konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

wiersz Andrzeja Ogrodowczyka "Pośmiertne widzenie F. Kafki" :

Ostatnie słowo
Zatrzepotało na białym
Piasku skóry. Pąk łzy
Odpoczywa w oczach, w zmierzchu:
Jego mistyczne szkło, bo widzi
Wiewiórkę pod platanem, czerń sierści.
Miasto Praha pachnie miodem słońca.
Milena oparła bucik o pień,
W którymś ktoś pisze hieroglifami
List do obłoków.
Milena pieści łasicę krtani.
Kotek języka: jego młodość, sprężystość.
Przez skórę prześwieca miasto Praha,
Podnosi się w fali oddechu, pod żebrami.
Zasypia policzek Mileny. Zasypia łza Kafki,
Świat".

- a jednak umiera przy Milenie, a gdzie była wówczas Dora?

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Nie było Jej przy Nim ? Może jednak tak, kochali się. Może scena z wiersza to tylko fikcja literacka? Piękna ale może tylko fikcja.

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Z pewnością fikcja.
Milena była w prawdzie Kafce bardzo bliska, ale ten "burzliwy" (jak na Kafkę)romans korespondencyjny (Kafka spotkał się z Mileną bodajże dwa albo trzy razy), zakończył się na dobre zanim Kafka spotkał Dorę.
Milena była mężatką co dla Kafki było barierą nie do pokonania.

Skoro mówimy tu o autorach nawiązujących do Kafki, to mogę polecić bardzo przyjemną książkę "Lalka Kafki" Gerd Schneider

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Oczywiście, że może to tylko fikcja, należy brać to pod uwagę. Biografowie prześcigają się w wątkach, co do kobiet w życiu Kafki,i ich miejsca przy boku pisarzu. Istnieje pośmiertna rywalizacja między Mileną i Dorą, jak też właśnie rywalizacja ich biografów. Uważają Milenę za bardziej intelektualną miłość Kafki, a Dorę za miłość/kobietę jego życia.
Przytaczając za Remigiuszem Grzelą, "...dla Dory zdecydował się opuścić dom, wyjechać z Pragi, zamieszkać w Berlinie. Żyli w niedostatku, ale byli szczęśliwi. Chciał by urodziła mu dziecko. Myśleli o wyjeździe do Palestyny...".
Kochał je obie, zresztą kochał jeszcze Felicję Bauer. Każda z nich pojawiła się w innym okresie jego życia, i rzeczywiście pełniła inną rolę.
Podobno kiedy Kafka nie mógł już mówić, pisał karteczki do Dory:
"Połóż dłoń na moim czole na chwilę, by dodać mi odwagi".
Prawda, czy fikcja literacka?...prawda przenika fikcję, fikcja miesza się z prawdą...:)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Ciekawy jest ten spór biografów. Jest to jednak nie tylko spór historyczny ale próba odpowiedzi na pytania elementarne.Czym jest miłość? Czy Kafka kochał tę, czy tamtą bardziej.Jesli tamtą, to dlaczego.Co to znaczy "kochał"?. Czytałem również opinię, że nie należy traktować Franza Kafki, bynajmniej, jako człowieka bardzo ubogiego. Zachowały się bowiem dokumenty urzędowe dotyczące Jego życia zawodowego. Był chwalony przez przełozonych, awansował, otrzymywał podwyżki.Był urzędnikiem państwowym, co za jego czasów było wcale niezłą posadą. Podróżował i planował podróże. Berlin, Wiedeń, Włochy, niedostępne raczej dla ubogich. Czy fikcja? Nie pytam aby dociec, raczej pozastanawiać się...W końcu wiele razy żyjemy fikcją a wydaje nam się, że to prawda, że jawa ;-)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Polecam <jeśli nie mieliście okazji czytać> "Bagaże Franza K." Remigiusza Grzeli, jak też Jego bloog "Z Kafką przy kawce" :)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Mieliśmy,mieliśmy ale dziękujemy ;-). Poczytał bym sobie chętnie w Pradze przy piwku ;-)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

...to jeszcze polecę sztukę R. Grzeli "Naznaczeni" poświęconą właśnie Dorze Diamant :)
A co do Pragi, to pojechałabym z przyjemnością po raz kolejny na - piwo i Kafkę przy kawie ;)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Sztukę na "deskach" czy ksiązkę ? Byłem 3 razy w Pradze i nie pamietam żebym kawę pił ;-) no chyba, że zaraz po otworzeniu oczu ale oczywiście wg. życzenia :-).U "Kafki" było miło ale ostre słońce nie sprzyjało skupieniu. "Siedzieliśmy" zmęczeni spacerem po dzielnicy żydowskiej, postawiłem Mu Pilsnera i obiecałem wrócić. Lubię wieczorem usiąść na ławeczce na Vełtawą i patrzyć na Hradcany. Są wtedy w odcieniu ciemnego różu, jeśli jest słońce. Po rzece snują się wycieczkowe stateczki, mogę tam siedzieć do późna...

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

...sztukę :), nie widziałam, czytałam tylko recenzję, jak będą gdzieś jeszcze grać, daj znać :)
Piwo ręcznie lane, z dala od turystów, na obrzeżach Pragi, cudnie było, swojskie klimaty, przesympatyczni tubylcy, i to wszystko,co sprawia, że chce się wrócić...

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Jasne, że dam znać. Tymczasem proszę bardzo, mam link, więc odrobiłem chyba lekcję ;-).Co do piwka to rzecz jasna, że nie na Rynku bo tam piją prawdziwi turyści :-)cienkusza Pilsnera po 100 korunek, zamiast 12-tkę Gambrinusa kilka ulic dalej po 30 korunek ;-)
Można też wpaść do Tigra, tylko trzeba mieć szczęście żeby usiąść.

http://www.poema.art.pl/site/itm_17278_naznaczeni_dram...

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

My tu zamiast o Kafce "pośmiertnym", o Pradze rozprawiamy ;-)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

...wszystko przenika siebie nawzajem...a ostatecznie życie jest piękne:)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Bo do Pragi jest bliżej niż na Pragę ;-)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Najmniej "trafia" do mnie relacja Kafki z Felicją...
Co do Mileny, prawdą jest, że był to tylko "romans", jakże inaczej można bowiem nazwać uczuciowe relacje wolnego mężczyzny z kobietą zamężną <zwłaszcza w tamtym czasie> - ekspresyjny, fascynujący, intelektualno-poznawczy. Ale Kafka pokochał Milenę, pisał do niej pięknie - "Gdy piszę do Ciebie, ani przedtem, ani potem nie ma mowy o spaniu; gdy nie piszę, śpię przynajmniej kilkugodzinnym, powierzchownym, przerywanym snem. Gdy nie piszę, jestem tylko zmęczony, smutny, ociężały; gdy piszę, rozdziera mnie niepokój i strach. Jest tak jakbyśmy nawzajem prosili siebie o litość...". "Wczoraj śniłem o Tobie. Szczegółów prawie nie pamiętam, tylko wiem, żeśmy nieustannie nawzajem przechodzili w siebie. Ja byłem Tobą, tyś była mną. W końcu w jakiś sposób zajęłaś się płomieniem".
"Czemu nie jestem na przykład szczęśliwą szafą w Twoim pokoju, szafą, która patrzy na Ciebie całą, kiedy siedzisz w fotelu czy przy biurku, albo gdy kładziesz się i śpisz"...:)
Dora, cóż...ten watek już opisywaliśmy - po raz kolejny napisze zdanie, które mocno tkwi we mnie, "Połóż dłoń na moim czole, na
chwilę, by dodać mi odwagi"...
Jakże odmiennie "patrzy" na kobiety August Strindberg ;)))

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

Surowość postaci Strindberga i romantyzm Kafki to chyba dwa bieguny, tak jak jednym jest Zlata Praha a drugim Oslo Fjord. Praga rozświetlona słońcem, z ludźmi na ulicach i mroczne, zimne, ascetyczne Oslo, Bergen,....Teraz kiedy szybciutko przejrzałem Listy do Felicji widzę, że One były trzy ;-). Zastanawiam się w tej sytuacji oczywiście która była dla niego tą "naj","miłością życia".Po czy to poznajemy ? Gdybym miał wybór chciałbym być "szafą" ;-)Patrzył bym... ;-)

konto usunięte

Temat: "Pośmiertne widzenie F. Kafki"

No i koleżanka od dyskusji uciekła :-(

Następna dyskusja:

Dom Franza Kafki




Wyślij zaproszenie do