Temat: Fotografia literacka

Witam, ja tu nowy...
Fotografuję amatorsko od łaadnych kilku latek i jak przeglądam zdjecia (swoje i nie) zauważam, że istnieje coś takiego jak fotografia opowiadająca historyjkę, lub nawet całą historię. Na własny użytek nazywam ją literacką. Ot choćby przykład z dzisiejszego Onetu:



Zdjęcie przedstawia zmarłego w tym roku biskupa Jeża... ale na jego miejscu mógłby z powodzeniem być inny dostojnik, nawet niekoniecznie kościelny. To jedno zdjęcie - jakaż to piękna i barwna opowieść o wyniosłości władzy!Włodzimierz Zylbertal edytował(a) ten post dnia 01.11.07 o godzinie 16:25

Temat: Fotografia literacka

Witamy (przynajmniej ja w swoim imieniu) :)

Lubię fotografię tego rodzaju, jeśli włącza jeszcze walory malarskie, jak np. u jej mistrza, Henri Cartier-Bresson, gdzie kadr, linie, tło sprawiają, że można zachwycać się wieloma elementami współgrającymi ze sobą. Na przykład album Tete a Tete (pardon za literki), z portretami wielu, często znanych tylko z ich twórczości, ludzi, w ich otoczeniu, zawsze zdjęcia skupione, coś, co wymaga bycia z drugim człowiekiem przez dłuższy czas. I choć odrzekam się opowiadania historii zdjęciami (do tego często słowa są lepsze), to jednak widzę, że tego wyczekuję czekając na dobry moment, że opowiadam często historie, może czasem swoje własne. Dobre zdjęcie malarskie, czy z innej kategorii, czyta się często werbalnie, czytając nie tylko kolory, układ, ale właśnie opowiadania.

Podoba mi się, kiedy taka fotografia istnieje bez podpisu. Spojrzałem na podpis na onecie do tego zdjęcia, to już nie jest ta historia, zdjęcie na takim serwisie jest tylko sposobem na przypomnienie twarzy. Zdjęcia w albumach, galeriach, albo w galeriach www - bez podpisów - to ma sens.Krzysztof Bieliński edytował(a) ten post dnia 01.11.07 o godzinie 12:27

Temat: Fotografia literacka

Zajrzałem dzisiaj na gl, bo byłem ciekaw, co ludzie napisali w tym wątku. Nic. Szkoda.

Temat: Fotografia literacka

Witam Dawno nie aglądałem na GL i zaczynam tego żałować. Niewiem jak innym ale Wacław Wantuch "wspaniale maluje" przedstawiając często drobny "fragment" wprowadza widza w poetycki nastrój. Pozdrawiam