konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Paulina Maria D.:
Nie rozumiem tej dyskusji. Wzajemne deprecjonowanie interlokutora.

Moje zdanie:
Czy psycholog palacz może pomóc rzucić palenie? Początkowo myslalam, ze tak, poniewaz moze ma duzą wiedzę teoretyczną, a pali "bo lubi".

Tyle tylko czy to nie działa na takiej zasadzie jak sprzedaż towaru ( terapia to sprzedaz swoich umiejętnosci)? Nie sprzedamy nigdy czegoś, w czego jakość NIE WIERZYMY. Więc nawet taki lubiący palić, a nie uzależniony psycholog, nie wierzy, że rzucic palenie warto.

Pozwól się toczyć dyskusji. Ona ma swoją dynamikę. Po prostu... poobserwuj do czego dojdziemy z Beatą w tej wymianie uprzejmości.

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Paulina Maria D.:
Beata B.:

Nie może pomóc w rzuceniu palenia, przecież napisałam to Paulinko.

Wyrażam swoją opinię. Chyba mam prawo Beatko? ;)

no pewnie, ze masz prawo:-)
Każdy palący jest uzależniony, nawet ten co mało pali. No chyba, że zapalił raz i koniec. Jesli robi to regularnie co jakiś czas, to już przynajmniej zaczął wchodzić w uzaleznienie.Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 00:32

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Beata B.:

nie mam zamiaru dyskutować z Tobą na temat swojego dziecka, sorry, znowu wkraczasz w moje prywatne życie

Ty nie masz ochoty dyskutować nt. swojej niekompetencji w zakresie radzenia sobie z nałogami. O swoim dziecku sama pisałaś na otwartym forum - ja Ci do domu nie zaglądałem. To Ty użyłaś chwilę temu dziecka do tego, aby spróbować zdeprecjonować moją osobę jako sklerotyczną. Po tym, jak próba deprecjacji jako "doktora ekonomii" Ci się nie powiodła.

To są prymitywne chwyty erystyczne albo jak wolisz próba wyparcia. Sama weszłaś w temat o nałogach, wypowiadałaś się jako fachowiec, a gdy spotkałaś się z odmiennym zdaniem nt. przekazywanych treści zaczęłaś atakować. Nie podoba się? Przestań dyskutować - ja nie będę gadał do obrazu, zapewniam.

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Jerzy B.:
Paulina Maria D.:
Nie rozumiem tej dyskusji. Wzajemne deprecjonowanie interlokutora.

Moje zdanie:
Czy psycholog palacz może pomóc rzucić palenie? Początkowo myslalam, ze tak, poniewaz moze ma duzą wiedzę teoretyczną, a pali "bo lubi".

Tyle tylko czy to nie działa na takiej zasadzie jak sprzedaż towaru ( terapia to sprzedaz swoich umiejętnosci)? Nie sprzedamy nigdy czegoś, w czego jakość NIE WIERZYMY. Więc nawet taki lubiący palić, a nie uzależniony psycholog, nie wierzy, że rzucic palenie warto.

Pozwól się toczyć dyskusji. Ona ma swoją dynamikę. Po prostu... poobserwuj do czego dojdziemy z Beatą w tej wymianie uprzejmości.

problem polega na tym, ze z Tobą Jerzy do niczego nie daje się dojść, bo agresja w Twoich tekstach aż bije po oczach. Niestety Ty jej jak zwykle nie widzisz, uważasz się za najmądrzejszego na świecie, bo na przykład przeczytałeś Freuda w oryginale (nie przyjmujesz do wiadomości, że dla kogoś innego to moze być nuda) i potrafisz wszystkim innym powiedzieć publicznie jakimi są neurotykami, psychicznie chorymi itd itd nie znając ich.
I to mnie bawi już, bo szkoda czasu na przekonywanie Ciebie, ze może być inaczej. Tobie trzeba przytakiwać we wszystkim i wtedy jesteś happy:-)))Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 00:39

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Beata B.:
Jerzy B.:
Paulina Maria D.:
Nie rozumiem tej dyskusji. Wzajemne deprecjonowanie interlokutora.

Moje zdanie:
Czy psycholog palacz może pomóc rzucić palenie? Początkowo myslalam, ze tak, poniewaz moze ma duzą wiedzę teoretyczną, a pali "bo lubi".

Tyle tylko czy to nie działa na takiej zasadzie jak sprzedaż towaru ( terapia to sprzedaz swoich umiejętnosci)? Nie sprzedamy nigdy czegoś, w czego jakość NIE WIERZYMY. Więc nawet taki lubiący palić, a nie uzależniony psycholog, nie wierzy, że rzucic palenie warto.

Pozwól się toczyć dyskusji. Ona ma swoją dynamikę. Po prostu... poobserwuj do czego dojdziemy z Beatą w tej wymianie uprzejmości.

problem polega na tym, ze z Tobą Jerzy do niczego nie daje się dojść, bo agresja w Twoich tekstach aż bije po oczach. Niestety Ty jej jak zwykle nie widzisz tego, uważasz się za najmądrzejszego na świecie, bo na przykład przeczytałeś Freuda w oryginale i potrafisz wszystkim innym powiedzieć publicznie jakimi są neurotykami, psychicznie chorymi itd itd nie znając ich.
I to mnie bawi już, bo szkoda czasu na przekonywanie Ciebie, ze może być inaczej. Tobie trzeba przytakiwać we wszystkim i wtedy jesteś happy:-)))

A do czego ze mną trzeba dojść? Wg mnie ja nie muszę z Tobą nigdzie dochodzić. To nie jest agresja.

Rozumiem, że Ty swój opór na uświadomienie Ci, że zabijasz się, że zabijasz matkę swojego dziecka jest dla Ciebie agresywny. Niestety, osoby okłamujące się, aby w ogóle zaczęły proces zmiany muszą najpierw przyznać się same przed sobą, że nie panują nad nałogiem, że nałóg prowadzi do negatywnych zdarzeń w ich życiu i ich bliskich i że mają chęć zmienić to.

Psycholog, który uporczywie reaguje oporem na oczywistą prawdę - że zabija się paląc - jest niewiarygodny. Psycholog, który przyznaje, że nie umie sobie poradzić sam z sobą to człowiek, który ma przed sobą drogę.

Wiem, że Cię wkurzam. Robię to całkowicie celowo. Naruszam Twoje granice. Dagmarka Cię ochroniła, tak jak Ty się okłamywałaś. Czy to etyczne? Ja uważam, że warto uświadomić okłamującemu się człowiekowi, że się zabija... jakkolwiek by go to wkurzało :-))))

EDIT: Jeśli jesteś taka pewna siebie - poproś męża, córkę i kilka osób ze swojego profesjonalnego otoczenia o przeczytanie tego wątku. Jestem w stanie założyć się o skrzynkę warki, że nie odważysz się dać do przeczytania tej rozmowy 3 bliskm osobom :-)Jerzy B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 00:45

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Jerzy B.:
Beata B.:

nie mam zamiaru dyskutować z Tobą na temat swojego dziecka, sorry, znowu wkraczasz w moje prywatne życie

Ty nie masz ochoty dyskutować nt. swojej niekompetencji w zakresie radzenia sobie z nałogami. O swoim dziecku sama pisałaś na otwartym forum - ja Ci do domu nie zaglądałem.

ale nie na tym forum i nie w tym temacie, więc nie zaglądaj do mojego domu

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Beata B.:
Jerzy B.:
Beata B.:

nie mam zamiaru dyskutować z Tobą na temat swojego dziecka, sorry, znowu wkraczasz w moje prywatne życie

Ty nie masz ochoty dyskutować nt. swojej niekompetencji w zakresie radzenia sobie z nałogami. O swoim dziecku sama pisałaś na otwartym forum - ja Ci do domu nie zaglądałem.

ale nie na tym forum i nie w tym temacie, więc nie zaglądaj do mojego domu

Sama wywołałaś swoim śmiechem temat. Nie uwierzysz - nie chciałem Ci wypominać Twojej niekonsekwencji. Sama o to poprosiłaś.

Przeczytaj EDIT we wcześniejszym poście. I może na tym skończmy tę przekomarzankę.

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Jerzy B.:
Beata B.:
Jerzy B.:
Beata B.:

nie mam zamiaru dyskutować z Tobą na temat swojego dziecka, sorry, znowu wkraczasz w moje prywatne życie

Ty nie masz ochoty dyskutować nt. swojej niekompetencji w zakresie radzenia sobie z nałogami. O swoim dziecku sama pisałaś na otwartym forum - ja Ci do domu nie zaglądałem.

ale nie na tym forum i nie w tym temacie, więc nie zaglądaj do mojego domu

Sama wywołałaś swoim śmiechem temat. Nie uwierzysz - nie chciałem Ci wypominać Twojej niekonsekwencji. Sama o to poprosiłaś.

Przeczytaj EDIT we wcześniejszym poście. I może na tym skończmy tę przekomarzankę.


Hmm, jeszcze jestem dodatkowo niekonsekwentna:-)))))
Oj pogrążasz się strasznie oceniając ludzi publicznie.

Jerzy, może poucz się troszkę psychologii klinicznej, nie zaszkodzi Ci, odkryjesz coś może na swój temat i to bardzo szybko (właśnie na podstawie m.in. swojego końcowego EDIT i w kontekście wszystkich swoich listów tutaj i nie tylko w tej grupie). To tyle w tym temacie. Może odkryjesz czemu ludzie mają w GL taką, a nie inną opinię o Tobie na podstawie Twoich listów.
Dałeś mi dzięki tej przepychance słownej możliwość postawienia pewnych pytań osobie, która przychodzi na diagnozę, szybko wychodzi prawda, której czasem potrzebuję.
Natomiast na podstawie Twoich diagnoz nie wychodzi czy ktoś jest neurotyczny czy psychicznie chory, bo osoba paląca wcale nie musi być neurotyczna To tyle na koniec. Poucz się troszkę o tym kim jest osoba neurotyczna zamiast pisać kolejny raz głupoty na podstawie nie wiem czego (no chyba, że tego oryginału Freuda i swojego dyferencjału, o którym ciągle wszędzie piszesz (czy to jedyna teoria, którą dobrze poznałe?)):-)))))

A dla Twojej wiadomości powiem, ze wolę osobiście przeczytać kilka dobrych opracowań biograficznych dotyczących życia Freuda i jego całej działalności naukowej, niż jeden jego tekst czy książkę i to na dodatek nie w oryginale:-))) Można się z tego więcej dowiedzieć, m.in. tego czemu wiele osób tak krytykowało i krytykuje jego działalność naukową.Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 13:06

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Tak, tak Beato... tak, tak. Naturalnie nie możesz nie mieć racji. Widzisz, nie jesteś w stanie powiedzieć mi o mnie NIC, czego ja o sobie nie wiem. Nie twierdzę, że jesteś neurotyczką (nie przypominam sobie żadnego sformułowania na ten temat skierowanego do Ciebie), twierdzę, że wypierasz fakt, że zaspakajasz swoje problemy paleniem i że konsekwentna jesteś ale nie wobec siebie.

Z pełną premedytacją piszę do Ciebie to co pisze. Myślę, że uciekniesz, bo nie jesteś w stanie znieść innego obrazu rzeczywistości, niż ten, który ochronnie sobie zbudowałaś.

W każdym razie: miłego palenia do śmierci.

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Jerzy B.:
Tak, tak Beato... tak, tak. Naturalnie nie możesz nie mieć racji. Widzisz, nie jesteś w stanie powiedzieć mi o mnie NIC, czego ja o sobie nie wiem. Nie twierdzę, że jesteś neurotyczką (nie przypominam sobie żadnego sformułowania na ten temat skierowanego do Ciebie), twierdzę, że wypierasz fakt, że zaspakajasz swoje problemy paleniem i że konsekwentna jesteś ale nie wobec siebie.

Z pełną premedytacją piszę do Ciebie to co pisze. Myślę, że uciekniesz, bo nie jesteś w stanie znieść innego obrazu rzeczywistości, niż ten, który ochronnie sobie zbudowałaś.

W każdym razie: miłego palenia do śmierci.


Jesteś jedyną osobą na GL, z którą ciągle ktoś ma jakiś konflikt, wyciągnij z tego wnioski. W pracy masz podobnie panie oczytany madraliński?
Wiesz gdzie wszyscy mają Twoją premedytację? Powiedzieć głośno?:-)))))

szkoda na Ciebie czasu, zal mi Ciebie i tyle:-))))))
Niech się psychiatra z Tobą pomęczy w przyszłości.Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 21:12

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Beata B.:
Jerzy B.:
Tak, tak Beato... tak, tak. Naturalnie nie możesz nie mieć racji. Widzisz, nie jesteś w stanie powiedzieć mi o mnie NIC, czego ja o sobie nie wiem. Nie twierdzę, że jesteś neurotyczką (nie przypominam sobie żadnego sformułowania na ten temat skierowanego do Ciebie), twierdzę, że wypierasz fakt, że zaspakajasz swoje problemy paleniem i że konsekwentna jesteś ale nie wobec siebie.

Z pełną premedytacją piszę do Ciebie to co pisze. Myślę, że uciekniesz, bo nie jesteś w stanie znieść innego obrazu rzeczywistości, niż ten, który ochronnie sobie zbudowałaś.

W każdym razie: miłego palenia do śmierci.


Jesteś jedyną osobą na GL, z którą ciągle ktoś ma jakiś konflikt, wyciągnij z tego wnioski. W pracy masz podobnie panie oczytany madraliński?
Wiesz gdzie wszyscy mają Twoją premedytację? Powiedzieć głośno?:-)))))

Nie rozdaje głasków? O Boziu! Przecież powinienm grać w grę (AT jest pochodną m.in. psychoanalizy) a ja łamię konwencję. Obrzydliwiec ze mnie :-)))

Beato, sądzisz, że mnie martwi, iż niektórzy reagują wysypką na moje wypowiedzi? Ciebie nie martwi, że codziennie zabijasz matkę swojego dziecka...

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Jerzy B.:
Beata B.:
Jerzy B.:
Tak, tak Beato... tak, tak. Naturalnie nie możesz nie mieć racji. Widzisz, nie jesteś w stanie powiedzieć mi o mnie NIC, czego ja o sobie nie wiem. Nie twierdzę, że jesteś neurotyczką (nie przypominam sobie żadnego sformułowania na ten temat skierowanego do Ciebie), twierdzę, że wypierasz fakt, że zaspakajasz swoje problemy paleniem i że konsekwentna jesteś ale nie wobec siebie.

Z pełną premedytacją piszę do Ciebie to co pisze. Myślę, że uciekniesz, bo nie jesteś w stanie znieść innego obrazu rzeczywistości, niż ten, który ochronnie sobie zbudowałaś.

W każdym razie: miłego palenia do śmierci.


Jesteś jedyną osobą na GL, z którą ciągle ktoś ma jakiś konflikt, wyciągnij z tego wnioski. W pracy masz podobnie panie oczytany madraliński?
Wiesz gdzie wszyscy mają Twoją premedytację? Powiedzieć głośno?:-)))))

Nie rozdaje głasków? O Boziu! Przecież powinienm grać w grę (AT jest pochodną m.in. psychoanalizy) a ja łamię konwencję. Obrzydliwiec ze mnie :-)))

Beato, sądzisz, że mnie martwi, iż niektórzy reagują wysypką na moje wypowiedzi? Ciebie nie martwi, że codziennie zabijasz matkę swojego dziecka...

mnie osbiście by martwiło gdyby całe GL reagowało na mnie wysypką,zastanowiłabym się co jest ze mną nie tak, ale Tobie generalnie wszystko wisi, więc ludzie pewnie również. Kończę, szkoda czasu na Ciebie,pobaw się z innymi, może nie dostaną wysypki, bo ja mam chyba już podwójną na Ciebie, a to o czymś świadczy.

I jeszcze jedno, zejdź z prywatnych domowych spraw ludzi, gdy nie chcą o tym rozmawiać z Tobą, naucz się mówić ogólnie i na temat. Bo Twoja metoda to atakowanie innych i wyzywanie ich. Rewelacja panie naukowcu:-))))))
Podać ci jaki to numer F..., czy sam to odszukasz?Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 21:17

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Beata B.:
Jerzy B.:
Beata B.:
Jerzy B.:
Tak, tak Beato... tak, tak. Naturalnie nie możesz nie mieć racji. Widzisz, nie jesteś w stanie powiedzieć mi o mnie NIC, czego ja o sobie nie wiem. Nie twierdzę, że jesteś neurotyczką (nie przypominam sobie żadnego sformułowania na ten temat skierowanego do Ciebie), twierdzę, że wypierasz fakt, że zaspakajasz swoje problemy paleniem i że konsekwentna jesteś ale nie wobec siebie.

Z pełną premedytacją piszę do Ciebie to co pisze. Myślę, że uciekniesz, bo nie jesteś w stanie znieść innego obrazu rzeczywistości, niż ten, który ochronnie sobie zbudowałaś.

W każdym razie: miłego palenia do śmierci.


Jesteś jedyną osobą na GL, z którą ciągle ktoś ma jakiś konflikt, wyciągnij z tego wnioski. W pracy masz podobnie panie oczytany madraliński?
Wiesz gdzie wszyscy mają Twoją premedytację? Powiedzieć głośno?:-)))))

Nie rozdaje głasków? O Boziu! Przecież powinienm grać w grę (AT jest pochodną m.in. psychoanalizy) a ja łamię konwencję. Obrzydliwiec ze mnie :-)))

Beato, sądzisz, że mnie martwi, iż niektórzy reagują wysypką na moje wypowiedzi? Ciebie nie martwi, że codziennie zabijasz matkę swojego dziecka...

mnie osbiście by martwiło gdyby całe GL reagowało na mnie wysypką,zastanowiłabym się co jest ze mną nie tak, ale Tobie generalnie wszystko wisi, więc ludzie pewnie również. Kończę, szkoda czasu na Ciebie,pobaw się z innymi, może nie dostaną wysypki, bo ja mam chyba już podwójną.

Gdyby mi ludzie wisieli, to nie rozmawiałbym z Tobą :-)
Zastanawia mnie gdzie ta wysypka wystąpi ;-)

EDIT: Wydrukuj ten wątek i pokaż superwizorowi, o ile go masz. To będzie milowy krok :-)))))))

EDIT 2: Nie wyzywam Cię. Twoje emocje przesłaniają Ci zdolności czytania. Sama rozwinęłaś temat "domowy" i niezwykle się nim epatujesz. Zupełnie zbędnie, bo jest totalnie marginalny.
Psycholog powinien umieć bez emocji rozmawiać o swojej strukturze psychicznej, jeśli się tym emocjonuje, to znaczy, że ma bardzo wiele do poukładania.

Dobra, spływam, nie będę się drażnił z profesjonalistką.Jerzy B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 21:19

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Jerzy B.:
Beata B.:
Jerzy B.:
Beata B.:
Jerzy B.:
Tak, tak Beato... tak, tak. Naturalnie nie możesz nie mieć racji. Widzisz, nie jesteś w stanie powiedzieć mi o mnie NIC, czego ja o sobie nie wiem. Nie twierdzę, że jesteś neurotyczką (nie przypominam sobie żadnego sformułowania na ten temat skierowanego do Ciebie), twierdzę, że wypierasz fakt, że zaspakajasz swoje problemy paleniem i że konsekwentna jesteś ale nie wobec siebie.

Z pełną premedytacją piszę do Ciebie to co pisze. Myślę, że uciekniesz, bo nie jesteś w stanie znieść innego obrazu rzeczywistości, niż ten, który ochronnie sobie zbudowałaś.

W każdym razie: miłego palenia do śmierci.


Jesteś jedyną osobą na GL, z którą ciągle ktoś ma jakiś konflikt, wyciągnij z tego wnioski. W pracy masz podobnie panie oczytany madraliński?
Wiesz gdzie wszyscy mają Twoją premedytację? Powiedzieć głośno?:-)))))

Nie rozdaje głasków? O Boziu! Przecież powinienm grać w grę (AT jest pochodną m.in. psychoanalizy) a ja łamię konwencję. Obrzydliwiec ze mnie :-)))

Beato, sądzisz, że mnie martwi, iż niektórzy reagują wysypką na moje wypowiedzi? Ciebie nie martwi, że codziennie zabijasz matkę swojego dziecka...

mnie osbiście by martwiło gdyby całe GL reagowało na mnie wysypką,zastanowiłabym się co jest ze mną nie tak, ale Tobie generalnie wszystko wisi, więc ludzie pewnie również. Kończę, szkoda czasu na Ciebie,pobaw się z innymi, może nie dostaną wysypki, bo ja mam chyba już podwójną.

Gdyby mi ludzie wisieli, to nie rozmawiałbym z Tobą :-)
Zastanawia mnie gdzie ta wysypka wystąpi ;-)

EDIT: Wydrukuj ten wątek i pokaż superwizorowi, o ile go masz. To będzie milowy krok :-)))))))

EDIT 2: Nie wyzywam Cię. Twoje emocje przesłaniają Ci zdolności czytania. Sama rozwinęłaś temat "domowy" i niezwykle się nim epatujesz. Zupełnie zbędnie, bo jest totalnie marginalny.
Psycholog powinien umieć bez emocji rozmawiać o swojej strukturze psychicznej, jeśli się tym emocjonuje, to znaczy, że ma bardzo wiele do poukładania.

Dobra, spływam, nie będę się drażnił z profesjonalistką.

wiesz, normalnie jak ktoś wchodzi do gabinetu i jest toksyczny, to czuć to już od pierwszych sekund i z Tobą właśnie tak jest, jesteś niestety toksyczny,tylko nikt Ci wprost jeszcze tego nie powiedział. Myślę, że wielu osób to może z GL potwierdzić, nawet ci nieprofesjonaliści.
Nie potrafisz niestety odróżnić asertywności od emocjonalności panie naukowcu. Jesli ktoś mówi, ze nie chce o czymś rozmawiać z Tobą (ja o swojej rodzinie), to uszanuj to, a nie ciagniesz w nieskończoność. Na dodatek masz błędne informacje, nie wiem skąd, o ilości dzieci itd. Może poczytałeś nie tę książkę, albo wątki ci się pomyliły:-))))
Poza tym nie mam najmniejszego zamiaru rozmawiać z Tobą o swojej jak ją nazywasz "strukturze psychicznej":-)))) Pewnie Cię to bardzo zmartwi, przykre.
Dla Twojej wiedzy, do uzupełnienia, każdy zawsze o każdej porze ma jakieś emocje w sobie:-))))) A psycholog jest psychologiem w gabinecie, a nie poza godzianmi pracy, bo to jest zawód (w Polsce go nie ma oficjalnie jeszcze raz podkreślę), podobnie jak adwokat czy sprzątaczka. Konczy pracę i jest wolny.
Dobra, ubawiłam się dzisiaj znowu całkiem nieźle:-)))).
PozdrawiamBeata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 21:39

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Nie chcesz rozmawiać? To się nie odzywaj. :-))))

Pal do śmierci.

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

wkleję tylko jeden przykład opisu do Twojego zachowania z wczoraj co potwierdzi o czym pisałam

"> Małgorzata Bazan:
Jerzy B.:
Im dłużej się z Panem Rossą dyskutuje (...)

Szanowny Panie,
z tego, co zdążyłam zauważyć, Pan Rossa już z Panem nie dyskutuje. Weronika też zresztą zrezygnowała. I wcale się nie dziwię, bo Pańskie komentarze są poniżej pewnego poziomu. Nie znam się na ekonomii i być może ma Pan rację, ale wydaje mi się, że sposób przekazywania przez Pana wiedzy ma się nijak do tytułu naukowego, który Pan posiada. To tak na marginesie tej dyskusji.
Małgorzata Bazan"
http://www.goldenline.pl/forum/gl-ogolne/241908/s/3

idź do dobrego lekarza,powodzenia:-))))Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 22:04

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Beata B.:
wkleję tylko jeden przykład opisu do Twojego zachowania co potwierdzi o czym pisałam

"> Małgorzata Bazan:
Jerzy B.:
Im dłużej się z Panem Rossą dyskutuje (...)

Szanowny Panie,
z tego, co zdążyłam zauważyć, Pan Rossa już z Panem nie dyskutuje. Weronika też zresztą zrezygnowała. I wcale się nie dziwię, bo Pańskie komentarze są poniżej pewnego poziomu. Nie znam się na ekonomii i być może ma Pan rację, ale wydaje mi się, że sposób przekazywania przez Pana wiedzy ma się nijak do tytułu naukowego, który Pan posiada. To tak na marginesie tej dyskusji.
Małgorzata Bazan"
http://www.goldenline.pl/forum/gl-ogolne/241908/s/3

idź do dobrego lekarza,powodzenia:-))))Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 22:00

Poczytaj najpierw jakie to publikacje o Żydach i spiskach sowieckich pisuje Pan Rossa i czy warto dyskutować z nim o jego fantazjach.

Swoją drogą to jakaś obsesja, że czytasz wszystko co ja tutaj napisałem i znalazłaś aż ten wpis. Jak poszukasz, to znajdziesz więcej osób, z którymi nie chciało mi się gadać.

Strasznie Ci musiałem nadepnąć, że nie możesz skończyć.

Pal do śmierci.

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

Jerzy B.:
Beata B.:
wkleję tylko jeden przykład opisu do Twojego zachowania co potwierdzi o czym pisałam

"> Małgorzata Bazan:
Jerzy B.:
Im dłużej się z Panem Rossą dyskutuje (...)

Szanowny Panie,
z tego, co zdążyłam zauważyć, Pan Rossa już z Panem nie dyskutuje. Weronika też zresztą zrezygnowała. I wcale się nie dziwię, bo Pańskie komentarze są poniżej pewnego poziomu. Nie znam się na ekonomii i być może ma Pan rację, ale wydaje mi się, że sposób przekazywania przez Pana wiedzy ma się nijak do tytułu naukowego, który Pan posiada. To tak na marginesie tej dyskusji.
Małgorzata Bazan"
http://www.goldenline.pl/forum/gl-ogolne/241908/s/3

idź do dobrego lekarza,powodzenia:-))))

Poczytaj najpierw jakie to publikacje o Żydach i spiskach sowieckich pisuje Pan Rossa i czy warto dyskutować z nim o jego fantazjach.

Swoją drogą to jakaś obsesja, że czytasz wszystko co ja tutaj napisałem i znalazłaś aż ten wpis. Jak poszukasz, to znajdziesz więcej osób, z którymi nie chciało mi się gadać.

Strasznie Ci musiałem nadepnąć, że nie możesz skończyć.

Pal do śmierci.


znam wypowiedzi Rossy i nigdy Cię osobiście nie obraził, a Ty jego tak, niestety i w tym jest problem. Nawet jeśli on gada jakieś głupoty, to Ty nie masz prawa go obrażać.
Nie szpieguję Cię, nie mam obsesji, niechcący natrafiłam na to, więc wykorzystałam sytuację, długo nie musiałam szukać przykładu Twojej toksyczności w GL:-))))))) Wkleiłam to tutaj, zebyś miał dwa wątki w jednym, będzie Ci moze łatwiej wyciągnąć wnioski na swój temat. Powodzenia. Ja bym pomyślała na Twoim miejscu czemu się tak dzieje, ze ludzie tak negatywnie reagują na Twoje wpisy. Freud nic o tym nie pisał w oryginałach? To moze warto się zapoznać z aktualną psychologią skoro on zapomniał:-))).Beata B. edytował(a) ten post dnia 13.02.08 o godzinie 22:31

konto usunięte

Temat: nałogi a masturbacja

No proszę... nie możesz skończyć i zamiast zająć się w temacie swoim paleniem próbujesz zrobić z moją osobą dokładnie coś takiego, co Cię tak potwornie śmieszyło gdy dotyczyło Twojej osoby. Swoją drogą to był nerwowy chichot, czy raczej rżenie?

Skoro przekierowałaś już problem (przeniosłaś? ;-) to próbuj robić dalej to co jeszcze 4 posty wyżej ocierało się o "poczytanie czegoś z klinicznej...". Straszyłaś mnie F..., ależ proszę bardzo, nie krępuj się. Zrób to, co przed chwilą Ci się tak nie podobało gdy wiązało się z Twoją osobą :-)

I bardzo proszę: uświadom mnie koniecznie dlaczego mówienie ludziom tego, czego nie chcą usłyszeć wywołuje u nich dokładnie takie reakcje jak Twoja i Dagmary ;-))))
Maciej Ż.

Maciej Ż. Meble biurowe jako
skuteczne narzędzie
pracy:
www.optymal...

Temat: nałogi a masturbacja

i skąd ja to wszystko znam... ;) - to a propos powyższej wymiany ciosów, a nie masturbacji :P

Następna dyskusja:

Masturbacja dla malych dzie...




Wyślij zaproszenie do