Joanna W.

Joanna W. Znajdziesz mnie na
fb

Temat: A jak to jest ze związkami?

Aneta S.:

A do ktorego pasuje najbardziej?
nie wiem, pomyślę o tym innym razem. Teraz mam ochotę być piątką lub dziewiątką, zaszyć się w mysiej dziurze, zasnąć i przeczekać.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: A jak to jest ze związkami?

Joanna W.:
Teraz mam ochotę być piątką lub dziewiątką, zaszyć się w mysiej dziurze, zasnąć i przeczekać.

Mam przytulic czy lepiej nie podchodzic?
Joanna W.

Joanna W. Znajdziesz mnie na
fb

Temat: A jak to jest ze związkami?

Aneta S.:

Mam przytulic czy lepiej nie podchodzic?

chciałabym, żeby ktoś inny przytulił :(
ale takie rzeczy to tylko w bajkach..
no to muszę się zebrać w sobie, BO TAK TRZEBA, i idę pozbierać kwiatki do sypania :)
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: A jak to jest ze związkami?

Beata Brzezicka:
Nietzsche powiedział kiedyś, że mężczyźnie, który nie umie tańczyć, nie powinno się dawać broni do ręki.

No i co Wy na to???
Czy dopasowanie w tańcu zależy od numerkowatości?

Nie wiem, ale teoretycznie 5,4,3 i 8 powinny byc w tancu lepsze, niz pozostale typy.
Tomasz Ł.

Tomasz Ł. Rzeczy niemożliwe
wykonuję od zaraz,
cuda zajmują mi
troc...

Temat: A jak to jest ze związkami?

Piotr S.:
Ciekawy związek 1 z 9.
Przy odpowiednim postępowaniu duży potencjał :)
I najczęstsze połączenie enneagramowe.
Bardzo ciekawe "zestawienie".

Powiedziałbym że to nie rokuje na dłuższy związek. Z bardzo prostego powodu - oba typy mają problem z agresją, więc równowagę w związku na tej płaszczyźnie wyobrażałbym sobie jako albo jako pracocholizm we wspólnym działaniu, lub też opisane gdzieś poniżej wybuchy agresji powodujące jeszcze większe naburmuszenie 9 przy "wyładowaniu" 1. W sumie ciekawe :-)

Co do częstotliwości występowania poszczególnych typów w enneagramie, zdaje się że sama Helen Palmer zrobiła badania których wyniki zamieściła na końcu książki. Nie traktujmy forum jako wyznacznika, bo nie każdy z enneatypów potrzebuje budować swoje poczucie akceptacji w oparciu o społeczność internetową.

Jeśli o budowanie i dobieranie związku przez pryzmat enneagramu, moim zdaniem najlepsze są relacje biegunowe, dawca i biorca. Niezależnie od tego czy chodzi o pracę, emocjonalność, ekstra/introwertyczność, radzenie sobie z agresją czy inne takie. Gdzieś wcześniej jako dobry przykład podałem 2 i 9 = dawca dóbr wszelakich wszystkim potrzebującym, i idealny pochłaniacz energii :D Albo 3 i 5 = niezły krętacz i genialny planista :)
Różnie można by to łączyć, generalnie moim zdaniem chodzi o to by jedna strona dawała jakieś dobro którego druga strona potrzebuje, i odwrotnie.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: A jak to jest ze związkami?

Aneta S.:
Beata Brzezicka:
Nietzsche powiedział kiedyś, że mężczyźnie, który nie umie tańczyć, nie powinno się dawać broni do ręki.

No i co Wy na to???
Czy dopasowanie w tańcu zależy od numerkowatości?

Nie wiem, ale teoretycznie 5,4,3 i 8 powinny byc w tancu lepsze, niz pozostale typy.
Naprawdę?
Przecież w nich też jest agresja! A Nitzsche łączył umiejętność tańca (czyli cywilizowane metody) z możliwością współodczuwania, która w związkach jest niezbędna. Używanie broni przez czlowieka niezdolnego do wyższych uczuć musi być niewyobrażalnym brakiem człowieczeństwa...

Tak to rozumiem.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: A jak to jest ze związkami?

Tomasz Ł.:
Jeśli o budowanie i dobieranie związku przez pryzmat enneagramu, moim zdaniem najlepsze są relacje biegunowe, dawca i biorca.
Jestem pod duzym wrażeniem tego co napisałeś, ale dodałabym coś od siebie.
Otóż wydaje mi się, że rzeczywiście związek Dawca-Biorca jest bardziej rokujący, ale przy utrwalaniu tych ról może dojść do wypalenia i otwartej walki z powodu poczucia wykorzystywania, które przychodz z czasem.

Natomiast świadome związki Dawcy i Biorcy mogą doprowadzić do tego, że jedno od drugiego nauczy się tego, czego nie umie i obydwoje będą w związku z tym pełnymi, spełnionymi ludźmi.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: A jak to jest ze związkami?

Beata Brzezicka:
Naprawdę?
Przecież w nich też jest agresja! A Nitzsche łączył umiejętność tańca (czyli cywilizowane metody) z możliwością współodczuwania, która w związkach jest niezbędna. Używanie broni przez czlowieka niezdolnego do wyższych uczuć musi być niewyobrażalnym brakiem człowieczeństwa...

Tak to rozumiem.

5 maja do perfekcji opanowana mowe ciala - to ich jezyk komunikacji. I tego, i niemal jedyny.
4 sa artystami z urodzenia i wszystko jasne
3 robia wrazenie i zrobia wszystko, zeby zrobic wrazenie:) - 3w2 nawet nazywa sie Gwiazda, wiec jesli juz sie zabierze za taniec to z piorunujacym efektem
A 8 sa najbardziej ekspresyjne ze wszystkich typow i maja najmniejsze skrupuly przed wyrazaniem swoich emocji - w tancu ekspresja jest na wage zlota, ponadto w uprawianiu tanca silnym trzeba byc.:)Aneta S. edytował(a) ten post dnia 06.06.10 o godzinie 18:58
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: A jak to jest ze związkami?

Tomasz Ł.:
Piotr S.:
Ciekawy związek 1 z 9.
Przy odpowiednim postępowaniu duży potencjał :)
I najczęstsze połączenie enneagramowe.
Bardzo ciekawe "zestawienie".

Powiedziałbym że to nie rokuje na dłuższy związek.

Na razie 22 lata, a dalej zobaczymy.:)
Z bardzo prostego powodu - oba typy mają problem z agresją, więc równowagę w związku na tej płaszczyźnie wyobrażałbym sobie jako albo jako pracocholizm we wspólnym działaniu, lub też opisane gdzieś poniżej wybuchy agresji powodujące jeszcze większe naburmuszenie 9 przy "wyładowaniu" 1. W sumie ciekawe :-)

Nic z tego nie mialo miejsca. Problem z agresja ujawnil sie... jej brakiem.:) Zwiazek mozna by rzec bezkonfliktowy.:)
Nie traktujmy forum jako wyznacznika, bo nie każdy z enneatypów potrzebuje budować swoje poczucie akceptacji w oparciu o społeczność internetową.

To oczywista oczywistosc.:)
Niemniej i tak ciekawe.
Rohr i Ebert badali np. reprezentacje typow w zakonach. Rowniez z szalenie interesujacymi wynikami.:)
Różnie można by to łączyć, generalnie moim zdaniem chodzi o to by jedna strona dawała jakieś dobro którego druga strona potrzebuje, i odwrotnie.

Zawsze kazda ze stron ma cos do zaoferowania drugiej, w kazdej jednej konfiguracji.:)
Prawda jest jednak taka, ze budowanie zwiazkow nawet na najbardziej kompatybilnych zestawieniach nie gwarantuje ich powodzenia - za duzo innych, niezaleznych czynnikow jest za to odpowiedzialnych.

Jaki masz staz w zwiazku i z jakim numerkiem?:)
Tomasz Ł.

Tomasz Ł. Rzeczy niemożliwe
wykonuję od zaraz,
cuda zajmują mi
troc...

Temat: A jak to jest ze związkami?

Od długiego czasu singluję sobie, wcześniej z konieczności; teraz chyba bardziej z wyboru.

Byłem kiedyś z 2 przez trochę czasu, trochę czasu z 9... Tyle od siebie. Nie potrafię opowiadać analitycznie o własnych związkach, bo gdy jestem z kimś blisko ślepnie mi "trzecie oko" :-)
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: A jak to jest ze związkami?

Tomasz Ł.:
Od długiego czasu singluję sobie, wcześniej z konieczności; teraz chyba bardziej z wyboru.

Byłem kiedyś z 2 przez trochę czasu, trochę czasu z 9... Tyle od siebie. Nie potrafię opowiadać analitycznie o własnych związkach, bo gdy jestem z kimś blisko ślepnie mi "trzecie oko" :-)

Ono wyskakuje ponownie po ulotnieniu sie chemii.:)
Piotr S.

Piotr S. emeryt w stanie
czynnym

Temat: A jak to jest ze związkami?

Tomasz Ł.:
Piotr S.:
Ciekawy związek 1 z 9.
Przy odpowiednim postępowaniu duży potencjał :)
I najczęstsze połączenie enneagramowe.
Bardzo ciekawe "zestawienie".

Powiedziałbym że to nie rokuje na dłuższy związek. Z bardzo prostego powodu - oba typy mają problem z agresją, więc równowagę w związku na tej płaszczyźnie wyobrażałbym sobie jako albo jako pracocholizm we wspólnym działaniu, lub też opisane gdzieś poniżej wybuchy agresji powodujące jeszcze większe naburmuszenie 9 przy "wyładowaniu" 1. W sumie ciekawe :-)

Co do częstotliwości występowania poszczególnych typów w enneagramie, zdaje się że sama Helen Palmer zrobiła badania których wyniki zamieściła na końcu książki. Nie traktujmy forum jako wyznacznika, bo nie każdy z enneatypów potrzebuje budować swoje poczucie akceptacji w oparciu o społeczność internetową.
<ciach>

W moim przypadku rokowało na bardzo długi 25 letni związek.
Żonę poznałem w wieku 13 lub 14 lat. To była moja młodzieńcza miłość (nadal jest, tylko już nie młodzieńcza:)).
Myślę, że o trwałości związku nie decyduje typ enneagramu a coś czego nie możemy wyrazić słowami (chemia). Jeżeli to coś to miłość to wszelkie zestawienia typów „biorą w łeb”.
Ponad wszelką wątpliwość moja żona jest 1 a ja 9. Nie napisałem (świadomie), że takie połączenie gwarantuje szczególnie udany związek (a które gwarantuje?).
Myślę tylko, że w tym połączeniu (przy odpowiednim wykorzystaniu wiedzy o sobie) może powstać rodzaj energii z której skorzystają obie strony.
Ja 9 muszę pamiętać że: należy być obecnym i skupionym gdy Jedynka chce przedyskutować ważne problemy. Pamiętać, że problem sam się nie rozwiąże jeżeli będę go ignorować :).
Nie uciekać i wycofywać się gdy Jedynka otwarcie wyraża swoją złość oraz być obok.
Zaledwie kilka wskazówek które mogą ułatwić życie.
Kiedy ludzie się kochają to przezwyciężą wszelkie problemy (górnolotnie).
Enneagram może w tym tylko pomóc.
W żaden sposób poszczególne zestawienia nie dyskwalifikują związku.
Dla mnie taki długi związek to również wypadkowa kompromisu i współpracy.
Pewnie, jest też tak jak napisałeś. Ważne jest też ile możemy dać i wnieść do takiego związku.
A ja mam jeszcze jedno kryterium na własny użytek: ludzie będący w związku muszą się nawzajem rozśmieszać :) Podobne poczucie humoru i zbliżone poglądy na wiele spraw bardzo pomagają.Piotr S. edytował(a) ten post dnia 06.06.10 o godzinie 19:51
Tomasz Ł.

Tomasz Ł. Rzeczy niemożliwe
wykonuję od zaraz,
cuda zajmują mi
troc...

Temat: A jak to jest ze związkami?

Piotr S.:
Myślę, że o trwałości związku nie decyduje typ enneagramu a coś czego nie możemy wyrazić słowami (chemia).
(...)
Myślę tylko, że w tym połączeniu (przy odpowiednim wykorzystaniu wiedzy o sobie) może powstać rodzaj energii z której skorzystają obie strony.
(...)
Dla mnie taki długi związek to również wypadkowa kompromisu i współpracy.
Pewnie, jest też tak jak napisałeś. Ważne jest też ile możemy dać i wnieść do takiego związku.

Kwintesencja.
Brawo.
Nie mam dalszych pytań.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: A jak to jest ze związkami?

Piotr S.:
A ja mam jeszcze jedno kryterium na własny użytek: ludzie będący w związku muszą się nawzajem rozśmieszać :) Podobne poczucie humoru i zbliżone poglądy na wiele spraw bardzo pomagają.

To i ja podkreslam i podkreslalam wielokrotnie.
Jako gniewna Jedynka musze przyznac, ze umiejetnosc rozsmieszenia mnie w sytuacji krytycznej czesto ratowala mojej Dziewiatce zycie.:)))
To prawdziwe blogoslawienstwo miec podobne do partnera poczucie humoru.
I sytuacja wcale nie taka czesta, bo z tego co obserwuje w zwiazkach partnerzy znacznie czesciej irytuja siebie nawzajem, niz smiesza.

A w ogole to cenna wypowiedz.:)

konto usunięte

Temat: A jak to jest ze związkami?


A ja mam jeszcze jedno kryterium na własny użytek: ludzie będący w związku muszą się nawzajem rozśmieszać :) Podobne poczucie humoru i zbliżone poglądy na wiele spraw bardzo pomagają.
To podstawa. :) A poza tym chyba daje radę się dogadać tak długo, jak długo trwa wzajemna przyjaźń i szacunek.
Joanna W.

Joanna W. Znajdziesz mnie na
fb

Temat: A jak to jest ze związkami?

Krystyna J.:

A ja mam jeszcze jedno kryterium na własny użytek: ludzie będący w związku muszą się nawzajem rozśmieszać :) Podobne poczucie humoru i zbliżone poglądy na wiele spraw bardzo pomagają.
To podstawa. :) A poza tym chyba daje radę się dogadać tak długo, jak długo trwa wzajemna przyjaźń i szacunek.

i zaufanie :((

konto usunięte

Temat: A jak to jest ze związkami?

Joanna W.:
Krystyna J.:

A ja mam jeszcze jedno kryterium na własny użytek: ludzie będący w związku muszą się nawzajem rozśmieszać :) Podobne poczucie humoru i zbliżone poglądy na wiele spraw bardzo pomagają.
To podstawa. :) A poza tym chyba daje radę się dogadać tak długo, jak długo trwa wzajemna przyjaźń i szacunek.

i zaufanie :((
Jest elementem powyższych.
Wojciech D.

Wojciech D. pomocnik, Ars Media

Temat: A jak to jest ze związkami?

Witam czy są jakieś skuteczne metody rozwoju własnego aby pewne niedociągnięci typu uzupełnić aby związek np 7 z 4 był mniej burzliwy. A tak ogólnie czy jest możliwe aby rozwiązywać np 4 różne testy i za każdym razem wychodziło to samo 7w8.Nie wiem śmiać się czy płakać.

konto usunięte

Temat: A jak to jest ze związkami?

Aneta S.:
Niemniej i tak ciekawe.
Rohr i Ebert badali np. reprezentacje typow w zakonach. Rowniez z szalenie interesujacymi wynikami.:)
Opisz!!! Plis

konto usunięte

Temat: A jak to jest ze związkami?

Beata Brzezicka:
Tomasz Ł.:
Jeśli o budowanie i dobieranie związku przez pryzmat enneagramu, moim zdaniem najlepsze są relacje biegunowe, dawca i biorca.
Jestem pod duzym wrażeniem tego co napisałeś, ale dodałabym coś od siebie.
Otóż wydaje mi się, że rzeczywiście związek Dawca-Biorca jest bardziej rokujący, ale przy utrwalaniu tych ról może dojść do wypalenia i otwartej walki z powodu poczucia wykorzystywania, które przychodz z czasem.

Natomiast świadome związki Dawcy i Biorcy mogą doprowadzić do tego, że jedno od drugiego nauczy się tego, czego nie umie i obydwoje będą w związku z tym pełnymi, spełnionymi ludźmi.
A mnie się zdaje że to niestety patologia, gdyż uzależnienie od roli przeszkadza w realizowaniu swoichb potrzeb, bo przecież tak łatwo się mówi " dawca" czy " biorca"- każda z ról ma swoje chwile słabości i co wtedy? jak biorca ma stać się dawcą i co wówczas widzi?



Wyślij zaproszenie do