Anna (.

Anna (. Każda pra­ca jest
dob­ra, o ile jest
dob­rze wykonywana
[...

Temat: fascynacja do granic obłędu

Inspiracja:

Oglądałam sobie starocie na youtube i z 1988 wpadło mi w oko
"Byłaś serca biciem" Andrzeja Zauchy...

Nie polewamy z teledysku, tylko podchodzimy do tematu bardziej górnolotnie. Dacie radę?
____________________

Kim była kobieta, którą byliście zafascynowani do granic obłędu?

Jak nieracjonalne wtedy robiliście rzeczy?

Dlaczego nie jesteście z nią obecnie?

Porozmawiamy o czymś innym niż seks i dupy, czy to nuda?

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

chyba musisz rozwinąć wątek i jakoś się podzielić... spostrzeżeniami :)
Anna (.

Anna (. Każda pra­ca jest
dob­ra, o ile jest
dob­rze wykonywana
[...

Temat: fascynacja do granic obłędu

Andrzej Olechowicz:
chyba musisz rozwinąć wątek i jakoś się podzielić... spostrzeżeniami :)

Ale ja pytam o stosunek mężczyzn do kobiet.

;)

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

To ja pozwolę sobie zabrac głos w dyskusji i jako pierwszy przedstawić coś ze swojej historii i życia.

Zdarzyło mi się dawno temu być totalnie zauroczony pewną dziewczyną.
Nie widziałem jej wad nie dostrzegałem jaka jest naprawdę.
I trwało to kilka miesięcy aż przejżałem na oczy i się skończyło.

Ale faktem jest to, że calkowicie negowałem jej cechy, które inni zakwalifikowali jako negatywne - samouwielbienie, egoizm, narzucanie niemalże kultu swojej osoby.
Byłem na jej skinienie w dzień i w nocy.
Ale takie postępowanie kiedyś się odbije i tak też się stało.
Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: fascynacja do granic obłędu

4 lata temu na studiach poznałem taką jedną... po miesiącu już wiedziałem, że to jest ta na całe życie (wiem, śmiesznie to brzmi). 2,5 roku trwała zabawa w "psa ogrodnika" (choć chyba lepszym określeniem byłaby "suka ogrodnika") czyli: "nie chcę być z Tobą, ale chcę, nie chcę w ogóle związków, ale ty też ich nie miej, a w ogóle przyjechałam na studia i chcę się wyszaleć". To solo-wyszalanie przeplatane było okazjonalnymi, epizodycznymi powrotami do swoich 2 byłych facetów i standardowymi potem płaczami w me ramię, że jacy to faceci są przerąbani i "ja już nie chcę z nikim nigdy być, będę wolna i szczęśliwa".

Ale wracając do psa... yyy... suki ogrodnika. Otóż przez cały ten czas gdy tylko chciałem się od niej uwolnić i poznawałem kogoś, dziewoja ta rozpoczynała swoją misterną grę, a ja jak głupek leciałem do niej na każde skinienie. I tak zleciało mi 2,5 roku bycia solo i niemożności oderwania się od niej, bom kochał na zabój normalnie.

Teraz mijają 4 lata. Jeśli chodzi o uczucia to z mojej strony nic się nie zmieniło, ale nauczyłem się nie biegać już na każde skinienie. Ostatnio znowu szykował się płacz w ramię, ale się nie dałem i... o dziwo chyba zaczynam zdrowieć i odcinać się od niej.

W międzyczasie po, z kolei, 6 latach nawróciła się inna dawna miłość wtedy niedostępna, bo zajęta. Może co z tego będzie... a chciałbym żeby było :-)

Wspomnianą "sukę ogrodnika" już praktycznie pogoniłem ze swego serca... Najbardziej sobie pluję w brodę dlatego, że pozwoliłem by się mną tak bawiła, powinienem wcześniej odpuścić... no ale podobno serce nie sługa, nie? :-)

A kim była? Moim ideałem chyba. Kurde fajne mielibyśmy razem dzieciaki...Michał Majewski edytował(a) ten post dnia 22.11.08 o godzinie 19:14

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

Obsesja? To ideał. To nieuchronny proces, w który zapadam się aż po chwile, gdy ostatni wdech wypełnia już płuca mułem z dna..
Tomasz Panasiuk

Tomasz Panasiuk Software Developer

Temat: fascynacja do granic obłędu

Michał pięknie napisał...
Niektóre rzeczy brzmią znajomo ;)

Ale wiecie co, czymś takim lepiej nie zaprzątać swoich myśli gdyż niepotrzebnie karmimy tym podświadomość ;) co z kolei może przeszkadzać pójść do przodu i po prostu zapomnieć, bo nie sądzę żeby te złe kobiety ;D myślały w tak refleksyjny sposób jak myślą mężczyźni. One (zabrzmi brutalnie) zapychają co się da, czym się da i pewnie nie patrzą wstecz.. =)

Pozdrawiam!
T.

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

kwestia tego jak takie doświadczenie wpływa na późniejsze życie

ja o tym nie zapominam i pozwala mi to zachować pewien dystans i trzeźwość myślenia

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

Nie jestem mężczyzną, ale mam coś takiego w sobie, piękna nie jestem, że zapadam głęboko w serce panom i trochę wariują,
nie będę opisywała przypadków, ale Panowie są zdolni do wszystkiego/szaleństwo/wariacji, a poza tym Panowie oj mają serce
i to czasami naprawdę głębokie i uczuciowe:-)
Mężczyzni....są największymi szaleńcami, o ile kochają;)

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

Anna T.:
Andrzej Olechowicz:
chyba musisz rozwinąć wątek i jakoś się podzielić... spostrzeżeniami :)

Ale ja pytam o stosunek mężczyzn do kobiet.

;)
Tak
Czy ten temat nie jest podobny do mojego?Romuald K. edytował(a) ten post dnia 22.11.08 o godzinie 22:23
Tomasz Panasiuk

Tomasz Panasiuk Software Developer

Temat: fascynacja do granic obłędu

Romuald K.:
Czy ten temat nie jest podobny do mojego?Romuald K. edytował(a) ten post dnia 22.11.08 o godzinie 22:23

Gdzie dwóch Polaków tam trzy partie polityczne.. a co dopiero mówić o wpisach na GL :) każdy swój musi mieć i basta! =)

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

Bardziej niż szaleńców, wolę własne szaleństwo. Wtedy wiem,że kocham...

Póki co, spokojem opływam;)Ale zdaje mi się,że...

Temat: fascynacja do granic obłędu

Raz zakochałem się do obłędu. Była trochę starsza, dlatego czułem, że to normalne, że czuję się przy niej 'głupszy', 'mniej doświadczony', że o pewnym sprawach, które wydają mi się oczywiste mogę tak naprawdę nie mieć pojęcia. Dlatego też nie narzucałem swojego sposobu bycia, podążałem jej drogą jak posłuszny pies. Trwało to przez jakiś czas, wszystko wskazywało na to, że nasze spotkania to najnormalniejsze randki- były kwiaty, miłe kolacje we dwoje, skrępowanie przy pierwszym złapaniu za rękę... Po pewnym czasie dowiedziałem się, że od początku naszej znajomości była z kimś. Załamałem się, starałem nie dać po sobie tego poznać, ale nie wierzę, że nie zauważyła. Spotykaliśmy się rzadziej, nie potrafiłem zerwać z nią kontaktu, chociaż w głębi duszy jej nienawidziłem. Na którymś spotkaniu zapytałem wprost dlaczego się mną bawi. Podobno była przekonana, że traktuję ją jak przyjaciółkę. Kilka dni później zostawiła swojego faceta dla mnie, byliśmy razem. Przez krótką chwilę, potem przestała odbierać telefony, wiadomości, nie mogłem jej zobaczyć. Po pół roku spotkałem ją przypadkiem na mieście. Nie wydusiłem ani słowa, nawet nie wiem co dokładnie wtedy mówiła. Poszedłem do kumpla i wytrzeźwiałem dopiero po kilku dniach.
Po tym wszystkim jej wybaczyłem, nie potrafię życzyć źle komuś, kogo tak bardzo się kochało. Nie jesteśmy razem, ale zbyt wiele przeszliśmy razem aby po prostu wyrzucić z pamięci.
W pewnym sensie jestem nawet jej wdzięczny, więcej w takie bagno nie wejdę.
Anna (.

Anna (. Każda pra­ca jest
dob­ra, o ile jest
dob­rze wykonywana
[...

Temat: fascynacja do granic obłędu

Romuald K.:

Tak
Czy ten temat nie jest podobny do mojego?Romuald K. edytował(a) ten post dnia 22.11.08 o godzinie 22:23

Nie.
:P

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

Michał Majewski:

Faceci chyba czasami mają talent do pchania się w takie toksyczne jak nie patologiczne związki. W moim przypadku było diametralnie inaczej, jednak.. suma sumarum wyszło podobnie ;)

Femme Fatale ? ;) Normalnie... przypomina mi się testosteron ;)))

Tak czy inaczej chyba każdy z nas kiedyś swoje porządnie przebolał i trzeźwiał kilka dni ;)

p.s. szczerze Cię podziwiam za otwartość :) Mi by coś takiego przez klawiaturę nie przeszło :)Paweł Głogowski edytował(a) ten post dnia 23.11.08 o godzinie 05:15
Michał M.

Michał M. Obracam się w
nieruchomościach.

Temat: fascynacja do granic obłędu

Paweł Głogowski:

Tak czy inaczej chyba każdy z nas kiedyś swoje porządnie przebolał i trzeźwiał kilka dni ;)

Dni? o matko.... latami się męczyłem ;-)

p.s. szczerze Cię podziwiam za otwartość :) Mi by coś takiego przez klawiaturę nie przeszło :)

Jeśli coś pozytywnego z tej całej sytuacji wyniosłem to umiejętność gadania o sprawach, które mnie gniotą, a nie chowania ich w sobie. To często pomaga :-) Wiadomo... w realu nie latam ni nie rozpowiadam na około, ale mam jedną osobę, która zawsze mnie wysłucha. A w sieci mimo imienia, nazwiska, zdjęcia... i tak czuję się wystarczająco anonimowo-swobodnie by móc o tym napisać :-)
Tymoteusz D.

Tymoteusz D. Wiedza i
doświadczenie w IT

Temat: fascynacja do granic obłędu

Paweł Głogowski:
Tak czy inaczej chyba każdy z nas kiedyś swoje porządnie przebolał i trzeźwiał kilka dni ;)

Ja osobiście nie, wystarczyło mi picie i słuchanie cierpiących kolegów.

konto usunięte

Temat: fascynacja do granic obłędu

śliczniuchne

A kim była? Moim ideałem chyba. Kurde fajne mielibyśmy razem dzieciaki...Michał Majewski edytował(a) ten post dnia 22.11.08 o godzinie 19:14
Paweł S.

Paweł S. Supporter - range of
expertise :
promoting people and
pro...

Temat: fascynacja do granic obłędu

Mimo że to nie ja zawiodłem,przychodzi do mnie często w myślach minęło 2 lata od momentu jak zepsuła wszystko a ja nadal widzę Ją.. wiem co ma na to wpływ,i nic się już z tym nie zrobi,czasem spotyka się kogoś właściwego ,nie znaczy to ze jest dane byc z tym kimś.....

Następna dyskusja:

Fascynacja




Wyślij zaproszenie do