Temat: Globalne ocieplenie klimatu - co jest przyczyną ?
Kosma S.:
Adam,
Nie rozstrzygniemy tego tematu.
No ale po to wrzuciłem link do American Institute of Physics (w końcu grupa jest "Fizyka.")
http://www.aip.org/history/climate/index.htm (polecam , dobra lektura)
Co tu rozstrzygać?
Zmiany klimatu były, są i będą
Tak, i związane są z cykliczną zmianą orbity Ziemi, tzw. cykle Milankowicza.
http://en.wikipedia.org/wiki/Milankovitch_cycles
CO2 odgrywa w tym mechanizmie rolę "wzmaczniacza".
i nie mamy na to wpływu.
To to by trzeba jakoś poprzeć jakimiś mocnymi dowodami. Jeszcze takimi które tłumaczą negatywny bilans energetyczny i zwiekszone promieniowanie długofalowe w paśmie CO2 obserwowane w dolnych partiach atmosfery.
Dla mnie wystarczy dobry artykuł z Nature, Science etc. z ostanich 10 lat.
Od 2006 roku wiele sie zmieniło w tej dziedzinie.
Przyczyn zmiany w pogodzie jest więcej niźli tylko CO2 oraz intensywność promieniowania słonecznego.
Pogoda to nie jest klimat to są dwie zupełnie różne rzecz:
http://en.wikipedia.org/wiki/Climate
http://en.wikipedia.org/wiki/Weather
Nie wiem ile jest modeli analizujących ten problem ale jestem pewien, że jest ich dużo i każdy jak znam życie każdy daje inne wyniki.
Po pierwsze: Jak popatrzysz na prognozę Hansen et al. (1985) (nawet przed Kongresem zeznawał w tej kwestii kładąc swoją karierę na szali) to zobaczysz że bardzo dokładnie się zrealizowała dzisiaj w 2012. Czyli jednak są modele które dobrze przepowiadają co nas czeka.
Po drugie: nie samym modelem żyje klimatolog, mamy dzisiaj
solidne empiryczne dowody na antropogeniczność ocieplenia.
Niewątpliwie emitujemy CO2 do atmosfery i logicznie rzecz biorąc swój przyczynek mamy. Tym niemniej to co wyemitowaliśmy do tej pory jest znikomym procentem tego co jest rozpuszczone w oceanach.
Tak, ale to nie CO2 w oceanach decyduje o wyłapywaniu promieniowania długofalowego podczerwonego ale CO2 w atmosferze (poza innymi składnikami które się nie zmieniły).
Klimat jest chaotyczny, zawsze był.
Pogoda jest chaotyczna. Klimat jest systemem zamkniętym, ile wchodzi tyle wychodzi, i możemy to zamodelować tak że na 30 lat w przód mamy sprawdzoną prognozę. Tych badań nie robi się od wczoraj....
Wystarczy, że prąd zatokowy skręci nie tam gdzie trzeba i rozpuszczony w CO2 zostanie uwolniony do atmosfery.
Masz na myśli metan :)
Czy znasz prace, które potwierdzają zmiany abundancji C13/C12 w oparciu o odwierty lodu antarktycznego?
Tak, jest tego sporo, i nie tylko z lodu arktycznego.
Wolę jednak aby klimat się nieco ocieplił. Kolejna epoka lodowcowa zmieli powierzchnię Europy w pył.
Ty i ja tak, miliard ludzi którzy piją wodę z lodowców i ma w perspektywie cały rok suszy i dwie wielkie powodzie co roku: oni mniej.