Temat: Fotografia komórkowa
Ewa A.:
iPhone
Moim zdaniem ten właśnie focisz Ewuni jest przykładem na to, że fotografia komórkowa będzie się coraz bardziej popularyzować. Będzie jej coraz więcej, coraz lepszej, lecz nic nie zastąpi spokojnego skomponowania kadru, zmniejszenia przysłony, zwiększenia czasu, zmienienia filtra przed naciśnięciem spustu (zwłaszcza w fotografii przyrodniczej). Na przykładowym foto Ewy są przepały i zupełnie złe naświetlenie, które w fotografii przyrodniczej są niedopuszczalne, gdyż zabijają piękno miejsca/chwili.
Uważam, że telefon(aparat w niego wbudowany) jest po to, by uchwycić jakiś moment, który nam ucieknie i przepadnie, np. ceny w sklepie na kurtce lub kartka z obniżkami cen namiotów zaraz po wywieszeniu. Chwilę jak taka, gdy potrącone przez samochód dziecko, całe zakrwawione jest przenoszone przez ratowników do karetki (dramatyczna chwila i pewnie zbiorę za to baty za chwilę ale już napisałem dla porównania).
Zapytajcie samych siebie, czy gdybyście byli na miejscu jakiegoś zdarzenia z telefonem gsm i aparatem, choćby małpą głupią, to czym robilibyście zdjęcia? Telefonem czy aparatem?
Często nie zgadzam się z Martą P. lecz jej ostatnie wypowiedzi są takimi, pod którymi mogę się podpisać rękoma, nogami, ustami i czym tam jeszcze można ;). Komórką można zrobić ciekawą pracę, ba! Dzieło sztuki nawet, lecz cóż z tego, jeżeli ilość ograniczeń jakie niesie za sobą słaba kamerka jest tak duża, że oprócz internetu, nigdzie indziej te prace nie zaistnieją bez solidnych poprawek.
Fotografia komórkowa to kolejny trend w fotografii. Jest jak najbardziej poprawnym i póki nie ma wielkich kreatorów, sami możemy się nimi stać posiadając cokolwiek ze szkiełkiem w telefonie. Tak długo jak będziemy robić telefonem dobre (w treści) zdjęcia, tak długo to my bedziemy dyktować i budować trend. Nawet wbrew wielu znanym artystom.