Temat: fotografia uliczna - definicja gatunku...
Troszkę tu padło różnych stwierdzeń, postaram się odnieść do tego i rozwinąć trochę temat.
Street to w żadnym wypadku nie jest reportaż. Reportaż w fotografii rządzi się swoimi prawami i nazywanie fotografii ulicznej tym mianem jest dużym nadużyciem. Reportaż się wywodzi z literatury i w fotografii niektóre rzeczy się pokrywają (chociażby podstawa - powinien mieć rozpoczęcie i zakończenie). Poza tym fotografuje się mając w głowie dany temat i ważniejsze jest często zdjęcie, które spaja wszystko w całość niż perełka, która sama w sobie jest doskonała, ale nie pasuje do reszty. I tu też wychodzi kolejna sprawa - ilość zdjęć. Jedno zdjęciowy reportaż, to nie żaden reportaż - za to street photo jako jedno zdjęcie ma jak najbardziej rację bytu.
Gdyby był tu ktoś, kto wie więcej o reportażu, to pewnie mógłby jakiś elaborat o tym trzasnąć, bo to jest ogromnie szeroki temat, ale niestety jak widzę na razie muszę wystarczyć te skrawki, które mam o reportażu w głowie. Niestety też ciężko o tym znaleźć dużo informacji...
Nie mylcie też reportażu z dziennikarstwem - to jest również nadużycie.
Fotografii ulicznej bliżej jest do dokumentu, ja nawet bym pokusił się o stwierdzenie, że to jest specyficzny rodzaj dokumentu. Dlatego lubię czasem mówić "dokument uliczny", ale nigdy "reportaż uliczny". Chociaż w tym akurat miejscu to bardziej moje odczucia (choć wierzę w to, że poprawne ;), niż coś, czego jestem bardzo pewny.
Jedyna zwięzła i trafna definicja, na jaką się natknąłem w sieci wisi na stronie snaps.pl, a brzmi:
"Street Photography - to fotografia niereżyserowana, przedstawiająca bardziej sytuacje lub sceny niż konkretne obiekty czy ludzi. Intensywnie operująca skojarzeniem, zestawieniem, kontrastem i anegdotą, często eksponująca znaczenie momentu. Swoją nazwę zawdzięcza początkom, które miała na miejskiej ulicy, dziś bardziej odnosi się do stylu a nie do miejsca wykonania."
To jest na tyle ogólne, żeby zmieścić większość fotografii ulicznej, ale na tyle dokładne i konkretne, żeby nie mieszać tego z innymi dziedzinami pokrewnymi.
Są oczywiście inne definicje, które są mniej lub bardziej trafne. Bruce Gilden powiedział kiedyś: "If you can smell the street by looking at the photo, it's a street photograph", czyli "Jeżeli możesz poczuć uliczę poprzez oglądanie fotografii, to jest to fotografia uliczna". I to jest doskonała definicja, ale jedynie dla tego co robi sam Gilden. W końcu fotografia uliczna jedynie swoje początki ma na ulicy.
Idąc dalej - kolor w fotografii ulicznej. Niestety stwierdzenie "prawdziwe street photo kojarzy mi się z fotografią czarno-białą" brzmi co najmniej dziwnie. Oczywiście,
klasyczne street photo rzeczywiście powinno się kojarzyć z czernią i bielą (wszak początek fotografii ulicznej to pewnie lata 20-30ste). Gdyby to słowo zostało użyte, z pewnością bym się zgodził.
Nie zapominajmy jednak, że ojcem fotografii kolorowej nazywa się Williama Egglestona, który swoje najsłynniejsze zdjęcia zrobił w latach 70tych. Jeszcze długo potem większość fotografów nie uznawała fotografii kolorowej twierdząc, że wszystko co w fotografii jest kolorowe nie może być sztuką.
Dlatego nie dziwi fakt, że aby na dobre kolor zagościł wśród fotografujących w konwencji street photo, potrzeba było czasu. Jednak teraz nie potrafię sobie wyobrazić fotografii ulicznej bez tej kolorowej części zdjęć, którą znam. W Polsce bardzo ciekawie koloru używa Piotr Koszczyński -
http://snaps.pl/index.php?album=piotr-koszczynski . Jeden z moich ulubionych uliczników Matt Stuart także nie odrzuca koloru i na dobre mu to wychodzi -
http://www.mattstuart.com/ . Nie sięgając daleko można by jeszcze wymienić Jeffa Mermelsteina i Joela Meyerowitza, jakbym jeszcze chwilę pogrzebał w pamięci, to myślę, że cośby się jeszcze znalazło.
Poza tym, gdy słyszy się "Alkos", pewnie przychodzi wam na myśl właśnie czerń i biel. Wszyscy, którzy do niego zaglądają, pewnie zdążyli zauważyć, że ostatnich kilkadziesiąt zdjęć jest w kolorze i podejrzewam, że przez jakiś czas tak zostanie.
Mam nadzieję, że troszeczkę ta moja pisanina pomoże, chociaż sam jestem na początku drogi i mam więcej pytań niż odpowiedzi, dlatego ciężko mi pisać dokładniej. A należałoby.
Dagny Kurdwanowska:
No i gdzie taką Bessę kupić? Bo już szukam i szukam i na nic w rozsądnej cenie nie trafiłam.
A jaka to jest rozsądna cena? Bessa R to teraz jak mniemam 800-1000zł za body. Ja kupiłem besse R3A w foto-mundus. Aktualnie w przeliczeniu na złotówki wychodzi 1700zł, do tego jakiś obiektyw trzeba by dokupić.
To nie jest moim zdaniem nierozsądna cena. Ludzie są gotowi wydawać po 3 i więcej tysiecy na cyfry z kiepskim kitowym zoomem, ale jak cena analoga ma 4 cyferki to już jest dużo ;). Ale zobaczcie sobie ile kosztuje leica m7 - podobna możliwościami do bessy r2a i r3a (oczywiście bessy to nie to samo, ale moim zdaniem z nawiązką wystarczą wszystkim, którzy na leice nie mają pieniędzy).
Jeżeli nie chcesz tyle wydawać, to poszukaj jakichś dalmierzy ze stałą optyką. I tak na ulicy obiektywy 35, 40, czy 50mm najczesciej montowane do aparatów ze niewymiennym obiektywem są wystarczające w zupełności, dlatego jeżeli komuś szkoda pieniędzy, to powinien się zaopatrzyć w taki sprzęt.
Jeżeli NAPRAWDĘ zamierzasz sobie kupić dalmierza, to się odezwij na priv, żeby tematu nie zaśmiecać - może rozwieje Twoje wątpliwości i postaram się doradzić.
Pozdrawiam
P.S. Nawiązując jeszcze do słów z pierwszego posta:
tymczasem obserwuje, ze w swoich galeriach pokazujecie czasami zdjecia architektury miejskiej, czasem nawet detale...
Widziałem niewiele zdjęć, na których nie ma ludzi, a które mógłbym z ręką na sercu zaliczyć do kategorii fotografii ulicznej. Więc albo te galerie to po prostu z założenia miszmasz, albo ktoś bardzo, ale to bardzo myli gatunki.
A przykładowe street photo bez ludzi tutaj:
P.S.2 Wiem, że tam na początku tematu już ktoś zaprzeczył, jakoby fotografia uliczna to taki uproszczony reportaż, wiem, że pisał też Mariusz o kolorze, ale chciałem to choć troszkę rozwinąć. Na tyle na ile mi wiedza pozwala. Mam nadzieję, że nikt nie zlinczuje za powtarzanie się w pewnych kwestiach ;)
Łukasz Sarnacki edytował(a) ten post dnia 13.11.08 o godzinie 02:41