Temat: Bitwa Wiedeńska - największe rozczarowanie roku
Renata Żybura:
Cieniasy jesteście. Boicie sie dźwignąc kontrowersyjnego tematu
tak jak poniżej:)
http://film.onet.pl/fotoreportaze/bieda-z-nedza-czyli-...i pójśc na film, który juz przed premierą został totalnie zhejtowany? Łatwiej pojsc i zhejtować
No to fakt coś takiego w ludziach drzemie.
Do rzeczy. Raczej przed filmami recenzji nie czytam, bo nie ma sensu i czasu. Idę na film bo interesuje mnie temat, w innych gra aktorska, rozwiązania techniczne (niekoniecznie 3D, wada wzroku nie daje mi się rajcować takimi atrakcjami), czasem plenery, czasem muza, itd.
Tym razem raczej temat. O czym jest film?
Bardzo aktualny, bo o zadufanej w sobie Europie w symbolice cesarza:) Jest też o królu idącym z odsieczą. Tu mamy problem, bo takowego kandydata realnie obecnie na pewno Europa, NIE MA:). Ale nawet gdyby był to i tak, pomimo ostatniej deski ratunku traktowany byłby przez inne kraje jako wieśniak, z takąż arogancją jak na filmie. Cóż, film w pewnym sensie jest ukłonem w kierunku Polski, a co dokładnie miał na myśli reżyser po co dociekać. Jak i tak, mimo tłumaczeń ludzie się albo poobrażali, albo wyśmiali.
Paradoksalnie film jest warty chociażby tematu promocji Polski, zanim jednak to uczyniono, film został doszczętnie zgnojony jeszcze przed premierą. Nie chodziło o to czy jest dobry czy nie, ale o reakcje, tendencje. Generalnie film jest o kraju na który można było liczyć. Swoją drogą dawno tak o Polsce nie było głośno i długo też nie będzie takiej okazji. A co sobie z tym zrobimy, to inna sprawa.
Co do szczegółów historycznych, gry aktorskiej itd wypowiadać się nie będę. Mogli w sumie do końca pozostać przy nieco mistycznym wymiarze, gdyby nie ten zrzut obrazu rodem z taniej gry komputerowej. Widoki z perspektywy i ten biedny wilczek. Co do samego filmu, liczyłem na bardziej kameralny format, rozmowy, pokazanie narastającego napięcia, ale z finałową sceną ataku godną chociażby dobrej gry komputerowej:) Tu mi - nie pomnę na szczegóły ataku husarii - szczęka raczej opadła:(
Niedawno jeden z naszych filmowców powiedział, że można przyzwoity film nakręcić smartfonem. Zaczynam mu wierzyć.
Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 13.10.12 o godzinie 15:23