Temat: Freud a Kosciol
Gośka J.:
Rafał Jaworski:
Pragnę tylko powiedzieć, że odkrycia Freuda nie są żadną nauką. Z pewnością dużo bliżej mu do religii niż do nauki...
Ciekawa teoria...Muszę przyznać, że mnie zaskoczyłeś:) To może udowodnij nam religijność w tej całej naukowej jego pracy, bo ja nie widzę w jego odkryciach nic, co szło by w parze z religią, choć dla każdego to, w co wierzy jest w pewnym sensie religią:) Freud jak wiadomo był ateistą.
Napisałem Gosiu, że dużo bliżej mu do religii niż do nauki. Jego wizja to pewien światopogląd, jakich wiele w psychologii, socjologii czy filozofii. Ale te świaqtopoglądy są nijak nieweryfikowalne naukowo. Prace Freuda nie są żadną nauką.
Dowód??
Istnienie superego, ego, id, kompleksu edypa i innych podstawowych pojęć psychoanalizy, jest tak samo dowodliwe jak istnienie Boga. Ani jednego ani drugiego nie da się udowodnić. Są to dwa światopoglądy oparte na wierze. Tak jak ktoś wierzy w Boga, tak może wierzyć w psychoanalizę bądź się z niej śmiać. Z nauk Einsteina nikt się nie śmieje, bo je trudno podważyć. Natomiast z Freudystów czy z ludzi Bogobojnych wielu się śmieje.
Jednym ludziom wiara w Boga pozwala fajnie pozwala porządkować sobie w głowie istniejącą rzeczywistość. Innym wiara w id, ego, superego. Wielu nie wierzy w ani jedno ani w drugie. A wielu łączy wiarę w Boga z wiarą w psychoanalizę. Mam na szkoleniu psychoanalitycznym dwóch księży.
Jest jesze jedna rzecz. Mianowicie dzisiejsza psychoanaliza stosowana ma coraz mniej wspólnego z tym co robił Freud. ..