Rafał J.

Rafał J. Starszy wydawca

Temat: Tłumacz a osobowość

Przyjęło się uważać, że w tłumaczeniach ustnych sprawdzają się lepiej osoby towarzyskie i otwarte, za to tłumacz pisemny najchętniej nie wyłaniałby się zza ekranu komputera.
Czy Waszym zdaniem to tylko mit czy jednak stwierdzenie prawdziwe do szpiku kości?
Joanna M.

Joanna M. IT Rekruter w
Motorola Solutions

Temat: Tłumacz a osobowość

mit...zbyt duze uproszczenie/uogolnienie
Rafał J.

Rafał J. Starszy wydawca

Temat: Tłumacz a osobowość

Ja też zgadzam się z tym, że to mit, chociaż znam kilkoro tłumaczy pisemnych, którzy są bardzo niepewni swojej wymowy (chociaż znakomicie znają język) i dlatego unikają publicznego używania języka obcego.
Anna Broniarek

Anna Broniarek Tłumacz przysięgły i
konferencyjny j.
angielskiego

Temat: Tłumacz a osobowość

Hm, większość aktywnych tłumaczy ustnych, których znam to chyba jednak gaduły... W czasie zlecenia można sobie "pogadać", ale jak ktoś ma bardzo dominującą osobowość to też musi uważać, żeby nie wysuwać się na pierwszy plan.
Ewa Klej

Ewa Klej pinkkong.pl,
electroclash.pl,
7rano.com,
nauczyciel i tł...

Temat: Tłumacz a osobowość

Równie dobrze można powiedzieć, że tłumacze ustni nie są pewni ortografii ;).
Rafał J.

Rafał J. Starszy wydawca

Temat: Tłumacz a osobowość

A nie są? :)
Małgorzata K.

Małgorzata K. Trainer,
facilitator, mentor,
coach, manager and
visual t...

Temat: Tłumacz a osobowość

Heheehehe... ale sumujecie... a tymczasem nie zawsze da się wszystko uogólnić i ująć w ramki...

W każdym zawodzie zdarzają się różne osobowości i nie zawsze jest tak, że gaduły są pewne siebie (bo przecież czasami gadają, by gadać, ot... sztuka dla sztuki).

Tak samo jest z tłumaczami, często jest tak, że jedynie predyspozycje emocjonalne nie pozwalają na wykonywanie zawodu tłumacza ustnego - nie brak umiejętności o charakterze merytorycznym i mam tu na uwadze takie cechy jak: nerwowość, skłonność do popadania w nadmierny stres czy wreszcie nieumiejętność koncentrowania się na kilku sprawach jednocześnie...

Oczywiście pozdrawiam wszystkich :)
Agnieszka Amietszajewa

Agnieszka Amietszajewa tłumacz
audiowizualny,
administrator
projektów
tłumaczeni...

Temat: Tłumacz a osobowość

Nie zgadzam się - pociągają mnie tłumaczenia pisemne, a jestem raczej osobą towarzyską :) Natomiast ustne mnie odstraszają ze względu na wysoki poziom stresu i napięty grafik, pisemne za to nie narzucają godzin pracy ;)
Karolina Socha-Duśko

Karolina Socha-Duśko tłumaczka tekstów
specjalistycznych

Temat: Tłumacz a osobowość

W moim przypadku stereotyp tłumacza pisemnego to prawda szczera. Uwielbiam pracować w domu, w mojej własnej piżamie z Kubusiem Puchatkiem i nie spotykać twarzą w twarz współpracowników (zwłaszcza szefów!).

Nie jestem oczywiście odludkiem - swoje potrzeby społeczne realizuję w ramach hobby, sportu, rozmów ze znajomymi :) Po prostu lubię pracę samodzielną, cichą i z daleka od korporacyjnego blichtru.
Aleksandra Kubiak

Aleksandra Kubiak lektor języka
angielskiego,
tłumacz

Temat: Tłumacz a osobowość

A ja lubię pracę w domu w kapciach, z artystycznym nieładem na głowie:) a potem lubię wyskoczyć na 1,5 godziny poprowadzić kurs. Taki system pracy mi odpowiada bardzo. Teraz ze względu na malutką Gabrysię (;) ) odwiesiłam na kołku jedno i drugie, ale od września wracam do świata żywych tłumaczy;)
Monika Hartman

Monika Hartman tłumacz j. ang.,
artysta plastyk

Temat: Tłumacz a osobowość

Ja zaś choć mam małego Maksia, wciąż walczę z tłumaczeniami pisemnymi - i bardzo mi to odpowiada - natomiast robię też tłumaczenia ustne i w sumie to lubię. Kiedyś głównie uczyłam, i też samo w sobie było to sympatyczne.
Natomiast ogromnym udogodnieniem przy tłumaczeniach pisemnych jest możliwość samodzielnego ustalania godzin pracy. I to uwielbiam, dlatego wolę tłumaczenia pisemne, choć jestem gadułą i bynajmniej nie chowam się za komputerem.
Natalia K.

Natalia K. tlumacz jez.
angielskiego,
francuskiego i
rosyjskiego

Temat: Tłumacz a osobowość

A ja wole pisemne tlumaczenia rowniez dlatego, ze moge zastanowic sie nad slowami, zajrzec do zrodel(perfekcjonistka :)). Ustne sa rzeczywiscie bardzo stresujace (nie wspomne o kabinowych), a ja je potem jeszcze kilka dni przezywam przypominajac co nie tak powiedzialam, a co mozna bylo lepiej. Po dwoch tygodniach spedzonych z grupa waznych ludzi w Stanach, musialam kolejny tydzien sie odstresowywac. Ale to jest inny rodzaj tlumaczenia ustnego, niz na spotkaniach czy konferencjach, bo dodatkowo trzeba sie tymi ludzmi opiekowac prawie przez 24 godziny na dobe.
Natalia K.

Natalia K. tlumacz jez.
angielskiego,
francuskiego i
rosyjskiego

Temat: Tłumacz a osobowość

Ewa Klej:
Równie dobrze można powiedzieć, że tłumacze ustni nie są pewni ortografii ;).
Niektorzy rzeczywiscie sa z nia na bakier.:)
Marianna Chłopek-Labo

Marianna Chłopek-Labo Rosyjski, ukraiński,
angielski w biznesie

Temat: Tłumacz a osobowość

Dokładnie tak jak było już wspomniane wcześniej - tłumaczenia pisemne są mniej stresujące, poza tym można je zrobić w dowolnej chwili i nie trzeba pod nie pisać swój plan na dany dzień.
A z drugiej strony - ileż można siedzieć przed komputerem?

konto usunięte

Temat: Tłumacz a osobowość

Ja się akurat zgadzam. Wymowę mam akurat ok, ale chodzi o osobowość - zdecydowanie jestem odludkiem i najchętniej bym w ogóle cały czas siedziała przed tłumaczeniem. Pisemnym :)
Monika Chrościelewska

Monika Chrościelewska Tłumacz przysięgły
języka angielskiego.
Tłumacz języka wł...

Temat: Tłumacz a osobowość

Witam wszystkich:)
Po roku, który poświęciłam wyłącznie na tłumaczenia pisemne stwierdziłam, że jest to zajęcie dla osób bardzo zdyscyplinowanych, które rzadko dopada chandra, które cały czas zachowują czujność i nawyk sprawdzania, no i potrafią zadbać o swój kręgosłup:) Ważny jest kontakt z innymi tłumaczami, nativami.
Zajęcie daje dużo satysfakcji, ale ja już dziękuję bardzo - czas na nowe wyzwania:)
Anna  Maternowska-Fras unkiewicz

Anna
Maternowska-Fras
unkiewicz
Właścicielka Biura
Tłumaczeń
Specjalistycznych
TRANSLATIO...

Temat: Tłumacz a osobowość

Tłumacz ustny musi mieć silną osobowość i umieć podejmować decyzje w ułamku sekundy (odwaga i pewność siebie oraz swoich umiejętności są wymagane) - do czego nie jest zmuszony tłumacz pisemny (można sprawdzać każdą swoją myśl). Uważam, że obie czynności: tłumaczenie pisemne i ustne wymagają od nas różnych sprawności i różnych typów osobowości (to nie mity), co nie wyklucza faktu, że tłumacz ustny może tłumaczyć pisemnie i vice versa, niech każdy próbuje swoich sił. Osobiście uwielbiam tłumaczenia ustne, bo zapewniają mi odpowiedni poziom adrenaliny (nie mylić ze stresem) i uczę się przy nich dużo więcej i dużo szybciej niż przy tłumaczeniach pisemnych, które wykonuję w ramach relaksu między ustnymi :)
Marta Kowalska

Marta Kowalska Lektor języka
angielskiego;
Business English;
profesjonal...

Temat: Tłumacz a osobowość

Mnie natomiast "pociąga" tłumaczenie ustne, gdyż uwielbiam mówić po angielsku, uwielbiam kontakt z ludźmi, jestem osobą otwartą, natomiast przytłacza mnie ogrom stresu, brak pewności siebie (bo na forum to co innego niż na zajęciach prowadzonych przeze mnie), czy sobie poradzę, itd, itd. pewnie wiele osób ma te dylematy.....
ja natomiast osobiście gratuluję tym, którzy bez względu na tego typu obawy, potrafią przezwyciężyć stres....i odnoszą sukcesy, bo każde doświadczenie daje odwagę, pewność we własne możliwości. ja natomiast na tłumaczenie publiczne nie mogę się zdecydować, gdyż boję się panicznie (no i moja strata)... a tacy tłumacze zdominowani przez stres...po prostu nie mają racji bytu niestety...
może kiedyś się zdecyduję.....dużo zdrowia będzie mnie to kosztowało....ale może będzie warto....:)

konto usunięte

Temat: Tłumacz a osobowość

Marta Kowalska:
ja natomiast na tłumaczenie publiczne nie mogę się zdecydować, gdyż boję się panicznie (no i moja strata)... a tacy tłumacze zdominowani przez stres...po prostu nie mają racji bytu niestety...
może kiedyś się zdecyduję.....dużo zdrowia będzie mnie to kosztowało....ale może będzie warto....:)

Wydaje mi się, że stres (czy wręcz panika) są dominujące, ZANIM rozpocznie się sam proces tłumaczenia ustnego. To chyba normalne, w końcu nigdy nie wiadomo, co się może zdarzyć.
Natomiast kiedy już zaczynam tłumaczyć, to pozostaje tylko adrenalina... tak jest przynajmniej w moim przypadku. :)

Trzymam kciuki, że kiedyś się zdecydujesz, bo to fantastyczne zajęcie.
M.

konto usunięte

Temat: Tłumacz a osobowość

MIT!



Wyślij zaproszenie do