Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce
Robert Suski:
Jest dosyc prosty. Przed wojna istnial w Polsce rozposzechniany przez srodowiska koscielne stereotyp masoni = liberalowie = demokracja = Zydzi = komunizm. Ludzie wychowani na tym stereotypie wszelkie elementy rzezcywistosci ktore do niego pasowaly brali za jednoznaczne potwierdzenie swoich pogladow. Rownoczesnie kompletnie ignorowali wszystko co nie pasowalo do ich obrazu. Poza tym potrzebny byl koziol ofiarny za ktore zwalono wine za strach i podporzadkowanie sie ZSRR - i znaleziono go w przedwojennych stereotypach
Nie bardzo kumam o co chodzi. Ludzie w Jedwabnem to w większości byli prymitywni półanalfabeci, raczej wątpliwe, żeby do swojej sytuacji przykładali jakieś kontrukcje intelektualne o masonach i liberałach.
Podlasie to rejon dość szczególny, rejon wsi szlacheckich, tam miały miejsce brutalne represje po powstaniach w XIX wieku, ale to wszystko przewyższyła brutalność radzieckiej okupacji. Z tego rejonu wysiedlono 10-15 procent ludności, tam tez działała silna partyzancka antysowiecka.
Krzywdy, jakich tam doznano to nie była uraza godności osobistej, ale jak najbardziej krzywdy realne i materialne.
Losy Polaków i Zydów były zawsze odmienne. Według powszechnych odczuć Zydzi nie identyfikowali się z państwowością polską, uważano, że okupacja radziecka była przez nich przyjęta z zadowoleniem. Wizja Zydów witających z kwiatami wojska radzieckie, a potem pospołu z polskimi komunistami wskazującymi osoby do wywózki była powszechnym stereotypem.
Z tego doskonale zdawali sobie sprawę Niemcy, którzy wykorzystali te nastroje dla swoich celów. W jednych miejscowościach bezpośrednio zachęcali miejscowych do mordów, w innych, jak w Jedwabnem i Radziłowie, zainspirowali i dali pozwolenie.
To był początek Holocaustu, Niemcy w pierwszej fazie uzywali takich narzędzi dla swoich celów. Jednak było oczywiste, że chociaż dało to efekty, to jednak na wielką skalę raczej taka metoda mordowania Zydów była wykluczona, więc nigdy już tego nie powtórzono. Na terenach ZSRR i krajach nadbałtyckich mordowano Zydów tradycyjnymi metoda - poprzez masowe egzekucje, miejscowa ludnośc co najwyżej wspomagała Niemców.
Jednak trudno sobie było wyobrazić mordy na taką skalę w Polsce i w Europie Zachodniej, dopiero komora gazowa i obóz zagłady, czyli metoda mordowania na skalę przemysłową były skutecznym rozwiązaniem.