Magdalena K.

Magdalena K.
www.nocnyprzewodnik.
pl

Temat: DRUGA FRETKA

Witam,

Mam dylemat i jedna fretke :) - samiczke - i tak sobie mysle: tyle osob oddaje fretki, ja mam dobre warunki, jestem odpowiedzialna, lubie fretki, czemu nie wziac drugiej.
Mysle tez o mojej freci, ze przydalby sie jej przyjaciel/przyjaciolka. Wiekszosc z osob posiadajacych fretki ma je dwie.

Pojawia sie jednak mnostwo pytan, przede wszystkim:

- samiec czy samica (mam samice, fajna z niej indywidualistka - samce podobno wieksze pieszczochy)

- nie wiem czy moja miala kiedys z innymi fretkami do czynienia (ma ok 3 lat)

- jak przyzwyczajac je do siebie, od czego zaczac? (osobno w klatkach, ale jak dlugo itp.itd.)

Napiszcie jak oswajaliscie swoje fretki, jak dlugo to trwalo.

A, jeszcze jedno: ile kosztuje oczipowanie?

pozdrawiam i dzieki
M
Anja Uba

Anja Uba Product Owner /
Project Manager/
Digital Strategist

Temat: DRUGA FRETKA

Nie ma tak naprawdę znaczenia czy weźmiesz samca czy samice, jednak przy doborze zwróć uwagę na wielkość Twojej fretki - samce z reguły są większe, a co za tym idzie łatwiej im idzie "pacyfikowanie" innych zwierząt.

Kolejne pytanie - czy Twoja samiczka jest wysterylizowana, jest to ważne nie tylko jeśli chodzi o dobór partnera, ale też psychikę zwierzaka - z reguły po sterylizacji / kastracji, gdy spada poziom hormonów fretki staja się wobec siebie łagodniejsze (to dotyczy szczególnie samców - samiec wykastrowany to samiec nieagresywny).

Co do tego, że samce to pieszczochy - hmm no nie wiem :-) Moje nie cierpią jak się ja bierze na ręce, głaszcze i generalnie tuli, za to uwielbiają jak się je goni :-)

Jak rozumiem chcesz adoptować drugiego ogona. W takim wypadku najlepiej doprowadzić do spotkania Twojej samiczki z potencjalnym towarzyszem zabaw, powinno to się odbyć na neutralnym gruncie np w parku. Dzięki temu od razu zobaczysz jak na siebie reagują - albo się pokochają od razu, albo będzie "walka". W pierwszym przypadku sprawa jest prosta, w drugim musisz uzbroić się w cierpliwość.

Oswajanie ze sobą dwóch fretek może trwać od kilku dni do ok. miesiąca. Wprowadzasz nową fretkę na terytorium które już do kogoś należy, dlatego fretki będą się gryzły za kark, fuczały na siebie i puszczały śmierdzące bąki. Oczywiście, to nie jest reguła - nasilenie i występowanie takich zachować, zależy od tego jak silny jest instynkt terytorialny Twojej fretki.
Takie walki wyglądają dość brutalnie, ale nie powinno się walczących fretek rozdzielać, dopóki rzeczywiście nie zachodzi taka potrzeba (nie leje się krew, czy też jedna jest przerażona i ewidentnie ucieka). Walka pozwala ustalić fretkom hierarchię.
Gdyby takie spotkania były bardzo intensywne, warto kupić drugą klatkę i trzymać przez jakiś czas zwierzaki osobno, przy czym co parę dni albo zamieniać je klatkami, albo zamieniać je posłaniem - tak, żeby nawykły do swojego zapachu.

Moja rada jest taka: znajdź potencjalnego samca i samice, doprowadź do spotkania i zobacz z którym się lepiej Twoja fretka dogaduje.

W moim przypadku, oswajanie trwało do kastracji :-) Adoptowałam samca niekastrowanego, był bardzo agresywny w stosunku do innych fretek. Łapał za kark mojego "pierworodnego" i tarmosił nim jak szmatą. Pomogła dopiero kastracja, już kilka dni po zabiegu zachowania agresywne zelżały w intensywności, a po tygodniu ustąpiły całkowicie, wraz z wyparowaniem testosteronu :-)

Koszt zaczipowania to ok 30 zł.

Temat: DRUGA FRETKA

Ja jestem za więcej niż jedną fretką :)
Na początku miałam adoptowanego kastrowanego samca. Za jakiś czas doszła samiczka. Co do charakterku to u nas przynajmniej samiczka jest bardziej energiczna niż samiec, ale samczyk również potrafi być zakręcony :)

Zapoznawanie trwało u nas bardzo krótko. Gdy przyszła do domu Zuzia bardzo baliśmy się o nią, gdyż ważyła równo połowę Psiaka (samca). Jednak świetnie sobie radziła. To ona zaczepiała większego samca i nie dawała mu spokoju. Były szczotki zamiast ogonów, walki, bąki. Z dnia na dzień było jednak coraz lepiej. Po tygodniu spały razem w jednym hamaczku :) Przyswajanie do siebie wyglądało najpierw tak, że jedno było w klatce, drugie poza. Potem zamiana. Były zabawy jedno pod kocem, drugie na. Było wspólne jedzenie maltpasty, była wspólna kąpiel, spacer. Ale i tak trzeba było zostawić je na żywioł. Pogryzły się (patrzyliśmy tylko czy krew się nie leje) i zmęczone usnęły razem :)

Chip kosztuje ok 30zł, ale większość małych freciaków z domowych hodowli ma już je w cenie.
Magdalena K.

Magdalena K.
www.nocnyprzewodnik.
pl

Temat: DRUGA FRETKA

Mam druga!
Moja ma 3 lata, "mloda" 1,6 miesiecy (nie wiedzialam, ze ktos moze byc wiekszym wariatem od starszej, a jednak).
Wzielam ja w stanie tragicznym (odwodniona, wyglodzona z ruja permanentna) i doprowadzam do stanu uzywalnosci.
Poniewaz Mloda jest po sterylizacji, nie moga sobie za bardzo hulac. Ale troche im pozwalam.
Podczas kontaktu z Szu (tak ma na imie moja "starsza") Mloda gęga (lub jest to podobne do gegania) , obydwie sie pusza i gryza sie w karki. I znowu nasuwaja mi sie pytania: pozwalac czy nie? gdzie sa granice? jak zaprzyjaznic?
O! i jeszcze jedno: Mloda nie przepada za za zalatwianiem sie do kuwety;/ Jak nauczyc?

Pozdrawiam M
Agata Wika K.

Agata Wika K. grafik komputerowy,
działania PR w
mediach
społecznościowych

Temat: DRUGA FRETKA

O! i jeszcze jedno: Mloda nie przepada za za zalatwianiem sie do kuwety;/ Jak nauczyc?


Zapóźno... :) Fretki dzielą się na te co trafiją do kuwety i na te które kuwety nie zauważają :) Alepamiętaj, zekuwetka musi byc zawsze czysta... Umnie gdy w kuwetce zalega choć jedna kupka, Drożdzówka (moja frecia o różowym nosku), wali kupsko obok miseczki z jedzeniem - taka kara dla mnie :) No, ale jeśli to rzeczywiście nieuznawanie kuwety w przypadku Twojego malucha - to radze siępo prostu przyzwyczaić i na bieżąco po niej wymywać kąty :)

konto usunięte

Temat: DRUGA FRETKA

E, nie do konca za pozno :)
Mozesz probowac ja delikatnie karcic jak przylapiesz na goracym uczynku i wsadzac do kuwety trzymajac za skore na karku, a jak zobaczysz ze robi do kuwetki to nagrodzic malt-pasta.
Z doswiadczenia wiem, ze dla malt-pasty fretki sa gotowe na baaaaaardzo duzo :P

A to, ze sie ustawiaja to normalne.
Prawdopodobnie jak mala dorosnie to sie bedzie odgryzac. Poki co ustalaja hierarchie i dopoki nie leje sie krew lepiej sie nie wtracac w ich sprawy :)

Fuks i Fidel notorycznie sie tluka. Dla zabawy :)

A, i te katy to wazna sprawa, zeby dezynfekowac od razu i tak, zeby zabic zapach. Bo jak frecia bedzie czula swoj smrodek, to urzadzi tam sobie kibelek juz na stale :)

U mnie podzialalo tez ustawianie malych kuwetek tam, gdzie zauwazylem ze ktorys narobi (ciezko ustalic winnego jak sie nie zlapie na goracym uczynku, obu sie to zdarza do dzis, ale rzadko.)Marek Zubacz edytował(a) ten post dnia 16.06.08 o godzinie 13:07
Anja Uba

Anja Uba Product Owner /
Project Manager/
Digital Strategist

Temat: DRUGA FRETKA

Z tym sprzątaniem od razu to nie jest taki dobry pomysł jeśli chcesz fretkę nauczyć kuwetowania.

Ona nie załatwia się do kuwety bo nie wie, że trzeba to robić, dlatego przeżuć tam kilka jej odchodów, na pewno pomoże.
Katarzyna W.

Katarzyna W. Purchasing Goods &
Services

Temat: DRUGA FRETKA

podzielam opcję sprzatania
jak w kuwecie jest czysto to nigdy nie zrobią niespodzianki gdzieś w którymś fajnym rogu na przedpokoju

ja obie malt pastą nagradzałam - za każdym razem zanim je wypuściłam wsadzałam do kuwety i notorycznie jak wariat powtarzałam kupa - jak się załatwiały to malt pasta jak nie to siedziały w klatce
teraz obie już złapały że jak chcą wyjść i bawić się razem to kupa musi być i juz nawet malt pasta nie jest potrzebna
może to zakrawa na terroryzm ale dziewczyny się nauczyły

poza tym są już razem prawie rok i dalej się tarmoszą za karki ale już w zabawie jak któraś przegina to je rozdzielam (ale tylko gdy widzę że gryzą się po uszach czy ogonach)

oswajałam je 2 miesiące w dwóch przystawionych do siebie klatkach starsza miała wtedy dwa lata a młoda 3 miesiące bałam się że sobie nie poradzi dlatego 2 klatki
zamieniałam im szmatki kuwety poidełka i miski co dwa dni
trochę roboty ale się się opłaciło - teraz jak śpią w jednym hamaku to czasem nie wiem gdzie kończy się jedna a zaczyna druga fretka

CIERPLIWOŚCI
frety to intelignetne zwierzaki ale jak z dzieckiem MUSISZ BYĆ KONSEKWENTNA W DZIAŁANIACH inaczej wychowasz rozpuszczonego złośliwego ogona
powodzenia
Tomasz Nazar

Tomasz Nazar Inżynier ds. Nadzoru
Sieci
Międzynarodowej/INO
Engineer,...

Temat: DRUGA FRETKA

Anna Uba:
Z tym sprzątaniem od razu to nie jest taki dobry pomysł jeśli chcesz fretkę nauczyć kuwetowania.

popieram - nasza młodsza, gdy ma czysto w kuwecie bardzo często w niej po prostu zasypia :)

konto usunięte

Temat: DRUGA FRETKA

O wlasnie. Zasypianie w kuwecie (jednej z dwuch)
Od czasu do czasu Fidel ma taka faze, ze spi w kuwecie. A Fuks go wtedy meczy i stara sie wygonic.
Ale z tego co piszesz, to fretki czasami tak maja, bo juz myslalem, ze mu odbija ;)
Małgorzata Tomaszewska

Małgorzata Tomaszewska Student, Akademia
Ekonomiczna im.
Oskara Langego we
Wrocł...

Temat: DRUGA FRETKA

witam!

Mam problem. Kupiłam drugiego ogona. Teraz mam dwie samiczki. Ale pierwsza i starsza ma ponad rok i nie za bardzo akceptuje młodszej. Młodsza ma 8 tygodni. Funia(ta młodsza)chodzi za a Fredzią( ta starsza) i chce się z nią bawić, skacze na nią zaczepia. Natomiast Fredzia ucieka boi się jej i dosłownie syczy na nią. Bo to tak słychać a ona tak wciąga przez pyszczek powietrze że syczy. Dzisiaj doszło do niemiłego incydentu. Fredzia ugryzła Funię w pyszczek...bardzo się wystraszyłam i nie wiem co mama robić. Fredzia diametralnie się zmieniła nie bawi się nie chodzi po pokoju. jedyne co mnie pociesza to zaczęła chodzić do kuwety i zaczęła jeść z tej samej miski co Funia... Boję się że się nie zaakceptują...Na noc chciałam je rozdzielić i Funia miała spać w klatce ale z niej uciekła...więc musiałam dać tam Fredzie...ale nie czuła się najlepiej bo był juz tam zapach Funi...chodziła i nie spała długo a jak zasnęła to nie tam gdzie zawsze tylko w hamaku bo tam Funia nie mogła wejśc i nie weszła...Staram się brać do przytulania obie na raz żeby się przyzwyczaiły. Jak Fredzia przychodzi do mnie na kolana to biore i Funie ale ona jest tak żywiołowa że długo na nich nie zostaje....
Bardzo Was proszę napiszcie co można zrobić żeby ten proces akceptacji trwał krócej. Bardzo się boję o nie...
Tomasz Nazar

Tomasz Nazar Inżynier ds. Nadzoru
Sieci
Międzynarodowej/INO
Engineer,...

Temat: DRUGA FRETKA

Mieliśmy właściwie identyczną sytuację (z tym, ze starsza - Miśka, również samiczka i również roczna była parę dni po sterylizacji/kastracji).
Gdy przynieśliśmy Tośkę widać było, że Misi nie spodobał się ten pomysł...
Przez długi czas była smutna, fukała na Tośkę(dokładnie to co Ty opisałaś) - dodatkowo miała powikłania po sterylce (ale na szczęście wszystko jest OK).
Po rozmowie z vetem dowiedzieliśmy się trochę. Dla naszej Miśki był to po prostu szok; ktoś zupełnie nowy wpadł na jej teren, je z jej miski, pije z jej poidełka, zasypia na jej hamaczku, itd. Potrzeba było czasu aby się dogadały. Vet zapewnił nas, że starsza nie zrobi małej krzywdy - gryźć się będą ale właściwie na 100% jest pewne, że jedna drugiej nie zagryzie.
Z tego co pamiętam na początku Tośkę kładliśmy do transportera, by jak najmniej stresować starszą Miśkę (która spała w dużej klatce).
Sugestia była, aby powoli je zbliżać do siebie - najlepiej gdy są zaspane, rozanielone ... :) Wtedy kładliśmy jedna obok drugiej, aby przyzwyczajały się do swoich 'zapaszków' - pomaga.
Pewnego dnia, gdy pierwszy raz zostawiliśmy je razem na cały dzień w dużej klatce i wieczorem przyszliśmy, spały razem koło siebie :)
Generalnie, gdy dochodziło do jakiś ostrych spięć rozdzielaliśmy je.
W tej chwili piorą się dla zabawy i nie mamy większych problemów (Tośka jest z nami od końca maja tego roku).

Życzę cierpliwości i sukcesów w aklimatyzacji malucha!Tomasz Nazar edytował(a) ten post dnia 23.09.08 o godzinie 09:55

konto usunięte

Temat: DRUGA FRETKA

To prawda, fretki potrzebuja czasu zeby sie oswoic. Fuks na przyklad lal malego Fidela na kazdym kroku, do pewnego czasu, potem sie przyzwyczaily do siebie, laza razem, rozrabiaja, spia w jednym hamaszku, najdziesciej jeden na drugim, bawia sie itp.
Co do gryzienia, to jest zasada, ze poki nie leje sie ostro krew to nie ma co sie wtracac, doskonale poradza sobie same.

Następna dyskusja:

FRETKA w reklamie


«

Gryzie!!!!

|

HELP!

»


Wyślij zaproszenie do