Ania Swierza

Ania Swierza Student, NWSP

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Jakie stosujecie metody na psy które kłapią zębami przy każdej czynności-na dżwięk maszynki,suszarki wpadają w furie gdy pracujesz nad ich pyskiem.
Już na samum początku informuje nas o tym właściciel.
Klient przecież liczy na poradzenie sobie z jego pupilem.Jak postępujecie?
Zastanawiam się czy można bezpiecznie wytrymować psa w sytuacji kiedy był cały czas strzyżony,przecież ma miękki włos itp.

Pozdrawiam

ps Wasze rady bardzo pomagająAnia Swierza edytował(a) ten post dnia 18.04.13 o godzinie 13:41
Justyna Bonat

Justyna Bonat Groomer,
salon-royal.pl

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Dla psów problemowych potrzeba przede wszystkim jakieś 2x więcej czasu i cierpliwości. Ale są i takie, które mogą być bezpiecznie obsłużone jedynie po podaniu środków uspokajających przez weterynarza. Nie mam gotowego rozwiązania, oceniam każdy przypadek indywidualnie. Jedno jest pewne: z psem, który zachowuje się agresywnie na tle lękowym nie ma żartów i na pewno odradzam jakiekolwiek próby siłowego, brutalnego jego traktowania. To tylko pogorszy sprawę i przekreśli szanse na bezpieczne ukończenie pracy. Uważam, że za trudne przypadki powinni brać się doświadczeni groomerzy, pewni siebie i dobrze znający język ciała psa oraz posiadający niezachwianą cierpliwość.

A co ma trymowanie do agresywnych psów tego nie bardzo rozumiem.
Ania Swierza

Ania Swierza Student, NWSP

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Witaj przy okazji zapytałam się w tym wątku o trymowanie z tego wzgledu że ten pies strasznie boi się maszynki jest to west więc pomyslałam sobie żeby sprubować go wytrymować,tylko był wcześniej cały czas strzyżony może się okazać że jego szata jest zbyt miękka,a wytrymowanie całego grzbietu zepsuje wygląd itp,dlatego takie zadałam pytanie.Co do agresji nigdy nie używam przemocy nawet podniesionego głosu,staram się obserwować ale czasem są takie przypadki że nie wiadomo jak postepować,kiedy pupil nie współpracuje wogle.Cierpliwości mam dużo.

Justynko dziękuje za wszelkie Twoje wypowiedzi,zadaje tu wiele pytań gdyż doświadczeni groomerzy są dla mnie Bardzo cenni .Dziękuje:)Ania Swierza edytował(a) ten post dnia 23.04.13 o godzinie 09:22
Zygmunt Stelmach

Zygmunt Stelmach Groomer, Grooming
salon

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Justyna B.:
Ale są i takie, które mogą być bezpiecznie obsłużone jedynie po podaniu środków uspokajających przez weterynarza.

To statnia rzecz jaka możecie zrobić.
Jak oprzecie swoja prace o psychologie zwierząt i zachowania stadne to zapomnicie o takim rozwiązaniu.
Przez 20 lat nie spotkałem psa którego trzeba uspokajać farmakologicznie.Zygmunt Stelmach edytował(a) ten post dnia 26.04.13 o godzinie 00:11
Justyna Bonat

Justyna Bonat Groomer,
salon-royal.pl

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Panie Zygmuncie z całym szacunkiem, zapraszam do siebie aby poznał Pan jednego z moich stałych klientów. Pies potrzebuje profesjonalnej terapii behawioralnej, której ja w czasie kilku godzin przeprowadzić nie jestem w stanie. Bez środków uspokajających każdy centymetr kwadratowy psa jest napięty do granic możliwości a ataki na sprzęt nie ustają ani na moment. Nie ma możliwości zbliżenia się do przednich części ciała psa z maszynką w ręku a za każdym razem jest sfilcowany na amen. Proszę mi wierzyć, ja nie jestem z tych, którzy idą na łatwiznę. Poprzednia pani groomerka goliła tego psa każdorazowo podając mu narkozę bo w gabinecie obok jest zaprzyjaźniony weterynarz.
Barbara M.

Barbara M. właściciel, ART-FAN

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Panie Zygmuncie jest pan na pewno wspaniałym fachowcem i posiada ogromną wiedzę potrzebną w tej pracy, ale problem jest dużo bardziej skomplikowany. Jeśli pies przychodzi 2 razy w roku, mamy dla niego określoną ilość czasu np. 2 godz. to nie zmienimy jego zachowania! Zgadzam się z panią Justyną, że jest tu potrzebna praca pod okiem fachowca, ale to już zadanie dla właściciela a nie groomera. Już wielokrotnie podkreslałam na tym forum jak słabo są przygotowane osoby,które podejmują się groomerstwa tylko dlatego, że lubią pieski i miały takowe w domku!
Właściciele też powinni być świadomi problemu, nie wmawiajmy groomerom,że koniecznie muszą podejmowac ryzyko pracy z naprawdę agresywnym psem, bo chcąc się wykazać doprowadzą do tragedii!
Ania Swierza

Ania Swierza Student, NWSP

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

,,Już wielokrotnie podkreslałam na tym forum jak słabo są przygotowane osoby,które podejmują się groomerstwa tylko dlatego, że lubią pieski i miały takowe w domku!,,

Pani Barbaro ja jestem własnie z tych słabo przygotowanych groomerów ,,lubie pieski ''i podjełam się tego zawodu podkreslam że w wielu przypadkach wieloletnia praktyka,staże,warsztaty przygotowujące są nie mozliwe ,kosztuje to wiele pieniędzy i wielu ludzi nie stać . Mysle że tylko jednostki moga byc przygotowane w pełni posiadajace wieloletnia praktykę zanim otworza salon. Jednak wielu zaczyna tak jak ja.
Barbara M.

Barbara M. właściciel, ART-FAN

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Zgadzam się pani Aniu to jest przede wszystkim problem kursów (o czym wiele osób już pisało), są zbyt drogie i kiepsko organizowane - no oczywiście nie wszystkie!Wiadomo , że nasza praca to nie tylko równo obcięta grzywka u pieska, ale i odpowiedzialność za zdrowie naszych klientów oraz nas samych.
Pani Aniu proszę się nie obrażać na moje słowa każdy kiedyś zaczynał i nie o to chodzi z doświadczenia i sympatii podpowiadam, że warto też coś wiedzieć na temat chorób i urazów które mogą się zdarzyć, znajomość fizjologii i anatomii też się przydaje i nie myślę tu o komercyjnych kursach lecz o pełnej wiedzy hodowlanej.
Wracając do agresywnych psów polecam kierować się własną intuicją, każdy psiak jest inny, spokój i szacunek dla zwierzaków to dobry początek, ale o tym ładnie napisała pani Justyna i w pełni się z nią zgadzam.
Zygmunt Stelmach

Zygmunt Stelmach Groomer, Grooming
salon

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

W zasadzie to trudno mi się nie zgodzić z przedmówcami.
Pisząc że przez 20 lat itd... miałem na myśli fakt, że robiąc dużo psów nie rzadko trudnych, nigdy nie było potrzeby aby uspokajać je farmakologicznie.
Nie ma złotego środka na pracę z psami.
Co pies to inny charakter i do każdego trzeba podejść indywidualnie.
Do tego nie można wykluczyć faktu że "trudny" pies jest dlatego że jego wcześniejsze doświadczenia tak go nastawiły.
Jedna podstawowa rzecz jaką groomer musi zapewnić psu na stole to komfort psychiczny.
Agresywne i mocne psychicznie psy nie gryzą groomera jeśli ten zapewni im "kontrole " nad sytuacją.
Psy gryza ze starachu bo kiedyś np zostały skrzywdzone w trakcie pielęgnacji.
Zdecydowana większość psów którymi sie zajmuję do wczesnej młodości nie ma problemów z pielęgnacją.
Pies musi byc przekonany, że ma kontrolę nad tym co sie dzieje a nie czuć sie osaczony.
Nie ma znaczenia jak często pies odwiedza salon.
Ja mam klientów które robie raz czy dwa razy w roku i też nie sprawiają kłopotu w tym Jużaki mieszkające w kojcu i na codzień na widok obcego wyrywające sztachety z płotu.

Natomiast jeśli chodzi o przygotowanie do pracy groomera to inna bajka.
Sam fakt, że lubi sie psy jest bardzo dobrym początkiem ale to zdecydowanie za mało.
Wiekszośc groomerów ze stażem podobnym jak ja utrzymuje sie na rynku nie dzięki temu że ma doświadczenie i renomę.
Teraz zaskocze zapewne wielu z was, ale ja nie kończyłem żadnego kursu.
Podobnie jak groomerzy zaczynający 20 lat temu.
Ludzie którzy zaczynali w latach 90 to hodowcy i wystawcy z znaczącej wiekszości.
Mieli swoje psy z którymi pracowali na codzień, poznawali psychikę, szkolili, pielęgnowali i przygotowywali do wystaw.
Do tego większość odnosiła sukcesy na tych płaszczyznach.
Dopiero na końcu otwierali salony groomerskie.
Do mnie zgłaszają się ludzie z pytaniem o kurs nie znający nawet podstawowych ras.
Nijak tego nie widzę bo na kursie trzeba uczyc się technik groomerskich a nie nazw poszczególnych ras i pobieżnego ich wyglądu.
A gdzie czas na psychologie zwierząt i odpowiednie obchodzenie sie z nimi.
Zygmunt Stelmach

Zygmunt Stelmach Groomer, Grooming
salon

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

nie wmawiajmy groomerom,że koniecznie muszą podejmowac ryzyko pracy z naprawdę agresywnym psem, bo chcąc się wykazać doprowadzą do tragedii!

Uważam że w takim przypadku bezpieczniej dla psa i groomera jest nie podejmowac sie takiej pracy.
Mnie chodziło bardziej o to że groomer powinien skupic sie na zdobyciu wiedzy pozwalającej na "dogadanie " sie z psem niz sięgać po środki farmakologiczne.
Ania Swierza

Ania Swierza Student, NWSP

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Pani Barbaru nie obrażam się oczywiscie ze bardzo wazna jest znajomość anatomi,chorób,zachowania to są elementy bardzo waze w tej branzy.

Panie Zygmuncie zgadzam sie z Panem znajomość behawioru psów to podstawa jednak tego trzeba sie nauczyć czasem zajmuje to całe lata,doświadczenie to podstawa, każdy pies jest inny ,nie każdego mozna obłaskawić.
Ostatnio była u mnie sznaucerka ,znała mnie to pies znajomej- na stole przy probie golenia i kosmetyki uszu ,głowy ,prawie rzucała się na nozyczki, maszynke itp(starałam się robic to delikatnie,trochę ja oswoić ,potem stanowczo reagowałam tonem głosu itp (nic nie pomagało jak w takich sytuacjach postępujecie ?)
w końcu nie mogłam dokończyć pracy stwierdziłam że tak będzie bezpieczniej ,powiedziałam to dla właścicieli , nawet zaproponowałam innego bardziej doświadczonego groomera.Jednak takich przypadków będzie sporo a w oczach klientów groomer nie wygląda profesjonalnie.Ania Swierza edytował(a) ten post dnia 07.05.13 o godzinie 16:46
Paulina L.

Paulina L. Wzięłam stery w
swoje ręce!

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

I co wtedy? Co robić w takich przypadkach?
Ja miałam w zeszłym tygodniu psa, który był po przejściach. Pierwszy raz u mnie i pierwszy raz u groomera w ogóle. Pekińczyk, który w ziemie stracił oko. Nie chciałam go strzyc, tylko wyczesać, ale Pani się uwzięła :/
Od początku było źle, bo kobieta go trzymała przy piersi za głowę, a ja zaczęłam golić... warczenie, odwracanie się, rzucanie na maszynkę...zaproponowałam, by Pani wyszła...
Gdy chciałam psa postawić na stole, odwinął się i dziabnął mnie w palec. To był koniec! Zaproponowałam dokończenie zabiegu w sedacji, ale Pani odmówiła..Dla mnie w ogóle problem, bo się okazało, że pies bez szczepień, więc zgłosiłam sprawę do sanepidu...
Co robicie w takich sytuacjach, jak reagujecie?
Ania Swierza

Ania Swierza Student, NWSP

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Wiem po sobie że przed przyjściem psa trzeba się dokładnie wypytac oo wszystko !!!! łącznie z zachowaniem psa na stole.Ostatnio był yorczek swiezo po chorobie -Boleriozie przyjmował zastrzyki zmienił swoje pod ich wpływem zachowanie.Kiedy dotykałam go momentalnie rzucał się na mnie.ZrezyGnowałam zaproponowałam odczekać jeszcze i wybrac sie -do kogos innego .Zrobiłam tak dlatego że nie jestm doświadczonym gromerem ,kiedy pies zaczyna szalec ,atakuje maszynke wolę stracic 50 zł niz potem opinie w razie czego.
Książeczka zdrowia to podstawa,przed wizyta dla właściciela daje regulamin uwzgledniajacy wszystko.
Paulina L.

Paulina L. Wzięłam stery w
swoje ręce!

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Muszę sobie stworzyć taki regulamin...
Monika Anitowska

Monika Anitowska pielęgnacja psów
www.saloniluzja.pl

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Witam widzę nową osobę na forum :) to może i ja coś dorzucę może się przyda. Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i ktoś napisał że nie krzyczymy że skąd jestem miła czy jakoś tak, to nie konkurs na najmilszego groomera ważna jest osobowość, twój głos- jak się nim posługujesz, spostrzegawczość, czasem sprawny unik. Często jak się pies odgraża to go lekceważę niech sobie pomruczy jak mu to pomoże ( tak postępuje mocniejszy osobnik, tylko słaby potwierdza swą siłę) ale zawsze modeluję głosem a rozszalały york najprostszy że tak określę z trudnych klientów, racja jak nie wiesz to nie rób krzywdy i słusznie bo czasem naprawić się nie da.
Fajnie że mamy Pana Zygmunta. słuszne słowa komfort psa - większość fryzjerów o tym nie myśli a taka wiedza jest bezcenna i taka jest prawda ze ten kto nie jest hodowcą to nie będzie tak sobie dobrze radzić jak patrz Pan Zygmunt ,zarówno na stole jak i z włosem.Przeraża mnie nie sama niewiedza ludzi lecz to że nie są świadomi tego, bo ten kto wie o tym to coś z tym będzie robić i kiedyś pomoże przetrwać trudne chwile na stole trymerskim nie tylko yorkowi. Pozdrawiam muszę przeczytać inne tematy:)
Ania Swierza

Ania Swierza Student, NWSP

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Panie Zygmuncie stosuje sie do Pana rad i rzeczywiście, staram sie dawać swobode na stole,luz i relaks dla psa i to działa! delikatność,spokój,pewnosć siebie -to działa pies to odbiera i sam czuje sie bezpieczniej :)jak do tej pory jest oka,choc właściciele prawie swoje psy na rekach trzymaja i nawet jak kąpie psy - wzrokiem pomagaja stojac przy wannie :)uhhhhh:)Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.06.13 o godzinie 20:09
Paulina L.

Paulina L. Wzięłam stery w
swoje ręce!

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Wciąż Ci każdy właściciel asystuje? Nie wychodzą?
Ania Swierza

Ania Swierza Student, NWSP

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Tak prawie każdy ,nie wiem czy dlatego że sa pierwszy raz , nie ufaja mi,czy po prostu są nad opiekuńczy?,może trafiam na taka grupe klientów,od razu zaznaczaja ze zostana itp.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 12:33
Paulina L.

Paulina L. Wzięłam stery w
swoje ręce!

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

daj na priv takie info :)
Zygmunt Stelmach

Zygmunt Stelmach Groomer, Grooming
salon

Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...

Ania S.:
Tak prawie każdy ,nie wiem czy dlatego że sa pierwszy raz , nie ufaja mi,czy po prostu są nad opiekuńczy?,może trafiam na taka grupe klientów,od razu zaznaczaja ze zostana itp.

Jak dla mnie, nie zrozumcie mnie żle, masakra.
Ludzie maja psy do kochania. I chwala im za to.
Ale psy bardzo często robią z właścicielami co chcą.
To co napisałem na temat komfortu psa na stole to jedno.
Druga strona to taka, ze wlaściciel wbrew pozorom odbiera psu ten komfort.
A może nie tak.
Rolą groomera jest stworzenie takiej relacji z psem w której pies podporządkuje się bezapelacyjnie.
Nie można wywołac reakcji obronnej u psa jakakolwiek by ona nie była.
Strach cz agresja dla nas sa tak samo złe.
Właściciel w salonie powoduje ze pies nie bedzie reagował na bodzce przekazywane przez groomera.
Psy nie czesane regularnie w domu często piszczą na sam widok szczotki co u własciciela powoduje litośc.
To samo starają sie robic w salonie. Jeśli trafią na osobe nie bardzo zwracająca uwage na ich reakcje to po chwili (najczęściej tak sie dzieje) psy zaczynaja traktować "swoją" metode jako nieskuteczną i przestają biadolić.
W obecności włąsciciela jednak tak sie nie dzieje.
Można by mnożyc takie przykłady ale i tak wszystkie wnioski prowadza do jednego.
Własciciel w salonie nie jest najlepszym rozwiazaniem.
Mnie w zdecydowanej większości udaje sie robić psy bez pańciusi.
Byc może jest to kwestia zaufania. Nie wiem.
Na stronie PSG jest regulamin salonu,.
W nim jest zawarty zapis, ze własciciel pozostający z psem dopłaca 50% bo o 50% wzrasta czas wykonania usługi a nasz czas to pieniądz ostatecznie.



Wyślij zaproszenie do