Temat: Planowanie a czwarta zasada huny

Od jakiegoś czasu przyglądam się różnym sposobom organizacji działań, planowania itd. Zechciałem wypróbować pewne metody, które wydają się w porządku, pozwalają czas zaoszczędzić, usystematyzować pracę. Odkryłem jednak coś, czego istnienia spodziewałem się wcześniej - duchową i energetyczną jałowość. Dlaczego?
Co bierze udział w planowaniu? Twój umysł. Jeżeli planujesz bez kontaktu z duchem, tworzysz po prostu sztywne, bezduszne, suche ramy dla swojego działania. Skutecznie odcinasz energię życiową. Może ci się wydawać, że jesteś pełen energii, ale jest to sztywna, niska siła, o charakterze bardziej fizycznym.
Zaczynasz kierować się w życiu planem, zamiast trzymać go w kieszeni. Stajesz się jak robot wykonujący poszczególne kroki planu.
Duchowa ścieżka wymaga od ciebie z jednej strony rozwoju wiedzy i mocy, z drugiej usuwania ego z umysłu i pozbywania się jego rządów. Dobrze jest coś zaplanować, ale bywa na ogół, że jest to mocno uwarunkowane przez ego. I wtedy odcinasz źródło świeżej, kreatywnej energii.
Mam lepszy sposób na robienie tego, co powinno być zrobione - to MANAWA, czwarta zasada huny: rób wszystko we właściwym czasie. Skąd masz wiedzieć, kiedy jest właściwy czas na coś? Z ducha, z intuicji w chwili obecnej. To nie jest kwestia planu i umysłowego rozumowania.
Rób to, co teraz i tutaj czujesz, że powinieneś zrobić - czujesz... intuicja, IKE, świadomość to coś więcej, niż czucie. To wiedza, poznanie, wewnętrzne przeświadczenie, duchowe prowadzenie.
Miej plany, ale trzymaj je w kieszeni. Nie pracuj dla przyszłości - przebywaj tu i teraz. Przyszłości nie ma więc nie powinna się dla nas w ogóle liczyć.
Nie kieruj się umysłem, ponieważ twoje życie straci duchowy blask. Może staniesz się bardziej wydajny w pracy, może pozyskasz jakieś korzyści finansowe. Ale popadniesz w zgubny nawyk działania jak maszyna, według planu. Nie będzie w twoim życiu miejsca na nowe.
A nowe, które przychodzi na ścieżce duchowego rozwoju, wymaga od nas często całkowitego porzucenia starego, w tym starych, czerstwych planów.
Artysta nie planuje swoich dzieł - jeżeli nasze życie ma być dziełem sztuki, nie może być planowane. Musi być spontaniczne.
Wszyscy używamy planów, ale trzymajmy je w kieszeni i kierujmy się nie nimi, ale świadomością, będąc w pełni zanurzonymi w chwili obecnej, by znać właściwy, duchowy czas na robienie rzeczy.

Uzdrów swoje pieniądze, związek, ciało i psychikę, relacje towarzyskie i rodzinne oraz duchową ścieżkę! Bezpłatne diagnozy ze zdjęcia. Metody huny wg Serge'a Kahili Kinga na odległość, kursy i warsztaty: http://www.muninszaman.blogspot.comTen post został edytowany przez Autora dnia 12.03.14 o godzinie 08:16