konto usunięte

Temat: Emocjonalnie...

6tki zawsze spadają na cztery łapy:)
nie ma więc co wisieć na tej suchej gałęzi i jęczeć. do dzieła! do dzieła! do dzieła marsz!:)
Anna  Czupryniak-Fabin iak

Anna
Czupryniak-Fabin
iak
pedagog zdrowia,
health coach,
autorka, trenerka

Temat: Emocjonalnie...

joanna talaśka:
6tki zawsze spadają na cztery łapy:)
nie ma więc co wisieć na tej suchej gałęzi i jęczeć. do dzieła! do dzieła! do dzieła marsz!:)

Służę delikatnym popychem, z poklepaniem po plecach "dasz radę!", ewentualnie kopniakiem w cztery litery, dla otrząśnięcia się z marazmu;-)

konto usunięte

Temat: Emocjonalnie...

Anna C.:
joanna talaśka:
6tki zawsze spadają na cztery łapy:)
nie ma więc co wisieć na tej suchej gałęzi i jęczeć. do dzieła! do dzieła! do dzieła marsz!:)

Służę delikatnym popychem, z poklepaniem po plecach "dasz radę!", ewentualnie kopniakiem w cztery litery, dla otrząśnięcia się z marazmu;-)
mi zawsze kopniak lepiej robił niż poklepywanie.przez poklepywanie wpadalam w jeszcze większe ubolewanie nad swoim losem:)normalnie jak bym oglądała lessi wróc:) a na Was co lepiej działa?
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Emocjonalnie...

Jacek K.:

No widzisz, fajnie jest wypowiadać takie słowa, siedząc w ciepłym i suchym mieszkanku.

Zgadzam się z Jackiem. Człowiek przewraca zycie do góry nogami wtedy gdy ma do tego warunki albo nie ma nic do stracenia.

To nie są latwe decyzje i igdzie nie jest powiedziane, że musi sie udac.
Anna  Czupryniak-Fabin iak

Anna
Czupryniak-Fabin
iak
pedagog zdrowia,
health coach,
autorka, trenerka

Temat: Emocjonalnie...

joanna talaśka:
to cała energia poszła w spida porządkowania i organizowania, zdobywania i działania. absolutnie cała.skupiłam się na tym totalnie. zadnych melancholii, rozważania i użalania się nad sobą. myłam rano zęby, puszczałam głośno presleya:),malowałam rzęsy i mówiłam do lustra: no to do dzieła talaśka. następnie uśmiech nr 5 i do ludzi. bo w samotności i zamknięty nic nie zdziałasz.
a żeby miec poprzeczki do pokonania-wynajęłam mieszkanie, na które musiałam zarobić. musiałam. więc zarobiłam:) żadnego wracania do mamy i gapienia się w budyń ze łzami w oczach.
stawiaj sobie wyzywania-one Cię zmuszą do działania.
nie od razu się poukładalo. zajęło mi to kilka lat. raz było lepiej, raz gorzej. no ale życie to nie constans przecież;)
będzie dobrze-o ile na to pozwolisz:)
a jeśli wierzysz, ze jestes przegrany i nic nie osiągniesz-to inni też w to uwierzą. a tego przecież byś nie chciał:)

Też działa na mnie samodzielne i przedlustrowe "przywracanie się do porządku",
z ukierunkowaniem na uśmiech nr5:-))) i traktowanie problemów, jak wyzwań, zadań,
szczebelków w drabinie ku osiągnięciu tego, czego pragnę.
Poza tym wszystkie możliwe sposoby relaksu
i robienia sobie dobrze(hmmm? ale zabrzmiało:-))))))a miałam na myśli czekoladę, aromatyczną kąpiel:-)))), etc;) działają na mnie mobilizująco:-))i motywująco.
Anna  Czupryniak-Fabin iak

Anna
Czupryniak-Fabin
iak
pedagog zdrowia,
health coach,
autorka, trenerka

Temat: Emocjonalnie...

Elżbieta J.:
Zgadzam się z Jackiem. Człowiek przewraca zycie do góry nogami wtedy gdy ma do tego warunki albo nie ma nic do stracenia.
A to mój Dziewiątek (stawiam Go za wzór w tym względzie, bo to w ogóle do niego niepodobne, a jednak...)nie zgodziłby się z Wami. Miał wiele do stracenia, kiedy zmieniał swoje życie, ale i wiele do zyskania. I na pewno żadnej pewności, że się uda:-))))
To nie są latwe decyzje i igdzie nie jest powiedziane, że musi sie udac.
Nikt tego nie powiedział.

konto usunięte

Temat: Emocjonalnie...

Elżbieta J.:
Jacek K.:

No widzisz, fajnie jest wypowiadać takie słowa, siedząc w ciepłym i suchym mieszkanku.

Zgadzam się z Jackiem. Człowiek przewraca zycie do góry nogami wtedy gdy ma do tego warunki albo nie ma nic do stracenia.

To nie są latwe decyzje i igdzie nie jest powiedziane, że musi sie udac.
a kysz a kysz a kysz Ty zły głosie:)
oczywiście, ze musi mu się udac. i się uda jeśli tak postanowi.
czasami następuje taki zbieg okoliczności-że człowiek ma tylko dwa wyjścia: albo spróbować przewrócic życie do góry nogami albo skoczyc z mostu. i nie ma możliwości by zostac w tym co było do tej pory. to co? ma skakać z mostu do głębokiej wody czy na głęboką wodę życia i uczyc się pływac w nowym nurcie?
przecież to oczywiste, ze życie jest po to, zeby żyć.
trzymam za Jacka kciuki.
po to się upada, żeby wstać a nie żeby zostać na linoleum.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Emocjonalnie...

Anna C.:
Elżbieta J.:
Zgadzam się z Jackiem. Człowiek przewraca zycie do góry nogami wtedy gdy ma do tego warunki albo nie ma nic do stracenia.
A to mój Dziewiątek (stawiam Go za wzór w tym względzie, bo to w ogóle do niego niepodobne, a jednak...)nie zgodziłby się z Wami. Miał wiele do stracenia, kiedy zmieniał swoje życie, ale i wiele do zyskania. I na pewno żadnej pewności, że się uda:-))))
Widocznie miał warunki do zmian.

konto usunięte

Temat: Emocjonalnie...

Elżbieta J.:
Anna C.:
Elżbieta J.:
Zgadzam się z Jackiem. Człowiek przewraca zycie do góry nogami wtedy gdy ma do tego warunki albo nie ma nic do stracenia.
A to mój Dziewiątek (stawiam Go za wzór w tym względzie, bo to w ogóle do niego niepodobne, a jednak...)nie zgodziłby się z Wami. Miał wiele do stracenia, kiedy zmieniał swoje życie, ale i wiele do zyskania. I na pewno żadnej pewności, że się uda:-))))
Widocznie miał warunki do zmian.
a gdybyś nie miała warunków do zmian? została bez mieszkania i pracy to co byś zrobiła? stała na chodniku przed dawnym domem i czekała na warunki? pytam bez cienia złośliwości, bo moja 7mkowa percepcja nie zna takiego światopoglądu.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Emocjonalnie...

joanna talaśka:
Widocznie miał warunki do zmian.
a gdybyś nie miała warunków do zmian? została bez mieszkania i pracy to co byś zrobiła? stała na chodniku przed dawnym domem i czekała na warunki? pytam bez cienia złośliwości, bo moja 7mkowa percepcja nie zna takiego światopoglądu.
A co mam do stracenia ?

konto usunięte

Temat: Emocjonalnie...

joanna talaśka:
po to się upada, żeby wstać a nie żeby zostać na linoleum.
Nie obraźcie się. Ale to słowa, słowa, słowa.
I taki, według mnie, wyuczony optymizm.
OK. Nie jestem internetowym onanista ale dodam.
Miałem raka, mam go chyba jeszcze.
Tu mam mieszkanie, tam nie.
Tu mam z czego żyć, tam nie jest wiadome, kiedy znajdę pracę.
Mam auto kombi, więc mogę w nim mieszkać.
Tu moge umrzeć, tam też.
Czyli różnica niby żadna :)))
Dalej będziecie twierdzić, że widze szklanke do połowy pełną ?
Czy, że staram się patrzeć realnie ?

Hura optymizm nie zawsze jest sposobem na życie.

konto usunięte

Temat: Emocjonalnie...

joanna talaśka:
a gdybyś nie miała warunków do zmian? została bez mieszkania i pracy to co byś zrobiła? stała na chodniku przed dawnym domem i czekała na warunki? pytam bez cienia złośliwości, bo moja 7mkowa percepcja nie zna takiego światopoglądu.
Słuchaj. Ja odszedłem od mojej żony, jak stałem. Bez niczego.
Byłem dłuższy czas bezdomny.
Potem sie pozbierałem i powstałem.
Ja wiem o czym mówie. Nie z podręczników, jak przez afirmację, uwierzyć, że życie jest piękne.

konto usunięte

Temat: Emocjonalnie...

Jacek K.:
joanna talaśka:
po to się upada, żeby wstać a nie żeby zostać na linoleum.
Nie obraźcie się. Ale to słowa, słowa, słowa.
I taki, według mnie, wyuczony optymizm.
OK. Nie jestem internetowym onanista ale dodam.
Miałem raka, mam go chyba jeszcze.
Tu mam mieszkanie, tam nie.
Tu mam z czego żyć, tam nie jest wiadome, kiedy znajdę pracę.
Mam auto kombi, więc mogę w nim mieszkać.
Tu moge umrzeć, tam też.
Czyli różnica niby żadna :)))
Dalej będziecie twierdzić, że widze szklanke do połowy pełną ?
Czy, że staram się patrzeć realnie ?

Hura optymizm nie zawsze jest sposobem na życie.
a właściwie to dlaczego wyjeżdzasz skoro tu masz pracę i mieszkanie? dla samej zmiany? jeśli jej bardzo potrzebujesz -a jest tak jak piszesz- to przygotuj się na nią. pracuj i mieszkaj tu - szukając pracy tam gdzie chciałbyś być. czy nie???
a optymizm zawsze jest dobrym sposobem na życie.
Anna  Czupryniak-Fabin iak

Anna
Czupryniak-Fabin
iak
pedagog zdrowia,
health coach,
autorka, trenerka

Temat: Emocjonalnie...

Elżbieta J.:
Widocznie miał warunki do zmian.

hi,hi,hi Ela Ty nie możesz być 7, to już nawet ja widzę, choć przyznałam się Anecie, że nie przestudiowałam wszystkich typów zbyt dokładnie:-))
7 widzę, nie tylko po sobie, nie szukają dziur tam gdzie ich nie ma:-))

A co do warunków do zmian, każda sytuacja zmiany niesie ze sobą jakiś warunek.
Zmiana generalnie zawsze daje nam co najmniej dwa różne oblicza danej sytuacji, dwa różne warrrrrr(wrrrrrr!jak to brzmi:-))) ...unki, które trzeba spełnić, żeby podjąć jakąś zmianę.
I nikt nie daje gwarancji ani co do sytuacji zmiany, ani do warunków, ich pozytywnego wydźwięku. Sadzę, że jak ktoś obawia się, że coś się może zmienić w aktualnej sytuacji, to pokonanie tego strachu, to podstawowy warunek:-))
Zresztą nie robiąc nic, też podlegamy zmianom.
Siedzę i piszę i nie robię nic innego, a zmienia się pora dnia, z poranku na popołudnie, jaki miałam na to wpływ??Żaden.
Ale na to, że w tym czasie mogłam zrobić coś innego, już miałam. Tyle, że to ja podjęłam taką decyzję, nikt więcej.
Reasumując, w życiu są sprawy tak istotne, że TYLKO My jesteśmy w stanie o nich decydować i nikt za nas tego nie zrobi, możemy też zadecydować, że WSZYSCY i WSZYSTKO decyduje za nas. Wtedy CHCEMY(na niby)ale w gruncie rzeczy nie robimy nic, żeby chęci przekuć w czyn.
I nie mają znaczenia warrrrrunki, a jedynie to co o tym sądzimy i jak czujemy.
:-)))Anna C. edytował(a) ten post dnia 04.08.10 o godzinie 12:28

konto usunięte

Temat: Emocjonalnie...

Jacek K.:
joanna talaśka:
a gdybyś nie miała warunków do zmian? została bez mieszkania i pracy to co byś zrobiła? stała na chodniku przed dawnym domem i czekała na warunki? pytam bez cienia złośliwości, bo moja 7mkowa percepcja nie zna takiego światopoglądu.
Słuchaj. Ja odszedłem od mojej żony, jak stałem. Bez niczego.
Byłem dłuższy czas bezdomny.
Potem sie pozbierałem i powstałem.
Ja wiem o czym mówie. Nie z podręczników, jak przez afirmację, uwierzyć, że życie jest piękne.
napisałeś: "potem się pozbierałem i powstałem". i o to chodzi.i ja też wiem o czym mówię, bo też wyjechałam z domu z workiem własnych rzeczy i małym dzieckiem na ręce.byłam bez pracy, na 3roku studiów i byłam przerażona za co mu kupię rano bułkę skoro nie miałam ani 10zł. w portfelu.
nie gdybam tu sobie. wiem jakie to trudne.i wiem, że trzeba wielkiego samozaparcia by stanąc na nogi.i wiem, że jeśli sobie odpuścisz choc na chwilę to już się nie podniesiesz. a szkoda by było. nie uważasz?
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Emocjonalnie...

Anna C.:
Elżbieta J.:
Widocznie miał warunki do zmian.

hi,hi,hi Ela Ty nie możesz być 7, to już nawet ja widzę, choć przyznałam się Anecie, że nie przestudiowałam wszystkich typów zbyt dokładnie:-))
7 widzę, nie tylko po sobie, nie szukają dziur tam gdzie ich nie ma:-))
Nie znasz się :)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Emocjonalnie...

joanna talaśka:

też wyjechałam z domu z workiem własnych rzeczy i małym dzieckiem na ręce.byłam bez pracy, na 3roku studiów i byłam przerażona za co mu kupię rano bułkę skoro nie miałam ani 10zł. w portfelu.
A dokąd wyjechalas i za co kupiłaś jedzenie ?
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Emocjonalnie...

Anna C.:
A co do warunków do zmian, każda sytuacja zmiany niesie ze sobą jakiś warunek.

Co do niezbednych warunkow, to juz to zauwazylam, ze Siodemka ich nie potrzebuje. Laduje sie w sytuacje mega ryzykowne, wydawaloby sie skazane na porazke i - skubanej - zawsze sie udaje wyjsc z najwiekszego kanalu obronna reka.

Ktos inny sie napracuje, naplanuje, zapnie wszystko na ostatni guzik - i... kicha.
Anna  Czupryniak-Fabin iak

Anna
Czupryniak-Fabin
iak
pedagog zdrowia,
health coach,
autorka, trenerka

Temat: Emocjonalnie...

Jacek K.:
joanna talaśka:
po to się upada, żeby wstać a nie żeby zostać na linoleum.
Nie obraźcie się. Ale to słowa, słowa, słowa.
I taki, według mnie, wyuczony optymizm.
OK. Nie jestem internetowym onanista ale dodam.
Miałem raka, mam go chyba jeszcze.
Tu mam mieszkanie, tam nie.
Tu mam z czego żyć, tam nie jest wiadome, kiedy znajdę pracę.
Mam auto kombi, więc mogę w nim mieszkać.
Tu moge umrzeć, tam też.
Czyli różnica niby żadna :)))
Dalej będziecie twierdzić, że widze szklanke do połowy pełną ?
Czy, że staram się patrzeć realnie ?

Hura optymizm nie zawsze jest sposobem na życie.

To dlaczego podskórnie gna Cię do Opola?
...
Tak pytam, bo nie zakładam braku realności w tym co piszesz, ba nawet czytając Cię baaardzo uważnie, nie odpisuję z wyuczonego,( jak piszesz optymizmu, czy hura..optymizmu),tylko z poczucia, że Jesteś skrzywdzonym człowiekiem.
A duża doza tej krzywdy wynika, w moim odczuciu,
z Twojego stosunku do siebie samego i własnego życia.
Jacuś,
może warto w końcu odpuścić sobie samemu?
Według mojej wiedzy i na ile pozwala mi tak na to patrzeć, moje doświadczenie zawodowe, ale i życiowe, Twoja choroba może mieć również swoje podłoże w tzw; czynnikach spoleczno-emocjonalnych, zastanawiałeś się kiedyś nad tym???
I nie umieraj dopóki ŻYCIE trwa!:-))))
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Emocjonalnie...

Aneta S.:
Anna C.:
A co do warunków do zmian, każda sytuacja zmiany niesie ze sobą jakiś warunek.

Co do niezbednych warunkow, to juz to zauwazylam, ze Siodemka ich nie potrzebuje. Laduje sie w sytuacje mega ryzykowne, wydawaloby sie skazane na porazke i - skubanej - zawsze sie udaje wyjsc z najwiekszego kanalu obronna reka.

Ktos inny sie napracuje, naplanuje, zapnie wszystko na ostatni guzik - i... kicha.
Ale rozmawiamy o Jacku a on nie jest 7 jesli pamiętam.



Wyślij zaproszenie do