konto usunięte
Temat: Marketing z religią w tle
"Gość niedzielny": Czy sukcesy komercyjne niektórych filmów z wyraźnie antychrześcijańskim przesłaniem są wynikiem ich walorów artystycznych, czy zręcznego marketingu i promocji?„Zdumiewające jest to, że chrześcijanie promujący chrześcijaństwo ściągają na siebie tak ostre potępienie. Artystyczne przedstawienia religijnych przekonań są regularnie piętnowane za pomocą terminów »fundamentalistyczne«, »nietolerancyjne«, »dogmatyczne«, »irracjonalne« czy »prawicowe«” – dodaje Furedi.
Rugowanie treści religijnych z każdej dziedziny życia publicznego, w tym z kultury, przybrało na sile.
Chrześcijan, uważających, że treści, jakie niosą niektóre filmy, obrażają ich uczucia religijne, wyrażających swój protest na przykład pikietami przed kinem, nazywa się dewotami, ciemnogrodem czy kołtuństwem. Twórcy obraźliwych treści natomiast zyskują miano poszukiwaczy prawdy. Zapomina się, że wolność słowa przysługuje jednym i drugim. Protestować wolno wszystkim, każdy sposób jest dobry, chyba że dochodzi do użycia przemocy.
Taka sytuacja miała miejsce w październiku 1988 roku, kiedy w Paryżu, w kinie gdzie wyświetlano „Ostatnie kuszenie Chrystusa”, wybuchła bomba.
http://film.wp.pl/idGallery,5051,idPhoto,199802,galeri...
Jak dla mnie trochę przesadzone... Zaraz będzie, że chrześcijanie są prześladowani...