Temat: Szóstka - Adwokat Diabła
Główne problemy Szóstki
Problemy z autorytetami
Ponieważ Szóstki w dzieciństwie czuły się bezsilne, trudno im w wieku dorosłym działać. W obawie przed wykorzystaniem przez osoby mające dużo władzy, skłonne są przeceniać tych, którzy działają, odnoszą sukcesy i dochodzą do czegoś w życiu. To przecenianie autorytetów objawia się w poszukiwaniu silnego przywódcy lub w podejrzliwości wobec tych, którzy decydują się przewodzić.
Niezwykle czujne wobec możliwości nadużyć władzy. Szóstki doszukują się ukrytych intencji u przywódcy i wystrzegają się manipulacji. Ta niezwykle precyzyjna koncentracja może się wiązać z potrzebą, by „wiedzieć o najgorszym". Wykorzystywana jest nieraz w sposób skrzywiony i nastawiona jest na wyszukiwanie cech negatywnych u osób będących u władzy lub na odnajdywaniu zbawczych wartości osób będących na straconych pozycjach. Innymi słowy ci, którzy coś osiągnęli są bacznie obserwowani, natomiast ci, którym nie udało się niczego osiągnąć (z którymi Szóstki się utożsamiają) uważani są za osoby pokrzywdzone przez życie, a zatem traktowani są bardziej życzliwie.
Powątpiewając we własną zdolność działania Szóstki rzutują znaczną część swojej władzy na przywódców. Każdy przyjmujący rolę autorytetu spostrzegany jest jako nierealistycznie zawzięty i nieproporcjonalnie silny. Otwarte wyrażanie złości budzi szczególny lęk i ci, którzy wyrażają swoją złość wprost, postrzegani są jako bardziej groźni, niż być może są w istocie.
To nadmierne przypisywanie władzy autorytetom przyjmuje
zwykle postać: (l) idealizacji silnego opiekuna i poddania się mu: mój guru, mój mentor, mój fuhrer; (2) przyłączania się do grupy o podobnych poglądach: my przeciw nim; (3) buntu: podważanie autorytetu.
Podążanie za opiekuńczym przywódcą skuteczne jest jedynie dopóty, dopóki spostrzegany jest on jako sprawiedliwy i zmierzający w słusznym kierunku. Jeżeli zaczyna chwiać się na tronie, Szóstka-uczeń popada w lęk i traci do niego zaufanie. Szóstki w roli poddanych na ogół reagują wtedy nieadekwatnie, przyjmując postawę antyautorytarną i zwracając się przeciwko przywódcy.
Przyłączenie się do grupy osób myślących podobnie redukuje napięcie paranoidalne. W grupie nierywalizujących ze sobą znajomych Szóstka jest mniej podejrzliwa, ponieważ zna stanowisko każdej z tych osób. Jeżeli sam nie jesteś Szóstką, łatwiej Ci będzie być może uchwycić to poczucie bezpieczeństwa, jakie daje bycie w grupie „my kontra oni", jeżeli wyobrazisz sobie, że współpracujesz z innymi nad jakąś trudną do wygrania sprawą, której jesteś szczerze oddany.
Stanowisko buntownika wyraźnie wypływa z poczucia ucisku. Jeżeli bunt staje się wewnętrznym przymusem i prowadzi do ciągłego poszukiwania zewnętrznych źródeł lęku przed działaniem, dojdzie jedynie do wzmagania się poczucia bezsilności. Wiele Szóstek wierzy jednak w to, iż nabywa mocy wtedy, gdy ustawia się w sytuacji przegranej, walczy z systemem czy przeciwstawia się prostym rozwiązaniom.
Szóstka czuje się silniejsza, gdy jest przyparta do muru, ponieważ taka sytuacja zmusza do działania. Dlatego też Szóstki często pociągają niebezpieczne i wymagające silnej rywalizacji sporty, jako że zmuszają one do natychmiastowej reakcji. W sytuacji kryzysowej myślenie musi ustąpić miejsca działaniu. Osoby takie lgną także do przegranych spraw i niepewnych interesów, ponieważ tam bunt przeciw uciskowi znajduje naturalne i konstruktywne ujście.
Szóstki dobrze funkcjonują gdy hierarchia władzy jest jasno określona. Odpowiadanie przed kimś i delegowanie odpowiedzialności zmniejszają paranoję. Szóstki świetnie pełnią rolę przywódcy lojalnej opozycji natomiast z chwilą, gdy ich wysiłki zaakceptuje będąca u władzy większość, łatwo dochodzi do autosabotażu. Pozostają lojalne wobec grupy, dopóki ta znajduje się pod naciskiem i potrafią ponosić heroiczne ofiary dla sprawy. Zaś brak opozycji, przeciw której można się zmobilizować, prowadzi do wzrostu napięcia i paranoidalne postawy mogą zwrócić się przeciwko członkom grupy, gdy kryzys minie.
Trudno Szóstki chwalić. Wiele wysiłku wkładają w to, by uznano ich przegraną sprawę, ale nie potrafią przyjąć uznania, kiedy na nie zasłużą. Pozytywny do nich stosunek wywołuje ich wątpliwości:„Czy to jest gra? Czego jeszcze się spodziewają?" Szybko dostrzegają głupotę lub grę o władzę u przywódców i uważają, że jeżeli one obejmą tak eksponowane funkcje, tak samo podlegać będą surowej ocenie.
Pozytywem związków z autorytetami jest to, że te same zachowania, które stanowią dla Szóstki przeszkodę podejrzliwość, odraczanie i wyszukiwanie ukrytych motywów mogą się także okazać użytecznymi narzędziami. Podejrzliwość wobec autorytetów może przerodzić się w konstruktywną krytykę. Odraczanie może przyjąć formę pozostawiania sobie czasu na przeformułowanie i ponowną ocenę pomysłów. Wyobrażanie sobie najgorszego może w sposób przekonywający zniekształcić ocenę rzeczywistości w epizodzie paranoidalnym, ale ta sama silnie rozbudowana wyobraźnia może doprowadzić także do oryginalnych rozwiązań.
Negatywem związków Szóstek z autorytetami jest ich nadmierna ostrożność, szczególnie w sytuacjach rokujących powodzenie. Szóstki odraczają wtedy działanie i doszukują się ukrytych motywów w zachowaniach innych ludzi. Mają też problemy z podjęciem aktywności zgodnej z uprzednio podjętą decyzją oraz z doprowadzaniem dzieła do końca, nawet wtedy, gdy powodzenie jest zagwarantowane. Sukces i publiczne uznanie wzmagają podejrzliwość i poczucie zagrożenia.
Tendencja do przewidywania najgorszego
Zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem Szóstek jest ich rozbudowana wyobraźnia. Jest ona charakterystyczną cechą paranoidalnego poglądu na świat i wynika z dziecięcej potrzeby przewidywania cudzych zachowań i wyobrażania sobie przyszłych konsekwencji w celu uniknięcia zagrożenia. Szóstki uwrażliwione są na najgorsze, więc wyobrażają sobie najgorsze. Nie zdają sobie sprawy z tego, że taka koncentracja uwagi nie dopuszcza najbardziej pozytywnych opcji. Tak bardzo skłonne są przeszukiwać otoczenie w poszukiwaniu sygnałów uzasadniających ich wewnętrzne poczucie zagrożenia, że często uważają, iż wyobrażanie sobie najlepszych rozwiązań to co najwyżej naiwne fantazjowanie oparte na dziecięcych pragnieniach.
Łatwiej zrozumieć reakcję Szóstki fobijnie nastawionej na pełne lęku przewidywania niż stanowisko Szóstki nastawionej kontrfobijnie. Typ fobijny wyobraża sobie niebezpieczeństwo lub myśli, że niebezpieczeństwo jest blisko, i ucieka. Typ kontrfobijny natomiast wyszukuje niebezpieczeństwa. Przypomina tym Ósemkę (Szefa), ponieważ może być bardzo agresywny, gdy czuje się przyparty do muru, gdy trzeba stanąć twarzą w twarz z zagrożeniem. Osoby kontrfobijne twierdzą, że muszą zbliżyć się do przedmiotu swoich lęków, bo w przeciwnym razie wciąż o nim myślą.
Ten charakterystyczny sposób koncentrowania uwagi wyjaśnia znaczenie powiedzenia, że tchórz umiera tysiąc razy. Jeżeli np. na drodze ukaże się groźny tygrys, to mająca trochę rozumu Szóstka ucieknie na drzewo. Natomiast typ kontrfobijny woli skoczyć tygrysowi do gardła niż siedzieć na drzewie i spędzić noc na przeraźliwych fantazjach.
Szóstki mają się wciąż na baczności, jak dzieci bojące się oderwać oczy od kogoś większego od siebie, by ten ktoś nie skoczył na nie, gdy odwrócą wzrok. Szóstka tak dalece potrafi się skoncentrować na scenariuszu najgorszym z możliwych, że zaczyna sobie wyobrażać rzeczy tak wyraziste, że aż prawdziwe. W sposób nawykowy wyobraża sobie możliwe zakończenia zdarzeń, wydają się one bowiem wiarygodnym źródłem wiedzy. Gdyby Szóstka zaprzestała tego wyobrażania sobie różnych możliwości i konsekwencji, bałaby się, że ktoś ją zaskoczy. Wyobraźnia wpleciona jest w obronny system sterowania uwagą. Jeśli rezygnujesz z wyobraźni przestajesz mieć się na baczności, a to oznacza stawianie życiu czoła bez odpowiedniego zabezpieczenia.
Zaletą takiego przyzwyczajenia do wyobrażania sobie ukrytych możliwości tkwiących w zwykłych sytuacjach czyni z Szóstek doskonałych wykrywaczy awarii i skutecznych adwokatów diabła.
Projekcja
Kłopot tkwiący w sposobie zwracania uwagi, charakterystycznym dla Szóstki, polega na tym, że najpierw pewien punkt widzenia pojawia się w jej umyśle i dopiero wtedy ma ona uzasadnienie dla poszukiwania potwierdzenia czy poszlak. Z punktu widzenia Szóstki trudno odróżnić utrwalony nawyk przeszukiwania otoczenia dla zapewnienia sobie bezpieczeństwa od przeszukiwania tegoż otoczenia w poszukiwaniu danych potwierdzających określony punkt widzenia. Na przykład, jeżeli pewna Szóstka sądzi, że Janek ją lubi, zacznie szukać na to potwierdzenia w zachowaniu Janka. Janek może uważać, że dokonano wobec niego projekcji, ponieważ Szóstka może mu imputować myśli, których w istocie nie miał. Może ona na przykład powiedzieć, że docenia jego czułość, kiedy on wcale nią nie emanuje. Albo może twierdzić, że bucha od niego złość, gdy tymczasem on czuje się całkiem dobrze.
Autor - Helen PalmerAneta S. edytował(a) ten post dnia 11.06.10 o godzinie 12:16