Maciej S.

Maciej S. we własnej osobie ;p

Temat: gdzie na kurs?

Marta S.:
Dziwne stwierdzenie, gdyż niczejego autorstwa fotografii nie chciałabym kopiować, lecz rozwinąć własny styl.
może to bolesne co napisał Piotr, i możę trochę za mocno ujęte ale niestety prawdziwe, nie ma się co unosić.
Żeby robić zdjęcia arstystyczne,ślubne czy jakiekokolwiek inne trzeba najpierw w ogóle się nauczyć robić zdjęcia, na razie chociaż podstaw - a te są takie same. A swój styl? Daleka droga - każdy by chciał.
Co byś pomyślała o kimś kto mówi że chce wygrać wyścig formuły pierwszej, a nawet nie ma prawa jazdy i nawet jezcze nie wie, czy ma jakąś smykałkę do tego?
Ambicja oraz sprecyzowanie celu są ważne, ale trzeba uważać, żeby z nią nie przesadzić i nie popaść przez to w śmieszność.

Można wygrać ten "wyścig", ale zacząć trzeba od nauki kodeksu drogowego, zmiany biegów i manewrów.
Do czego - oczywiśćie w przenośni - gorąco namawiam.

Zjęcia - traktowane amatorsko - to przede wszystkim dużo radości przy ich robieniu, zabawa oraz satysfakcja gdy osiągamy to co zamierzaliśmy oraz widzimy postępy.
dzięki za wszystkie wskazówki

Polecamy się na przyszłość ;)
Dariusz Kamola

Dariusz Kamola Kierownik
Laboratorium
Genetyki Bydła
PFHBiPM

Temat: gdzie na kurs?

Piotr F.:
Dariusz K.:
- kosztuje grosze, nie szkoda go uszkodzić przy nauce
- jest odporny na wszystko z wyjątkiem ruskich czołgów
- jest na klisze ;-) masz do dyspozycji 36 klatek a nie 1500, uczysz się szanować ujęcie i pomyśleć zanim klikniesz
- często ma światłomierz, ale tragiczny. Wyrabiasz się, samemu musisz dobrać parametry, a wyniki obejrzysz dopiero po odebraniu filmu z labu.(uwielbiam ten dreszczyk emocji czy wszystko wyszło )

przy okazji jest bardzo zawodnym aparatem, ktory potrafi sie zepsuc a najmniej odpowiednim momencie :)

kurde miałem zenita z 13 lat a wcześniej miał go mój ojciec przez lat 8, i dopiero po 21 latach się zepsuł. jakiś kurcze dziwny. Cyfry i nowe (zautomatyzowane) klisze też tak miewają
- możesz do niego kupować szkło wiadrami, w porównaniu ze szkłem do cyfrówek kosztuje grosze.

wiadrami owszem .. ale z tego kupionego wiadra wybieresz 1-2 ktore sa przyzwoite jakosciowo. trafienie rewelacyjnego radzieckiego szkla jest porownywalne do szostki w lotto, aczkolwiek jak to szostka..czasem sie zdarza :)..wg starej zasady nalezy kuowac szkla produkowane w srode ;D

na gwint M42 produkowali też Niemcy, Japończycy i całą reszta świata, a niemieckiej optyce chyba badziewności nie zarzucisz ?

- jest dość prosty w obsłudze, 2 pierścienie na obiektywie , 2 pokrętła na body, naciąg i spust.

kompakty sa jeszcze mniej skomplikowane.. maja np 1guziczek ;)

a aparat otworowy nie ma w ogóle ;-) przynajmniej taki prostszy
pamiętaj że mówimy o nauce, nie idźmy całkiem na skróty, niech wiedzą poco stosuje się preselekcje przesłony a poco czasu.
- uczy Cię twojego własnego stylu

no to pojechales. a dajmy na to practica, kiev zarowno mlaoobrazkowy ajk i sredni format, yashica czy tez jakikolwiek inny aparat nie ucza stylu? .. chyba pobiegne zaraz na gielde zakupic ze dwa zenity .. bede mial dwa wlasne style :)
choc osobiscie wolalbym fm2 w dobrym stanei :)

uczą ale tu chodziło mi bardziej o porównanie cyfra /klisza. ale ok ty masz racje źle to ująłem
- zero elektroniki, zrobisz zdjęcie w -20 C i w +60C, deszcze może się lać strumieniami byle by go pod wodę nie zanurzać, a w wypadku nowoczesnych klisz i cyfrówek po 5 minutach w -10 c baterie mówią często papapa

naciagane to troche. szzcegolnie z ta woda. moja f80tka spotkala sie dwukrotnei ze sztormem i po przeplukaniu w slodkiej wodzie dzialala dalej. baterie nalezy miec po prostu zawsze w zapasie

jak wiadomo w krytycznej sytuacji zawsze tego zapasu zabraknie, po za tym zamrożone ogniwa, i tak nie chodzą i tak (wiem trzeba nosić przy ciele, już widzę z jaką radością rozpinasz na -20C kurtkę żeby wyjąc baterie z kieszonki na piersiach a w tym czasie sarenka daje długą ), i lubią przestać działać w najmniej odpowiednim momencie

po za tym życzę powodzenia przy uruchamianiu utopionej w morzu cyfry

- manualne ostrzenie, nauczysz swoje oko widzieć lepiej niż elektronika w twoim nikonie, też potwornie ważna umiejętność

szczegolnie np. dla krotkowidzow .. lub ludzi bawiacych sie reportazem :)

kurde -4,5 dioptri i astygmatyzm a jakoś mi nigdy nie przeszkadzało.po za tym mowa o nauce a nie robieniu jakiegoś reportażu bardziej zaawansowanego
- jest ciężki, uczysz się utrzymać nieruchomo aparat, potem ustabilizowanie jakiegoś leciutkiego body to nie problem

ciezar aparatu niejak sie ma do stabilizacji. gdyby tak bylo to kazdy fotograf nosilby wiaderka z woda przed nauka fotografowania :) dla drobnej slabej kobiety waga zenita i paru obeiktywow wcale niejest zaleta.

nikt nie mówił że będzie lekko, ale ok tu też możesz mieć trochę racji.

z teraz zeby nie offtopowac :)
podobnei jak Maciej zapraszam na forum nikona .. jeden dwa zloty lub grupowe spotkania a dostaneisz zastrzyk wiedzy jak na kilku kursach.
jesli juz kurs to dobra szkola footgraficzna inie kurs tylko np 1-2 letnie studium. z dobrymi wykladowcami. zalety - kontakt z ludzmi ktorzy maja zaciecie artystyczne mzliwosc rozmow na podobne tematy i rozwijania swojej pasji. ale madrze myslac nic nie zastapi wlasniej nauki i samodoskonalenia sie.

Marta S.:
Chciałabym nauczyć się fotografii artystycznej

wybacz ale mnie to zdanie rozwalilo mnie jak paczke dropsow ;)
to tak jak powiedziec - chce sie nauczyc jak namalowac sloneczniki van gogha :)

;-)

a tak na serio to cześć tych kwestia rzeczywiście jest dyskusyjna, zresztą od lata trwają dyskusje. Ja podsunąłem swoją radę, zacząłem naukę fotografii tak naprawdę na zenicie i kocham ten aparat. Każdy musi sam znaleźć swoją drogę.

Ogólnie rób dużo zdjęć i je analizuj, a w końcu się nauczysz.

p.s. nic osobistego, po prostu troszkę inne podejście do świataDariusz Kamola edytował(a) ten post dnia 03.11.07 o godzinie 21:42

konto usunięte

Temat: gdzie na kurs?

Dariusz K.:

kurde miałem zenita z 13 lat a wcześniej miał go mój ojciec przez lat 8, i dopiero po 21 latach się zepsuł. jakiś kurcze dziwny. Cyfry i nowe (zautomatyzowane) klisze też tak miewają

moje 1 zenity zepsuly sie kilkanascie razy i potem robily jzu tylko za sprzet na czesci. jeden sluzyl przez dlugie lata. pewnei byl zrobiony w srode :P
na gwint M42 produkowali też Niemcy, Japończycy i całą reszta świata, a niemieckiej optyce chyba badziewności nie zarzucisz ?

owszem. pytanie - kupisz nowa optyke m42? raczej ciezko.. uzywana to albo cenione egzemplarze w odpowiednich cenach, albo chlam zgariety hurtem ze stadionu, albo przechodzone sztuki,albo straszny starosc .. a szklo wbrew pozorom tez sie starzeje. owszem wyjatki sie zdarzaja. ale trzeba sie niezle nalazic by kupic dobre szklo

a aparat otworowy nie ma w ogóle ;-) przynajmniej taki prostszy
pamiętaj że mówimy o nauce, nie idźmy całkiem na skróty, niech wiedzą poco stosuje się preselekcje przesłony a poco czasu.

jakis zawsze ma. lepsze kompakty maja nawet maunala
uczą ale tu chodziło mi bardziej o porównanie cyfra /klisza. ale ok ty masz racje źle to ująłem

madry czlowiek nauczy sie na cyfrze szybciej niz na kliszy .. ze wzgledu na koszty. glupi nie nauczy sie na zadnym z ww
z calym szacunkiem i uwielbieniem do filmu ... odhcodzi on w dzialke dla fanatykow, jak technika gumy na przyklad.
dzis pojedynczy klienci zamawiaja slajdy. negatywow nie zamawia jzu nikt. niedlugo slajdy serdniego i duzego formatu tez stana sie historia .. niesety

jak wiadomo w krytycznej sytuacji zawsze tego zapasu zabraknie, po za tym zamrożone ogniwa, i tak nie chodzą i tak (wiem trzeba nosić przy ciele, już widzę z jaką radością rozpinasz na -20C kurtkę żeby wyjąc baterie z kieszonki na piersiach a w tym czasie sarenka daje długą ), i lubią przestać działać w najmniej odpowiednim momencie

nie wiem o czym mowisz .. nie fotografuje sarenek przy -20 ;) .. ale wyciagniecie akku na listopadowym baltyku nie bylo problemem :]
po za tym życzę powodzenia przy uruchamianiu utopionej w morzu cyfry

z praktyki nikon d1x po spotkaniu ze sztormowa fala. nie moj na sczescie a kolegi.. dla mnie byl on za drogi o lata swietlne.
po zmocezniu w slonej wodzie nalezy wyplukac w slodkiej i wysuszyc. po 3 dniach dziala. czym predzej nalezy go zserwisowac... nie mowie ze bedize dzialac wieki .. ale pare miesiecy pochodzi :)

natomiast woda w nieszczelnych obiektywach bedzie chlupotac zawsze czy to zenit czy canon pentax czy nikon

kurde -4,5 dioptri i astygmatyzm a jakoś mi nigdy nie przeszkadzało.po za tym mowa o nauce a nie robieniu jakiegoś reportażu bardziej zaawansowanego

ja wole AFa .. wybacz .. za stary ejstem by sie meczyc :).. ewentualnie w studio nad duzym... no w ostatecznosci srednim formatem moge posiedziec :)

p.s. nic osobistego, po prostu troszkę inne podejście do świata

:)
Dariusz Kamola

Dariusz Kamola Kierownik
Laboratorium
Genetyki Bydła
PFHBiPM

Temat: gdzie na kurs?

możemy uznać ze doszliśmy do porozumienia ;-)

p.s. Fajną masz stronkę
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: gdzie na kurs?

Marta Sokołowska:
Dziwne stwierdzenie, gdyż niczejego autorstwa fotografii nie chciałabym kopiować, lecz rozwinąć własny styl.

Najpierw dobrym wyjściem jest kopiowanie czyjejś pracy, a jak to opanujesz, to wyrobisz swój własny styl. Po co kolejny raz odkrywać Amerykę? Lepiej uczyć się na czyiś błędach, niż na swoich, mniej boli, mniej kosztuje.

Nie wszyscy, którzy robią zdjęcia (patrz reportażowe, portretowe, ślubne itp.) używają tych samych funkcji, których
używają osoby z zacięciem artystycznym, jak mniemam.

Wiesz, aparat fotograficzny, jaki by nie był najlepszy na świecie, ma skończoną ilość funkcji. Moim zdaniem jest to raptem 3-5 funkcje aparatu. Ważniejsze jest podejście do fotografowanego obiektu, niż samo technologiczne zaawansowanie aparatu.
Marcin Sierant

Marcin Sierant Competence Manager
(ITIL Expert, HDI
SCM, Prince2,
KAIZEN...

Temat: gdzie na kurs?

chcialem cos podpowiedziec, ale to juz stary post... ;)Marcin Sierant edytował(a) ten post dnia 06.06.08 o godzinie 18:16

Następna dyskusja:

Kurs fotografii




Wyślij zaproszenie do