konto usunięte
Temat: najbardziej amatorski z zawodów
mnie rozwala argument o psuciu rynku darmowym lub prawie darmowym pstrykaniem...Uważam, że większe psucie rynku byłoby, gdyby taki świeżak wziął 2 tysie za sesje tragiczną, niż zrobił dobrą sesje za pół darmo.
Bo każdy powinien sam wyceniać własne umiejętności, czas itp. A nie dostosowywać się do pana Gienia, który robi foty od 30lat - nie szkodzi, że zawsze robi identyczne, nudne, smutne itp.
Początkujący musi się jakoś nauczyć i może naściemniać, zgarnąć kupę kasy za gnioty, albo rzetelnie - np. umawiając się na stawkę jaką uważa za słuszną, tudzież pokrycie kosztów własnych, albo cenę za każdą fotę, którą odbiorca weźmie ze zrobionych pięciuset.
Jeśli robi ponieżej kosztów...sorry...nic się na to nie poradzi.
Z marketami też się nie wygra, a to one stawiają warunki producentom za ile kupią aby sprzedać w cenie dyskontowej...