Temat: Enneagram - dyskusja, temat ogólny
Beata Brzezicka:
Aneta S.:
Nie chce nic mowic, ale powiem.:)))
Jezuuuu! A przez płot też będziesz skakała???
Jak klasyk, to klasyk w końcu!:)))))
Niech klasyk skacze.:)))
Poproszę trochę szerzej, gdyż mnie się to kłóci: mówisz, że znasz z praktyki stanie się 7-ką, ale kuroczowo się trzymasz jedynkowatości...więc jak to naprawdę jest?
Szerzej dla szanownej Pani, voila:
"I odwrotnie, kiedy przychodzą dobre czasy, kiedy nic nie zagraza i mozna się rozluźnić, poszczególne enneagramowe typy upodobniają się do swych sąsiadów w przeciwnym kierunku niz pokazują to strzałki na wykresie:
• Perfekcjonista zaczyna sprawiać sobie przyjemności i kolekcjonować miłe wrazenia, tak jakby był Epikurejczykiem."
To dlatego 7 jest dla 1 tzw. punktem szczescia (oparcia).
A 4 punktem stresu.
I na tym wlasnie (mi.in.) polega dynamika enneagramu - na przechodzeniu poszczegolnych typow w stany integracji i dezintegracji.
Jestem Jedynka, bo dzialam i do konca swiata bede dzialac na jedynkowe paliwo (moj staly, niezmienny element osobowosci), ale moge starac sie, probowac to robic na rozne sposoby (moj zmienny, nabyty element osobowosci), np. siodemkowy, ktory da mi najwieksza satysfakcje.:)
Zdarzalo mi sie juz w zyciu siodemkowac i bylo to mega cudowne doswiadczenie.:)
Od jakiegos czasu czworkuje, ale wiedzac co sie ze mna dzieje, majac pelna swiadomosc samej siebie, juz nie odbieram tego stanu, jako "mojego", juz mnie on nie zawlaszcza i nie sprowadza do parteru. Wiedza przemienia lek w strach, a z widocznym wrogiem mozna juz walczyc.:)
Bo ja się boję przecięcia pały w drugą stronę. Boję się, że jak tak zacznę nagle być lekkomyślna i bawiąca się, to zbankrutuję i moje dziecko będzie musiało tynk ze ściany jeść przez mnie.:))
Hmm... Odpowiedzialnosc za innych sprawia, ze boisz sie siegnac po wlasne szczescie... czy tak?