Temat: A może zamiast się chwalić zdjęciami o nich porozmawiamy?
"jury nie zna nazwisk...."
rozumiem, ze niepodpisana fotografia Gudzowatego jest tak anonimowa ze nikt nie jest w stanie sie domyslic ze to on, przeciez wszyscy robimy sport na wielkim formacie :).
"Podejrzewam, że coś w rodzaju teorii względności... wszyscy bezkrytycznie przyjmują, że to istnieje, ale nikt nie chce polemizować z autorytetem, bo "nie wypada" ;) "
Nie, jest to umiejetnosc mowienia o obrazie. Jest nawet taki zawod jak teoretyk XXX (wpisz dowolna sztuke plastyczna). To, ze my w Polsce sobie myslimy, w szczegolnosci jesli dotyczy to fotografii, wyzej zacytowane bzdurki nie jest to istotne dla tej dziedziny nauki. Przeciez skoro skrytykowales moje zdjecie "pokaz lepsze". Ostatnio przeczytalem wstep do ksiazki "historia teori filmu" i tam bardzo ladnie bylo wytlumaczone czym jest teoria odnosnie konkretnej dziedziny oraz jakie interesuja ja zagadnienia. Moge polecic jeslis zainteresowany.
"co to jest "teoria obrazu"? "
chodzilo mi, jesli musze sprecyzowac, o ogolna wiedze na temat plastyki pozwalajaca nam odczytanie jezyka ktorym posluguje sie autor. Te wiedze nabywa sie nie inaczej niz poprzez rozmowe badz lekture. I nie chodzi o jakis narzucony z gory kanon rozumienia. Jesli nauczysz sie rozwiazywac jedno rownanie, rozwiazesz wszystkie tego typu. Z fotografia jest tak samo. Bardzo czesto, zazwyczaj, wrecz tylko i wylacznie, fotografia w internecie jest oceniana ze wzgledu na walor estetyczny i poziom warsztatu. Gdzie jest tresc? Gdzie forma? Nie interesuje to wiekszosci bo nikt nie wspomnial o ich istnieniu. Stad slogan "teoria obrazu" ktorego uzylem zeby wypelnic te luke.