konto usunięte
Temat: Ulubione otoczenia
Aneta S.:jak to mawiają starzy żołnierze: póki Ci stoi to znaczy, ze żyjesz!:)
joanna talaśka:
.to jedynkowa zła krew z Anety zeszła:))))))))))))
Smiejcie sie zajace, ale mi wahadelko calkiem stoi.
konto usunięte
Aneta S.:jak to mawiają starzy żołnierze: póki Ci stoi to znaczy, ze żyjesz!:)
joanna talaśka:
.to jedynkowa zła krew z Anety zeszła:))))))))))))
Smiejcie sie zajace, ale mi wahadelko calkiem stoi.
Aneta
S.
trener, doradca
zawodowy, coach
joanna talaśka:
Smiejcie sie zajace, ale mi wahadelko calkiem stoi.jak to mawiają starzy żołnierze: póki Ci stoi to znaczy, ze żyjesz!:)
konto usunięte
Aneta S.:no wiesz..ja jestem z tych, które obciągają sukienkę:))))))))))))))))
joanna talaśka:Smiejcie sie zajace, ale mi wahadelko calkiem stoi.jak to mawiają starzy żołnierze: póki Ci stoi to znaczy, ze żyjesz!:)
Hahaha.:))) Wiedzialam, no wiedzialam, ze sobie tego nie podarujesz.:))))))))
Aneta
S.
trener, doradca
zawodowy, coach
joanna talaśka:
no wiesz..ja jestem z tych, które obciągają sukienkę:))))))))))))))))
konto usunięte
Aneta S.:rzeczy, które mnie zdumiewają pamiętam doskonale:)))
joanna talaśka:
no wiesz..ja jestem z tych, które obciągają sukienkę:))))))))))))))))
Hahahahahahahaha.:)))))))))))))))))))))))))
I na dodatek pamiec masz dobra.:))))))))))))))))))))))
Anna
Czupryniak-Fabin
iak
pedagog zdrowia,
health coach,
autorka, trenerka
konto usunięte
Anna C.:to pewnie sprawił Twój strach przed zobaczeniem siebie. nie ma się czego bac-to arcyciekawe doświadczenie:coś jak spotkac samego siebie na chodniku i minąc przyglądajac się bacznie:)
No dobra czarownice, bez żartów,
bo doświadczenie poważne miałam
stłukło mi się dzisiaj lustereczko,
bez mojego dotknięcia i nawet w nie nie spoglądałam.
A żeby było lepiej kupiłam drugie,
a ono właśnie ostrzegawczo przewróciło się...
Ani się przejrzeć, ani obejrzeć za siebie,
bo jakiś dziwny strach mnie obleciał, brrr...
:-)
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Marta G.:no patrz...i mi tu psuje moje cudowne 7mkowe majaki:)))
Jo (asiu), wszystko fajni ewyglada z daleka.....zwlaszcza sielankowe opisy. Prawda jest ,ze "tam dobrze gdzie nas nie ma", a Toskania jest piekna do ogladania, zwiedzania, spedzenia jakiegos czasu ale nie do zamieszkania-mowie o mentalnosci toskanczykow. Pomimo opinii jakie ogolnie kraza o Wlochach wcale nie sa tak otwarci, zwlaszcza toskanczycy. Owszem, usmiechna sie, pozartuja ale na tym koniec. Roznica w mentalnosci przemieszcza sie od morza do gor (Apeniny), z gory na dol Toskanii i jesli jestes typem samotnika-to ok. Tylko trzebaby przejsc probe ognia w postaci scirocco czyli wilgotnego powietrza od Afryki....wiekszosc ludzi miewa wowczas dusznosci bo po prostu brak tlenu a wbrod wody w powietrzu :-DDDD wszyscy ludzie, ktorzy przyjezdzali do mnie bardzo zle znosili takie dni i nie ma jednej osoby, ktora by chciala tutaj mieszkac.Wlasnie ze wzgledu na klimat. Poza tym jest tu "zloze" wezy w lecie i na trawke na wsi nie radzilabym tak sobie wskoczyc....Sa to zaskronce ale zmij tez jest duzo. Nie pisze tego by zrazic Cie do tego pieknego miejsca ale powiedziec o sprawach , o ktorych malo kto mowi a w zyciu codziennym sie to odczuwa.Owszem kuchnia jest wspaniala i bardzo zdrowa, zwlaszcza jesli produkty masz bezposrednio od rolnika-tutaj jest kampania by kupowac produkty lokalne i jest to super sprawa. sama robisz przetwory z ekologicznych upraw, sama robisz pizze, lasagne....juz wiem...slinka Ci cieknie ha ha...Jesli wytrzymam tutaj na tym forum do przyszlych wakacji to mozecie skompletowac jakiegos busa i pogotujemy sobie tutaj :-) z prawdziwych i swiezych ingrediencji! A oliwe od chlopa jadlas?ta to dopiero sie dobrze smaruje ha ha ha ha....pozdrowka
konto usunięte
konto usunięte
Marta G.:tu się nie ma co śmiać:))
ha ha, jesli chcesz moge Cie w majakach nawet wspomoc :-D powiedz tylko slowo.....
konto usunięte
konto usunięte
Marta G.:jeszcze się kawy pod toskańskim niebem napijemy:)i to pewnie nie raz;)
No to moja droga nie sa omamy ale realia!!! masz calkowita racje we wszystkim co tu napisalas. popierwsze : inspirujaco-gdziekolwiek bys nie byla-przy okazji gratulacje projektu :-)
Kolory natury sa o kazdej porze inne- kolor nieba, zieleni, gor. Zachody slonca zatykaja.....Bardzo to doceniam i doladowuje :-)
Hiszpanow nie znam, nigdy tam nie bylam a bardzo bym chciala ale mimo to mam podobne wrazenie,ze sa bardziej ...hmm..naturalni?
Po piewsze slonce swoje robi- to przeciez taki zastrzyk energii!!! gdyby w PL tyle slonca bylo to mysle,ze tez byliby inni. Tak, jest tu duzo osob starszych , w ogole Italia uwazana jest za stare panstwo pod tym wzgledem bo wiecje jest staruszkow niz mlodych. Osiagaja niesamowity wiek-tutaj 85-90 lat to normalka i to w jakiej formie!!! Czesto pogotowie zabiera takie osoby i naprawde robi wszystko by je uratowac!!! Jak sa traktowani przez rodziny to tez zalezy-jak wszedzie ale ogolnie inaczej jest niz w PL. Maz racje tez w tym,ze myja sie i sa czysto ubrani. Duzo ma pomoc w postaci opiekunek i one troszcza sie o nich. Bardzo duzo jest takich opiekunek tutaj. Sa tez takie , ktore pojecia nie maja i ida na latwizne, bijac tych staruszkow lub niedbajac o nich wcale...szkoda gadac.Na plazy starcy sa normalnoscia- u nas chyba wszyscy by sie oburzyli. Tutaj czesto przebywaja na sloncu ze wzgledu na reumatyzm.
A z tym "si si" przypomnialas mi mnie kiedy przyjechalam tutaj i tez mi tak gadala staruszka . gadala i gadala a ja tylko po tonie glosu rozpoznawalam kiedy zadawala pytanie i wtedy mowilam to moje "si si"...h ah ah kto wie o co chodzilo :-DDD
Co do energii-pamietam pierwszy moj powrot do domu z Wloch-po 8-miu m-cach. I pamietam kiedy autobus zatrzymal sie w Krakowie przy dworcu i tak patrzylam z kumpela przez okno i dziwilysmy sie jacy tu ludzie szarzy, wszyscy smutni czy jak to okreslic- jaka roznica jest miedzy Wlochami i Polakami. Widze te roznice za kazdym razem kiedy jade do PL na wakcje. I powiem Ci,ze zawsze pragnelam wrocic do mojej ojczyzny, od zeszlego roku kiedy to pobylam 4 m-ce juz mi przeszlo....docenilam naprawde wszystko to co mnie otacza choc jak pisalam wczesniej ma swoje negatywne strony (sam brak przyjaciol chocby ). Ale to,ze tego slonca jest duzo przez caly rok, ze ludzie sa sympatyczniejsi, skorzy do pomocy jesli potrzeba. Jesli ktos potknie sie, upadnie to od razu leca pomoc a nie zasmiewaja sie jak to jest w PL. A moze w ogole przyjedziesz tutaj robic projekty????hm??? mialabys pole do popisu :-))) pozdrowka
konto usunięte
Beata
K.
Jeśli trzymasz się
wszystkich zasad,
omija cię cała
zabaw...
Beata
K.
Jeśli trzymasz się
wszystkich zasad,
omija cię cała
zabaw...
joanna talaśka:
Kaśka R.:.to jedynkowa zła krew z Anety zeszła:))))))))))))
Aneta S.:Ranyyy, nie pomyslalam! Faktycznie! Od rana paraduje z marchewka! Cale szczescie, ze nie umarlam!miło mi to słyszeć... że Jesteś nieprzygotowana;)..bo i krwotok może (na mój prosty chłopski rozum) znaczyć że po prostu coś z Siebie wyrzuciłaś... albo potrzebujesz takiego katharsis? ...a nie że do Bram Świętego Piotra Się dobijasz..ewentualnie innych których jakoś nie podejrzewam ;))))
I wyglada na to, ze zapachowo jestem kompletnie nieprzygotowana na okolicznosc zejscia.Na Twoja spostrzgawczosc, Kasiu, zawsze mozna liczyc! Jak milo.:)u mnie to jak mawiają... mówisz masz!!
wybiórczo bo wybiórczo ale zawsze :)))
Beata
K.
Jeśli trzymasz się
wszystkich zasad,
omija cię cała
zabaw...
Anna C.:Ania, pomyślałam, że to jakiś fragment wiersza, taki z dreszczykiem i jakimś przesłaniem. Ciekawe...
No dobra czarownice, bez żartów,
bo doświadczenie poważne miałam
stłukło mi się dzisiaj lustereczko,
bez mojego dotknięcia i nawet w nie nie spoglądałam.
A żeby było lepiej kupiłam drugie,
a ono właśnie ostrzegawczo przewróciło się...
Ani się przejrzeć, ani obejrzeć za siebie,
bo jakiś dziwny strach mnie obleciał, brrr...
:-)
konto usunięte
Marta G.:hahaha wiedziałam, wiedziałam....24tego lecę z synem do barcelony a powrót mamy przez Pizę:)))))))))będę tam 27 września przez jeden dzień, 28 rano mamy wylot. to co? kawa o 18tej pod krzywą wiezą?:)
No to moja droga nie sa omamy ale realia!!!
konto usunięte
Beata K.:sugerujesz, ze jak zła krew z Anety zejdzie to nic jej w żyłach nie zostanie?:)))no nie wiem..no nie wiem....:)))))))
joanna talaśka:
Kaśka R.:.to jedynkowa zła krew z Anety zeszła:))))))))))))
Aneta S.:Ranyyy, nie pomyslalam! Faktycznie! Od rana paraduje z marchewka! Cale szczescie, ze nie umarlam!miło mi to słyszeć... że Jesteś nieprzygotowana;)..bo i krwotok może (na mój prosty chłopski rozum) znaczyć że po prostu coś z Siebie wyrzuciłaś... albo potrzebujesz takiego katharsis? ...a nie że do Bram Świętego Piotra Się dobijasz..ewentualnie innych których jakoś nie podejrzewam ;))))
I wyglada na to, ze zapachowo jestem kompletnie nieprzygotowana na okolicznosc zejscia.Na Twoja spostrzgawczosc, Kasiu, zawsze mozna liczyc! Jak milo.:)u mnie to jak mawiają... mówisz masz!!
wybiórczo bo wybiórczo ale zawsze :)))
Anetko, żyjesz po tym wszystkim? :)))
Następna dyskusja: