Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Dyskusja o istocie samych telefonów komórkowych mija się z celem. To jedno z podstawowych urządzeń tak w komunikacji międzyludzkiej jak i rozrywce. Czy jednak kompletny brak zahamowań w rozmowach w każdym miejscu i na każdy temat jest już obyczajową normą?

Co z etyką i dyskrecją?

Parę przykładów:
Kilka dni temu w pociągu Intercity, panienka w najlepsze relacjonowała przebieg imprezy integracyjnej - jednej z poważnych firm - dnia poprzedniego. Nie wiem czy ze wstydu czy w obliczu kaca, zakrywając się płaszczem. Wisiała na łączu ponad godzinę, aż jej w końcu ktoś zwrócił uwagę że pasażerowie nie są raczej zainteresowani tak pikantnymi szczegółami końca imprezy :)

Wcześniej siedzący w barowym prawnik, relacjonował w najlepsze przebieg apelacji, dzieląc sie bez skrupułów szczegółami, nazwiskami, nie ukrywaniąc swoich emocji.

W tramwaju dwie nauczycielki ucięły sobie w najlepsze rozmowę o III klasie, sypiąc jak leci po nazwiskach, podsumowując każdego z uczniów.

Nie wspominając już o bardziej pikantnych szczegółach z życia towarzyskiego jak i zawodowego. Czy musimy w przedziale wysłuchiwać kto w tym roku z handlowców sprzedał ile ryżu, ubezpieczeń czy uszczelek? Jakie są prowizje w farmacji? Kto z kim co załatwił, itd?
Czy z kim sypia pani prezes?

Szczytem był gość który przez telefon podawał konto służbowe wraz z hasłem i pinem.

Nie wspominając już o sytuacjach typu:

- Dryn dryn, twój telefon dzwoni ... i po chwili.
- NO mówię że potem oddzwonię bo jestem w kinie ...

Może czasem jest to tylko powód do rozbawienia, ale czy aby na pewno?

Pozdrawiam :)
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

najprosiej chyba wyjąc w takiej stuacji notatanik i porosić rozmawiajacego o powtórzenie, żebyś mógł dokładniej zanotowac...

Myślę że przyczyną jest bezmyślność

konto usunięte

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Piotr Szczotka:

Szczytem był gość który przez telefon podawał konto służbowe wraz z hasłem i pinem.

Trzeba było zapisać:D Może wtedy by coś zrozumiał?
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Piotr Szczotka:
tak w komunikacji międzyludzkiej jak i rozrywce.
Tak samo pisano kiedys o papierosach. A co jesli jest to szkodliwe urzadzenie?

Poza tym nie zgodziłbym sie już na początku. Podstawowym urzadzeniem w komunikacji i rozrywce jest komputer, ktory ma nieco dluzszy staż niz miniaturowe urzadzenia oparte na dwustronnej komunikacji radiowej. Tzw komórki kreowano sztucznie jako potrzebne narzedzie dla wszystkich ze wzgledu na kreowanie sztuczne ich popytu i samej technologii stacji bazowych przez siec korporacji. Bo po co kazdemu dziecku telefon na lekcjach?

Po komputery ludzie siegneli juz w latach 80-tych bez takiej nachalnej promocji. Skutkiem tego telefony są dzisiaj za tanie i nie sa narzedziem dla biznesu ale stały sie zwykłym smieciem komunikacyjnym. Zatruwaja dosc czesto prawdziwe relacje miedzyludzkie. Ludzie "przypieszaja" nie tylko w zyciu biznesowym ale takze rodzinym i towarzystkim. Dlatego dobrze, żeby w tym wszystkim zachowac umiar. Oczywiscie jesli sie ma zamiar budowac w zyciu zrownowazone relacje miedzyludzkie.

Byłem kiedys swiadkiem rozmowy gdzie kolezanka dzwonila do kolezanki, ktora akurat była w sytuacji intymnej. Nie musze dodawac ze rozmowę bylo slychac praktycznie przejrzyscie. Po drugiej stronie praktycznie bylo slychac odglosy aktu płciowego.

Dlatego nic w tej materii mnie juz nie zdziwi chyba.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 19.09.10 o godzinie 18:42
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Adam Bulandra:
najprosiej chyba wyjąc w takiej stuacji notatanik i porosić rozmawiajacego o powtórzenie, żebyś mógł dokładniej zanotowac...

Myślę że przyczyną jest bezmyślność
Bardzo mozliwe. Ale gdzie ma zrodlo ta bezmyslnosc?
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Daniel D.:
Piotr Szczotka:

Szczytem był gość który przez telefon podawał konto służbowe wraz z hasłem i pinem.

Trzeba było zapisać:D Może wtedy by coś zrozumiał?
Akurat podawanie haseł numerów nazwisk itd to standard. Czy nikt nie wie ze na mocy ustawy wszystkie te rozmowy sa nagrywane i ktos ma do nich zawsze dostep przez minimum rok?Romuald K. edytował(a) ten post dnia 19.09.10 o godzinie 18:46
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Romuald K.:
Piotr Szczotka:
tak w komunikacji międzyludzkiej jak i rozrywce.
Tak samo pisano kiedys o papierosach. A co jesli jest to szkodliwe urzadzenie?

Poza tym nie zgodziłbym sie już na początku. Podstawowym urzadzeniem w komunikacji i rozrywce jest komputer, który ma nieco dluzszy staż niz miniaturowe urzadzenia oparte na dwustronnej

Tego wątku po prostu poruszać nie chciałem, jedynie samą kwestię korzystania z komórek w świetle obecnych, przypadkowych świadków rozmów i braku dyskrecji. Wracając do samej historii epokowe kroki milowe w komunikacji to gołębie pocztowe, wcześniej znaki dymne, ogniowe, pismo, bębny, itd. :)

Co do komputerów w świetle odpowiedniego lub też nieodpowiedniego z nich korzystania, mam specyficzne zdanie z racji zawodu:)

Na temat stanu kręgosłupów, wzroku, syndromu myszki, ślęczenia z laptopami opartymi na brzuchu i uzależnień od netu, można się rozpisywać długo.

Urządzenie jak każde, dla rozsądnych.
Grzegorz K.

Grzegorz K. jeśli szukam nowych
doznań to.....
muzycznych

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Piotr Szczotka:
Co z etyką i dyskrecją?

Parę przykładów:
Kilka dni temu w pociągu Intercity, panienka w najlepsze relacjonowała przebieg imprezy integracyjnej - jednej z poważnych firm - dnia poprzedniego. Nie wiem czy ze wstydu czy w obliczu kaca, zakrywając się płaszczem. Wisiała na łączu ponad godzinę, aż jej w końcu ktoś zwrócił uwagę że pasażerowie nie są raczej zainteresowani tak pikantnymi szczegółami końca imprezy :)

Wcześniej siedzący w barowym prawnik, relacjonował w najlepsze przebieg apelacji, dzieląc sie bez skrupułów szczegółami, nazwiskami, nie ukrywaniąc swoich emocji.

W tramwaju dwie nauczycielki ucięły sobie w najlepsze rozmowę o III klasie, sypiąc jak leci po nazwiskach, podsumowując każdego z uczniów.

Nie wspominając już o bardziej pikantnych szczegółach z życia towarzyskiego jak i zawodowego. Czy musimy w przedziale wysłuchiwać kto w tym roku z handlowców sprzedał ile ryżu, ubezpieczeń czy uszczelek? Jakie są prowizje w farmacji? Kto z kim co załatwił, itd?
Czy z kim sypia pani prezes?

To kwestia etyki i kultury osobistej tych osób.
Skoro opowiadają takie rzeczy publicznie przez telefon, to pewnie często opowiadają je i bez telefonu.

Chyba że sam telefon (brak kontaktu bezpośredniego z rozmówcą) skłania do bycia bardziej rozmownym?
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Poza tym nie zgodziłbym sie już na początku. Podstawowym urzadzeniem w komunikacji i rozrywce jest komputer, ktory ma nieco dluzszy staż niz miniaturowe urzadzenia oparte na dwustronnej komunikacji radiowej.

nadal uważam, że kluczowym narzędziem komunikacji jest rozmowa, telefon czy komputer to środki techniczne, które pozwalają tę komunikację prowadzić na odległość co jednak zubaża te komunikację bo kontekst rozmowy jest "przy osobie" (np. wspominany "akt intymny").

Niewątpliwie jest to kwestia kultury i tego jak sobie ludzie radzą z sobą, dla mnie "poziom" radzenia sobie z telefonem komórkowym to problem podobnej klasy jak umiejętność posługiwania się szczotką w kibelku i zrozumienia celu jej tam obecności.

Tu nasuwa mi się inna uniwersalna prawda "Czego nie zabrania prawo zabrania wstyd" (Seneka Młodszy), problemem jaki tu widzę to malejąca liczba ludzi mająca wstyd, zapewne nie ukażą się nigdy regulacje prawne zabraniające gdzieś tam głośnej rozmowy ale za to wielu ludzi daje się poznać w takich sytuacjach...;)

konto usunięte

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Ludzie generalizując mają problemy z utrzymaniem spraw przeznaczonych tylko dla nich na ich poziomie. Nie potrafię pojąć jakim prawem korespondencja wysłana do jakiejś osoby obojętnie jaką drogą (technicznie rzecz biorąc) trafia na forum publiczne. Gdyby człowiek chciał się formalnie rzecz biorąc dzielić pewnymi informacjami z większą ilością ludzi, to robił by to, natomiast konieczne jest uczenie ludzi, że jeśli ktoś powiedział/wysłał/napisał coś do konkretnego człowieka, to tylko do niego a nie tłumu jego znajomych.

To samo odnośnie rozmów telefonicznych czy spotkań. Ludzie nie szanują się na wzajem i nie ponoszą konsekwencji rozprowadzania informacji.Beni K. edytował(a) ten post dnia 20.09.10 o godzinie 11:36
Adam P.

Adam P. Jako współwłaściciel
firmy konsultingowej
z szerokiem wah...

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Sprawa jest prosta - kto podaje takie dane przez telefon publicznie? Kretyn. Tylko. Podam inny przykład klientka leży na stole do masażu i w obecności masażysty, rozmawiając przez telefon, podsumowuje nocne harce z przygodnym panem...Kto tak robi? Odpowiedź jak poprzednio.
Do czego zmierzam - tacy ludzie byli, są i pewnie będą. Nie ma w mym odczuciu sensu tracić nerwy w tej sytuacji. To tak jakbyśmy zaraz podjęli tematykę o piciu w parkach, bójkach na stadionach a pewnie i biedzie i bezrobociu.
Krytyka sensu stricte nic nie wnosi. Moja rada - twórzmy wokół siebie takie grupy wspaniałych ludzi, przyjaciół, pracowników, którzy swą obecnością po części choć wynagrodzą nam szwadrony buraków na których wpływu nie mamy. pozdrawiam!

konto usunięte

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Telefon stał się przedłużeniem nas, stał się integralnym elementem naszej istoty, zmienił się więc stosunek do niego. Początkowo był on traktowany jako synonim statusu społecznego (krótko), potem zaczął razić a dziś przestaje być zauważany.
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Robert Suski:
Telefon stał się przedłużeniem nas, stał się integralnym elementem naszej istoty, zmienił się więc stosunek do niego. Początkowo był on traktowany jako synonim statusu społecznego (krótko), potem zaczął razić a dziś przestaje być zauważany.
Jesli by tak było to ten temat by nie powstał. :) On moze byc niezauwazalny jesli sie umie go uzywac. W Polsce nie jest to czesta umiejetnosc.Romuald K. edytował(a) ten post dnia 20.09.10 o godzinie 15:55

konto usunięte

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Stopień wylewności rozmów pewnie związany jest a poczuciem anonimowości. Im człowiek bardziej czuje się anonimowy tym łatwiej jest mu rozmawiać o intymnych rzeczach przy obcych
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Adam P.:
Sprawa jest prosta - kto podaje takie dane przez telefon publicznie? Kretyn.
Kto potrafi sprzedac taki sprzet nawet kretynowi?
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Piotr Szczotka:

Na temat stanu kręgosłupów, wzroku, syndromu myszki,
syndrom myszki?
Romuald K.

Romuald K. szef, K-mex

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Bruno R.:

Chyba że sam telefon (brak kontaktu bezpośredniego z rozmówcą) skłania do bycia bardziej rozmownym?
coś jest na rzeczy.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

Romuald K.:
Piotr Szczotka:

Na temat stanu kręgosłupów, wzroku, syndromu myszki,
syndrom myszki?

To potocznie i w skrócie zespół dolegliwości a później zmian w obrębie palca wskazującego i kciuka, czasem także nadgarstka. Najczęściej zaczyna się od mrowienia, może prowadzić do przykurczów i zwłóknień. Zwłaszcza u komputerowców pracujących bardzo precyzyjnymi ruchami.
Podobne zjawiska których nie znamy do końca bo nie jesteśmy w stanie oszacować, to lekki przykurcz na lewą stronę u osób często rozmawiających przez telefon komórkowy po lewej stronie.
Co do laptopów, netbooków - nieodpowiednio wykorzystywane - serwują nam specyficzne zmarszczki w kącikach oczu, pochylenie głowy, problemy z stawem żuchwowo-skroniowym, itd.

Ale nie odbiegajmy od tematu.
Wszak rozmowa o etyce.

Chyba że zastanowimy się czy wobec powyższego, nakazywanie dzieciom z 5-6 klasy podstawówki przygotowywanie zadań domowych w formie prezentacji P.P jest etyczne, na czasie?
Bo na pewno nie prozdrowotne!

Powyżej w dyskusjo widzę także zdziwienie, rozmowy na temat innych, łącznie z wyzwiskami. Ale zachowania te są tak powszechne, iż w sumie mowa także o naszych znajomych, krewnych, najbliższych :)

Mnie interesuje inna kwesta, chyba ustawienie profilu w wielu sytuacjach na "bez głosu" lub "spotkanie" trwa zdecydowanie krócej niż wysłanie sms'a.

Poza tym czy jest coś takiego w pracy jak pouczenie względem korzystania z telefonów służbowych?

Nie że się czepiam, może ktoś pracuje nad takim tematem społecznie, bada to zjawisko?
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

wydaje mi się, że po prostu zmiany związane z zaistnieniem telefonów komórkowych są na tyle niedawne, że ludzkość do tego jeszcze nie dojrzała

kiedy rozmawiamy przez telefon to rozmowa nas "wciąga" i zapominamy trochę o tym, że inni nas słyszą, że nie siedzimy w domu ani w budce telefonicznej tylko w publicznym miejscu

tak samo kultura związana z tym, że w pewnych sytuacjach trzeba wyciszyć telefon to czasami coś na co nie wszyscy wpadną

większość użytkowników telefonów zachowuje się jak dzieci

konto usunięte

Temat: Etyka, komórka a dyskrecja

IMHO, publiczność winna nagrywać wszyściutko na dyktafon, bo fabuła może być w cenie.

Następna dyskusja:

Co to jest etyka? Komu to p...




Wyślij zaproszenie do