Temat: Canon 40D
Akurat filtr SSWF Olympusa nie był wykładnią przy kupowaniu aparatu - mierzyłem w segment semi-pro. Wpływ miała też cena i jej stosunek do jakości (nie biore niczego na raty, więc pewnie się domyślacie jak jest) uzytych materiałów. Kitowe szkła są OK, zbieram teraz na lepsze "słoiki".
Skoro już tak przyczpiłem się to tego filtra czyszczącego matrycę, to... powiem tak: nie pcham paluchów do środka aparatu. Wysyłka sprzętu do serwisu na dwa tygodnie dla czyszczenia, trochę mnie przeraża. Może i jestem naiwny, ale SSWF sprawdził się w warunkach polowych, przy nerwowym zmienianiu obiektywów, gdzie w terenie mogło się coś zabrudzić. Sprzęt zapewne za jakis czas pojedzie do serwisu na "przegląd", bo wg zaleceń producenta, dobrze by było wymienić materiał zbierający kurz.
Bodajrze na dprev (jezeli znajde, podam link) bylo gdzies kiedys o tym wspomniane, ze Canonowi prawie się udało, ale ciągle pracuje nad niedociągnięciami.
Jak gdzieś wcześniej napisałem - symbol IS, będący u Olympusa a będący znakiem zastrzeżonym Canona jest efektem porozumienia między obiema firmami. I bardzo być może, że Canon na tej samej zasadzie opracował resztę szczegółów.
Podziwiam Canona za to, że jednak jest bardzo - ostatnimi czasy - nastawiony na opinię swoich uzytkowników. Pisałem, że czekam na premierę E-1P Olympusa? I aż mnie skręca, czy liczba punktów AF będzie taka sama, itp.
Cześć wszystkim fotogragującym.