Temat: Śmierć według huny

Możemy zadać pytanie: czy huna służy tylko do rozwiązywania problemów życiowych? Doczesnych? Czy może jej "uniwersalność" odnosi się także do śmierci i jej tajemnicy?
Odpowiedź moja, jako praktykującego hawajską wiedzę wewnętrzną brzmi: tak, jak najbardziej tak.
W jaki sposób? To dość proste. Praktyki huny są praktykami z energią. Pracując z energią co robisz? Rozwijasz swoją świadomość ciała energetycznego. A dzięki rozwijaniu świadomości ciała energetycznego stajesz się w końcu zdolny do uświadomienia sobie ciała astralnego. I kiedy już dostatecznie dobrze poznasz to ciało, potoczne pojęcie śmierci wykreślisz ze swojego słownika.
Wszystko zależy od tego, jak wiele świadomości energii uda ci się rozwinąć, a to wiąże się z regularną praktyką.
Huna nie jest tego typu systemem, że wystarczy wykonać coś raz na całe życie, by wzrastać. Oczywiście w przypadku zmian (jak podczas moich sesji tiki czy haipule) sesja tygodniowa ma stać się pewnym zwrotnym momentem w życiu. Ale jeżeli mówimy o właściwym wzrastaniu niezbędna jest systematyczna praktyka we własnym zakresie.
Kahuni pod tym względem nie są restrykcyjni. Potrzeba ci inicjatywy. To najtrudniejsza lekcja w całej hunie. Bez inicjatywy niczego nie zrobisz, a bez zrobienia czegoś nic się nie zmieni. Wszystko w twoich rękach.
Praktyki z energią są w zasadzie stale obecne w całej hunie, choć jedne ćwiczenia skupiają się na niej bardziej (jak pikopiko, la'a kea), inne mniej. Niemniej jest ona nieodzownym składnikiem każdego rytuału, nawet prostych ćwiczeń jak nalu ("nalu" to "wzbudzać fale", również fale energii).
Huna jest tak świetna, że ma praktyki, które możesz stosować praktycznie zawsze i wszędzie: po drodze do pracy, szkoły, w autobusie, na spacerze itd. Zintegrowanie praktyki z codziennym życiem i realnymi problemami to najlepszy sposób wdrożenia huny. Na jakieś abstrakcyjne cele czy "zabawę w kahunę" po prostu szkoda czasu.
Podam jedną z form pikopiko, którą możesz stosować gdzie chcesz i kiedy zechcesz. Serge nie uczy jej z imaginacją energii w postaci światła, ale też nie twierdzi, że to złe - robią to inni nauczyciele, ja m.in. przekazuję również tę formę.

Praktyka huny
Podczas wdechu skup się na czubku głowy (okolice ciemiączka) wyobrażając sobie, że przez czubek głowy do obszaru poniżej pępka pobierasz jasną, czystą energię. Podczas wydechu skup się w obszarze poniżej pępka i wyobrażaj tam sobie tę energię jako zgromadzoną. Pracuj bez wysiłku, jakoby od niechcenia aż poczujesz, że wystarczy. Wykonuj to ćwiczenie gdzie chcesz, kiedy zechcesz, z otwartymi, przymkniętymi lub zamkniętymi oczami. Wyobrażenia niech powstają żywo, luźno, bez napięcia by widzieć szczegóły - uwolnij wyobraźnię. To świetny sposób na doenergetyzowanie i na rozwój świadomości energii.

Uzdrów swoje pieniądze, związek, ciało i psychikę, relacje towarzyskie i rodzinne oraz duchową ścieżkę! Bezpłatne diagnozy ze zdjęcia. Metody huny wg Serge'a Kahili Kinga na odległość: http://www.muninszaman.blogspot.com