Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Na temat "Protokołów Mędrców Syjonu" jest ciekawy artykuł profesora Janusza Tazbira.

http://niniwa2.cba.pl/protokoly_janusz_tazbir_1.htm

"Protokoły" były oczywistą fałszywką, chociaz kto za tym stał i na czym się wzorował, to są różne teorie. Gdzies czytałem opinię profesora Tazbira, że pierwowzorem mogły byc nawet antyjezuickie paszkwile - jezuitów tez posądzano, ze spiskują w celu zdobycia władzy na światek dla jakiś mrocznyvh i ponurych celów.
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

To chyba logiczne że organizacje antykatolickie (take jak masoneria) sa przez Kościół zwalczane i uważane są (a nie były) za wrogie. Żaden katolik nie może przynależeć do organizacji katolickich i w tej sprawie nic się nie zmieniło.
Oczywiscie, że nie wszyscy wzorowali się na Mussim ale jesli się juz wzorowano na kimś to był to własnie Mussi i Franco a nie Hitler i Stalin czy Lenin. I to czerpano nie całośc poglądów tylko częśc, większa lub mniejszą ale część.
Owszem zwolennicy demokracji byli, ale w latach 30-tych były ich już garstki,z resztą po różnych stronach barykady.
Nie bronię niczyich postaw, po prostu nie lubię uogólnień.

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Nie wydaje sie aby w Polsce zwolennikow demokracji byla w latach trzydziestych radykalnie mniej niz w latach dwudziestych. Nadal preznie dzialay organizacje ktore byly prodemokratyczne - socjalisci, ludowcy czy zwolennicy Sikorskiego. W obozie sanacyjnym takze mozna bylo odnalezc zwolennikow demokracji chociaz byli oni w wyraznej mniejszosci. Zwolennicy totalitaryzmu albo autokratyzmu (mlodzi narodowcy, ruchy radykalne, komunisci pozostawali raczej marginesem politycznym). W obozie narodowym trwala rywalizacja pomiedzy zwolennikami demokracji parlamentarnej a jej przeciwnikami. Pozostawal jeszcze oboz wladzy, ktory laczylo glownie pozostawanie przy wladzy. W POlsce w latach trzydziestych demokratow byl wiecej niz garstka
Wzorowanie sie na Franco czy Mussolinim nikomu chluby nie przynosi, to nie byli zbyt mili dyktatorzy.
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Wzorowanie sie na Franco czy Mussolinim nikomu chluby nie przynosi, to nie byli zbyt mili dyktatorzy.

To zależy do czego sie człowiek odwołuje.

A że społecześńtwo się radykalizowało i rządało zmian to chyba jasne jak słońce. Nie pomyślałem nawet, że można stawiac inne wnioski. Wszyscy "demokraci" byli raczej w zdecydowanej mniejszości.

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Nikt nie przeprowadzal ani sondazy ani referendow w tej materii wiec trudno powiedziec jakie bylo poparcie dla demokracji w latach trzydziestych. Spoleczenstwo sie radykalizowalo (szczegolnie wies) - ale wsrod robotnikow najsilniejsza byla PPS a wsrod chlopow SL, ktore opowiadaly sie za demokracja. To ze komunisci i nardowcy byli przeciw niej nie znaczy ze takie postawy byly charakterystyczne dla wszystkich
Luděk V.

Luděk V. tłumacz
polsko-czeski

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

No ale czy dla robotnikow jak i chlopow nie byla demokracja zbyt abstrakcyjnym pojeciem? Czy wiedzieli, o co chodzi? Co to jest demokracja i na czym polega?

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Ważne że głosowali na PPS czy SL. Witos, Rataj, Mikołajczyk, Pużak, Arciszewski czy żułąwski, Niedziałkowski byli przywiązani do demokracji
Waldemar Skrobacz

Waldemar Skrobacz przedsiębiorca

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Piłsudski tłumaczył zamach reakcją na sytuację polityczną, impulsem, który popchnął jego i oddanych mu ludzi do zamanifestowania potrzeby, mówiąc kolokwialnie "wyprostowania" sytuacji. Piłsudskiego poparła lewica, związki zawodowe, bo to był ich człowiek przecież...Lecz Piłsudski zwrócił się po zamachu nie do nich a do konserwatystów, tak naprawdę jedynej grupie społecznej, która zawsze krytykowała pełną demokrację i była skłonna do majstrowania "w temacie ustroju". Wydawane wielokrotnie w PRL wspomnienia Mariana Romeyki kryją tezę, że cała akcja była zaplanowana, że Piłsudski i jego ludzie chcieli po prostu skonsumować władzę w kraju, który ich zdaniem powołali do życia. Co by nie powiedzieć, władzę w Polsce rzeczywiście przejęli pułkownicy Piłsudskiego. Jednak przy tym wszystkim Piłsudski nie był antysemitą, od zawsze widział Polskę, jako państwo wielonarodowe. Skoro więc on nie był antysemitą, jego przeciwnicy siłą rzeczy się nimi stawali. Na początku II RP można mówić o antysemityzmie ludowym, tzn. katolicy z racji swej religijności odnosili się do Żydów niechętnie, ale bez większych konsekwencji i we wschodniej części kraju obie społeczności żyły obok siebie w pokoju przez całe stulecia. W Wielkopolsce zaś niechęć wobec Żydów wynikała z walki o polskość w okresie zaborów, bo Żydzi albo nie włączali się do walki po naszej stronie, albo sprzyjali Niemcom, czy raczej Niemcy im. Jednak większych konsekwencji też nie było.
Jednak w latach 30 Żydzi, których w Polsce było najwięcej w Europie stali się "czarnym Piotrusiem" w grze politycznej. Narodowcy wykorzystując tę ludową niechęć rozkręcili spiralę coraz ostrzejszych słów, tez politycznych pod tytułem "rozwiązanie problemu żydowskiego". Jednak nie należy tego nawet porównywać z tym co się działo w III Rzeszy. Wydaje się, że powstanie państwa Izrael, do którego Żydzi mogliby emigrować miało być najgorszą konsekwencją tych politycznych dywagacji.

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Antysemityzm pojawil sie w ideologii narodowej zdecydowanie wczesniej. Stalo sie gdy Pilsudski byl jeszcze jednym z liderow socjalistow, radykalem i niebezpiecznym wywrotowcem.
Nikt nie porownuje stosunku polskich narodowcow i katlickich fundamentalistow do Zydow ze stanowiskiem nazistow. Narodowcom ostateczne rozwiazanie w sensie tym ktore wprowadzili nazisci sie nie snilo. Nie znaczy to ze nalezy zapominac o antysemityzmie zxa czasow II RP
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Robert Suski:
1 Co do Antiocha IV to jest to bardziej skoplikowane. Antioch IV wplatal sie w walke dwoch koterii w Judei jedna chciala modernizacji i przyjecia greckich obyczajow inna byla temu przeciwna
2 Co do Egiptu to bladzisz. Oczywiscie Lagidzi byli tolerancyjni ale spor pomiedzy Grekami a Zydami w Egipcie (przede wszystkim Aleksandria) dotyczyl obywatelstwa Aleksandrii co dawalo zwolneinia podatkowe. Zydzi aspirowali do posiadania obywatelstwa miasta a Grecy im tego odmawiali. Obie spolecznosci zyly obok siebie a czesto wbrew sobie. Dochodzilo do pogromow a smutnym epilogiem bylo powstanie zydowskie za Trajana podczas ktoreg wymordowano wiekszosc Zydow w Egipcie, Cyrenaice czy Cyprze. Tu nie chodzilo o obywatelstwo rzymskie. POpelniles blad
3 Jesli chodzi o Judee tez nie chodzilo o rzymskie obyatelstwo. Tam przede wszystkim dochodzilo do zadraznien na tle religijnym Rzymainie caly czas urazali zydowskie uczucia religijne. KOnsekwencja byla nakrecajaca sie spirala nienawisci i dwa (lub trzy) duze powstasnia przeciw wladzy rzymskiej za Nerona i Hadriana
Tak wiec kiedy piszesz o starozytnym antysemityzmie popelniasz proste bledy, dziwne nawet jak niefachowca. Robisz bledy bardzo banalne nie spodziewalem sie ze w takicjh sprawach mozna tak mocno nie doczytac:)
Wrocmy jednak do antysemityzmu z okresau II RP...

Proszę sobie darować, na mnie to nie działa.

Antioch IV obrabował świątynię jerozolimską, pewnie potrzebował środów na zapłacenie kontrybucji jaką Rzymianie nałożyli na jego ojca Antiocha III. Wizja Antiocha IV zajmującego stronę w jakichś wewnętrznych sporach między Zydami raczej świadczy o niewielkim rozumieniu problemu. Antiocha IV kompletnie te spory nie interesowały, mało tez prawdopodobne, aby były nawet dla niego zrozumiałe.
W Egipcie Ptolemeuszy Zydzi i Grecy należeli do świata tzw "Helleników", grupy zdobywców zajmujących uprzywilejowaną pozycję względem Egipcjan-autochtonów.
Przybycie Rzymian całkowiecie zmieniło tę sytuację. W prawodawstwie rzymskim nie istniała takie pojęcie, jak jakaś wspólnota "hellenofonów", Rzymian guzik obchodziły jakieś prawdziwe czy wyimaginowane przywileje nadane Zydom przez Aleksandra Macedońskiego, dla Rzymian albo ktoś miał obywatelstwo rzymskie, albo go nie miał.
Obywatelstwo rzymskie automatycznie otrzymali greccy mieszkańcy Aleksandrii i innych miast, a czasem roszerzono na greckich mieszkańców prowincji, "chora". Zydzi tym samym zawiśli w próżni, nie byli obywatwelami rzymskimi, w sensie prawnym zrównali się z autochtonami, ale też oczywiście nimi nie byli, zostali całkowicie zdegradowani bez szans na zmianę tej sytuacji.
Jak była przyczyna rewolty z lat 115-117 to niestety można głownie zgadywac, niestety, ale to powstanie nie miało swojego Józefa Flawiusza. Mozna sobie tylko wyobrażać, że Zydów pchnęła do tego beznadziejna sytuacja, zaś bezwzględność Rzymian wspieranych przez Greków i Egipcjan potęgował fakt, że Zydzi nie mieli żadnych sojuszników i obrońców.
Zaś co do "nie wychodzenia" to prosty człek ze mnie, więc nie rozumiem jak kolega chce jednocześnie "nie wychodzić" poza II RP i przywoływać Jana Chryzostoma.

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Stanisław Bartkowski:

Proszę sobie darować, na mnie to nie działa.

Antioch IV obrabował świątynię jerozolimską, pewnie potrzebował środów na zapłacenie kontrybucji jaką Rzymianie nałożyli na jego ojca Antiocha III. Wizja Antiocha IV zajmującego stronę w jakichś wewnętrznych sporach między Zydami raczej świadczy o niewielkim rozumieniu problemu. Antiocha IV kompletnie te spory nie interesowały, mało tez prawdopodobne, aby były nawet dla niego zrozumiałe.
W Egipcie Ptolemeuszy Zydzi i Grecy należeli do świata tzw "Helleników", grupy zdobywców zajmujących uprzywilejowaną pozycję względem Egipcjan-autochtonów.
Przybycie Rzymian całkowiecie zmieniło tę sytuację. W prawodawstwie rzymskim nie istniała takie pojęcie, jak jakaś wspólnota "hellenofonów", Rzymian guzik obchodziły jakieś prawdziwe czy wyimaginowane przywileje nadane Zydom przez Aleksandra Macedońskiego, dla Rzymian albo ktoś miał obywatelstwo rzymskie, albo go nie miał.
Obywatelstwo rzymskie automatycznie otrzymali greccy mieszkańcy Aleksandrii i innych miast, a czasem roszerzono na greckich mieszkańców prowincji, "chora". Zydzi tym samym zawiśli w próżni, nie byli obywatwelami rzymskimi, w sensie prawnym zrównali się z autochtonami, ale też oczywiście nimi nie byli, zostali całkowicie zdegradowani bez szans na zmianę tej sytuacji.
Jak była przyczyna rewolty z lat 115-117 to niestety można głownie zgadywac, niestety, ale to powstanie nie miało swojego Józefa Flawiusza. Mozna sobie tylko wyobrażać, że Zydów pchnęła do tego beznadziejna sytuacja, zaś bezwzględność Rzymian wspieranych przez Greków i Egipcjan potęgował fakt, że Zydzi nie mieli żadnych sojuszników i obrońców.
Zaś co do "nie wychodzenia" to prosty człek ze mnie, więc nie rozumiem jak kolega chce jednocześnie "nie wychodzić" poza II RP i przywoływać Jana Chryzostoma.

Panie Stanisławie zawsze mnie bawią laicy którzy wiedzą lepiej. Pana post pełny jest błędów i nieporozumień, które wynikają z braku znajomości nowej literatury przedmiotu.
Co do konfliktów ktore doprowadziły do wybuchu powstania machabeuszy może pan znaleźć ich opis w Trzecim tomie Historii starożytnych Greków autorstwa E. Wipszyckiej i B. Bravo.
W Egipcie Rzymianie nie nadawali zbyt szybko swojego obywatelstwa Grekom. Jak pan zajrzy do trzeciego tomu Historii starozytnych Greków to będzie pan mógł zobaczyć na czym polegała polityka fiskalna Rzymu w podbitym Egipcie ktora faworyzowala Greków
Powołanie na Jana Chryzostoma jest o tyle ważne że on odegrał istotną rolę w rozwoju kościelnego, chrześcijańskiego antysemityzmu. Doktryna zgodnie z która atakowano Zydów w średniowieczu czy w epoce nowożytnej wywodziła się w dużej mierze od niego
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

wystarczy przeczytać czy przejrzeć wspomnienia z okresu II RP aby wiedzieć jak do demokracji odnosiło się społeczeństwo. A wybór Witosa i innych niczego tu nie zmienia.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Robert Suski:
Stanisław Bartkowski:

Proszę sobie darować, na mnie to nie działa.

Antioch IV obrabował świątynię jerozolimską, pewnie potrzebował środów na zapłacenie kontrybucji jaką Rzymianie nałożyli na jego ojca Antiocha III. Wizja Antiocha IV zajmującego stronę w jakichś wewnętrznych sporach między Zydami raczej świadczy o niewielkim rozumieniu problemu. Antiocha IV kompletnie te spory nie interesowały, mało tez prawdopodobne, aby były nawet dla niego zrozumiałe.
W Egipcie Ptolemeuszy Zydzi i Grecy należeli do świata tzw "Helleników", grupy zdobywców zajmujących uprzywilejowaną pozycję względem Egipcjan-autochtonów.
Przybycie Rzymian całkowiecie zmieniło tę sytuację. W prawodawstwie rzymskim nie istniała takie pojęcie, jak jakaś wspólnota "hellenofonów", Rzymian guzik obchodziły jakieś prawdziwe czy wyimaginowane przywileje nadane Zydom przez Aleksandra Macedońskiego, dla Rzymian albo ktoś miał obywatelstwo rzymskie, albo go nie miał.
Obywatelstwo rzymskie automatycznie otrzymali greccy mieszkańcy Aleksandrii i innych miast, a czasem roszerzono na greckich mieszkańców prowincji, "chora". Zydzi tym samym zawiśli w próżni, nie byli obywatwelami rzymskimi, w sensie prawnym zrównali się z autochtonami, ale też oczywiście nimi nie byli, zostali całkowicie zdegradowani bez szans na zmianę tej sytuacji.
Jak była przyczyna rewolty z lat 115-117 to niestety można głownie zgadywac, niestety, ale to powstanie nie miało swojego Józefa Flawiusza. Mozna sobie tylko wyobrażać, że Zydów pchnęła do tego beznadziejna sytuacja, zaś bezwzględność Rzymian wspieranych przez Greków i Egipcjan potęgował fakt, że Zydzi nie mieli żadnych sojuszników i obrońców.
Zaś co do "nie wychodzenia" to prosty człek ze mnie, więc nie rozumiem jak kolega chce jednocześnie "nie wychodzić" poza II RP i przywoływać Jana Chryzostoma.

Panie Stanisławie zawsze mnie bawią laicy którzy wiedzą lepiej. Pana post pełny jest błędów i nieporozumień, które wynikają z braku znajomości nowej literatury przedmiotu.
Co do konfliktów ktore doprowadziły do wybuchu powstania machabeuszy może pan znaleźć ich opis w Trzecim tomie Historii starożytnych Greków autorstwa E. Wipszyckiej i B. Bravo.
W Egipcie Rzymianie nie nadawali zbyt szybko swojego obywatelstwa Grekom. Jak pan zajrzy do trzeciego tomu Historii starozytnych Greków to będzie pan mógł zobaczyć na czym polegała polityka fiskalna Rzymu w podbitym Egipcie ktora faworyzowala Greków
Powołanie na Jana Chryzostoma jest o tyle ważne że on odegrał istotną rolę w rozwoju kościelnego, chrześcijańskiego antysemityzmu. Doktryna zgodnie z która atakowano Zydów w średniowieczu czy w epoce nowożytnej wywodziła się w dużej mierze od niego

Proszę sobie darować, na mnie to naprawdę nie działa. Napisałem wyraźnie, że Rzymianie nadali obywatelstwo rzymskie Grekom w Aleksandrii Naukratis i Ptolemais, potem także Antinoupolis. Na prowincji, "chora", pojawiła się próżnia, która dla zdobywców była niewygodna, potrzebowali kadr dla lokalnej administracji. Więc zaczęto stopniowo pozyskiwać Greków według dość starannej selekcji obejmującej status majątkowy, zamieszkanie i wykształcenie według greckiej paidei. Instrumentem był podatek pogłowny. Nie obejmowało to Zydów, którzy doznali degradacji. Nie ma tutaj żadnego mistycyzmu, wiedza doskonale znana.
Co do Machabeuszy, to prosze sobie darować te "najnowsze badania naukowe", bo pękne ze śmiechu. Zródłem są księgi machabejskie i ewentualnie Józef Flawiusz. Są to wydarzenia historyczne, które obrosły w tradycji zydowskiej znaczeniami religijnymi. Tutaj można swobodnie budować różne teorie i modele. Ale Antioch IV z całą pewnością nie ingerował w wewnętrzne spory Żydów, których istota była dla niego niezrozumiała i które były dla niego bez znaczenia.
Przykro mi bardzo, ale to wszystko jest dużo bardziej skomplikowane. Wymaga niestety dobrego rozumienia tematów i rzetelnych lektur.
Trzeba jednak w tym celu wyjśc z tych czarno-białych schmacików i pozbyć sie jakiejś dogmatycznej wiary, że "najnowsze badania naukowe" zawarte w "najnowszym źródle naukowym" - czyli jedynym które kolega ma na swojej półce - zawiera ostateczną i wymiatającą wykładnię tematu.

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Człowiek inteligentny kiedy popełni błąd wie kiedy wycofać się ze swojego błędu. Naprawdę zobacz najpierw podstawowe podreczniki zanim zaczniesz zabierac glos. To mile ze czytasz prace o antyku tyle ze w wiekszosci sa one tak stare ze dawno zawarte w nich pomysly zostaly odrzucone. A czasami twoje wypowiedzi swiadcza ze nie do konca zrozumiales material. Naprawde bez sensu jest wypowiadac sie o czyms o czym nie zna. Przyklad Antiocha IV dobrze to ilustruje sposob odczytania jego postepowania w duzym stopniu sie zmienil. Wizja jego polityki religijnej jest dzis inna niz 20 lat temu. W historii starozytnej jest bardzo malo zrodel - czasami jedna inskrypcja prowadzi do duzych przewartosciowan. Wiele rzeczy jest bardzo watpliwych i dyskusyjnych. Podsumowujac po pisze pan bzdury i jeszcze sie przy tym upiera.

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Rafał Drabik:
wystarczy przeczytać czy przejrzeć wspomnienia z okresu II RP aby wiedzieć jak do demokracji odnosiło się społeczeństwo. A wybór Witosa i innych niczego tu nie zmienia.

Kogo wspomnienia? W Polsce zylo sporo ludzi ktorzy mieli inne poglady w tej materii. Jesli bedziesz czytal dzienniki narodowcow komunistow czy obozu wladzy to pewnie znajdziesz w nich to co uwazasz za norme. Istnialy jednak srodowiska ktorer mialy pozytywny stosunek do demokracji i w planach mialy przwrocenie demokracji w Polsce.
Rafał D.

Rafał D. historyk

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Przecież pisze jasno i wyraźźnie, że zwolennicy demokracji byli w zdecydowanej mniejszości ale byli. Po co drążyć ten temat?

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Ja nie wiem czy byli w takiej mniejszosci. W dwoch waznych srodowiskach politycznych demokraci zdecydowanie byli wiekszoscia (socjalisci i ludowcy) w dwoch innych byli obecni (narodowcy i pilsudczycy).

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Długi wątek, tylko nie wiadomo o co chodzi.

konto usunięte

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Michał M.:
Długi wątek, tylko nie wiadomo o co chodzi.

Mysle ze wiadomo - dotyka on roznych aspektow antysemityzmu w Polsce, ktory wynikal przede wszystkim ze wzgledow religijnych i ekonomicznych. Bardzo mocno byl on obecny w publicystyce narodowej i katolickiej. Pisma ktore lansowaly stworzenie w Polsce panstwa narodowego-katolickiego wykluczaly Zydow ze wspolnoty. Przy okazji udalo sie pokazac to co jest najczesciej zapominane obecnie czyli niechec do demokracji w kregach narodowo-katolickich i wsrod zwolennikow totalnego katolicyzmu. Dzis wstydliwie sie tego unika, ale to jest wazne dla sporow i postaw zyciowych nie tylko w okresie miedzywojennym ale takze podczas wojny i poczatkow PRL. Wybory pewnych osob staja sie troche bardziej skomplikowane jesli sie weznie pod uwage ze czesto wyborem byl jeden totalitaryzm kontra chec zbudowania drugiego. Dla czesci srodowisk katolickich w Polsce przed wojna demokracja rownala sie filosemityzmowi i masonerii i z tego powodu byla przez nich odrzucana. Zbitka liberalizm, demokracja, masoneria, filosemityzm istniala przed wojna i powodowala taki a nie inny stosunek do demokracji w srodowiskach fundamentalistycznie katolickich czy narodowych. Srodowiska te widzialy w Mussolinim czy Franco wzor do nasladowania. Watek pokazuje jak bardzo zmienil sie katolicyzm w wyniku II soboru watykanskiego. To co w okresie miedzywojennym bylo norma dzis jest marginesem. Dzis w kosciele nie mozna glosic takich postaw jakie zdarzaly sie lub byly czesto w okresie miedzywojennym. II sobor watykanski bardzo zrewolucjonizowal kosciol. W antysemickich dyskursie przed wojna fundamentalisci katoliccy niezbyt czesto odwolywali sie do legend o rytaulnych mordach, choc takie sytuacje sie zdarzalo. Za to wielu z nich wierzylo w brew faktom w oryginalnosc Protokolow medrocw Syjonu i wykorzystywaly je w swoich antysemickcih rozwazaniach. Tutaj tzreba koniecznie wspomniec samozwanczego znawce Talmudu Trzeciaka (Trzeciak byl jednym ze zrodel cokolwiek dziwnej i oblednej historiozofii Konecznego)
Wrteszcie w watku poruszono kwestie pogromow ktore nastepowaly w latach 1918-1920 oraz w latach trzydziestych. W dyskusji ktora przypomnial (bo wcale nie rozpoczal Gross) przypomnienie ze tuz przed wojna dochodzilo do fali pogromow w wyniku ktorej zginelo dziesiatki osob jest istotne.
Na razie niewiele miejsca poswiecono wprowadzanych w latach trzydziestych prawom ktore ograniczaly prwawa Zydow polskich a takze mitom dotyczacym rywalizacji ekonomicznej.
Stanisław Bartkowski

Stanisław Bartkowski Senior Software
Engineer, IBM
Laboratorium
Oprogramowania...

Temat: Antysemityzm w przedwojennej Polsce

Nikt nie kwestionuje, że przed wojną istniał w Polsce antysemityzm. Ale nie istniał tylko w Polsce, istniał także w wielu innych krajach.
Jeśli kolega tak bardzo lubi słówka "pogromy", "fala pogromów", to życzę ja najlepiej, ludzie rozsądni o słówka sie nie spierają.
Jeśli natomiast kolega za wszelką cenę chce przerzucić pomost pomiędzy pogromem w Jedwabnem i pogromami na Podlasiu co opisał Gross, a "falą pogromów" w latach 1918-1920 i w latach trzydziestych, to sugeruję trochę to robić bardziej inteligentnie, niż za pomocą przemycania słówek. Poważnemu naukowcowi, a jak rozumiem za takiego się zacny kolega uważa, przystoi raczej posługiwanie się warsztatem naukowym, a nie sprytnym przemycaniem słówek i manipulacjami.

Jest dużym warsztatowym błędem przenoszenie współczesnych emocjonalnych znaczeń związanych ze słowem "demokracja" na okres po roku 1918. Współcześnie "demokracja" ma jednoznacznie pozytywne znaczenie, ale trzeba pamiętac, że jest to oparte na trwających kilkadziesiąt lat doświadczeniach od czasów II Wojny Swiatowej, gdy krajom zachodniej Europy demokracja przyniosła sukces ekoomiczy, stabilizację politycznę i dużą siłę militarną. Dlatego dla nikogo w Polsce nie budziło wątpliwości, w którą stronę Polska powinna pójść po 1989 roku, nikt nawet nie dyskutował, wzorce były za ścianą.
Ale co to znaczyło demokracja w 1918 roku ? Dla elit była to jakaś utopia przeczytana w podręcznikach, dla zwykłych ludzi abstrakcja. Ta abstrakcja w latach 20-ych wypełniła się treścią, ale był to niestety kryzys ekonomiczny, bezrobocie, nędza, korupcja itp. itd. Więc to nie jest tak, że siły światłości opowiadały sie za demokracją, a siły ciemności, wspierane przez kościelny ciemnogród, przeciwko demokracji. Po prostu świat jest dużo bardziej skomplikowany, niż ty wynika z jakiś czarno-białych schemacików i dogmacików. Poważny historyk powinien wiedziec, że jest to materia dynamiczna, a nie wtłaczać wydarzenia sprzed wielu lat w jakieś czarno-białe schematy.
Oczywiście, że w latach 30-ych Zydzi byli dyskryminowani. "Getto ławkowe" na pewno nie jest mitem. Jest to jedna strona medalu. Ale konflikt na tle ekonomiczym i narastający konflikt nie jest mitem. W wyniku kryzysu ekomicznego chłopi, nie mogąc się utrzymać z ziemii, ruszali do miast. Ale co może robić chłop-pólanalfabeta. Drobny handel i usługi, ale to były zajęcia tradycyjnie wykonywane przez Zydów. W małych miasteczkach, a także w większych, np. w Poznaniu, cały drobny handel czy wytwórstwo były w rękach Zydów. Polacy i Zydzi rywalizowali o te same zasoby, i jedni i drudzy musieli walczyć o przetrwanie.
Polacy i Zydzi uważali siebie za obcych, na pewno to jest prawda. Ale dlaczego Zydzi sie nie asymilowali ? Na pewno dyskryminacja w latach 30-ych tego nie ułatwiała, ale Zydzi zawsze żyli swoim życiem. Co jest tutaj jajkiem, a co kurą, to można dyskutować bez końca. Może w Warszawie duża częśc Zydów posyłała dzieci do polskich szkół, ale na prowincji Zydzi w swojej masie nie znali nawet języka polskiego. Może i Singer trochę przesadził w swoich książkach, opisując świat Zydów który w zasadzie nie miał nic wspólnego ze światem zewnętrznym. Ale jeśli przesadził, to nie tak bardzo.

Jest jeszcze jedna ciekawa rzecz. Kto zbudował państwo Izrael, jedyną demokracji na Bliskim Wschodzie. Czy nie zbudowali tego przypadkiem syjoniści pochodzący z Polski. I czy przypadkiem nie posługowali się gotowym wzorcem w postaci polskiej, przedwojennej demokracji ?

Następna dyskusja:

Cyfrowe Archiwum o pracy pr...




Wyślij zaproszenie do