemiec wybieraja fakty ktore z ich perpektywy sa wazne.

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Rafał Drabik:
Każdy pisze historię pod siebie i jest to "normalna" praktyka na zachodzie. tylko w Polsce się tego nie rozumie.
Dlatego nie ma sie co dziwić, że corazpojawiają sie glupoty o Poslce. No ale to wynika już z naszej głupoty.

Wlasnie nie. Na zachodzie pisze sie z perpektywy Europy zachodniej. Nie Niemiec czy Francji, ale z perpektywy regionu. Po prostu nasza czesc Europy lezala zawsze na peryferiach, nawet w okresie najwiekszej potegi Rzeczpospolitej. Tak politycznie jka kulturowo. Oczywiscie pisanie podrecznika w ktorym ocenia sie przeszlosc jest zawsze trudne bo to nie historia a proba wplywania na nowe pokolenia. Dlatego proces pisania podrecznikow ogolnoeuropjeskich bedzie trwal dlugo i niekoniecznie przedsiewziecie sie uda.

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Jakos bez entuzjazmu podchodzilem do tego projektu i nie rozczarowalem sie mile... To co mozna przeczytac to tylko potwierdzenie tego. Trzeba by bylo przeczytac gdzies calosc albo przynajmniej wieksze fragmenty, ale juz widac ladne kwiatki. Z Franciszkiem Józefem dosc ciekawe, ze go pomineli ciekawe czy Niemcy nie chcieli jeszcze jednego Austriaka pominac...
Michał B.

Michał B. BZ WBK S.A w
Lublinie

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Maciej D.:
Jakos bez entuzjazmu podchodzilem do tego projektu i nie rozczarowalem sie mile... To co mozna przeczytac to tylko potwierdzenie tego. Trzeba by bylo przeczytac gdzies calosc albo przynajmniej wieksze fragmenty, ale juz widac ladne kwiatki. Z Franciszkiem Józefem dosc ciekawe, ze go pomineli ciekawe czy Niemcy nie chcieli jeszcze jednego Austriaka pominac...


To podobno Austriacy są mistrzami przekonywania. Przekonali cały świat, że Adolf H. był Niemcem, a nie Austriakiem.;)

Pomysł z jednym podręcznikiem idiotyczny. Takie miałem, mam i będę miał zdanie.
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Robercie, widze, że nie chcesz po prostu przyznać mi racji:) Ale tak po prostu jest, czy się to komuś podoba czy nie. Silniejszy zawsze będzie pisał historię pod siebie.
Dzisiaj dochodzi jeszcze poprawność polityczna. Dlatego w owym podręczniku jest wzimianka i to spora o "zamordowanych" homosiach podczas II wojny światowej o Polakach czy Rosjanach ani słychu:)
No cóż sami jesteśmy sobie winni.

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Rafał Drabik:
Silniejszy
zawsze będzie pisał historię pod siebie.

Tylko to nie będzie już historia.

W kwestii homosiów kolega się douczy:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sytuacja_homoseksualistó...

bo jeśli te 5-15 tysięcy ludzi nie zostało "zamordowanych" to co?

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Maciej D.:
Jakos bez entuzjazmu podchodzilem do tego projektu i nie rozczarowalem sie mile... To co mozna przeczytac to tylko potwierdzenie tego. Trzeba by bylo przeczytac gdzies calosc albo przynajmniej wieksze fragmenty, ale juz widac ladne kwiatki. Z Franciszkiem Józefem dosc ciekawe, ze go pomineli ciekawe czy Niemcy nie chcieli jeszcze jednego Austriaka pominac...

My mowimy o podreczniku niemiecko-francuskich w ktorym polozono nacisk na historie tych dwoch krajow. Nie za bardzo rozumiem o co chodzi. To tak jak miec pretensje do nasszych podrecznikow bo nie opowiadaja o wojnie stuletniej (kluczowy element historii sredniowiecza), nie ma w nim mowy o Karolu V (kr Francji) albo o Ludwiku IX (kr. Francji). Gdyby sie przyjrzec to nasze podreczniki maja wieksze dziury niz ten

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Michał B.:

Pomysł z jednym podręcznikiem idiotyczny. Takie miałem, mam i będę miał zdanie.

Wrecz przeciwnie. Utrzymywanie obecnego stanu czyli podrecznikow dotyczacych poszczegolnych nacji prowadzi do tego ze historia innych krajow jest nieznana. Oczywiscie powstanie ejdnego podrecznika bedzie bardzo trudne

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Michał B.:
Maciej D.:
Jakos bez entuzjazmu podchodzilem do tego projektu i nie rozczarowalem sie mile... To co mozna przeczytac to tylko potwierdzenie tego. Trzeba by bylo przeczytac gdzies calosc albo przynajmniej wieksze fragmenty, ale juz widac ladne kwiatki. Z Franciszkiem Józefem dosc ciekawe, ze go pomineli ciekawe czy Niemcy nie chcieli jeszcze jednego Austriaka pominac...


To podobno Austriacy są mistrzami przekonywania. Przekonali cały świat, że Adolf H. był Niemcem, a nie Austriakiem.;)

Pomysł z jednym podręcznikiem idiotyczny. Takie miałem, mam i będę miał zdanie.

Ja czekam na podrecznik rosyjsko-niemiecki moze dowiemy sie w koncu od zainteresowanych stron kto odpowiada za Katyn? O ile kwestia ta nie ustapi miejsca czemus "wazniejszemu"...
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Moze zle czytalem, moze cos przeoczylem, ale czego wlasciwie dotyczy ten podrecznik? Czy to historia calej ludzkosci? Czy moze historia calej Europy? Czy moze tylko wspolna historia relacji Francja/Niemcy?

Przeciez podreczniki zazwyczaj ograniczaja sie do jakiegos tematu i okresu (np. Starozytny Rzym). Jezeli np. ow wspolny podrecznik jest ograniczony do historii obu panstw z naciskiem na wzajemnie relacje, to chyba trudno tam szukac jakichs szczegolow na temat Polski lub Austrii.

Czy wiec ktos wie, co jest przedmiotem tego podrecznika?
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Niestety, ale podręczniki do histori się często podkręca dla potrzeb bieżącej doktryny. W czasach socjalizmu obowiązywała doktryna o rewolucjach prowadzących do kolejnego etapu rozwoju społeczeństwa. O ile łatwo dawało się wytypowac przejścia z epoki feudalizmu do kapitalizmu i kapitalizmu do socjalizmu, to miano problem z epoką starożytną/niewolniczą do feudalizmu. Więc wtedy wymyślono, że takimi rewolucjami miały być powstania niewolników i zawrotną karierę zrobil Spartakus, z którego zrobiono jakiegoś starożytnego Lenina. Wtedy znany, ale dzisiaj już zapomnianiany kompozytor Aram Chaczaturiam, napisal nawet ładny balet Spartakus.
Po dziś dzień pamiętam mapkę z radzieckiego podręcznika do historii "Wosstania rabow w Driewniem Rimie", gdzie były zaznaczone te powstania - kółeczka oznaczały mniejsze powstania, zaś trójkąciki ważniejsze (albo odwrotnie). Tych kółeczek i trójkącików było tyle, ze rejon Morza Sródziemniego wyglądał jak obraz najjaśniejszego pana w gospodzie u Paliwca - jak wszyscy pamietaja, upstrzony przez muchy (co się zresztą kiepsko skończyła dla właściciela).

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

To samo dotyczy podrecznikow przedwojennych gdzie scierala sie wizja endecka (Panstwo narodowe) z pilsudczykowska (panstwo jako wspolnota obywatelska). Tamte podreczniki nie byly mnien upolitycznione niz te z lat osiemdziesiatych. W tamtych podrecznikach takze wzbudzano nienawisc do Niemcow - z stad te wszystkie Cedynie, Psie Pola, ktore potem odziedziczyla propaganda PRL a nastepnie giertychowsko-pisowska. PRL nie mial monopolu na propagande, bnyla ona wczesniej i pozniej.
To najbardziej smieszy w wystapieniu Roszkowskiego to kompletnie ahistoryczne spojrzenie na problem. Tak jak autorzy podrecznika patrzyli na historie przez pryzmat niemiecko-francuskich doswiadczen to Roszkowski patrzy na nie przez nasz, troche zasciankowy punkt widzenia. Oburza sie ze nie ma historii Europy Wschodniej w tym podreczniku a nie widzi nic zlego ze w naszych podrecznikach nie ma Karola V, Ludwika IX, Ludwika XI czy wojen francusko-hiszpanskich o Neapol. Jego stanowisko w zaden sposob nie ejst bardziej uniwersalne niz autorow krytykowanego przez niego podrecznika.
Kiedys byla inicjatywa podrecznika polsko-niemieckiego. To byl dobry pomysl bo zderzenie roznych wizji zbliza prezentowane wizje. Tak dzieje sie tez wsrod historykow polsko-ukrainskich - spsob patrzenia na gorace tematy jest sobie blizszy (choc jeszcze nie bliski) niz 10 lat temu. A to dzieki wspolnie ofrganizwanym konferencjom. Im wiecej bedzie wzajemnych kontaktow tym wiecej bedzie wzajemnego zrozumienia

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Robert Suski:
To samo dotyczy podrecznikow przedwojennych gdzie scierala sie wizja endecka (Panstwo narodowe) z pilsudczykowska (panstwo jako wspolnota obywatelska). Tamte podreczniki nie byly mnien upolitycznione niz te z lat osiemdziesiatych. W tamtych podrecznikach takze wzbudzano nienawisc do Niemcow - z stad te wszystkie Cedynie, Psie Pola, ktore potem odziedziczyla propaganda PRL a nastepnie giertychowsko-pisowska. PRL nie mial monopolu na propagande, bnyla ona wczesniej i pozniej.
To najbardziej smieszy w wystapieniu Roszkowskiego to kompletnie ahistoryczne spojrzenie na problem. Tak jak autorzy podrecznika patrzyli na historie przez pryzmat niemiecko-francuskich doswiadczen to Roszkowski patrzy na nie przez nasz, troche zasciankowy punkt widzenia. Oburza sie ze nie ma historii Europy Wschodniej w tym podreczniku a nie widzi nic zlego ze w naszych podrecznikach nie ma Karola V, Ludwika IX, Ludwika XI czy wojen francusko-hiszpanskich o Neapol. Jego stanowisko w zaden sposob nie ejst bardziej uniwersalne niz autorow krytykowanego przez niego podrecznika.
Kiedys byla inicjatywa podrecznika polsko-niemieckiego. To byl dobry pomysl bo zderzenie roznych wizji zbliza prezentowane wizje. Tak dzieje sie tez wsrod historykow polsko-ukrainskich - spsob patrzenia na gorace tematy jest sobie blizszy (choc jeszcze nie bliski) niz 10 lat temu. A to dzieki wspolnie ofrganizwanym konferencjom. Im wiecej bedzie wzajemnych kontaktow tym wiecej bedzie wzajemnego zrozumienia
...Karol V, Ludwik XI byli w podręcznikach historii do szkół średnich ogólnokształcących, jak również Ludwik XIII, Ludwik XIV, Ludwik XVI i inni władcy Francji, królowie angielscy, królowie pruscy.
Historii powszechnej: nowożytnej i starożytnej było sporo w podręcznikach jeszcze w latach osiemdziesiątych. Potem to wszystko zostało wyrzucone. Dziś nie ma prawie w ogóle historii powszechnej w podręcznikach. Poza tym historia XX wieku jest przedstawiana fragmentarycznie. W szkołach prawie nie omawia się jej.
I chyba takie są założenia polityki "jakiejś", bo jakże inaczej to tłumaczyć?

konto usunięte

Temat: Fałszowanie historii w podręczniku

Henryka Mórawska:
I chyba takie są założenia polityki "jakiejś", bo jakże inaczej to tłumaczyć?
Polityki historycznej, rzecz jasna :)

Następna dyskusja:

TVP kontra rosyjska propaga...




Wyślij zaproszenie do