konto usunięte

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Spóźniacie się? Jeśli tak, to jak z tym walczycie?
Spóźniacie się na spotkania popołudniu czy rano do pracy?
Odkładacie na później czy lubicie żyć w pośpiechu?

Przez tydzien przychodzę do pracy spóźniona ponad 20-30 minut. Jest mi głupio i wstyd, mocne postanowienie poprawy, idę spać o 22.00, ale niestety następnego ranka tak jakby tabula raza i od początku ten sam problem: tym bardziej, że rano nie słyszę budzika! i wstaję 45minut za późno.

Ktos boryka się z podobnym problemem? Macie pomysły, jak zmobilizowac się bardziej, żeby w końcu spóźnialstwo stało się przeszłością?
Anna Pietrzak

Anna Pietrzak Poszukuję pracy -
chciałabym związać
się z firmą na
dłuże...

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

witam
oj to jest problem wielu ludzi, z którymi pracuję,
jednak ja nie mam z tym problemu :)
hm dla wielu osób spóźnianie się na spotkanie umówione lub do pracy czy nawet ze znajomymi jest wyrazem braku szacunku do tej drugiej osoby, co z resztą jest też zrozumiałe, że ktoś czeka, ktoś organizuje swój czas na dane spotkanie, może z czegoś zrezygnował w imię tego ów spotkania, a tu nagle pracownik, koleżanka, kolega się spóźnia, to jest frustrujące. oczywiście jesteśmy ludzmi i nic co ludzkie nie jest nam obce - to fakt i wyrozumiałość jak w każdej sprawie należy się i tutaj :)
tylko że doba telefonii komórkowej wymusza moim zdaniem na nas fakt uprzedzenia o tym że spóźnimy się te kilka-góra kilkanaście minut - krótki sms czy telefon z uspokojeniem osoby która na nas czeka, może całą sytuację złagodzić :)
hm ale...już mniej pozytywnie oceniam spóźnianie się pracowników
bo załóżmy sytuację, że tak ja jestem osobą punktualną, pracując z osobą notorycznie spóźniającą się...mogę dojść do wniosku że nie ma sensu być na czas, bo i tak się to upiecze i tak, bo ktos może sie spóźnic a ja nie...poza tym wydaje mi sie to nie kwestia tego ze jesteśmy zaspani...tylko dobrego wychowania i szacunku do innych i do samego siebie -
jestem dorosły, mam pracę, ktoś daje mi i pieniądze za prace i powierza odpowiedzialne zadania - skąd więc taka postawa, skąd ten luz na spóźnianie się....nie rozumiem takiego podejścia, gdy ktos sie spóźnia notorycznie i z usmiechem na twarzy klepie mnie po ramieniu i milutkim głosem "oj Aniu, to tylko pare minut, wyluzuj"
dobrze...tylko ile razy tak można, mój czas jest tak samo cenny jak każdego człowieka.

pozdrawiam wszystkich spóźnialskich i tych którzy na nich musza czekać :)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Aneta Baranowska:
Spóźniacie się? Jeśli tak, to jak z tym walczycie?
Spóźniacie się na spotkania popołudniu czy rano do pracy?
Odkładacie na później czy lubicie żyć w pośpiechu?

Przez tydzien przychodzę do pracy spóźniona ponad 20-30 minut. Jest mi głupio i wstyd, mocne postanowienie poprawy, idę spać o 22.00, ale niestety następnego ranka tak jakby tabula raza i od początku ten sam problem: tym bardziej, że rano nie słyszę budzika! i wstaję 45minut za późno.

Ktos boryka się z podobnym problemem? Macie pomysły, jak zmobilizowac się bardziej, żeby w końcu spóźnialstwo stało się przeszłością?
Oj jakj bym chciała...;):)
A co jest najdziwniejsze w tym wszyskim, nigdy nie wiem jaka jest przyczyna mojego spoxniania...a czasem nawet mam wrazenie jakby to miało dodawać życiu pewnej pikanterii...)

konto usunięte

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

no właśnie, podobno spóźnialscy często lubią odkładać na później, żeby potem przeżyć trochę adrenaliny spiesząc się.
Ja chyba tak mam, poza tym rano czas upływa mi niesamowicie szybko...
Anna Pietrzak

Anna Pietrzak Poszukuję pracy -
chciałabym związać
się z firmą na
dłuże...

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

hej Anetko
piszesz że to może ta adrenalina powoduje że odkładasz coś na później, że potem się trzeba spieszyć..i być takim zwartym i gotowym,
no fakt...to tez jakiś powód :) miło czasami być takim zakręconym i robić coś szybko.
tylko np.napisałaś że się spóźniasz do pracy 20-30 minut..
hm to już nie jest fajne na dłuższą metę...
co na to Twój szef? ba chyba że jest super wyrozumiały..albo
sam się spóźnia hahaha :)
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Aneta Baranowska:
Spóźniacie się? Jeśli tak, to jak z tym walczycie?
Spóźniacie się na spotkania popołudniu czy rano do pracy?
Odkładacie na później czy lubicie żyć w pośpiechu?

Przez tydzien przychodzę do pracy spóźniona ponad 20-30 minut. Jest mi głupio i wstyd, mocne postanowienie poprawy, idę spać o 22.00, ale niestety następnego ranka tak jakby tabula raza i od początku ten sam problem: tym bardziej, że rano nie słyszę budzika! i wstaję 45minut za późno.

Ktos boryka się z podobnym problemem? Macie pomysły, jak zmobilizowac się bardziej, żeby w końcu spóźnialstwo stało się przeszłością?

Pierwsze skojarzenie - zmień budzik :)

Jak wygląda Twój tryb życia w weekend? O której chodzisz spać, o której się budzisz?

konto usunięte

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Magdalena Bartoszewska:

Pierwsze skojarzenie - zmień budzik :)

Jak wygląda Twój tryb życia w weekend? O której chodzisz spać, o której się budzisz?


W weekend prowadzę nieunormowany tryb życia, wtedy muszę załatwić to czego nie udało się załatwić w tyg., oprócz tego prowadze zajęcia z niemieckiego z dzieciakami w sobotę, spotykam się ze znajomymi lub narzeczonym, idę późno spać ok. 12.00 - 1.00 i późno wstaję ok. 11.00.

konto usunięte

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Anna Pietrzak:
hej Anetko
piszesz że to może ta adrenalina powoduje że odkładasz coś na później, że potem się trzeba spieszyć..i być takim zwartym i gotowym,
no fakt...to tez jakiś powód :) miło czasami być takim zakręconym i robić coś szybko.
tylko np.napisałaś że się spóźniasz do pracy 20-30 minut..
hm to już nie jest fajne na dłuższą metę...
co na to Twój szef? ba chyba że jest super wyrozumiały..albo
sam się spóźnia hahaha :)

oczywiście szef nie jest z tego faktu zadowolony... ja też nie!!
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Aneta Baranowska:
W weekend prowadzę nieunormowany tryb życia, wtedy muszę załatwić to czego nie udało się załatwić w tyg., oprócz tego prowadze zajęcia z niemieckiego z dzieciakami w sobotę, spotykam się ze znajomymi lub narzeczonym, idę późno spać ok. 12.00 - 1.00 i późno wstaję ok. 11.00.

Możliwe, że dzięki temu masz problem ze wstawaniem. Kiedyś też prowadziłam taki różnorodny styl życia i niestety poniedziałki były koszmarem. Około czwartku przyzwyczajałam się do tego, że wstaję o 7 rano, a potem przychodził piątek, impreza i spanie do południa w weekend..

..i zabawa się zaczynała od nowa.

Spróbuj w weekendy nie wstawać później niż o 8-9 rano. Może to pomoże? :)
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Anna Pietrzak:
hej Anetko
piszesz że to może ta adrenalina powoduje że odkładasz coś na później, że potem się trzeba spieszyć..i być takim zwartym i gotowym,
no fakt...to tez jakiś powód :) miło czasami być takim zakręconym i robić coś szybko.
tylko np.napisałaś że się spóźniasz do pracy 20-30 minut..
hm to już nie jest fajne na dłuższą metę...
co na to Twój szef? ba chyba że jest super wyrozumiały..albo
sam się spóźnia hahaha :)
Mnie rzadko jakas nauczka pomaga na spóznianie sie....chociaz wiecie, ze po tej strasznej katastrofie zaczęłam przywiązywac wiekszą wage do samodyscypliny?...mam wrazenie, ze to zgubiło naszych Rodaków...:(( mogł to byc zwyczajnie brak czasu...:(
Anna Pietrzak

Anna Pietrzak Poszukuję pracy -
chciałabym związać
się z firmą na
dłuże...

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Hej Dorotko,
powiem Ci że bardzo fajne spostrzeżenie ..
rzeczywiście zdarzyło mi się słyszeć nieraz przy okazji tej tragedii że właśnie gdyby nie pośpiech, gdyby nie to że mieli mało czasu do ceremonii w Katyniu...
wręcz może właśnie ten pośpiech sprawił że tor wydarzeń potoczył się właśnie w taki tragiczny sposób...
fajnie jeśli otaczamy sie ludzmi którz są wyrozumiali na wasze/Twoje spóźnienia... :)
ale szanujmy swój i innych czas :) tym bardziej że ostatnio szybko ucieka nam "przez palce zwykłych dni" :)

pozdrawiam i nastawiać budziki do wstawania :)

konto usunięte

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Hej, dziś się wyjątkowo nie spóźniłam! :P musze popracować nad tym, bo to mój słaby punkt. Poza tym Magdaleno, masz rację! Przydałoby sie unormowac jakoś mój tryb życia... :) Może to pomoże :)

A propos tragedii... strasznie to przeżyłam. Cały weekend był wyjęty z życia, ciągle jestem w szoku.
Ja sobie natomiast zadaję pytanie, dlaczego tyle ważnych osobistości dla Polski leciało jednym samolotem???? I dlaczego nie polecieli dzień wcześniej???? Nawet w zwyczajnych firmach, jak jedzie się na spotkanie z klientem, to jedzie się zazwyczaj dzień wcześniej. Żeby się nie spóźnić, albo nie było komplikacji ze spóźnionym samolotem, pociągiem itd itd.... Dla mnie ta cała sytuacja jest SZOKIEM i nadal nie mogę w to uwierzyć...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: spóźnialstwo - spędza mi sen z powiek, a i tak ciągle...

Aneta Baranowska:
Hej, dziś się wyjątkowo nie spóźniłam! :P musze popracować nad tym, bo to mój słaby punkt. Poza tym Magdaleno, masz rację! Przydałoby sie unormowac jakoś mój tryb życia... :) Może to pomoże :)

A propos tragedii... strasznie to przeżyłam. Cały weekend był wyjęty z życia, ciągle jestem w szoku.
Ja sobie natomiast zadaję pytanie, dlaczego tyle ważnych osobistości dla Polski leciało jednym samolotem???? I dlaczego nie polecieli dzień wcześniej????
Tez mi to cały czas chodzi po głowie...choc w ogóle takiego zastrzeżenia nigdzie nie słyszałam...
>Nawet w zwyczajnych firmach,
jak jedzie się na spotkanie z klientem, to jedzie się zazwyczaj dzień wcześniej. Żeby się nie spóźnić, albo nie było komplikacji ze spóźnionym samolotem, pociągiem itd itd....
A u nas mówi się o za wysokich dietach poselskich czy pensjach a nie mówi się o zwyklych oczywistosciach jak to, że rząd ma chyba obowiązek latać cywilizowanym samolotem i w odpowiednich warunkach!
Ktos chyba odpowiada za organizację tego wszystkiego?!

>Dla
mnie ta cała sytuacja jest SZOKIEM i nadal nie mogę w to uwierzyć...
Mnie do dzis brzuch boli ze stresu....



Wyślij zaproszenie do