Temat: Churchil, Nobel i "Żelazna Kurtyna"
Nie można mieć pretensji do Francji i Wielkiej Brytanii, że w roku 1939 nie udzieliły pomocy Polsce, gdyż po prostu nie były ani mentalnie ani wojskowo do tego przygotowani. To raczej problem dla wyborców w tych państwach, którzy powinni rozliczyć swoje rządy, dlaczego do tego dopuścili i się obudzili dopiero, gdy bomby zaczęły im spadać na głowy. I, o ile wiem, raczej dość surowo ich rozliczyli, zaś imiona Chamberlain i Deladier to symbole politycznej nieudolności i głupoty.
Zupełnie co innego wojskowa i polityczna współpraca czy koordynacja działań między aliantami, co jest przecież całkowicie zrozumiałe, a zupełnie co innego Teheran czy Jałta, gdzie do do grona wielkich mocarstw dookoptowano ZSRR i te wielkie mocarstwa podzieliły świat na strefy wpływów tak jak im to pasowało i było wygodne. Można zrozumieć, że z tej perspektywy taki rozwój wydarzeń miał swoją logikę czy ekonomię, ale nie ma żadnego sensu dowodzenie, że to było "jedyne słuszne" i "jedyne możliwe". Rozumowanie, że wielkie mocarstwa mają prawo tak zrobic i trzeba się z tym godzić, trochę przypomina mentalność służacego czy niewolnika, który dostaje baty od swojego pana i dowodzi, że pan jest panem i tym samym ma prawo czasami wyłoić swojego służącego.
W roku 1943 i Wielka Brytania i USA były zmobilizowane, w stanie wojny, miały zasoby i środki. Potrzebowały ZSRR do rozgromienia Rzeszy, ale tak samo ZSRR potrzebował aliantów. Churchill i Roosevelt dali sobie narzucić sposób myślenia Stalina, że Europa Wschodnia ma być strefa wpływów ZSRR i to kupili, bo tak było im wygodnie i najtaniej. Ale wcale to nie było zapisane w gwiazdach, mogli negocjować i nie dać sobie tego narzucić. Wymagało by to jednak od nich zwiększonego wysiłku wojskowego i militarnego, podjęcia pewnego ryzyka i pewnie tutaj tkwił cały problem.
Z wojskowego i militarnego punktu widzenia trudno zrozumiec, dlaczego odebranie Polsce wschodnich terenów i przyłączenie do ZSRR miałoby przyspieszyć rozgromienie Rzeszy - ja osobiście nie widzę tutaj żadnego związku. Jedyna logika jest taka, że po prostu Stalin wziął co uważał że jest jego i Churchill oraz Roosevelt się na to zgodzili, bo żadnych interesów tam nie mieli.