Temat: Żarówki 100W wycofane
Adam Błażowski:
Stąd też bardzo słuszna moim zdaniem decyzja by używając stosownej legislacji, wspomóc te mechanizmy rynkowe które pewnie zadziałałyby kiedys same, ale jakoś ciągle się jeszcze nie objawiły mimo, że to już drugie stulecie używania grzałek do wytwarzania wątłego światła. :)
Emmm... jakby to ująć... nie wątpię, że angielski znasz, prawda?
To przeczytaj, porszę, uważanie, ten artykuł:
http://kn.theiet.org/magazine/issues/0920/energy-savin...
i nie obeaź się, jeśli moje zdanie będzie brzmieć:
Lobby produkujące i handlujące badziewiem, które potrzebuje 2-3minut żeby się rozgrzać i zacząć normalnie świecić, które kosztuje 15-20x drożej niż dobra żarówka, które z uwagi naoscylację-pulsację światła może powodować epilepsję i zaburzenia wzroku, oraz wresczie, które traci wiele ze swej jasności w okresie użytkowania, oraz, które, w końcu, jest równie szkodliwe dla środowiska chociażby ze względu na zawartą rtęć oraz elektronikę, - to lobby właśnie użyło swych wpływów bo żaden normalny człowiek tego nie kupi, jeśli się go do tego nie zmusi lub jeśli będzie miał alternatywę.
Nie mówię że żarówki elektrolumienscencyjne są złe - są tylko niedopracowane, przereklamowane, za drogie i dużó mniej efektywne niż to ogłaszająich producenci,a zwłaszcza dystrybutorzy.
Używając obrazowego przykładu:
wchodząc za pilną potrzebą do ciemnej toalety mam do wyboru: zapalić żarówkę, wejść, zrobić co trzeba, widząc co i gdzie robię, oraz wyjść.
Albo, ma też alternatywę: wcisnąć przełącznik, odczekać (obserwując rozpędzający się podczas startu i rozgrzewania licznik) te 2-3 minuty przebierając nogami zanim się ten dopust boży rozgrzeje na tyle, bym widział co i gdzie robię, po czym to cudeńko wyłaczył.
No, jakże można nie wybrać świetlówek?