Temat: Niebanalne miejscówki Krakowskie
Od półtora miesiąca jestem mieszkanka NH, a od kilku lat na jej terenie pracuję. I fakt, wiele historyjek to mity, ale są miejsca, gdzie nawet bez aparatu nie wybrałabym się po zmroku :-). Nie można NH odmówić specyficznego uroku. Mnie ujmują ogromne połacie zieleni, której nie spodziewałabym się w niektórych miejscach.Tydzień teu wróciłam z wakacji i wykorzystując jeszcze jeden wolny dzień poszłam na długi spacer. Odkryłam super miejsca i wiem, ze wróce tam z aparatem. Istne socrealistyczne obrazki z "żywym ludziem". Poza tym zawsze dla kurazu mozna wybrać sie w 2-3 osoby w plener i potem przy kawce móc poogladac te same miejsca ujęte zawsze innym okiem:-)
A z miejsc w Krakowie,które też są na moim celowniku do sfotografowania jesienią jest maleńki mostek, w okolicach hotelu Forum.Idąc kiedyś spacerkiem na poranny wykład( było kilka min.po 7)mostem łączacym Kalwaryjską z Krakowską, zerknęłam w lewo i..dech mi zaparło.Soczysta zieleń( teraz czekam na kolory jesieni),poranne słońce odbijające się w Wiśle i stary kamień mostku...Piękne!
Słyszałam też,że za Mogiłą, w kierunku Igołomii jest Przylasek Rusiecki. Małe "jeziorka" wsród lasów. Moze być ciekawe. Jakoś tak mnie w stronę wody zawsze ciągnie ;-)
Pozdrawiam all
Marta
Marta Klocek:
Z drugiej strony jeżeli chodzi o Hutę, to po zmroku, sam, z Aparatem... raczej się nie wybieram :P
Nowa huta nawet po zmroku nie jest taka zla ;) Nie nalezy wierzyc w mity tylko wybrac sie na spacer po Hucie i sie przekonac, ze jest niezle :) Sam plac centralny jest wdziecznym obiektem do fotografowania....