Temat: Po trupach do celu
Nie rozumiem co złego jest w kreacji fotograficznej. Nawet najwięksi dokumentaliści typo Karabasz czy Kieślowski inscenizowali lub wymuszali pewne zjawiska i zachowania. Kreatywność chyba nie jest niczym złym. No chyba, że jesteś księgowym ;-)
Gość sobie wymyślił, w jakiejś gazecie, że ma mieć do reportażu zdjęcie płaczącej Afganki i zleca to fo†ografowi. A ten ma upatrzeć sobie kobitę i czekać aż jej męża zastrzelą, żeby to moralne było? Przecież wiadomo, że żołnierze giną na wojnie, a kobiety ich opłakują. Chyba, że tak nie jest to co innego. Kłamać może reporter w tekście używając do tego fotografii.
Swego czasy leciał dokument o "Ikonie w fotografii". Nie pamiętam tytułu, ale był o fotoreporterach wojennych. Temat ciekawie przedstawiony.
Jeśli chodzi o wilka, to na zdjęciu wilk to wilk ;-) chyba, że podpisane pod nim, że to krowa.
Marcin Żminkowski edytował(a) ten post dnia 22.01.10 o godzinie 17:12