Temat: Barwne historie wokół hi-fi

Za czasów mego dzieciństwa marzenia o zestawie stereofonicznym były mocno ograniczone możliwościami ekonomicznymi. Gramofony, magnetofony i radioodbiorniki były drogie i trudno dostępne.
Kupiłem więc sobie dosyć tani gramofon ze stereofoniczną wkładką ale monofonicznym i dosyć kiepskim wzmacniaczem. Do tego stereofoniczne słuchawki niezłej jakości. Brakujące ogniwo - wzmacniacz stereofoniczny, zrobiłem samodzielnie lutując tranzystory, oporniki i kondensatory na samodzielnie wytrawionej płytce obwodów drukowanych. Całość nawet dosyć fajnie brzmiała i służyła mi wiele lat zanim nie dorobiłem się stereofonii głośnikowej.

Obrazek
Andrzej Urbański edytował(a) ten post dnia 04.03.11 o godzinie 00:45