Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU
Temat: Ucieczka z nudnej konferencji
Co zrobić, aby nie być nigdy zapraszanym na nudne spotkania w firmie:Wstań i zacznij głośno domagać się od swojego szefa, by w końcu podał prawdziwy powód zwołania tego zebrania.
Rozlej kawę na stole konferencyjnym i w powstałej kałuży zacznij puszczać łódkę z papieru.
Zawsze, gdy twój szef przechodzi do jakiegoś ważnego punktu, udawaj orgazm.
Zostań w sali dopóki wszyscy – łącznie z Twoim szefem – nie wyjdą. Dziękuj każdemu wychodzącemu za przybycie.
Mrugnij porozumiewawczo do każdego z użytkowników, siedzących przy stole. Czasem potrząśnij lekko głową, tak jakbyś chciał pokazać, że osoba, która akurat przemawia jest szalona, ale wszyscy o tym wiedzą.
Zaaranżuj przybycie na spotkanie biednie ubranej kobiety z dzieckiem na ręku. Powinna ona wejść cicho do sali, stanąć na przeciwko mówcy, rozpłakać się i wyjść z pomieszczenia.
Przynieś szmacianą pacynkę, najlepiej jakieś zwierzątko. W trakcie spotkania proś je o wyjaśnienie co trudniejszych kwestii.
Gdy ktoś poprosi o zadawanie pytań, wyciągnij się na krześle, połóż nogi na stole, uśmiechnij się z zadowoleniem i powiedz – No, to jest właśnie sposób, w jaki ja to widzę, Panie Henryku” (lub inne, robiące wrażenie, imię – co ważne nie należące do Twojego aktualnego szefa).
Kilka razy głośno zwróć uwagę osobie siedzącej obok, żeby przestała cię dotykać. Zażądaj od swojego szefa, żeby coś z tym zrobił.
Przynieś ze sobą stos komputerowych wydruków, najlepiej ze starej drukarki igłowej na papierze do faktur. Za każdym razem, gdy mówca będzie się zbliżał do pointy, udawaj, że sprawdzasz coś na tych wydrukach i chrząkaj znacząco.