Temat: Jak znajdujecie nabywcow na Wasze prace?
Karolina Maria Alchimowicz:
Wiesz ma zalozona,robi zdjecia ale nie dostaje platnych zlecen.
Żeby nie przymierać głodem to może choćby śluby porobić.
Tu jest problem.
To może być objaw, problem może być gdzie indziej. Albo (za Piotrem) niewyrobiona jeszcze marka, albo (za Krzychem) nieodpowiedni marketing, albo np słaby warsztat.
Bo np ja Gwiazdą nie jestem, nawet Gwiazdeczką niespecjalnie - to że ludziom się moje zdjęcia jakoś nawet czasem podobają to jedno, ale nie założyłbym z tego tytułu firmy, bo warsztatu mi jeszcze brak i rynek by to szybko zweryfikował (chyba że miałbym zajebisty marketing ;))
Btw jakoś większość zawodowych fotografów których znam zaczynała od opcji B, a potem albo dalej robili chałturę, albo zlecenia przychodziły już same i przechodzili na opcję A (często nadal robiąc chałturę).
Logiki troszkę trzeba i pomyślunku. Więc proszę nie bulwersuj się tak straszliwie, że nikt Ci nie chce odpowiedzieć - zwyczajnie zadałaś pytanie, które wywołuje uśmieszek ironii. Nikt normalny nie inwestuje strasznych pieniędzy na sesję, która ma mu się z założenia niezupełnie zwrócić. Jeżeli typek ma z tym problem a naprawdę robi takie zajebiste foty, to może powinien zatrudnić managera, który go a) dobrze sprzeda b) nie pozwoli na nadmierne koszty ;]]
zawsze mnie ciekawilo ,po sesji jak sprzedajecie zdjecia
Btw - w przypadku sesji, a jeśli mowa o modelowaniu to tym bardziej, to chyba raczej sprzedaje się zdjęcia przed, a nie po. I to jedno zdanie właśnie wywołuje opad rąk etc.
Może Twój kolega zabiera się do sprawy od du*y strony, a Ty chcesz nieosiągalnego - zbawić świat ;)
Aleksander "Oleś" K. edytował(a) ten post dnia 20.08.09 o godzinie 09:24