Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Typ numer Dziewięć, czyli Mediator albo: "Co ja właściwie tu robię?"

Ze swoich pierwszych dziecięcych konfrontacji ze światem Dziewiątki najboleśniej odczuły bycie pominiętym i nie zauwazonym. Zapamiętały lekcję, ze ich potrzeby są niewazne, a ich głos się nie liczy. Jako radę na to znalazły: zadowalanie się namiastkami i dostosowywanie się do cudzych potrzeb. Skutkiem tego Mediatorzy lepiej wiedzą czego chcą inni (równiez czego inni chcą od nich), anizeli czego chcą sami. Kiedy pojawia się jakaś ich wazna, osobista potrzeba, Dziewiątka łatwo zapomina o niej, zastępuje czymś łatwiejszym do osiągnięcia - albo przejmuje cudzy punkt widzenia i cudze preferencje. Głęboką "zadrą" w duszy Dziewiątek jest to, ze nie wiedzą kim są, i co naprawdę chciałyby osiągnąć. Jezeli w jego otoczeniu pojawią się sprzeczne propozycje i rózne stanowiska, człowiek z tego typu stara się zająć pozycję środkową (dlatego właśnie został nazwany "Mediatorem") - ani za, ani przeciw. Dzieje się tak dlatego, ze znakomicie umie dostrzec wartości kazdego stanowiska i przyznać rację kazdej ze stron. Nie widząc powodów, dlaczego właściwie sam miałby mieć rację, zwleka z podejmowaniem własnych decyzji. Stara się tak długo, jak tylko się da, zachować postawę nieokreśloną, i nie mówić ani "tak", ani "nie".

Mediator unika wyraźnych stanowisk właśnie dlatego, ze w głębi ducha czuje, ze jego głos i tak zostanie pominięty. Gdy Dziewiątki biorą udział w jakichś przedsięwzięciach, mają wrazenie, ze nie tyle czegoś chcą (ze dokonały wyboru), ale ze uległy konieczności, ze robią coś dlatego, gdyz "tak trzeba", ze "nie wypada inaczej" - lub ze nie potrafią odmówić. Poniewaz cudze odczucia odbierają silniej niz własne, odmawianie innym sprawia im szczególnie wielką przykrość - jakby to im samym odmawiano.

Mediator często czuje się pociągnięty przez entuzjazm innych, a sam opornie idzie za nimi, wciąz zastanawiając się: "co ja właściwie tu robię?". Nie mając nadziei na istotne dokonania, chętnie chwyta się wszelkich czynności zastępczych: wynajduje dla siebie jakieś nieszkodliwe hobby, objada się słodyczami, gapi w telewizor, popija rytualne piwka i herbatki. Nie umie sprawnie
odrózniać spraw istotnych od nieistotnych, zna za to mnóstwo sposobów, jak odwrócić własną uwagę od spraw naprawdę waznych. Wszystko to składa się na zjawisko zapominania o sobie.

Dziewiątki tłumią swoją energię. Robiąc coś, co nie jest ich własne, są naładowane gniewem, ale nie dopuszczają, aby ten gniew się ujawnił. Chodzą naburmuszone, a swoja niechęć wyrazają pośrednio, przez zwalnianie tempa, zwlekanie, odkładanie decyzji. Kiedy juz na coś wyrazą zgodę, niechętnie zmieniają swoje postanowienia, które przeciez wymagały od nich az tak wielkiego wysiłku. Dlatego mają skłonność otaczać się niepotrzebnymi przedmiotami, z których nie potrafią zrezygnować.

Zaletą Mediatorów jest to, ze potrafią zrozumieć innych i dać im oparcie, nie ządając niczego w zamian. W grupie stają się wyrazicielami interesu wspólnoty, "ducha grupy", który potrafią
uchwycić najlepiej ze wszystkich typów enneagramu.

Autor - Wojciech JóźwiakAneta S. edytował(a) ten post dnia 16.04.10 o godzinie 07:31
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator


Obrazek
Strzałki na wykresie dziewięciu typów enneagramu nie zostały narysowane przypadkiem - pokazują one, jak każdy z typów się zmienia, kiedy przychodzą "ciężkie czasy" - stres i konieczność mobilizacji. W warunkach stresu każdy typ zaczyna przypominać kolejny według strzałek. I tak:

• Dziewiątka-Mediator na kłopoty reaguje postawą: "sam jeden przeciw wrogiemu światu" - a jest to postawa Szóstki-Adwokata Diabła.

I odwrotnie, kiedy przychodzą dobre czasy, kiedy nic nie zagraza i mozna się rozluźnić, poszczególne enneagramowe typy upodobniają się do swych sąsiadów w przeciwnym kierunku niz pokazują to strzałki na wykresie:

• Mediator w warunkach komfortu i braku zagrozeń z największą ochotą daje z siebie wszystko i spełnia się w działaniu, upodobniając się do Wykonawcy.

Źródło: http://enneagram.com.plAneta S. edytował(a) ten post dnia 02.05.10 o godzinie 17:16
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Predyspozycje uboczne - skrzydła:

Dziewiątka ze skrzydłem osiem: 9w8 - "Komfortowy"
Dziewiątka ze skrzydłem jeden: 9w1 - "Marzyciel"

9w8

Korzystny wpływ predyspozycji Ósemki może dodać Dziewiątce odwagi w ujawnieniu swojej siły i przejmowaniu kontroli nad własnym życiem. Niestety, zwykle górę bierze funkcja cienia i jego projekcji – Dziewiątki wypierają swą wewnętrzną siłę, jednocześnie bojąc się ludzi mocnych i zdecydowanych.

9w1

W przeciwieństwie do skrzydła w Ósemce, predyspozycja Jedynkowa przynosi nieomalże same negatywne skutki, być może z wyjątkiem większej punktualności, pracowitości i sumienności. Niestety, tendencje do osądzania, krytykowanie i strukturalizowanie życia są tak silne, że Dziewiątka często zdąża do kryzysu.

Źródło: http://enneagram.com.plAneta S. edytował(a) ten post dnia 16.04.10 o godzinie 07:26
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Indywidualne rekomendacje dla rozwoju Dziewiątek

* Warto byś przyjrzał się bliżej charakterystycznej dla twojego typu tendencji zgadzania się z każdym i czynienia tego to inni chcą, byleby tylko utrzymać spokój i być miłym. Czy ciągłe zgadzanie się z życzeniami innych stwarza relacje które naprawdę cię satysfakcjonują? Pamiętaj, niemożliwe jest kochanie innych, jeżeli nie jest się szczerze obecnym dla nich. Oznacza to że musisz być sobą, że musisz być (paradoksalnie) niezależny, by być dla innych naprawdę, kiedy będą ciebie potrzebowali.

* Wytęż się. Zmuś się do zwracania uwagi na to, co się dzieje. Nie przycinaj komara, nie ignoruj innych, nie śnij na jawie. Pracuj nad skupianiem swojej uwagi by stać się aktywnym uczestnikiem świata wokół ciebie. Postaraj się być mentalnie i emocjonalnie bardziej zaangażowanym.

* Przyznaj, że i w tobie jest agresja, lęk i inne uczucia z którymi musisz sobie radzić. Negatywne uczucia i impulsy są częścią ciebie i mają na ciebie wpływ niezależnie od tego, czy sobie je uświadamiasz, czy nie. Ponadto twoje negatywne emocje są często wyrażane nieświadomie, wchodząc w drogę spokojowi i harmonii których pragniesz w swoich relacjach. Najlepiej jest szybko wyciągnąć takie rzeczy na wierzch otwarcie, przynajmniej poprzez uświadomienie sobie swoich uczuć.

* Co prawda będzie to pewnie dla ciebie bardzo bolesne, ale jeżeli twoje małżeństwo zakończyło się rozwodem, albo jeżeli masz problemy z dziećmi, to musisz uczciwie zastanowić się nad tym, jak ty przyczyniłeś się do tych problemów. Przeanalizowanie mętnych relacji będzie niezmiernie trudne ponieważ ludzie w nie zaangażowani są bliscy twojemu sercu. Uczucia, które masz dla innych, tworzą w sporym stopniu twoją tożsamość oraz pewność siebie. Ale jeżeli naprawdę kochasz innych, musisz zrobić nie mniej niż przeegzaminowanie roli, jaką odegrałeś w konfliktach które narosły. W końcowej analizie wybór jest prosty: musisz poświęcić swój spokój umysłu (na krótką metę) dla satysfakcji ze stworzenia autentycznych relacji (na dłuższą metę).

* Trenuj często by stać się bardziej świadomym swojego ciała i emocji. (Niektóre Dziewiątki uważają załatwianie sprawunków za wystarczające ćwiczenie.) Regularne ćwiczenie jest zdrową formą samodyscypliny i wpływa na wzrost twojej świadomości twoich uczuć i innych wrażeń. Rozwijanie "świadomości ciała" pomoże ci nauczyć się koncentrowania się i skupiania uwagi także w innych dziedzinach twojego życia. Trening to także dobry sposób na pozostanie "w kontakcie" z agresywnością oraz daniem jej upustu.

Autor - Helen PalmerAneta S. edytował(a) ten post dnia 17.04.10 o godzinie 07:23
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Dylemat

Dziewiątki jako dzieci czuły się pominięte. Pamiętają o tym, że rzadko kiedy brano pod uwagę ich punkt widzenia, a potrzeby innych były ważniejsze, niż ich własne. Z czasem Dziewiątki zapadły w sen, w tym sensie, że odwróciły uwagę od autentycznych pragnień i skoncentrowały się na drobnych przyjemnościach i surogatach miłości. Zdawszy sobie sprawę z tego, że ich najważniejsze potrzeby zostaną zlekceważone, przywykły popadać w odrętwienie, skupiać uwagę na celach drugorzędnych i zapominać o sobie.

Gdy ważna osobista potrzeba dochodzi do głosu. Dziewiątka łatwo ją odstawia na boczny tor. Robienie sprawunków staje się rzeczą równie pilną, co termin dokończenia pracy. Okazuje się, że koniecznie trzeba posprzątać całe biurko, zanim się ureguluje zaległy rachunek. Im więcej Dziewiątka ma czasu i energii na to, by poświęcić się realizacji ważnej, osobistej potrzeby, tym więcej uwagi poświęca rzeczom pobocznym. Im więcej ma czasu, tym mniej robi, ponieważ bywa jej trudno odróżnić sprawy nie cierpiące zwłoki od spraw mniej istotnych. Jedna z osób zapoznających się z Enneagramem zdała sobie sprawę z tego, że jest Dziewiątką, gdy usiłując przygotować w terminie pracę semestralną „ocknęła się", stwierdziwszy, że cały bezcenny ranek poświęciła poszukiwaniu nakrętek pasujących do pojemników w kuchni.

Dziewiątki relacjonują, że tracą kontakt ze swymi pragnieniami stapiając się z pragnieniami innych, poświęcając się zadaniom ubocznym, uciekając w oglądanie telewizji, czynności rutynowe, przejadanie się czy picie nadmiernych ilości piwa.

Dziewiątki podporządkowują się na ogół planom innych ludzi. Przekonane są, że ich własne dążenia zostaną zlekceważone, ale chcą nadal pozostać w kontakcie, dlatego nauczyły się utożsamiać z entuzjastycznymi dążeniami innych. We wstępnych fazach nowego związku czy przedsięwzięcia Dziewiątka ma często poczucie, że nie tyle podjęła jednoznaczną decyzję włączenia się, co płynie na fali cudzego zapału. Dziewiątka budzi się często w połowie jakiegoś przedsięwzięcia, czując, że wciągnęli ją inni, zastanawiając się, jak się to wszystko zaczęło, i nie umiejąc odmówić.

Odmawianie innym sprawia szczególną trudność ludziom skłonnym utożsamiać się z cudzymi uczuciami. Odmowa taka może sprawiać Dziewiątce taką samą przykrość, jakby to jej odmówiono. O wiele mniej zagrażająca jest sytuacja pozornej zgody (ponieważ nie powiedziano „nie") i podporządkowanie się cudzej woli, niż narażanie się na jawny gniew, mogący doprowadzić do rozstania.

Związek dziecka Dziewiątki z innymi opierał się na niezakłócaniu spokoju, na umiejętności wyczuwania pragnień innych i nie sprzeciwianiu się im. Nie należy jednak mylić pozornej ugodowości Mediatora z prawdziwym zaangażowaniem. Dziewiątka potrafi podporządkować się na długi czas określonej sytuacji, ciągle mocując się z ostateczną decyzją. Tak łatwo jej się utożsamić z punktem widzenia drugiej osoby, że potrafi dostrzec zalety każdego rozwiązania. Po co zajmować stanowisko, gdy po każdej stronie są jakieś racje? Po co człowiekowi własny cel nadrzędny, gdy tak łatwo jest przyjąć słuszność każdej zaangażowanej strony? Dziewiątki twiedzą, że o wiele łatwiej im przychodzi uświadomienie sobie wewnętrznego stanu innych ludzi niż ustalenie własnego punktu widzenia.

Gdy należy podjąć decyzję. Dziewiątka nadal sprawia wrażenie nastawionej ugodowo i nadal być może podąża za innymi. Pod tym zewnętrznym spokojem kryje się jednak wewnętrzne wzburzenie. „Czy zgadzam się, czy się nie zgadzam ze swoim przyjacielem?" „Czy jestem członkiem tej grupy, czy chcę od niej odejść?" „Czy powinienem kupić ten dom, czy poszukać innego?" Ta lista obsesji nie ma końca i uwaga przeskakuje raz po raz z jednego punktu widzenia na drugi. Mniej zagrażającym rozwiązaniem jest ciągłe rozważanie decyzji niż dokonanie wyboru, który mógłby zostać pominięty czy wymagać obrony. Dziewiątka znalazła bezpieczne schronienie w nieświadomości własnych pragnień, w braku własnego stanowiska, w pozostawaniu w otchłani niezaangażowania, w której decyzje zostały zawieszone.

Paradoksalne, że Dziewiątka jest najbardziej upartym punktem całego Enneagramu. Choć obsesyjnie rozważa każdą decyzję, nie oznacza to, że można ją do podjęcia tej decyzji zmuszać. Jeżeli ktoś próbuje Dziewiątce pomóc w podjęciu decyzji lub nakłania ją do przyjęcia określonego stanowiska. Dziewiątka się zaprze. Na ogół nie interpretuje swojego odraczania decyzji jako odmowy. Odraczanie jest raczej przejawem oporu przeciw zmuszaniu do przedwczesnego opowiadania się po określonej stronie, skoro nie podjęła jeszcze decyzji. Głęboki gniew, wywołany tym, że jej potrzeby zostały zignorowane, opanowany zostaje powstrzymywaniem się od wyborów.

Dziewiątkę złości to, że musi podążać za innymi, tak jak złości ją to, że jeżeli nie pójdzie za innymi, zostanie pominięta. Dziewiątka podejmuje decyzję, że nie podejmie żadnej decyzji, że będzie się gniewać, ale nie da tego po sobie poznać, i że będzie sprawiać wrażenie, że idzie z innymi, choć w środku pozostanie rozdarta.
Gdy już raz przyjmie jakieś stanowisko, potrafi równie uparcie się go trzymać, jak uprzednio broniła się przed koniecznością jego podjęcia. Najbardziej naturalnym stanem umysłu Dziewiątki jest stan zawieszenia: zobowiązać się, ale nadal nie mieć pewności. Natomiast, gdy już przyjmie określone stanowisko, wydaje jej się ono tak kruche, że odrzuca jakikolwiek kompromis, by znów nie popaść w ten stan. Dziewiątka dlatego nazwana została Mediatorem i obrońcą pokoju, że w wyniku swojej naturalnej ambiwalencji jest w stanie zarówno zgadzać się, jak i nie angażować się w pełni w jakikolwiek punkt widzenia.

Dziewiątka bardzo wolno podejmuje decyzje, ponieważ ma głowę pełną pytań, na które nie znalazła odpowiedzi. Wspomnienia wydarzeń z przed wielu lat potrafią wrócić z taką siłą, jakby wydarzenia te miały miejsce zaledwie tydzień wcześniej i Dziewiątka musi jeszcze raz całą sprawę przemyśleć. Gdy się podejmuje decyzję, oznacza to, że trzeba coś zakończyć, odpuścić, zmienić, pójść naprzód. Wszystko to stymuluje na nowo lęk przed rozstaniem. Dziewiątka woli brać na siebie kolejne zadania, niczego nie odpuszczając, chce bowiem podążać znaną ścieżką zamiast ryzykować nagłą zmianę kursu.

Cudze pragnienia wydają się pilniejsze od własnych. Dziewiątka staje więc przed dylematem: podporządkować się cudzym planom czy stać się głuchą na potrzeby innych, by nie ulegać ich wpływowi. Pod naciskiem Dziewiątka na ogół kontroluje sytuację w sposób bierny, zwalniając tempo, siadając w środku konfliktu, by sprawę przeczekać, i mając nadzieję, że problem sam minie.

Trudność Mediatora w podejmowaniu decyzji, wyrażaniu złości i ustalaniu własnego stanowiska wynika z faktu, że pomijał siebie, „mianując" innych czynnikami sprawczymi własnego życia. Neurotyczna obsesja: „Czy zgadzać się, czy nie zgadzać z innymi ludźmi?" jest dla Dziewiątki zarazem przekleństwem i dobrodziejstwem. Przekleństwo polega na tym, że Dziewiątka nie wie czego chce, dobrodziejstwem zaś jest to, że utraciwszy własny punkt widzenia potrafi często w sposób intuicyjny utożsamiać się z wewnętrznym doświadczeniem innych. Jeżeli utożsamiasz się z każdym typem Enneagramu, jesteś prawdopodobnie Dziewiątką.

Autor - Helen PalmerAneta S. edytował(a) ten post dnia 17.04.10 o godzinie 07:23
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Charakterystyczne problemy Dziewiątki to:

• Zastępowanie potrzeb podstawowych nieistotnymi potrzebami zastępczymi. Najważniejsze sprawy zostawia się na koniec dnia.

• Trudność w podejmowaniu decyzji. „Czy zgadzam się, czy się nie zgadzam?" „Czy chcę tu być, czy nie?"

• Działanie nawykowe i powtarzanie uprzednich rozwiązań. Rytuały.

• Trudności w mówieniu „Nie".

• Tłumienie fizycznej energii i gniewu.

• Kontrola za pośrednictwem uporu i biernej agresji.

• Koncentrowanie uwagi w taki sposób, by odzwierciedlać cudze punkty widzenia, co może prowadzić do:
-trudności w utrzymaniu własnego stanowiska, ale także do
-rozwoju wyraźnej zdolności odczuwania wewnętrznych doświadczeń innych ludzi (podobieństwo do Punktu Drugiego, Dawcy).

Autor - Helen PalmerAneta S. edytował(a) ten post dnia 17.04.10 o godzinie 07:23
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Tło rodzinne

W dzieciństwie Dziewiątki czuły się pominięte, w związku
z czym nauczyły się pomniejszać własne podstawowe potrzeby. W ich opisach sytuacji rodzinnych znajdujemy zaniedbanie, pozostawanie w cieniu rodzeństwa i ignorowanie lub zwalczanie ich prób stawania w obronie własnych pomysłów.
Wspólnym elementem wszystkich tych sytuacji z dzieciństwa jest poczucie, że wygłaszane opinie były ignorowane, a bezpośrednie okazywanie gniewu utrudniało przekonywanie innych do swoich racji.

Rodzice bardzo mnie kochali, ale widziałem, że mój starszy brat rodzinny buntownik pozbawiany był wielu przywilejów z powodu swego zachowania. Stało się dla mnie jasne, że jeżeli będę słuchać rodziców, mogę zdobyć ich miłość, podporządkowując się ich zamiarom.
Pamiętam, że raz, gdy miałem trzy albo cztery lata, matka tak mocno mnie przyciskała, że dusiłem się jej paltem. Czułem, że mogę albo walczyć i narazić się na to, że mnie upuści, albo tkwić bezwładnie w jej ramionach. Przede wszystkim wstrzymałem oddech i poddałem się. Z czasem tak bardzo nauczyłem się podporządkowywać żądaniom rodziców, że gdy się sprzeciwiałem, czułem w środku w sobie ich rozczarowanie.


Dążenie Mediatora do zachowania spokoju za wszelką cenę wynika nieraz z tego, że chwytany był przez dwie przeciwstawne frakcje. Po co opowiadać się po którejkolwiek stronie, jeżeli w każdej opinii można znaleźć jakąś rację? Po co dodawać do tego własną opinię, jeżeli i tak nikt jej nie wysłucha?

Byłem na straconych pozycjach niezależnie od tego, czy coś zrobiłem, czy nie. Byłem najmłodszy z czterech braci i jeżeli zrobiłem to, czego oczekiwali ode mnie rodzice napadali na mnie bracia, jeżeli natomiast szedłem za braćmi rodzice mną pogardzali. Najłatwiej było pozostać w ukryciu, nie stawać po żadnej stronie, siedzieć i czekać, aż wszyscy sobie pójdą. Pamiętam, że raz za karę musiałem siedzieć na krześle z twarzą zwróconą w kąt pokoju. Po kilku godzinach, gdy mama przypomniała sobie o mnie, nadal tam siedziałem i tak bardzo już byłem zajęty własnymi myślami, że mógłbym tam siedzieć cały dzień.

Dziewiątka jako dziecko pogodziła się z tym, że nie ma wpływu na sytuację rodzinną. Nauczyła się izolować, łagodzić przykre uczucia drobnymi przyjemnościami fizycznymi, przeczekiwać, aż kto inny przejmie inicjatywę.

Mój ojciec był człowiekiem energicznym, mądrym i najlepiej się kontaktował, kiedy się go uwielbiało. Mama miała wiele własnych problemów i pozostawało jej mało siły dla dzieci. Wiedziałem, że aby czuć się bezpiecznie, powinienem się wślizgnąć gdzieś w mysią dziurę, nie zostawiając żadnego śladu po sobie, i dogadzać wszystkim po to, by i mnie uwzględnili. Zawsze miałem poczucie, że podążam za innymi nie dlatego, że naprawdę mam na to ochotę, ale dlatego że wydawało mi się, iż ich racje są zawsze bardziej donośne od moich.

Autor - Helen Palmer
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Główne problemy Dziewiątki

Zgadzam się czy się nie zgadzam?

Stanowisko Mediatora najłatwiej zrozumieć, jeżeli zauważymy, że zajmuje on wierzchołek wewnętrznego trójkąta Enneagramu. Jedną nogą opiera się na dążeniu do własnego wizerunku i na konformizmie (Trójka), drugą osadzony jest w walce z autorytetami (Szóstka).

Dziewiątka złapana jest w konflikt między pragnieniem aprobaty a pragnieniem nieposłuszeństwa. Punkt skrzydłowy. Jedynka, będący w Enneagramie pozycją grzecznego dziecka oraz punkt skrzydłowy Ósemka, czyli pozycja dziecka niegrzecznego, jeszcze bardziej uwypuklają konflikt między pragnieniem bycia w porządku a pragnieniem łamania reguł. Powiada się, że Dziewiątki uśpiły własne pragnienia, ponieważ uwaga ich koncentruje się przede wszystkim na tym, czy zgadzać się, czy nie zgadzać z poglądami innych ludzi, a nie na tym, jakie jest własne stanowisko. Jeżeli Dziewiątka zaangażuje się w określone stanowisko, zacznie się przejmować tym, czy inni się nie zrażą i nie porzucą jej, albo przeciwnie będzie się musiała innym podporządkować, a zatem poddać ich kontroli.

Jako dziecko Dziewiątka próbowała rozwiązać konflikt: „Podporządkować się czy się zbuntować?" nie wybierając żadnej z tych możliwości. W obliczu konieczności wyboru usiądzie raczej i przeczeka zamiast podjąć walkę, wycofać się, czy starać się bezpośrednio wpłynąć na decyzję. Pozornie zgadza się z cudzym stanowiskiem, ponieważ nie powiedziała „Nie". W środku jednak nadal rozważa właściwą decyzję. Odmawiając wprost opowiadamy się po określonej stronie. Dziewiątce zaś zależy na tym, by brać pod uwagę wszystkie możliwości, aby uniknąć wyboru. Pozornie zgadza się, w rzeczywistości jednak czeka po prostu na to, by inni rozwiązali problem. „Zastanawiam się, jakie stanowisko przyjmie każdy z nich?" Dziewiątka czeka. Zawsze ma czas, zawsze będzie jutro. Nie ma silnych motywów, nic więc jej nie popycha do tego, by jej decyzje przeważyły szalę w jedną czy drugą stronę. Nie ma określonego stanowiska, więc zawsze problemy mogą się jakoś same rozwiązać.

Dziewiątka potrafi zabrać głos w dyskusji, jednocześnie izolując się od całej sprawy i będąc „nieobecną". W ten sposób może się ze wszystkimi zgadzać, nie ryzykując z powodu określenia swego stanowiska. Lęki Dziewiątek związane z osobistymi wyborami łagodzone są działaniami rutynowymi. Gdy już Dziewiątka ustali sobie plan dnia, może wstać rano, wiedzieć dokładnie co ma do roboty i nie martwić się wyborami. Może przechodzić od jednej czynności do drugiej odmierzając tylko tyle uwagi, ile trzeba, by zadanie wykonać, i zastanawiać się nad nimi. Działając w sposób nawykowy Dziewiątka, jak twierdzi, „działa jak automat". Idzie przez życie jak somnambulik, bez świadomego wyboru. Nie ma konieczności wyboru, ponieważ wiadomo, jaką czynność trzeba następnie wykonać i ma się dla tej czynności usprawiedliwienie. Oddając się zadaniu. Dziewiątka może być tak dalece zajęta innymi myślami, że nie zwraca uwagi na to, co się wokół niej dzieje. „Śpi za kierownicą" w tym sensie, że pracując, jest albo tak bardzo nieobecna, albo tak bardzo zajęta myśleniem o nierozwiązanych problemach osobistych, że tylko przy największym wysiłku może skierować uwagę na coś nie będącego czynnością rutynową.

Działanie nawykowe

Dziewiątkom przypisuje się grzech lenistwa, ponieważ ich nawyki mają na celu odrywanie energii i uwagi od spraw podstawowych w ich życiu. Dziewiątce najłatwiej zapomnieć o sobie, jeżeli skieruje uwagę na przyzwyczajenie, od którego jest uzależniona. Takim przyzwyczajeniem może być wszystko, począwszy od narkotyków czy alkoholu, poprzez odrętwiające działanie telewizji czy plotek po drobne przyjemności życiowe. Dziewiątka potrafi zapomnieć o tym, co jest dla niej w życiu najcenniejsze, jeżeli jej byt określony jest przez jakiś nawyk, tak silny, że nie potrafi ona myśleć o niczym innym.

Większość Dziewiątek dysponuje rozbudowanym repertuarem
sposobów pozwalających zapomnieć o priorytetach i potrafi tych sposobów wściekle bronić. Rezygnacja z mało istotnej czynności zastępczej, takiej jak przyzwyczajenia kulinarne czy uzależnienie od telewizji, równoznaczna jest z pozbawieniem się przewidywalnego i wygodnego sposobu odwracania uwagi od rzeczywistych potrzeb życiowych.

Wiele Dziewiątek zastępuje swoje prawdziwe priorytety
szlachetnymi środkami zastępczymi. Pewien pediatra. Dziewiątka, od wielu lat marzy o tym, by otworzyć ambulatorium pomocy doraźnej dla chorych dzieci. Twierdzi, że długo zaniedbywał działania w tym kierunku, dając się wciągać w nieustanną opiekę nad dziećmi w ramach istniejącego systemu szpitalnego. Czasem te czynności uboczne ratowały dzieciom życie. Jednak pod koniec każdego dnia, przypominał sobie swoje marzenie. Ilekroć pozwalał, by go odrywano od stosu papierów, które musiał wypełnić, by osiągnąć cel nadrzędny, zdawał sobie sprawę z tego, że się od niego oddala.

Czynności uboczne zawierające w sobie elementy twórcze angażują człowieka nieraz przez wiele lat i są źródłem nagród. Dziewiątki działają energicznie i wydajnie w obrębie takiego systemu, który zapewnia im poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli jednak dana czynność nie jest niezbędna (ponieważ nie służy zaspokajaniu głęboko ukrytej potrzeby) musi z konieczności prowadzić do poczucia, że straciło się to, co w życiu najważniejsze.

Dziewiątki twierdzą, że działają „jak automaty", przyswajają sobie pewne rutynowe czynności, a nadmiar energii poświęcają błahym rozrywkom. Zainteresowaniom drugorzędnym poświęcają nieraz tyle samo czasu, co tym, które leżą u podstaw życia emocjonalnego lub zawodowego. Sprawy najistotniejsze są często zupełnie pomijane lub wciskane na koniec pracowitego dnia.

Gdy już raz Dziewiątka odda się czynności nawykowej, może sprawiać wrażenie energicznej i „obecnej", choć tak naprawdę wykrzesała z siebie ledwie tyle uwagi, by zadanie wykonać. Dziewiątkom wydaje się, że działają dzięki nawykom, a nie własnej aktywności i tylko wtedy muszą się obudzić, włączając pełną uwagę, gdy dzieje się coś wyjątkowego lub gdy stwierdzają, że popełniono błąd.

Określona struktura ratuje życie Dziewiątce, schwytanej w szpony ambiwalencji w obliczu ważnego wyboru. Działając w obrębie dobrze przemyślanej struktury Dziewiątka może iść naprzód, gdyż o wyborach decydują czynniki zewnętrzne. Dobry program studiów czy potrzeby przyjaciela pomogą Dziewiątce oderwać uwagę od obsesyjnych myśli i pozwolą jej na nowo się skupić, ponieważ nie przeżywa już napięcia związanego z koniecznością ciągłego dokonywania wyborów.

Istotne/nieistotne

Przy odpowiedniej ilości czasu i energii autentyczne potrzeby dojdą do głosu. Jeżeli więc Dziewiątka chce zapomnieć o sobie, bierze na siebie więcej zadań, ale coraz mniej podjętych wcześniej zobowiązań doprowadza do końca. Z zewnątrz wygląda to na lenistwo. Dziewiątka natomiast uważa, że jest tak zajęta, iż ważne cele gubią się wśród innych, stojących na drodze. Cele zasadnicze często ulegają zagubieniu, dlatego że Dziewiątka nie potrafi odróżnić rzeczy podstawowych od drugorzędnych. Tak zwane leniwe Dziewiątki stale są przepracowane i w związku z tym nie mogą skończyć tego, co dla nich najważniejsze.

Gromadzenie

Dziewiątki wciąż podejmują się nowych zadań, z niczego nie rezygnując. Wolną przestrzeń wypełniają gratami, wolny czas sprawunkami. Umysł napełnia się niedokończonymi sprawami, a liczne tory myślenia skutecznie blokują najważniejsze i najsłuszniejsze sprawy. Póki istnieje jakakolwiek wątpliwość, nie zostanie podjęta żadna decyzja. Dopóki nie zapełni się całej szafy, niczego nie trzeba wyrzucać.

Mediator trzyma się dawnych wspomnień z taką uporczywością, że nabierają one szczególnego znaczenia. Trzymając się tak mocno przeszłości. Dziewiątka mniej angażuje się w teraźniejszość. Z trudem zapomina i łatwo może wrócić do wspomnień, przeżywać je na nowo tak intensywnie, jakby chodziło o wydarzenia z ubiegłego tygodnia.

Dziewiątka może gromadzić w sposób dosłowny, jak hobbista, który każdą wolną przestrzeń wypełnia materiałami zbieranymi i przechowywanymi na wszelki wypadek. Mania gromadzenia może się rozszerzyć na kolekcjonowanie wszystkiego, od filiżanek po stare komiksy. Kolekcjonerstwo ujmuje skłonność do gromadzenia w przyjemne ramy i pozwala jej wypełnić wolny czas. Zbieractwo Mediatora może być konstruktywne: dzięki niemu zdolny jest do pochłaniania całych tomów na ulubiony temat.

Tłumienie energii

Złość pozwala człowiekowi określić własne stanowisko. Gdy się gniewamy, wiemy dokładnie, czego nie chcemy. Zbliżamy się tym samym do zrozumienia, o co nam chodzi. Jeżeli dysponujemy dużym zasobem energii fizycznej, trudniej nam uniknąć uświadomienia sobie, czemu chcemy tę energię poświęcić. Gdyby Mediator zmobilizował w sobie tyle energii, by się rozzłościć, musiałby określić jasno swoje stanowisko, przynajmniej drogą eliminacji. Choć tak naprawdę Dziewiątka musi wyeliminować wszystko poza pierwszą decyzją. Łatwiej jej podjąć decyzję, gdy ma kilka wariantów do wyboru. Wariant nieodrzucony to wariant preferowany. Dziewiątka często wypuszcza z siebie energię zanim osiągnie punkt krytyczny, gdy musiałaby wybuchnąć gniewem lub dokonać wyboru.

Dziewiątka stanowi punkt podstawowy dla wszystkich typów
gniewnych (Osiem-Dziewięć-Jeden) ulokowanych na szczycie Enneagramu i jest punktem biernej agresji, w którym gniew jest uśpiony. Lokując energię w sprawach drugorzędnych Dziewiątka praktykuje coś w rodzaju reakcji powstrzymywanej. Brakuje jej zawsze energii na poradzenie sobie z konfliktem, który wywołałoby podążanie za własnymi pragnieniami.

Dziewiątka opisując swoje reakcje na nadmiar energii fizycznej mówi o tym, że: lokuje ją w zainteresowaniach zastępczych; pozbywa się jej przejadając się lub nadużywając czegoś innego; czuje się wyczerpana i ma ochotę spać, chociaż nie jest zmęczona fizycznie; wreszcie, może spożytkować ją konfrontując się ze swoimi pragnieniami.

Bezwład i przygnębienie

Tłumienie energii zapewnia stan równowagi. Sił starcza zaledwie na rzeczy zbędne, a zadanie podstawowe spychane jest na koniec dnia. W ten sposób nie ma czasu na przygnębienie, grożące w wypadku bezczynności, ale nie ma go także na wzrost oczekiwań ani na ustalanie rzeczywistych priorytetów. Trzymając się znanych form działania Dziewiątka realizuje stały schemat zapobiegający groźbie całkowitego zatrzymania i konieczności ustalania priorytetów dla nowego kierunku działania.

Gdy już Dziewiątka zmobilizuje energię i zajmie się czymś, depresja mija, choć nadal autentyczne potrzeby mogą pozostać nieuświadomione. Druga część prawa bezwładności głosi, że ciało będące w ruchu ma tendencję do pozostawania w ruchu. Dziewiątka może wybrać między starym nawykiem wydzielania porcji uwagi, by wykonać daną czynność mechanicznie, a bacznym koncentrowaniem się na sobie, póki nie ujawni się autentyczna potrzeba.

Uśpiony gniew

Dziewiątka ujawnia swój gniew w sposób pośredni. Ma bowiem nadzieję, że zapobiegnie to otwartej konfrontacji, która w jej mniemaniu prowadzi albo do odrzucenia albo do konieczności obrony własnego stanowiska.

Konieczność dokonywania wyborów jest źródłem tak wielkich przykrości, że Dziewiątka często podejmuje decyzję w sposób następujący: pozwala sytuacji pogorszyć się do takiego stopnia, by w końcu sama się rozpadła. Dziewiątka wie, czego nie chce, ale nie wie czego chce, zawsze więc istnieje możliwość gromadzenia ukrytych pretensji póki nie przekroczą punktu krytycznego i nie dojdzie do wielkiego wybuchu. Do wyboru dochodzi często tylko dlatego, że bieżąca sytuacja stała się nie do wytrzymania.

Dziewiątka dopóty powstrzymuje się od wyrażania gniewu, dopóki jej rozdrażnienie nie osiągnie stanu krytycznego i nie poczuje się zmuszona do działania. Tłumienie wrogości to sposób wewnętrznego sprzeciwu przy zachowaniu pozorów zgody, a wrogość podsyca taktyki bierno-agresywne.

Dziewiątki mówią, że mają kilka sposobów wyrażania gniewu nie wprost. Pierwszy to upór, czyli stawanie okoniem i kontrolowanie akcji poprzez odmowę kolejnego ruchu. Inny sposób polega na tym, by nie zwracać uwagi na ludzi i zajmować się czymś innym. Jeszcze inny to postępować tak, by inni pierwsi musieli się rozgniewać.

Mediator zawsze wie, czego chcą inni, może ich więc rozzłościć po prostu nie spełniając ich oczekiwań. Może na przykład spartaczyć ważną pracę lub zwolnić tempo wtedy, gdy innym się spieszy, czy też udawać głupiego, gdy wie, że innym na czymś bardzo zależy. Tak czy inaczej, rozgniewana Dziewiątka doprowadzi do tego, by inni nie otrzymali tego, czego oczekują.

Dziewiątka odczuwa wielką ulgę, gdy wyrazi gniew wprost. Kłótnia stanowi punkt kulminacyjny tłumionych i niewyrażanych stanowisk, a zakończenie sporu przynosi po prostu ulgę.

Gniew ujawnia się bardzo powoli, ponieważ początkowo Dziewiątka zgadza się z cudzymi opiniami. Potem zaczyna zwlekać i bada sprawę ze wszystkich stron. Wreszcie przekonuje się, że jej gniew jest uzasadniony i wyraża go, często tak wybuchowo, że szokuje wszystkich przyzwyczajonych do jej ugodowości. Przed wybuchem często występuje długi okres ponurego wyciszenia. Gdy uśpiona Dziewiątka zda sobie wreszcie sprawę z tego, że naprawdę się gniewa, przypomina obudzonego z zimowego snu niedźwiedzia: wściekłego z powodu tak długiego odraczania zaspokojenia podstawowych potrzeb.

Autor - Helen PalmerAneta S. edytował(a) ten post dnia 11.05.10 o godzinie 14:32
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Związki intymne

Mediator przejmuje zainteresowania i główne dążenia partnera i traktuje je jak własne. Punktem odniesienia przy podejmowaniu decyzji staje się partner i Dziewiątka albo kieruje się jego pragnieniami, albo nieustępliwie się im przeciwstawia. Dziewiątki twierdzą, że w związkach opartych na miłości takie stapianie się z partnerem jest rzeczą naturalną, niwelującą poczucie oddzielenia. Dziewiątkom łatwiej nieraz przychodzi opisywanie uczuć partnera niż rozpoznawanie własnych. Wspominają także o nieprzyjemnym uczuciu władczości i o tym, że czują potrzebę obwiniania partnera, jeśli podjęły niewłaściwą decyzję, dlatego że drugą stronę obarczyły odpowiedzialnością za ustalenie ich własnego stanowiska.

Gdy Dziewiątka kocha, często ma ochotę stopić się całkowicie z partnerem, by przyjąć jego sposób życia jako własny, a nie po to, by nim manipulować, czerpać korzyści czy uzyskać dominację nad związkiem.

Typową cechą Mediatora jest to, że łatwiej mu wykrzesać siłę dla zaspokojenia potrzeb partnera niż dla zaspokojenia potrzeb własnych. Wejście z kimś w związek jest więc sposobem na ruszenie z miejsca. Dziewiątki tak silnie utożsamiają się z pragnieniami innych,że potrafią naprawdę głęboko poznać drugiego człowieka i to jest ich zaletą. Wadą natomiast jest to, że mogą zatracić własny punkt widzenia.

Ze względu na to, że Dziewiątka potrafi czuć partnera jako część samej siebie, chce się stopić całkowicie z partnerem idealnym, którego uczyni następnie celem swojego życia. Z trudem dopuszcza do zerwania, ponieważ czuje się wtedy tak, jakby odcinała część własnej egzystencji. Dlatego też związek trwa jeszcze długo, mimo że dawno już się wypalił, a partnerzy trzymają się siebie tylko siłą przyzwyczajenia nie wyboru. Samotna Dziewiątka przeżywa wewnętrzne odrętwienie i nie widzi sensu życia. Odrętwienie może maskować pociągiem do wielu partnerów. Innym sposobem maskowania jest zajmowanie się czynnościami zbędnymi, by w ten sposób mistrzowsko ukrywać zignorowanie autentycznych potrzeb.

Dziewiątka chce, by zasięgano jej opinii, by inni pomagali jej ustalić własny punkt widzenia. Pragnienie stopienia się z drugą osobą idzie w parze z równie silnym pragnieniem autonomii, zwalczania chęci roztopienia się w drugim człowieku, i marzeniem o przeciwstawianiu się jego żądaniom. Pozornej uległości towarzyszy nieraz ukryty bunt, przejawiający się w niechęci do uczynienia decydującego ruchu, w opieraniu się ostatecznemu zobowiązaniu i w uporczywym zadawaniu sobie pytania: „Czy mój wybór jest właściwy?"

Pozytywną cechą intymnych związków Dziewiątki jest to, że potrafi ona obdarzać drugą osobę bezwarunkową akceptacją. Nie będąc zaangażowana w obronę własnego wizerunku czy stanowiska. Dziewiątka potrafi słuchać bez oceniania. Potrafi utożsamiać się z potrzebami emocjonalnymi drugiej osoby i często przeżywa cudze dylematy jako własne. Potrafi trzymać się konstruktywnego planu nawet w okresie trudności emocjonalnych.

Negatywną cechą związków Dziewiątki jest to, że nie jest ona świadoma swych prawdziwych motywów i nieraz trwa w związku z przyzwyczajenia, a nie dlatego, że żywi do partnera płomienne uczucia. Wzloty i upadki życia emocjonalnego potrafi sprowadzić do średniego poziomu przewidywalnych kontaktów.

Autor - Helen Palmer
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Związki z autorytetami

Dziewiątka potrafi być dobrym przywódcą, jeżeli kierunek działania jest jasny, nie lubi jednak dowodzić, jeżeli ciągle musi podejmować decyzje. Dziewiątce trudno jest podejmować decyzje, ponieważ wszystkie „za" i „przeciw" wydają jej się równie ważkie. Ma ona także tendencję do unikania nowych czy ryzykownych rozwiązań, co może doprowadzić do hamowania działania. Dziewiątka woli znane procedury i przewidywalne wyniki. Nie lubi niepewności i rozbudzonych nadziei mogących przynieść rozczarowanie.

Dziewiątka w roli podwładnego woli kontaktować się z władzą poprzez strukturę organizacyjną. Relacje są najlepsze, gdy procedura awansów i nagród jest jasno określona. Dziewiątka nie musi dążyć do uzyskiwania nagród, chce jednak wiedzieć, jakie ma szansę. Jej przyzwyczajenie do stapiania się z życiem innych ludzi objawia się przejmowaniem postaw i opinii współpracowników. Dziewiątka dostosowuje się do sytuacji, a nie do osoby mającej władzę. Bywa ambiwalentna wobec tych, którzy dzierżą ster. Szuka własnego kierunku i boczy się na to, że ktoś jej mówi, co ma robić. Swoją złość wobec autorytetów wyrazi raczej nie wprost: będzie partaczyć robotę lub zachowywać się bierno-agresywnie.

Dobrą stroną kontaktów Dziewiątki z autorytetami jest to, że jest świetnym mediatorem, ponieważ potrafi się utożsamić ze wszystkimi wygłaszanymi opiniami. Działa szczególnie skutecznie, gdy spotyka się z jawną wrogością. Poszukuje przyjaźni i współpracy i chce usłyszeć, co inni mają do powiedzenia. Dobrze pracuje, jeśli docenia się jej wysiłki publicznie i okazuje szacunek, ale sama z siebie nie poszukuje uznania. Kwitnie w takich warunkach, które zapewniają sprawiedliwą i systematyczną zapłatę za wysiłek.

Wadą Dziewiątek jest to, że potrafią uwewnętrzniać napięcia grupy, nie umiejąc jednocześnie wskazać konstruktywnych rozwiązań. Czują, że ich pozycja jest słaba, a obiekcje, choćby nawet uświadamiane, nie są wyrażane na głos. „I tak by mnie nie wysłuchali." Dziewiątka zamiast przeciwdziałać, stara się unikać problemu w nadziei, że rozwiąże się sam.

Dziewiątka potrafi przejąć pośrednią kontrolę nad sytuacją, przerzucając na innych odpowiedzialność lub zapominając o swoich obowiązkach. Nieuzewnętrzniony gniew może doprowadzić do upartego przeciwstawiania się nadzorowi. Styl pracy Dziewiątki charakteryzuje się bezwładnością: trudno jej rozpocząć pracę, mobiliżuje się, gdy zbliża się termin jej wykonania, a wysokie tempo przy końcu pracy prowadzi do kryzysu. Gdy już przystąpi do dzieła, trudno jej się zatrzymać, a nadmiar energii angażuje w czynności nieistotne.

Autor - Helen Palmer
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Na co Dziewiątki zwracają uwagę?

Gdy Dziewiątka zaczyna działać automatycznie, potrafi wykonywać złożone zadania nie zwracając uwagi na to, co robią jej ręce czy ciało. Wszyscy potrafimy się wyuczyć pewnych czynności i wykonywać je w sposób automatyczny. Powszechne na przykład jest doświadczenie „obudzenia się" po powrocie do domu, bez świadomości tego, jak się tam dojechało. Wysoko wykwalifikowane maszynistki, twierdzą, że potrafią marzyć lub rozważać jakiś problem wypuszczając jednocześnie całe ryzy maszynopisów w tempie 90 słów na minutę.

Cała sztuka u maszynistek polega na tym, by pisać nie czytając rękopisu. Poświęcają tylko tyle uwagi, ile trzeba, by wykonać zadanie, rozmyślając jednocześnie o innych sprawach. Taki styl koncentracji uwagi można nazwać „przetwarzaniem równoczesnym". Polega on na wykonywaniu jednocześnie kilku operacji umysłowych.

Dziewiątki opowiadają, że zanurzają się i wynurzają z rozmowy. Pewien sektor uwagi w sposób mechaniczny skupia się na wypowiedzi rozmówcy, ale jednocześnie przetwarzany jest inny ciąg myślowy, albo Dziewiątka stapia się z tym, co w jej mniemaniu odczuwają inni. Większość Dziewiątek opisuje takie równoczesne przetwarzanie jako ślizganie się między jednym obiektem uwagi a następnym. Na przykład w trakcie rozmowy określone słowo może wzbudzić wspomnienie, które uruchamia wewnętrzny monolog i Dziewiątka zaczyna rozważać, na ile obecna sytuacja przypomina tę dawniejszą. Wewnętrzne dygresje nie wpływają na tok rozmowy. Jak kierowca, który wrócił do domu nie pamiętając, jak tam dojechał, tak i Dziewiątka potrafi się obudzić i stwierdzić, że udzieliła właśnie w miarę sensownej odpowiedzi, choć zapomniała, jaki jest temat rozmowy. Dziewiątki twierdzą, że nastawiają swoje psychiczne radia na dwa czy trzy zakresy jednocześnie, przeskakując między muzyką klasyczną, country i rockiem.

Szczególną odmianę zdolności do równoczesnego przetwarzania informacji prezentują ci Mediatorzy, którzy twierdzą, że mają głowę pełną „ogni sztucznych". W tym przypadku uwaga skupia się jednocześnie na kilku rzeczach, na przykłład na wzorze na dywanie, guzikach przy rękawie, intensywnym uczuciu i kilku różnych kierunkach myślenia. Dziewiątka sprawiająca wrażenie nieobecnej i nie zwracająca uwagi na innych być może w środku ugina się pod naciskiem nadmiaru spraw.

Dziewiątka nie jest na ogół świadoma własnego stanowiska, nie ma więc zwyczaju poszukiwania informacji wspierających określony kierunek działania. Sytuacje nowe spostrzegane są w sposób ogólny. Wszystkie elementy mogą nawet zostać rozpoznane i opisane, ale żaden nie wysuwa się na plan pierwszy ani nie wydaje się wart wspomnienia. Tym Dziewiątka różni się diametralnie od Trójki, która koncentruje się na tych elementach nowej sytuacji, które służą określonym zadaniom. Sposób spostrzegania rzeczywistości charakterystyczny dla Dziewiątki różni się tez od stylu właściwego Szóstce, która przede wszystkim stara się wychwycić ukryte związki między ludźmi.

Dziewiątka uświadamia sobie wszystkie elementy zewnętrzne i ukryte interakcje, trudno jej natomiast odróżnić to, co ważne od nieistotnych szczegółów. Wszystko rejestruje, ale trudno jej określić właściwy punkt wyjścia oraz odróżnić sprawy kluczowe od szumu tła. Uwaga krąży swobodnie między tym, co w danej sytuacji ważne a tym, co drugorzędne. Taki właśnie styl koncentrowania uwagi utrwala poczucie zagubienia własnego stanowiska. Jak można zdecydować się, które stanowisko ma sens, gdy wszystko wydaje się równie ważne? Konflikt nie ma sensu, ponieważ nic nie wydaje się lepsze od innych rzeczy.

Autor - Helen Palmer
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Styl intuicyjny

Dziewiątki czuły się w dzieciństwie pominięte i z czasem nauczyły się zachować więź z innymi poprzez wyczuwanie cudzych właściwości w sobie samym. Gdy globalny styl koncentracji uwagi skupiony jest na innych ludziach. Dziewiątka może stwierdzić, że „jest" tą osobą, która wywarła kiedyś na nią silny wpływ. Ma czasem wrażenie, że ktoś przejmuje nad nią kontrolę. Potrafi na przykład tak zupełnie zatracić własny punkt widzenia w trakcie rozmowy, że przejmuje maniery, specyfikę energetyczną czy nawet opinie osoby, która zwróciła jej uwagę. Dziewiątka jakby spostrzega innych całościowo, przejmując wszystko, co w jej mniemaniu dzieje się z przyjacielem.

Gdy jestem z kimś w bliskim kontakcie, wygląda to tak, jakby w pokoju siedziały nie dwie osoby, ale jedna. Nie ma żadnej oddzielności: zapominam o sobie a jednak w organizmie odczuwam wiele wrażeń. Zrozumiałam, że dzieje się tak dlatego, iż przez pewien czas utożsamiam się z bliską mi osobą. Gdy już poczuję tę więź, nie mam ochoty oddzielać się ani wycofywać. Najgłębsza znana mi postać intymności przejawia się w tym, ze jestem tak zespolona z tym, co przeżywa bliska mi osoba, że jednocześnie to samo dzieje się ze mną.

Mediatorzy twierdzą, że czasem czują, co dzieje się w organizmie innych i gdy „są" tym drugim człowiekiem, fizycznie odczuwają jego samopoczucie lub stan zdrowia, czują też rozbieżność między uczuciami a myślami czy pomiędzy sprzecznymi pragnieniami. Dziewiątki wchłaniają innych w sposób całościowy i często trudno im jest zrozumieć, skąd docierają informacje, gdy znajdują się w obecności kogoś, kto ma na nie tak przemożny wpływ. „Czy to Ty reagujesz czy ja? Czy ja jestem tak zapalona do tego projektu, czy też zarażam się Twoim zapałem? Czy mam ochotę na to, czy też stapiam się z Twoimi pragnieniami? Czy zadowolony jestem z tego, co zrobiłem czy wyczuwam Twoje zadowolenie ze mnie?" Gdy druga osoba jest fizycznie nieobecna. Dziewiątka kieruje z powrotem uwagę ku sobie i przypomina sobie, jakie sama zajmowała stanowisko. W ciągu dnia Dziewiątka potrafi się zespolić z wieloma osobami, szczególnie jednak wciąga ją takie połączenie wtedy, gdy jest zakochana lub jednoczy się z kimś z powodu jego potrzeb.

Intuicyjnie nastawione Dziewiątki potrafią się także jednoczyć ze złożonymi decyzjami. Następująca wypowiedź pochodzi od przemysłowca z San Francisco.

Od przeszło dwudziestu lat kieruję przedsiębiorstwem. Podejmuję decyzje w ten sposób, że analizuję problem ze wszystkich stron a także staram się uzyskać dosłownie „namiar cielesny" staram się poczuć, jak czynniki odgrywające rolę w zarządzanej przeze mnie firmie dają o sobie znać w moim wnętrzu. W ciele instaluję odczucia związane z takim czy innym wydziałem mojego przedsiębiorstwa, po czym próbuję wyczuć, jak przeciwstawiają mu się inne wydziały. Czasem mam poczucie dopasowania, często jednak uzyskuję bardzo precyzyjne „odczyty" niezgodności, gdy analizuję współdziałanie w obrębie mojego organizmu tych różnych elementów składowych.

Autor - Helen Palmer
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Atrakcyjne otoczenia

Do atrakcyjnych dla Dziewiątek środowisk zaliczamy takie, w których praca oparta jest na rutynie, protokole i znanej procedurze: biurokracja, zawody wymagające śledzenia szczegółów.

Nieatrakcyjne otoczenia

Rzadko znajdujemy Dziewiątki w zawodach wymagających wyrazistego wizerunku i stałego promowania własnej osoby. Nie lubią zawodów wymagających ciągłej zmiany procedury, ani takich, gdzie teoria ważniejsza jest niż struktura i dbałość o detale.

Autor - Helen Palmer
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Dziewiątka - Mediator

Cnota działania

Lenistwo Dziewiątki nie polega koniecznie na tym, iż jej dało jest leniwe, że nie potrafi wytrwać w określonej pracy czy też że długo rano sypia. Dziewiątka pracuje często na dwóch etatach i dumna jest z tego, że ma dużo siły fizycznej. Wiele robi, ale nie potrafi dostrzec właściwego kierunku działania i trzymać się jednej wybranej drogi, nie rozpraszając uwagi na szczegóły.

Zawsze między mną a tym, co naprawdę chcę robić, jest masa rzeczy. Mój umysł przypomina zagracony pokój pełen pudełek wypchanych notatkami. Ja krzątam się między tymi stertami, starając się zrobić choć trochę, zanim jedna ze stert nie zwali się na mnie. Z zewnątrz wygląda to tak, jakby żadnej rzeczy nie udało mi się dokończyć, ale to dlatego, że ja biegam w środku między stertami spraw do załatwienia.

Zawsze wiedziałam, że kryję w sobie niewyczerpane rezerwy, ponieważ co jakiś czas zdarzają się dni, kiedy nie ma konfliktu między moją świadomością tego, co mam do roboty i zdolnością wzięcia się do tego bez przeszkód. Raz doświadczyłam tego wspaniałego uczucia jedności z działaniem po niesamowitym wypadku, gdy głaz spadł na autostradę tuż za naszym samochodem. Wiedziałam, że za chwilę następny samochód wyjedzie z zakrętu i wpadnie prosto na skałę. W ogóle nie zastanawiając się co zrobię, wysiadłam, wybiegłam rozpędem na autostradę i zepchnęłam głaz na bok.

Było niemożliwością, bym ruszyła taki ciężar, a jednak zrobiłam to. To zdarzenie jest jednym z najważniejszych w moim życiu, ponieważ moja rozpacz i ten głaz zjednoczyły się i trzeba było tylko się ruszyć.

Autor - Helen Palmer

Następna dyskusja:

V SPECJALISTYCZNE WARSZTATY...




Wyślij zaproszenie do