konto usunięte
Temat: przyzwolenie na molestowanie
wiecie co? rozwala mnie pewna rzecz... pewnego razu na targach miało miejsce nastepujące zjście: wieczorny bankiet, nudzę sie jak cholera więc piję leniwie wino przy barze... podchodzi jakiś nachlany facet i zaczyna się dostawiać. Spławiam go raz, drugi a ten nic... więc się zebrałąm i poszłam do pokoju. Rano przy sniadaniu kolezanka mi zaczyna robić wyrzuty, że stroję fochy bo on przecież nic takiego nie robił a(i tu cytat)"urzejmość dla potencjalnych klientów jest częścią naszej pracy" Na litość boską! gdzie ja mam w umowie zapisane, że mam pozwalać ochlanemu chłopu się po sobie wieszać???? Na szczescie mój szef to fajny facet i zgodził sie zebym więcej na targi nie musiała jeździć- bo wie ze mój temperament mógłby pchnąć mnie do działań typu danie komuś po ry.. po twarzy.A teraz pytanie: do którego momentu jest "uprzejmość" a kiedy zaczyna sie wg was molestowanie? bo jak dla mnie molestowanie to również wymowne patrzenie w dekolt...