Temat: Huna jako szamanizm

Wiele mówi się i pisze o szamanizmie. Padają różne skojarzenia. Tradycje szamańskie zdecydowanie różnią się od siebie pod wieloma względami. Pod wieloma są do siebie podobne. I to właśnie te podobieństwa jako cechy wspólne stanowią istotę szamanizmu. Różnice, czyli przypadłości dla wielu mogą być najważniejsze, dla praktyków nie mają istotnego znaczenia.
Huna jako szamanizm jest specyficzna. Nie mówi się tutaj o potrzebie bycia uderzonym piorunem, przeżycia własnej śmierci, bolesnej inicjacji itd. Huna głosi, że przekonania mogą stwarzać doświadczenia, i jeżeli ktoś głęboko wierzy, że musi doświadczyć czegoś przykrego by stać się szamanem, najpewniej czegoś takiego doświadczy.
W jednej szkole nie znajdziesz całej wiedzy. Poza tym są różne szkoły i wiele spotkasz tam tego, co albo w ogóle dla skuteczności szamańskiej nieważne, albo wręcz szkodliwe.
Ludzie są tylko ludźmi. Wszyscy popełniamy błędy. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą, dlatego stale miejmy się na baczności, by nie przyjmować na ślepo żadnych twierdzeń, ale sprawdzać wszystko przez doświadczenie.
By stać się szamanem huny nie musisz przeżywać czegoś przykrego. Kahuni zresztą głoszą ideał szamana jako łowcy przygód, nie szamana-wojownika, personifikującego zło i walczącego ze złem.
Tzw. zło to tylko efekt fałszywych przekonań i niewłaściwej postawy wobec kogoś i czegoś. Gdy widzisz gdzieś dookoła siebie zło, z którym chcesz walczyć też kultywujesz tę postawę. Ta niewłaściwa postawa przede wszystkim cechuje się m.in. tym, że nie bierze od uwagę miłości do siebie, nie pyta czy czuję się z czymś dobrze, czy to mi przynosi korzyść.
Czy bycie uderzonym piorunem lub przeżycie własnej śmierci przynoszą jakąś korzyść? Czy pełne cierpienia głodówki itd. służą zdrowiu i życiu? Nie wydaje mi się.
Twoje cierpienie nie jest konieczne, Bóg nie zsyła ci cierpienia. Dlatego możesz je usunąć. Możesz coś z tym zrobić. Coś uzdrowić.
Są różni szamani, różne szkoły i wiele z tego, co nazywa się "szamanizmem" może w ogóle nie być w zgodzie z huną.
Sądzę, że ten, kto zetknął się z huną, której uczy Serge Kahili King ma do dyspozycji kryterium, za pomocą którego można odróżniać prawdziwy szamanizm od fałszywego i zabobonnego.
Osobiście bardzo się cieszę, że sam zacząłem zajmować się huną - choć nie jest to jedyna metoda szamańska, którą stosuję, to jednak traktuję ją jak wzorzec, który przykładam do wszystkiego, co zamierzam wprowadzić do własnej praktyki.

Uzdrowienie sfery pieniędzy, związku, ciała i psychiki, relacji
towarzyskich i rodzinnych oraz duchowej ścieżki! Bezpłatne diagnozy
ze zdjęcia. Metody huny wg Serge'a Kahili Kinga na odległość,
kursy i warsztaty: http://www.muninszaman.blogspot.com