Temat: Sony alfa 350, canon EOS 450D czy Nicon D80
Agnieszka Białek:
Widzę, że wszyscy tu są tak chętni do pomocy, że aż nadziwić się nie mogę.
Szkoda, że nikt nie wpadł na pomysł, żeby mi poradzić aparat jednorazowy. Zastanówcie się nad tym, bo takie porady na prawdę są warte wszystkiego.
A wystarczyło odpisać jednym słowem: np canon.
I tyle.Agnieszka Białek edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 07:36
skoro tobie nie chce się poszperać po forum, to nikomu nie będzie się chciało po raz enty odpowiadać, że lepszy jest nikon czy canon
sprawa wygląda jednak następująco:
"amator myśli o aparacie, zawodowiec o studio, a artysta o oświetleniu"
nie ważne jaki wybierzesz aparat, nieważne czy będzie to wypasiony model za 10 patoli, czy gówniany kompakt "made in china" czy jeszcze lepiej "zLOMO", najważniejsze co chcesz fotografować, co w fotografii cię interesuje najbardziej... czy chcesz strzelić fotkę z wyprawy na giewont, czy krakowskiego rynku, czy może wolisz potrenować portret w studio
jeśli miałbym coś doradzać jednak w przypadku sprzętu, to:
ja zaiwaniam na nikonie, z kilkoma lustrami, jedne lepsze inne gorsze, nikon (samo body) sprawuje się nieźle, się nie psuje, chociaż obudowa lekko pęka, ale to normalka, co do canonów, to nie wiem, raz może 350 analogiem coś strzeliłem
co do kompaktów, tu polecam canony
przy wyborze kieruj sie jednak nie tyle matrycą, bo w kompaktach max 8 mln pikseli spokojnie starczy
zwróć uwagę jednak na tzw zoom optyczny (wiadomo, im większy, tym lepszy), olej sprawę jeśli chodzi o zoom cyfrowy (generalnie ta opcja jest porażką!), zwróć uwagę, czy aparat może wykonać zdjęcie o rozdzielczości 300 dpi (!), jeśli nie ma tego wyjaśnionego, to poproś sprzedawcę, żeby to sprawdził i cię o tym powiadomił
większość kompaktów robi tylko do 72 dpi, a 72 dpi nie wydrukujesz na jakimkolwiek papierze (po polsku pisząc, zamiast zobaczyć uśmiechniętą twarz koleżanki, zobaczysz szalejące kwadraciki!)
uważam także, że zakup lustrzanki przez kogoś kto jest amatorem to kiepski pomysł
lepiej powalczyć kompaktem i zobaczyć co i jak
lustrzankę na pewno ma ktoś z twoich znajomych i na pewno na 2 dzień ci pożyczy, albo przynajmniej zabierze cię ze sobą porobić zdjęcia
wtedy stwierdzisz, czy warto wydawać tyle kasy na aparat
pamiętaj też, że nawet jeśli tesco na swoim plakacie poinformuje cię, że ich nowy nikon d60 kosztuje tylko 1500 na promocji, to nie zapomnij, że do body i gównianego obiektywu, będziesz musiała dokupić inne obiektywy, bo jak znam życie stwierdzisz, że ten obiektyw jest kiepski, bo tak naprawdę jest do niczego, to raz a dwa, zapragniesz statywu, karty o większej pojemności, przyda sie też torba, bo warto dbać o sprzęt
właściwie to tyle
jeśli masz jakieś pytania, to zapraszam na priv
i sorki za takie zaatakowanie wcześniej, ale po pierwsze byłem sporo podpity, a po drugie zrozum większość, podobnych pytań na forach fotografii jest milion, i takie kolejne pytanie co lepsze staje się... (nie nie nie...) już jest nudne
pozdrawiam