Temat: Grafika lub fotografia. Fotografia lub grafika.
Czy ślepiec nie może wyrazić opinii?
Może wyrazić z tym, że nie będzie to miało wielkiego sensu. Można oczywiście postawić świat do góry nogami i zaprzeczając logice i zdrowemu rozsądkowi twierdzić, że i głos przysłowiowego ślepca na temat kolorów może wnieść coś do tematu. W praktyce jednak będzie to raczej gdybanie o odczuciach, a nie o doświadczeniach. Ja wolę rozmawiać o faktach - czyli doświadczeniach, a nie gdybać i teoretyzować - bo rozmowa z kimś kto czegoś nie robi, a wydaje mu się jak to się powinno robić to jedynie teoretyzowanie w złym tego słowa znaczeniu.
Czy trzeba mieć na półce Oskara by pochwalić lub zganić uznanego aktora za rolę w tym czy innym filmie?
Oczywiście, że nie trzeba mieć Oskara, żeby wypowiedzieć się o filmie. Pozostaje tylko pytanie co w praktyce oznacza "wypowiadać się o filmie" ? I znów raczej osoba nie mająca bladego pojęcia o kulisach powstawania filmu może jedynie wypowiedzieć się o swoich odczuciach wobec dzieła ... dobrze jednak jeżeli nie będzie taki laik próbował budować zawiłych teorii dotyczących warsztatu filmowego skoro nie ma o tym pojęcia.
Nie rozmawiamy o poziomie technicznym czy też skomplikowaniu warunków fotografowania. Rozmawiamy o, trudne słowo, WRAŻENIACH.
Rozmowa dotyczyła jak najbardziej strony warsztatowej - tego jaka ingerencja i w jakim stopniu w zdjęcie jest dopuszczalna.
A te, każdy ma własne, czy jest zadufanym w sobie fotoreporterem czy panią z księgowości pstrykającą w niedzielne popołudnia.
Tak na marginesie. Wolę ludzi z jajami. Jeżeli chcesz nazwać mnie zadufanym fotoreporterem to zrób to a nie pier... między wierszami. Brak odwagi ? Ja kiedy widzę nieudolnego palanta, który nie umie robić zdjęć a wymądrza się to mówię to ... Tobie akurat powiedzieć tego nie mogę, bo nie wiem czy i jak fotografujesz. Jak się dowiem - o ile się dowiem - to chętnie powiem.
Najlepiej prostym językiem, tak by komunikat był czytelny... by nie wyjść na ZAROZUMIALCA.
Odróżnijmy laika czyli osobę bez wiedzy od zarozumiałego amatora, któremu wydaje się, że jest zawodowcem i mnoży pseudoartystyczne teorie. Tak się składa, że z tym drugim rozmawia się jak z małym, rozwydrzonym bachorkiem, który na każdy nawet najbardziej merytoryczny argument znajdzie jakiś zabawny sofizmat.
Z dyskusji wynika, że najwyraźniej sporo osób MYLI.
Wiele miliardów much je gówno, ale to nie znaczy, że mają rację tylko dlatego, że jest ich wiele. Zazwyczaj więcej jest głupków niż ludzi mądrych, zazwyczaj więcej jest gawiedzi niż jednostek, które coś potrafią.
PODAJ.
Nie strój się w piórka laureata WPP tylko PODAJ te przykłady.
Proszę - choćby kwestia balansu bieli. W zmiennych warunkach kiedy co chwila w kadr wpada Ci inny kolor światła, kiedy na scenie/estradzie itd. migają co chwila inne kolory bardzo trudno jest ustawić sensowny balans bieli. Co wiec dziwnego, że musisz zdjęcie potem obrobić poprawiając tego typu ustawienie ?
Skoro wielu pseudoartystów twierdzi, że nie powinno się ingerować w zdjęcia tylko dobrze ustawić aparat to słucham - jak zachować się i ustawić sprzęt w takiej sytuacji.
Zadziwiające, ale pasażerowie też odczuwają niedostatki umiejętności kierowcy czy też niedomagania techniczne auta.
Całkowita racja. To jak z sytuacją gospodarczą w naszym kraju. 40 milionów umie powiedzieć, że jest źle, ale ile z tych 40 milionów wie jak problem rozwiązać ?
Mam taką prośbę. Pokażesz swoją galerię ? Chętnie zobaczę jakie zdjęcia robi ktoś kto jest tak wyszczekany na forum.
Tak na koniec. Pier...ie takie głupoty, że głowa boli. Zacznijcie robić zdjęcia. Takie normalne - żeby było wszystko na nich widoczne, a nie tam pieprzycie głodne kawałki o "sztuce" i "artyzmie" wtedy kiedy po prostu coś Wam nie wyjdzie.
Dawid Gaszyński edytował(a) ten post dnia 08.06.09 o godzinie 17:52