Anna
K.
szkolenia/projekty
(UE)
Temat: jesli nie szata zdobi czlowieka, to w czym tkwi jego...
przytoczylam jeden z tematow maturalnych zeby zapytac Was o to, jaka strategie przybrac wobec zawartosci wlasnej szafy - czy przejmowac sie ubiorem, czy tez bagatelizowac sprawe. wiadomo - miara wartosci czlowieka jest jego piekno wewnetrzne ale czy faktycznie nie jest tak, ze jak cie widza, tak cie pisza? ktore z sentencji powinien wziac sobie do serca czlowiek poszukujacy pracy?i drugi watek - jaki stroj preferujecie w pracy, jak przeklada sie on na relacje z klientem, szefem? jeszcze jakis czas temu w mojej szafie wisialy garsonki, spodnie na kant i spodniczki o wlasciwej do pracy dlugosci. dzis ich miejsce zastapily wygodne, zdecydwowanie bardziej na luzie, wielobarwne ubrania. nie odmawiam tez sobie odrobiny ekstrawagancji. negatywnych tego oddzwiekow nie doswiadczylam, wrecz przeciwnie.
czy zaakceptujemy bankowca w bojowkach? czy zatrudnimy dredowca z kolczykiem na skroni? :-)
zapraszam do dyskusji.