Michał
Rudaś
wokalista, 2 solowe
płyty "Shuruvath"
2009 i "Changing"
2...
Temat: kurs hindi - Ostrzeżenie przed Katedrą Językową
Chciałbym ostrzec was przed Katedra Językową, z którą to właśnie miałem nieprzyjemność się zetknąć.Chodzi mi przede wszystkim o organizację pracy oraz bardzo niesympatyczną obsługę.
Na samym początku zdziwiły mnie problemy ze skontaktowaniem się ta szkołą i dowiedzeniem się czegokolwiek, akurat w moim przypadku w kwestii kursu hindi. To raczej nie do pomyślenia, szczególnie w dobie współistnienia tak wielu szkół językowych, które walczą między sobą o klienta. Ja jednak w przypadku języka hindi nie miałem w Warszawie wyboru i wytrwale próbowałem skontaktować się z katedrą. W końcu użyłem formularza rejestracyjnego i zapisałem się na kurs, mimo, że i tak miałem wiele wątpliwości.
Nie dostawałem odpowiedzi mailowej, dzwoniłem i nagrywałem się na pocztę i również nie było odpowiedzi. W końcu po tygodniu otrzymałem maila, że system rejestracyjny im się popsuł i zachował się jedynie mój mail, dlatego proszą o ponowne wysłanie moich danych.
Zaproponowali tez 10 % zniżkę gratyfikacyjną. W związku z tym, że miałem okazję akurat w tym czasie poznać lektorkę hindi, która uczyła w tej szkole w poprzednim semestrze i przekonałem się o jej profesjonalizmie w prowadzeniu zajęć, zdecydowałem się wytrwać w postanowieniu i zapisać na ten kurs. Osoba z Katedry potwierdziła mailowo mój zapis oraz obiecała kolejnego dnia wysłać informacje o rozpoczęciu kursu.
Czekałem tydzień…. Aż w końcu zniecierpliwiony sam napisałem… Pragnę tu jeszcze dodać , ze sama lektorka nie dostała żadnej informacji odnośnie kursu…. To tym bardziej brzmiało podejrzanie.
Pozwoliłem sobie w tym mailu wspomnieć o nieprofesjonalizmie szkoły w kwestii kontaktu z klientem i wtedy chyba nacisnąłem na odcisk…. Koleś z katedry troszkę się wkurzył i zasugerował mi zmianę szkoły, jeśli mi nie odpowiada, poza tym wmawiał mi, że informował o spotkaniu organizacyjnym. Chętnie bym zamieścił naszą korespondencję , ale może póki co lepiej, jak udostępnię to tylko na priv zainteresowanym.
Finał jest taki, że nie czekając na kontakt ze strony katedry sami spotkaliśmy się na zajęciach z lektorką. Ciekawe, że oni nawet nie mają kontroli nad tym, czy zajęcia się odbywają , czy nie !! Tak gwoli uzupełnienia – oni nie są żadną poważną szkołą. Są to jacyś studenci, którzy tylko wynajmują kilka salek w Politechnice na Wydziale Inżynierii Środowiska i zatrudniają sobie lektorów i najwyraźniej nie ogarniają całości.
Na zajęciach wymieniliśmy się doświadczeniami z Katedrą i okazało się, że wszyscy narzekają na brak kontaktu oraz niesympatyczne, a nawet niegrzeczne traktowanie.
Po naszych drugich zajęciach była afera, że grupa ruszyła – wreszcie się zorientowali ! He he !!
Podjęliśmy wszyscy decyzję razem z lektorką, że się stamtąd wynosimy. Tak więc póki co hindi w Katedrze nie będzie….
Jestem ciekaw ile jest jeszcze ludzi, którzy mieli podobne nie przyjemne doświadczenia z ta szkołą.. Czekam na komentarze.
Michał