Temat: odświeżam temat-Trudne psy gryzące ,bojące się maszynek...
W zasadzie to trudno mi się nie zgodzić z przedmówcami.
Pisząc że przez 20 lat itd... miałem na myśli fakt, że robiąc dużo psów nie rzadko trudnych, nigdy nie było potrzeby aby uspokajać je farmakologicznie.
Nie ma złotego środka na pracę z psami.
Co pies to inny charakter i do każdego trzeba podejść indywidualnie.
Do tego nie można wykluczyć faktu że "trudny" pies jest dlatego że jego wcześniejsze doświadczenia tak go nastawiły.
Jedna podstawowa rzecz jaką groomer musi zapewnić psu na stole to komfort psychiczny.
Agresywne i mocne psychicznie psy nie gryzą groomera jeśli ten zapewni im "kontrole " nad sytuacją.
Psy gryza ze starachu bo kiedyś np zostały skrzywdzone w trakcie pielęgnacji.
Zdecydowana większość psów którymi sie zajmuję do wczesnej młodości nie ma problemów z pielęgnacją.
Pies musi byc przekonany, że ma kontrolę nad tym co sie dzieje a nie czuć sie osaczony.
Nie ma znaczenia jak często pies odwiedza salon.
Ja mam klientów które robie raz czy dwa razy w roku i też nie sprawiają kłopotu w tym Jużaki mieszkające w kojcu i na codzień na widok obcego wyrywające sztachety z płotu.
Natomiast jeśli chodzi o przygotowanie do pracy groomera to inna bajka.
Sam fakt, że lubi sie psy jest bardzo dobrym początkiem ale to zdecydowanie za mało.
Wiekszośc groomerów ze stażem podobnym jak ja utrzymuje sie na rynku nie dzięki temu że ma doświadczenie i renomę.
Teraz zaskocze zapewne wielu z was, ale ja nie kończyłem żadnego kursu.
Podobnie jak groomerzy zaczynający 20 lat temu.
Ludzie którzy zaczynali w latach 90 to hodowcy i wystawcy z znaczącej wiekszości.
Mieli swoje psy z którymi pracowali na codzień, poznawali psychikę, szkolili, pielęgnowali i przygotowywali do wystaw.
Do tego większość odnosiła sukcesy na tych płaszczyznach.
Dopiero na końcu otwierali salony groomerskie.
Do mnie zgłaszają się ludzie z pytaniem o kurs nie znający nawet podstawowych ras.
Nijak tego nie widzę bo na kursie trzeba uczyc się technik groomerskich a nie nazw poszczególnych ras i pobieżnego ich wyglądu.
A gdzie czas na psychologie zwierząt i odpowiednie obchodzenie sie z nimi.