konto usunięte

Temat: Czym to się je...? Histogram

Robert K.:
A co Ci po obiektywie, jak nie umiesz robić zdjęć? ;-)
[...]

No właśnie... i mozna by tak długo polemizować...

Ja tylko chciałem obalić jedno błędne stwierdzenie - a mianowicie to, że cyfrą nie można nauczyć się robić zdjęć - wg mnie jest to totalna bzdura. Jak ktoś nie nie chce się nauczyć, to nieważne czy dostanie cyfre czy analoga, czy jedną rolkę filmu czy sto.. i tak się nie nauczy. I odwrotnie - jak ktoś wie po co jest aparat, to nośnik danych jest mniej istotny. Ty uważasz, że jest bardzo istotny (a wręcz uniemożliwiający naukę) na rzecz nośników tradycyjnych, ja uważam inaczej. Dlatego dyskusję uważam, przynajmniej z mojej strony, za zamkniętą, bo do niczego sensownego nie prowadzi ;) W zasadzie i tak zrobiła się już off-topic, a myślę, że bardziej chodziło o wyrażenie opinii niż przeciąganie kogoś na swoją stronę.

pozdr

p.s. uparte używanie sformułowania syfra świadczy raczej o pewnym
ograniczeniu i braku szacunku, do osoby, która cyfry używa i z Tobą polemizuje..Krzysztof Grabowski edytował(a) ten post dnia 06.05.07 o godzinie 17:31
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Czym to się je...? Histogram

Krzysztof G.:

p.s. uparte używanie sformułowania syfra świadczy raczej o pewnym
ograniczeniu i braku szacunku, do osoby, która cyfry używa i z Tobą polemizuje..Krzysztof Grabowski edytował(a) ten post dnia 06.05.07 o godzinie 17:31

Wiesz, Twoja opinia o mnie jest dla mnie bez znaczenia i mogę być, wg Ciebie, ograniczonym, jest mi to całkowicie obojętne. Używanie słowa "syfra" nie dotyczy osoby, a urządzenia. Skoro jednak poczułeś się dotknięty, to już Twój problem, nie mój. Będę używał takich sformułowań, jakie uznam za stosowne.
Piotr Ż.

Piotr Ż. piotrzurawski.com

Temat: Czym to się je...? Histogram

Panie i Panowie, proszę się nie denerwować. Chodziło tylko o histogram. Który w sumie jest wspólnym narzędziem dla fotografii cyfrowej i analogowej (tylko tutaj nikt nie liczy histogramów przed zeskanowaniem).

Artystę/rzemieślnika/pasjonata warto oceniać po efektach pracy, a nie po narzędziu.

Jazda konna (z perspektywy utrzymywania konia w stajni) też jest nieopłacalna w stosunku do jazdy samochodem. Co nie zmienia faktu, że jest masa fascynatów jazdy konnej a i znajdą się tacy, którzy potrafią na jeździe konnej zarobić niezłe pieniądze. Tą *dyskretną* aluzją proponuję zakończyć ten mikrospór ;-)

konto usunięte

Temat: Czym to się je...? Histogram

Cóż.. chodzi o to, że kolega sugeruje (a przynajmniej ja tak rozumiem te wypowiedzi) coś analogicznego do tego - jakby z automatyczną skrzynią biegów nie dało się nauczyć jeździć autem - tylko skrzynia manualna umożliwia nauczenie się prowadzenia samochodu (bo z automatem jest za łatwo i wtedy nie myślisz). A z tym zgodzić się przecież nie można...
Piotr Ż.

Piotr Ż. piotrzurawski.com

Temat: Czym to się je...? Histogram

Erm...najważniejszy jest chyba sposób, w jaki się patrzy na świat ;-)
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: Czym to się je...? Histogram

Panom wymieniajacym poglady na temat analoga i "syfry" proponuje zorganizowanie wystawy foto. Wszyscy przejdziemy sie, obejrzymy efekty i ocenimy kto mial lub ma racje.

Sam robie na "syfrze" niemniej z namaszczeniem biore swojego analoga ładuje diapozytyw i smigam w Bieszczady jesienia, cyfra zostaje mi tylko na zdjecia reportazowe, do czegos wiecej mam diapozytyw.

Przyznam ze nie razi mnie slowo "syfra" dla kogos kto liznął prawdziwej fotografi na analogu, poczul ten dreszczyk przed wywolaniem, przesiedzial troche czasu w ciemni ten wie co to jest prawdziwa fotografia i prawdziwy fotograf...... porzucic trzeba wszelka nadzieje juz nic nie bedzie takie jak kiedys....

Pozdrawiam obydwu kolegow i pamietajcie "po owocach ich poznacie" :)Jarek Brelik edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 14:49

konto usunięte

Temat: Czym to się je...? Histogram

Jarek B.:
Pozdrawiam obydwu kolegow i pamietajcie "po owocach ich poznacie"

hehe, dzięki... tu chyba nie chodzi tak na prawdę o nas, bo zarówno ja, jak i kolega, który się ze mną sprzecza coś już zapewne wiemy o fotografii. Chodzi o to, żeby nie wprowadzać "młodych" w błąd, że na cyfrze się nie nauczą fotografii. Może trudniej, może łatwiej - to zależy od punktu widzenia, ale na pewno nauczyć się da.
A słowo "syfra" jako takie mnie nie denerwuje, ale w odniesieniu do kogoś, kto używa i broni w tej dyskusji cyfry, brzmi jak hmmm... no nie na miejscu (jakbym się jakimś syfem parał)

No dobra, w takim razie mała próbka możliwości cyfry w sensie uzyskania dużej rozpiętości tonalnej:

Obrazek

Sorry za znaki wodne, ale używany program póki co mam w wersji darmowej. Fota może też być trochę ogólnie za jasna, no ale to kwestia ustawienia monitora, a przede wszystkim faktu, że to tylko próby. No i uczulam, żeby nie traktować tego jak próby sił w starciu fotografii tradycyjnej z cyfrową - jest to tylko przykładzik możliwości i tyle ;-)Krzysztof Grabowski edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 16:10
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: Czym to się je...? Histogram

Krzysztof G.:
Jarek B.:
Pozdrawiam obydwu kolegow i pamietajcie "po owocach ich poznacie"

hehe, dzięki... tu chyba nie chodzi tak na prawdę o nas, bo zarówno ja, jak i kolega, który się ze mną sprzecza coś już zapewne wiemy o fotografii. Chodzi o to, żeby nie wprowadzać "młodych" w błąd, że na cyfrze się nie nauczą fotografii. Może trudniej, może łatwiej - to zależy od punktu widzenia, ale na pewno nauczyć się da.
A słowo "syfra" jako takie mnie nie denerwuje, ale w odniesieniu do kogoś, kto używa i broni w tej dyskusji cyfry, brzmi jak hmmm... no nie na miejscu (jakbym się jakimś syfem parał)

No dobra, w takim razie mała próbka możliwości cyfry w sensie uzyskania dużej rozpiętości tonalnej:

Obrazek

Sorry za znaki wodne, ale używany program póki co mam w wersji darmowej. Fota może też być trochę ogólnie za jasna, no ale to kwestia ustawienia monitora, a przede wszystkim faktu, że to tylko próby. No i uczulam, żeby nie traktować tego jak próby sił w starciu fotografii tradycyjnej z cyfrową - jest to tylko przykładzik możliwości i tyle ;-)


Kolego poprosze o fotke nie po APhotoshop CS2 tylko oryginal jaki masz napewno zachowany na jakiejs plytce :)Jarek Brelik edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 16:56

konto usunięte

Temat: Czym to się je...? Histogram

Jarek B.:
Kolego poprosze o fotke nie po CS2 tylko oryginal jaki masz napewno zachowany na jakiejs plytce :)

heh, pzecież otwarcie piszę, że fota obrabiana programowo, żeby uzyskać dużą rozpiętość tonalną - próbka możliwości cyfry od zdjęcia przez obróbkę (czytaj "ciemnię fotograficzną") po wynik końcowy :)
Uzyskana fota pochodzi z takich 3 ujęć zapisanych w oryginale w formacie RAW:
1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

a następnie zsynchronizowanych i nałożonych w programie Photomatix, czyli zastosowana technika HDR, o której można poczytać tu: http://onephoto.net/publish.php?idPublish=31 a tu można zobaczyć więcej wyników: http://www.onephoto.net/portfolio.php3?id_autora=19508

to, co pokazuję to tylko mniej lub bardziej udana próba postępowania zgodnie z instrukcją tego gościa.

pozdroKrzysztof Grabowski edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 17:09
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: Czym to się je...? Histogram

Krzysztof G.:
Jarek B.:
Kolego poprosze o fotke nie po CS2 tylko oryginal jaki masz napewno zachowany na jakiejs plytce :)

heh, pzecież otwarcie piszę, że fota obrabiana programowo, żeby uzyskać dużą rozpiętość tonalną - próbka możliwości cyfry od zdjęcia przez obróbkę (czytaj "ciemnię fotograficzną") po wynik końcowy :)
Uzyskana fota pochodzi z takich 3 ujęć zapisanych w oryginale w formacie RAW:
1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

a następnie zsynchronizowanych i nałożonych w programie Photomatix, czyli zastosowana technika HDR, o której można poczytać tu: http://onephoto.net/publish.php?idPublish=31 a tu można zobaczyć więcej wyników: http://www.onephoto.net/portfolio.php3?id_autora=19508

pozdro


To kolega zaden fotograf tylko po prostu grafik komputerowy.
To wlasnie bylo kwestia sporu fotograf czy grafik komputerowy.
Dla mnie nawet w cyfrze to jedno podejscie do ujecie. Bo nie sztuka jest przepuszczenie fotki przes 3 programy, poloczenie, nalozenia podkolorowanie zeby cos wyszlo, sztuka jest zrobic ja raz a dobrze.
Dla mnie fotografia ma dusze dopuki jak najmniej w nia ingeruje, potem to juz nie daje mi to takiej satysfakcji. Fakt dla niektorych satysfakcja jest jek nadluzsze dlubanie w fotce na "programach ulepszaczach" ale to nie dla mnie.

Ok mysle ze nie ma co ciagnac dyskusji. Wedle pwiedzenia "jeden kocha żona, drugi teściową"Jarek Brelik edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 17:11

konto usunięte

Temat: Czym to się je...? Histogram

Jarek B.:
To kolega zaden fotograf tylko po prostu grafik komputerowy.
To wlasnie bylo kwestia sporu fotograf czy grafik komputerowy.

A to już znowu inny szeroki temat, który pewnie potoczyłby się podobnie - każdy w swoją stronę. Na mój gust są to fotografie, a nie grafiki ;)

pozdro
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Czym to się je...? Histogram

Jarek B.:
Krzysztof G.:
Jarek B.:
Kolego poprosze o fotke nie po CS2 tylko oryginal jaki masz napewno zachowany na jakiejs plytce :)

heh, pzecież otwarcie piszę, że fota obrabiana programowo, żeby uzyskać dużą rozpiętość tonalną - próbka możliwości cyfry od zdjęcia przez obróbkę (czytaj "ciemnię fotograficzną") po wynik końcowy :)
Uzyskana fota pochodzi z takich 3 ujęć zapisanych w oryginale w formacie RAW:
1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

a następnie zsynchronizowanych i nałożonych w programie Photomatix, czyli zastosowana technika HDR, o której można poczytać tu: http://onephoto.net/publish.php?idPublish=31 a tu można zobaczyć więcej wyników: http://www.onephoto.net/portfolio.php3?id_autora=19508

pozdro


To kolega zaden fotograf tylko po prostu grafik komputerowy.
To wlasnie bylo kwestia sporu fotograf czy grafik komputerowy.
Dla mnie nawet w cyfrze to jedno podejscie do ujecie. Bo nie sztuka jest przepuszczenie fotki przes 3 programy, poloczenie, nalozenia podkolorowanie zeby cos wyszlo, sztuka jest zrobic ja raz a dobrze.
Dla mnie fotografia ma dusze dopuki jak najmniej w nia ingeruje, potem to juz nie daje mi to takiej satysfakcji. Fakt dla niektorych satysfakcja jest jek nadluzsze dlubanie w fotce na "programach ulepszaczach" ale to nie dla mnie.

Ok mysle ze nie ma co ciagnac dyskusji. Wedle pwiedzenia "jeden kocha żona, drugi teściową"Jarek Brelik edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 17:11

Jarek, I oto właśnie mi chodzi. Fotografia ma być skończona na etapie naświetlenia materiału, jakiegokolwiek, a nie potem przetworzona przez progamy komputerowe.
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Czym to się je...? Histogram

Jarek B.:
Panom wymieniajacym poglady na temat analoga i "syfry" proponuje zorganizowanie wystawy foto. Wszyscy przejdziemy sie, obejrzymy efekty i ocenimy kto mial lub ma racje.

Sam robie na "syfrze" niemniej z namaszczeniem biore swojego analoga ładuje diapozytyw i smigam w Bieszczady jesienia, cyfra zostaje mi tylko na zdjecia reportazowe, do czegos wiecej mam diapozytyw.

Przyznam ze nie razi mnie slowo "syfra" dla kogos kto liznął prawdziwej fotografi na analogu, poczul ten dreszczyk przed wywolaniem, przesiedzial troche czasu w ciemni ten wie co to jest prawdziwa fotografia i prawdziwy fotograf...... porzucic trzeba wszelka nadzieje juz nic nie bedzie takie jak kiedys....

Pozdrawiam obydwu kolegow i pamietajcie "po owocach ich poznacie" :)


Ja oczywiście chętnie pokażę jakieś swoje zdjęcia, ale mam je tylko na slajdach, więc potrzebny byłby tylko ekran, bo rzutnik mam :-)Robert K. edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 17:45
Marta Majdzik

Marta Majdzik www.kursnakurs.pl

Temat: Czym to się je...? Histogram

Robert K.:
Jarek B.:
Krzysztof G.:
Jarek B.:
Kolego poprosze o fotke nie po CS2 tylko oryginal jaki masz napewno zachowany na jakiejs plytce :)

heh, pzecież otwarcie piszę, że fota obrabiana programowo, żeby uzyskać dużą rozpiętość tonalną - próbka możliwości cyfry od zdjęcia przez obróbkę (czytaj "ciemnię fotograficzną") po wynik końcowy :)
Uzyskana fota pochodzi z takich 3 ujęć zapisanych w oryginale w formacie RAW:
1.
Obrazek

2.
Obrazek

3.
Obrazek

a następnie zsynchronizowanych i nałożonych w programie Photomatix, czyli zastosowana technika HDR, o której można poczytać tu: http://onephoto.net/publish.php?idPublish=31 a tu można zobaczyć więcej wyników: http://www.onephoto.net/portfolio.php3?id_autora=19508

pozdro


To kolega zaden fotograf tylko po prostu grafik komputerowy.
To wlasnie bylo kwestia sporu fotograf czy grafik komputerowy.
Dla mnie nawet w cyfrze to jedno podejscie do ujecie. Bo nie sztuka jest przepuszczenie fotki przes 3 programy, poloczenie, nalozenia podkolorowanie zeby cos wyszlo, sztuka jest zrobic ja raz a dobrze.
Dla mnie fotografia ma dusze dopuki jak najmniej w nia ingeruje, potem to juz nie daje mi to takiej satysfakcji. Fakt dla niektorych satysfakcja jest jek nadluzsze dlubanie w fotce na "programach ulepszaczach" ale to nie dla mnie.

Ok mysle ze nie ma co ciagnac dyskusji. Wedle pwiedzenia "jeden kocha żona, drugi teściową"Jarek Brelik edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 17:11

Jarek, I oto właśnie mi chodzi. Fotografia ma być skończona na etapie naświetlenia materiału, jakiegokolwiek, a nie potem przetworzona przez progamy komputerowe.


a jaka roznica pomiedzy przetwarzaniem w programi komputerowym a specjalne formy przetwarzania zdjec analogowych, przeciez tu tez stosowano rozne techniki przetwarzania obrazu
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Czym to się je...? Histogram

Marta M.:

a jaka roznica pomiedzy przetwarzaniem w programi komputerowym a
specjalne formy przetwarzania zdjec analogowych, przeciez tu tez
stosowano rozne techniki przetwarzania obrazu

A taka róznica, że do przetwarzania zdjęć cyfrowych potrzebna wiedza graficzna, obsługi danego programu, często też wiedza ocierająca się o poligrafię. A do przetwarzania obrazu zarejestrowanego na filmie potrzebna wiedza fotograficzna, b. często też procesów chemicznych, fotochemicznych, znajomości budowy emulsji, papierów, chemii do obróbki, spodziewanych efektów.
Marta Majdzik

Marta Majdzik www.kursnakurs.pl

Temat: Czym to się je...? Histogram

Robert K.:
Marta M.:

a jaka roznica pomiedzy przetwarzaniem w programi komputerowym a
specjalne formy przetwarzania zdjec analogowych, przeciez tu tez
stosowano rozne techniki przetwarzania obrazu

A taka róznica, że do przetwarzania zdjęć cyfrowych potrzebna wiedza graficzna, obsługi danego programu, często też wiedza ocierająca się o poligrafię. A do przetwarzania obrazu zarejestrowanego na filmie potrzebna wiedza fotograficzna, b. często też procesów chemicznych, fotochemicznych, znajomości budowy emulsji, papierów, chemii do obróbki, spodziewanych efektów.


no dobrze, ale czy to jakas roznica jakosciowa. dlaczego wartosciowac te dwie sfery przetwarzania obrazu?

konto usunięte

Temat: Czym to się je...? Histogram

Robert K.:
A taka róznica, że do przetwarzania zdjęć cyfrowych potrzebna wiedza graficzna, obsługi danego programu, często też wiedza ocierająca się o poligrafię. A do przetwarzania obrazu zarejestrowanego na filmie potrzebna wiedza fotograficzna, b. często też procesów chemicznych, fotochemicznych, znajomości budowy emulsji, papierów, chemii do obróbki, spodziewanych efektów.

Oglądam zdjęcia z czasopism i dochodzę do wniosku, czytając Wasze uzasadnienia, że robili je graficy a nie fotografowie.
Wszak liczba korekt tam przeprowadzonych, a widocznych na pierwszy rzut oka, świadczy o tym ,że z wyjściowego materiału zostało niewiele. Jeśli w ogóle coś zostało.

konto usunięte

Temat: Czym to się je...? Histogram

Robert K.:
etapie naświetlenia materiału, jakiegokolwiek, a nie potem przetworzona przez progamy komputerowe.

Już miałem sie nie odzywać, ale jednak muszę, bo nie mogę patrzeć na brak logiki ;) Definicja jest nieprecyzyjna i tu tkwi problem. "Fotografia skończona na etapie naświetlania jakiegokolwiek materiału". Wynika z tego, że Tobie wolno - ciągle nazywając się fotografem - wziąć film cz-b lub użyć slajdu Kodaka czy Fuji (jeden daje inne odcienie kolorów niż drugi), żeby osiągnać jakiś tam cel, czy filmów specjalnie stworzonych do portretów - miękkich, itp. A mi tego nie wolno zrobić suwakiem w komputerze - zmienić barwy czy przerobić foto na cz-b czy użyć filtru zmiękczającego, bo wówczas tracę miano fotografa i staję się "jedynie" grafikiem komputerowym. Do znudzenia będę powtarzał, że zabiegi te same, tylko osiągane innymi narzędziami - Ty w obróbce jakiejś tam chemicznej, ja w cyfrowej ;)

konto usunięte

Temat: Czym to się je...? Histogram

Robert K.:
Marta M.:

a jaka roznica pomiedzy przetwarzaniem w programi komputerowym a
specjalne formy przetwarzania zdjec analogowych, przeciez tu tez
stosowano rozne techniki przetwarzania obrazu

A taka róznica, że do przetwarzania zdjęć cyfrowych potrzebna wiedza graficzna, obsługi danego programu, często też wiedza ocierająca się o poligrafię. A do przetwarzania obrazu zarejestrowanego na filmie potrzebna wiedza fotograficzna, b. często też procesów chemicznych, fotochemicznych, znajomości budowy emulsji, papierów, chemii do obróbki, spodziewanych efektów.

Myślę, że można uzyskać kompromis - nikt z nas nie jest fotografem. Są tylko graficy komputerowi i graficy chemiczni ;p

p.s. dziękuję Marto za wsparcie ;) uffKrzysztof Grabowski edytował(a) ten post dnia 07.05.07 o godzinie 18:01
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: Czym to się je...? Histogram

Widze ze pojawil sie Pan Krzysztof B...... :)
Uprzejmie donosze ze jestem juz prywatnie po pracy :)

Następna dyskusja:

Bawiłem się dziś D5-tką.




Wyślij zaproszenie do