Temat: dylemat ;)
Celownik z pentapryzmatycznym układem luster jest dla mnie wystarczający, co prawda koneserzy twierdzą że to nie to samo co pryzmat ale jakoś bym z nim dawał radę.
Widzę ciekawe ruchy w m4/3 i stąd, że mam już jakiś osprzęt do niego, nie przekreślam go całkowicie. Zaletą jest lekkość. Ponadto, jeśli optyka olympusa w m4/3 trzyma poziom jaki miały szkła systemu E, to mimo ciut wysokich cen warto brać je pod uwagę. Ale jest tu pytanie "jeśli" na które nie umiem sobie odpowiedzieć.
Nikona jako woła roboczego znam i wiem, że ze skompletowaniem szkiełek nie miałbym problemu, w miarę się orientuję, bo mam kilku znajomych nikoniarzy. Z kupnem D7100 musiałbym poczekać do wiosny, aby zwiększyć posiadany budżet. Skoro twierdzicie że warto ... ;)
Skąd pomysł na pentax'a w wersji K-50, jasny wizjer pryzmatyczny, sprawdzona matryca (do moich celów nie potrzebuję więcej mega pikseli), bardzo dobra charakterystyka szumów. Z tego co udało mi się wyczytać i popatrzyć na różne obrazki oraz ich exif, to spokojnie można focić do ISO 3200 a nawet 6400 a szumy nie przeszkadzają. Zdarza mi się robić zdjęcia w sytuacjach słabego światła gdzie nie wypada błyskać flash'em i wysokie użyteczne iso jest mi potrzebne. Na moje potrzeby kitowe szkła pentax'a zupełnie by mi wystarczyły a jakbym chciał poszaleć to za jakiś czas spokojnie można zainwestować w serię Ltd lub DA*. Drogie ale niesamowicie ostre.
Na pewno chcę zmienić korpus bo na dzień dzisiejszy w normalnych warunkach używam ISO 400 a przy 800 muszę mocno odszumiać obrazek, wyżej szumy są nie akceptowalne. Jednak nic mnie nie przyciska żeby zrobić to już, i mając czas szukam różnych alternatywnych rozwiązań.