Temat: Co o tym sądzicie? 14 000 zł?
Albert Szostkiewicz:
prawda jest taka, ze 70% "fotografow" (bo teraz co 2ga osoba jest fotografem) ma podobne ceny z rownie kiepskimi pracami.
Z tym się nie zgodzę. Kiepski fotograf to osoba bez autorytetu i bez nazwiska, zwykły cykacz, jak ich wielu na rynku.
Szczegolnie jak ogladam ceny i efekty zdjec slubnych to mozna byc w niezlym szoku ile trzeba zaplacic za kicz.. i mowie tu o "znanych" polskich fotografach na rynku.
Ale bierz pod uwagę że tego kiczu oczekuje społeczeństwo. Rynek chłonie i chce tą kiczowatość, a jeśli wtrącisz swój zasrany artyzm i doświadczenie które nabyłeś własną często edukacją, to usłyszysz ze wszystko jest do dupy i nijakie. Albo zostanie wyzwany od kiepski amatorów przy oddawaniu materiału z kościoła lub pleneru. Wyobraź sobie że tak jest, rynek napędza koniunkturę i zapotrzebowanie na usługi, to my - popraw to oni wszyscy kiepscy polacy oderwani od pługa, przyjezdni do MIASTA warszawy z Pcimia dolnego, to oni uważający się za kogoś lepszego bo mieszkają w stolicy tworzą rynek dla nas znanych profesjonalistów, znanych amatorów, którzy nie robią czegoś według szablonu ale i tak robimy to pod nich i pod ich widzimisię.
Kiepski kicz (jak ten powyzej) latwo odroznic od reszty ale jak sie oglada zdjecia z ostro photoshopowana twarzą i blurem doookola (w podobnej cenie za wykonanie) to juz nie kazdy zauwazy roznice i nikogo to nie zaskakuje.
Czasami blur jest wskazany, i o tym dobrze wiemy, ostatnio robiłem sesje ładna dziewczyna, zgrabna, fajnie umalowana, ale odrostu i cera, nie pozwoliły na nic więcej, więc PS zrobił swoje. Inaczej się nie dało. I nie jestem z tego dumny, bo mimo ostrych zdjęć wyszło totalne gówno które podoba się prostemu społeczeństwu a nie mi. Ale pamiętajmy że każdy widzi sztukę inaczej, każdy postrzega to swymi oczami. Jednak prace które kosztują 14000 zł a są na nich powiem bardzo brzydko qurw..... chmurki i dziecko z lizakiem oglądające się za siebie, wycięte z tak zwanej dupy w PS za pomocą zewnętrznej maski to nie ma się co dziwić, dla tej osoby jest to sztuka, dla mnie jedno wielkie gówno. I K.Wojewódzki miał rację wstawiając w psie gówno polską flagę, bo to była sztuka warta sensacji, rozgłosu itp... zapewne osoba która umieściła i sprzedaje te zdjęcia również na to liczy, ale musi się liczyć iż ludzi którzy to kupią można policzyć u jednej ręki. Więc czym jest sztuka dla ludu komunizmem pieprzonym komunizmem z blurowanymi zdjęciami w ramkach robiony w sepii, podpalanych a aplikacjach często nie tak jak to powinno być, sztuka jest na wsi w Mieście jest pogląd tak zwanej akceptacji na nowości, a jak jest coś nowe dla ludzi ze wsi to i drogie jak drogie to już nie warto oglądać, i nie warto wybierać się na wystawę. Swoją drogą sztukę jak i prace aby mieć trzeba wypieprzyć w sypialni. Dopiero potem myśleć o sztuce dla sztuki i dla satysfakcji nas samych artystów amatorów i profesjonalistów. Uważam że każdego dnia oglądamy prace ludzi którzy za parę lat będą znani, z czego ze swojego chamstwa, ostrej osobowości, konsekwencji dążenia do celu po trupach, nie będą się oglądać za siebie, nie będą myśleć czy kogoś wydymali czy nie, dla nich będzie ważne że osiągnęli sukces w życiu i mogą zaprezentować swoja sztukę.
Sztuka - tworzona z serca - miłości i pragnienia zawsze sama się obroni i zawsze będzie się wyróżniał spośród wydymanej w sypialni kiczowatości.
Miłego dnia idę spać.