konto usunięte

Temat: Pierwsze pokarmy

Marysia G.:
ooo, i pewnie od niej zaczniemy właśnie..

Ida, a Ty potem robiłaś przerwę w ekspozycji glutenu? Dwa miesiące powinna trwać ta przerwa tak?

Kurde, pierwsze słyszę.

Ja w ogóle to robię totalnie niemetodycznie.

Dałam dziecku trochę kaszki.
Potem zaobserwowałam jakieś uczulenie (prawdopodobnie po basenie, ale tego nie wie nikt), więc przerwałam.
Potem dawalam skórki chleba do gryzienia, ciasteczka dla dzieci z glutenem...
Teraz czasem znów daję kaszkę.

W sumie wychodzi na to, że co parę dni Lila dostaje coś glutenowego. Przerw dłuższych żadnych nie robiłam. Nic nie wiem o żadnej przerwie.

Mój pediatra już po 6 miesiącu stwierdził, że można dawać wszystko, tylko z rozsądkiem - i tego się trzymam.
Jowita P.

Jowita P. Dyrektor
Departamentu
Zarządzania Ryzykiem

Temat: Pierwsze pokarmy

Marysia G.:
ooo, i pewnie od niej zaczniemy właśnie..

Ida, a Ty potem robiłaś przerwę w ekspozycji glutenu? Dwa miesiące powinna trwać ta przerwa tak?
ja też nie robiłam żądnej przerwy
Alicja W.

Alicja W. Specjalista ds.
reklamacji

Temat: Pierwsze pokarmy

O przerwie w podawaniu glutenu też nie slyszałam, ale tylko o tym, że i tak cała ta nietolerancja glutenu może sie ujawnić później, moze nawet w wieku dorosłym.

Temat: Pierwsze pokarmy

Już zgłupiałam,

Wyczytałam ostatnio, że wg aktualnego schematu żywienia ekspozycję na gluten należy zacząć nie wcześniej niż w 5 miesiącu i nie później niż w 6. U dziecka karmionego piersią czas ekspozycji trwa pełne 2 miesiące i jest to 2-3 g produktu glutenowego na 100 ml posiłku raz dziennie.

I pisze wyraźnie, a nawet jest to wytłuszczone, że :" ekspozycja na gluten powinna trwać ściśle określony czas.".

Edit:
Właśnie wyczytałam malutkim drukiem na końcu: " Po pełnym okresie ekspozycji można podawać dzieciom gluten bez ograniczeń".

No dobra, to chyba ja zamieszałam z tą przerwą, wychodzi na to, że najpierw 2 miesiące ściśle określone dawki a potem już wioo:)Marysia G. edytował(a) ten post dnia 10.08.10 o godzinie 09:25
Magdalena W.

Magdalena W. Asystentka Dyrektora
Regionalnego

Temat: Pierwsze pokarmy

Ida K.:
Marysia G.:
Magdalena W.:
Ja kupiłam zwykłą kaszkę manną błyskawiczną (chyba KUPIEC) i dodaję pół łyżeczki do warzywnej papki. Bo ogólnie z tego co się już naczytałam w żadnych kaszkach czy kleikach nie ma glutenu...


No ja właśnie wyczytałam( ale nie sprawdzałam w sklepie) , że są kaszki z glutenem właśnie.

Ale chyba kupię zwykłą kaszkę mannę.

Nie no, oczywiście, że są kaszki z glutenem. To jest na ogół po prostu manna, tylko tak spreparowana, że wystarczy dodać letniej wody - jak te wszystkie kaszki błyskawiczne.
Kurcze,a ja tyle szukałam w necie przed wprowadzeniem Indze glutenu, kaszek z glutenem...Dochodzę do wniosku,że GL to najszybsza i najprzyjemniejsza skarbnica wiedzy :-D
Magdalena Leonczyńska

Magdalena Leonczyńska Talent Acquisition
Senior Manager
Central Europe,
Greater...

Temat: Pierwsze pokarmy

Kurcze... Co to jest kleik? I jak to ustrojstwo samodzielnie przygotować?
Joanna K.

Joanna K. ojos del cielo

Temat: Pierwsze pokarmy

Magdalena Leonczyńska:
Kurcze... Co to jest kleik? I jak to ustrojstwo samodzielnie przygotować?
ryż biały zalewasz wodą (2*tyle wody co ryżu, może być nawet więcej) i gotujesz długooooo, nawet do 6h może się pryczyć na wolnym ogniu), później przecierasz to przez sito albo blendujesz.
Ja do tej pory przy zatruciach, biegunkach lub innych roztrojach daje Lenie takie "oszukane" mleko, tylko wtedy gotuję na sporej ilości wody i dodaję tylko np 1 miarkę mleka dla smaku.
To samo można zrobić z kaszy manny.

Ale są też gotowe kleiki ryżowe lub kukurydziane.
Magdalena Leonczyńska

Magdalena Leonczyńska Talent Acquisition
Senior Manager
Central Europe,
Greater...

Temat: Pierwsze pokarmy

Joanna K.:
Magdalena Leonczyńska:
Kurcze... Co to jest kleik? I jak to ustrojstwo samodzielnie przygotować?
ryż biały zalewasz wodą (2*tyle wody co ryżu, może być nawet więcej) i gotujesz długooooo, nawet do 6h może się pryczyć na wolnym ogniu), później przecierasz to przez sito albo blendujesz.
Ja do tej pory przy zatruciach, biegunkach lub innych roztrojach daje Lenie takie "oszukane" mleko, tylko wtedy gotuję na sporej ilości wody i dodaję tylko np 1 miarkę mleka dla smaku.
To samo można zrobić z kaszy manny.

Ale są też gotowe kleiki ryżowe lub kukurydziane.

Jakiś konkretny typ ryżu? Nie chciałabym karmić Leonka tymi wszystkimi gotowymi kaszkami i kleikami, bo często mają cukier i są wzbogacane różnymi mikroelementami, a ja chciałabym karmić zdrowo. A kasza jaglana? Można ją tak przygotować i zmiksować z jabłuszkiem np? I czemu tak długo?????
Joanna K.

Joanna K. ojos del cielo

Temat: Pierwsze pokarmy

tak długo się robi mleko ryżowe, nie wiem czemu. Ja tylko na początku tak długo gotowałam, teraz to już krócej (z godzinkę, żeby ryż się dobrze rozgotował. Chyba że chcesz zrobić danie z ryżu, do jedzenia łyżką, to wtedy normalnie wystarczy (no, może z 10 min dłużej). Ja tak długo gotuję taki, który podaję butlą.

Dania z kaszy jaglanej też można, jak najbardziej.

Ryż biały, zwykły najlepiej, paraboliczny i brązowy lub dziki się do kleiku słabo nadaje.

A kleik ryżowy taki gotowy jest czysty - nie ma cukru ani żadnych innych dodatków, to nie kaszka;)
chociaż ja też wolę zrobić sama bo kleik kiepsko leci przez smoka.

No i można zastosować np tak: woda z gotowania ryżu jako baza do normalnego mleka (wtedy będzie bardziej "treściwe", a do ryżu dodać jabłuszko, marchewkę, trochę masełka i inne dodatki wg upodobań;)
Magdalena Leonczyńska

Magdalena Leonczyńska Talent Acquisition
Senior Manager
Central Europe,
Greater...

Temat: Pierwsze pokarmy


No i można zastosować np tak: woda z gotowania ryżu jako baza do normalnego mleka (wtedy będzie bardziej "treściwe", a do ryżu dodać jabłuszko, marchewkę, trochę masełka i inne dodatki wg upodobań;)

Dzięki Ci dobra Kobieto :) Ja się w tym na razie totalnie gubię, chyba pójdę do marketa i obejrzę te wszystkie ustrojstwa, zanim zasypię Cię kolejnym tysiącem pytań :)))
Magda Filaber (Mazurek)

Magda Filaber
(Mazurek)
działalność
społeczna - Fundacja
Mamy Wołomin i
bezpłatne...

Temat: Pierwsze pokarmy

Drogie Panie,
a z jakich produktów gotujecie takie pierwsze dania? Naczytałam się że to musi być sklep z ekologiczną żywnością, ale w mojej okolicy takiego nie ma. Kupiłam warzywa na bazarku, choć nie mam pewności czy pochodzą z własnych upraw, czy jednak z giełdy :(
Powiedzcie, gdzie się zaopatrujecie?

Drugi problem, to słoiczki które mojemu małemu bardzo smakują ... w odróżnieniu od mojego gotowania - na razie ziemniaki i marchewka. Nie dodaję oczywiście żadnej soli, cukru i to małemu nie smakuje. Co robić?
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: Pierwsze pokarmy

Ja też kupowałam na bazarku. Dzieci żyją:)

I moje też wolały słoiki, co mnie oczywiście bolało, bo przecież ja się napracowałam, nawymyślałam, a potem plucie na odległość. Pamiętam, że jednak dawałam odrobinę soli, poza tym inne przyprawy - majeranek, bazylia, itp. Bo bez ego to zupełnie nie miało smaku.
Przy drugim dziecku to już człowiek tak mniej chucha, a przy trzecim to już chyba w ogóle będę zwyczajnie szczęśliwa, że zje, nawet jeśli nie będzie to jedzenie dopasowane do wieku czy norm:)Monika M. edytował(a) ten post dnia 23.09.10 o godzinie 20:32
Anna Godek

Anna Godek Project Accountant

Temat: Pierwsze pokarmy

U mnie tak dobrze się złożyło, że część warzyw dostałam od mamy z ogródka, więc wiem, że były ok. Ale sporo kupowałam na targu, głównie owoce, choć ziemniaki i inne warzywa też, te są na bank nawożone, ale dziecko też żyje i żadnych reakcji nie zauważyłam.

Jeśli chodzi o moje dziecko, od początku je obiadki przygotowane przeze mnie. Ale jedyne, co mi przychodzi do głowy, to może konsystencja Twoich obiadków, Madziu, różni się od tych słoikowych? czasem dzieciom podobno to nie pasuje.. mój Franek np bardzo nie lubi, kiedy jest zbyt rzadkie..
Magda Filaber (Mazurek)

Magda Filaber
(Mazurek)
działalność
społeczna - Fundacja
Mamy Wołomin i
bezpłatne...

Temat: Pierwsze pokarmy

Też pomyślałam o konsystencji, więc dziś dolałam więcej wody - na razie jedzonko jeszcze w garnku, ale za kilka godzin okaże się czy Jacuś zje, czy jednak otworzę kolejny słoiczek. Na razie nie dodaję soli, bo sama też prawie nie solę. Ale nie wiem, może się złamię gdy mały będzie wciąż trwał w przekonaniu, że mojego jedzenia nie zje.

I dziękuję ogromnie za uspokojenie w kwestii bazarkowych zakupów, bo nie ukrywam, że mnie to martwiło.

Pozdrawiam serdecznie.
Magda Filaber (Mazurek)

Magda Filaber
(Mazurek)
działalność
społeczna - Fundacja
Mamy Wołomin i
bezpłatne...

Temat: Pierwsze pokarmy

Witam ponownie.

Odczekałam kilka dni od czasu gdy wprowadziłam znaczące ulepszenie papki dla mojego synka - otóż rzeczywiście podlałam więcej wody (ale to jeszcze nie pomagało) i dodałam łyżkę oliwy z oliwek. Nie uwierzycie - zadziałało. Faktycznie oliwa dodaje smaku papce - wcale się nie dziwię, że mały nie chciał jeść samych warzyw. Teraz wsuwa aż miło.
Sylwia Krajewska

Sylwia Krajewska Podatki, Księgowość,
Audyt - SENTE

Temat: Pierwsze pokarmy

Moja Karolcia ma 4,5 miesiąca. Jest głównie na moim mleku, rzadko trochę sztucznego. Miesiąc temu pielęgniarka wpisała mi do książeczki, że mogę jej dawać soki owocowe. Teraz już mnie ponagliła, że już powinnam, ale na razie tylko soki. Chciałam zacząć wprowadzać jej nowe pokarmy jak skończy 5 miesięcy i to nie soki, ale blendowane warzywka.
Czy któraś z Was też miała takie zalecenia, żeby zacząć od soków? Wprowadzałyście tak? Wolałabym pozostać przy swoim schemacie, tak mi intuicja podpowiada, ale nie chcę czuć presji za każdym razem jak przyjdę do lekarki. Niby ona się zna, ale to moje dziecko, naczytałam się na ten temat, mam swoje zdanie i wiem, że dziecku krzywdy swoim postępowaniem nie zrobię.
Joanna K.

Joanna K. ojos del cielo

Temat: Pierwsze pokarmy

Sylwia Krajewska:
Moja Karolcia ma 4,5 miesiąca. Jest głównie na moim mleku, rzadko trochę sztucznego. Miesiąc temu pielęgniarka wpisała mi do książeczki, że mogę jej dawać soki owocowe. Teraz już mnie ponagliła, że już powinnam, ale na razie tylko soki. Chciałam zacząć wprowadzać jej nowe pokarmy jak skończy 5 miesięcy i to nie soki, ale blendowane warzywka.
Czy któraś z Was też miała takie zalecenia, żeby zacząć od soków? Wprowadzałyście tak? Wolałabym pozostać przy swoim schemacie, tak mi intuicja podpowiada, ale nie chcę czuć presji za każdym razem jak przyjdę do lekarki. Niby ona się zna, ale to moje dziecko, naczytałam się na ten temat, mam swoje zdanie i wiem, że dziecku krzywdy swoim postępowaniem nie zrobię.
nam pediatra radziła wręcz odwrotnie- żeby zacząć od soku z marchwi i od warzyw, a dopiero po jakimś czasie wprowadzić owoce - bo są słodkie i później dzieci nie chcą jeść warzyw właśnie.
Rób jak Ci intuicja podpowiada;)

Następna dyskusja:

pierwsze spaghetti




Wyślij zaproszenie do